Sierpniowe Mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
agula1983 wrote:Gaduaaa super że posłuchałaś serduszka
tego stresu przy szukaniu nie zazdroszczę
U mnie prawie każdy kto dowiadywał się że będą bliźniaki to komentarze padały typu: macie przerąbane... masakra... ja piernicze i wiele innych
Niech sobie gadają jak to będzie ciężko, ale jak dla mnie to największe szczęścieagula1983, Margaret.Se lubią tę wiadomość
-
agula1983 wrote:Gaduaaa super że posłuchałaś serduszka
tego stresu przy szukaniu nie zazdroszczę
U mnie prawie każdy kto dowiadywał się że będą bliźniaki to komentarze padały typu: macie przerąbane... masakra... ja piernicze i wiele innych
Niech sobie gadają jak to będzie ciężko, ale jak dla mnie to największe szczęście
Dla nas bliźniaki to wielka radość a ktoś chce Was przekonać, że nie powinniście się cieszyć? Chamskie trochę...Margaret.Se lubi tę wiadomość
20.08.2017 -
All4love wrote:Dla nas bliźniaki to wielka radość a ktoś chce Was przekonać, że nie powinniście się cieszyć? Chamskie trochę...
Margaret.Se, llallka lubią tę wiadomość
-
agula1983 wrote:Gaduaaa super że posłuchałaś serduszka
tego stresu przy szukaniu nie zazdroszczę
U mnie prawie każdy kto dowiadywał się że będą bliźniaki to komentarze padały typu: macie przerąbane... masakra... ja piernicze i wiele innych
Niech sobie gadają jak to będzie ciężko, ale jak dla mnie to największe szczęście
Bo jak wiele osob czy to z rodziny czy ze znajomych mieli wpadke albo wszystko idzie idealnie to narzekaja. Znam wiele osob co nie doceniaja tego co maja.
llalka trzeba bylo udac glupia i powiedziec ojej a to witaminy tez sie bierzeojej nie wiedzialam
ehhh
ja to lubie czasami jak slysze takie slowa udac glupia a wtedy reakcja jest tak przekomiczna ze mam ubaw z tego
-
agula1983 wrote:Powiem Ci że kilka osób by się znalazło niestety i tylko wynajdują śmieszne jak dla mnie argumenty że bliźniaki to tylko podwójne obowiązki, problemy, że oni by nie chcieli etc... ale Ja widzę same pozytywy i nie przejmuję się takimi komentarzami.
W zyciu nie chodzi o to co inne osoby chca ale czego my chcemy! Nie rozumiem oceniania w taki sposob.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2017, 19:09
-
"Dobre rady" ciotek klotek to najgorsze co moze byc. Dziewczyny nie słuchajcie nikogo tylko swego serca i intuicji, owszem z dziecmi jest inaczej i sa pewne ograniczenia ale nie dajmy sie zwariować, wszystko da sie poukładać i dograć. Co jednemu wydaje sie niemożliwe innemu nie sprawia problemu. Tak samo z praca, jeśli kobieta ma ciężka prace, złe sie czuje czy lekarz zabrania to nie miejcie wyrzutów tylko odpoczywającie i dbajcie o siebie. Z drugiej strony jeśli wszystko jest ok i praca dostosowana do mozliwosci ciężarnej, to nie widze powodów dlaczego miałaby nie pracowac.
Co do ciuchów ciążowych to tez zauważyłam, ze sa droższe niż normalnie co najmniej o 50%. W hm z ciuchami szału nie ma moim zdaniem, co fajniejszych spodni ceny sa mocno zawyżone, te tansze sa kiepskie. Dzis założyłam legginsy i sie okazały za duże. -
Margaret.Se wrote:W zyciu nie chodzi o to co onne osoby chca ale czego my chce! Nie rozumiem oceniania w taki sposob.
-
agula1983 wrote:Powiem Ci że kilka osób by się znalazło niestety i tylko wynajdują śmieszne jak dla mnie argumenty że bliźniaki to tylko podwójne obowiązki, problemy, że oni by nie chcieli etc... ale Ja widzę same pozytywy i nie przejmuję się takimi komentarzami.
Oni nie chcą i to nie znaczy, że ktoś inny też nie.
Jak ja "uwielbiam|" ludzi którzy narzucają swoje zdanie innym...
Podobnie jest z wszystkimi ciotkami, które same nie potrafiły sobie zorganizować czasu z małym dzieckiem i wszystkim opowiadają, że po narodzinach na nic się nie ma czasu.
pestka gratuluję dobrego wyniku20.08.2017 -
All4love wrote:Oni nie chcą i to nie znaczy, że ktoś inny też nie.
Jak ja "uwielbiam|" ludzi którzy narzucają swoje zdanie innym...
Podobnie jest z wszystkimi ciotkami, które same nie potrafiły sobie zorganizować czasu z małym dzieckiem i wszystkim opowiadają, że po narodzinach na nic się nie ma czasu.
pestka gratuluję dobrego wyniku
Pół biedy jak sie wypowiadają osoby, ktore maja dzieci ale szczyt szczytów to "dobre rady" od bezdzietnych -
Jest ok. Chyba nadal chłopiec. Nie wiem ile ma bo był pozwijany w kulkę
Co do napięć...Taka chyba moja uroda. Mam się oszczędzać bo wszystko wygląda okAll4love, Lexi150, Andzia1985, llallka, Amelia25, Lovi89, Margaret.Se, basia_en, Otka, ss25, Asiulka83, BrumBrum, sisi, Another lubią tę wiadomość
synuś
Dwa aniołki * -
No ja z perspektywy mamy wiem ze pierwsze tygodnie sa strasznie ciezkie. Spadek hormonów, zmęczenie itp. I tu jestem za tym zeby przyszłe mamy o tym przestrzegać bo np mi nikt o tym nie powiedzial i zalapalam po porodzie strasznego dola. Ale to co sie dzieje później to juz tylko kwestia organizacji. My z Młodym od początku chodziliśmy a to na obiad do knajpy a to wychodzilam z kolezanka na pogadychy z nim. Bylismy nad morzem i teraz w kwietniu chcemy jechać do spa. Mieliśmy tez w planach wczasy za granica ale trochę nam się pokomplikowalo. Ogólnie niczego sobie nie odmawiamy tylki teraz musimy planować wszystko na 3 osoby
-
Ja też po wizycie, drugi lekarz też powiedział, że prawdopodobnie dziewczynka, więc chyba tak zostanie. Z dzieckiem wszystko super. Mi tylko dolega krwawiąca nadżerka. Mamy się oszczędzać z seksem, to może nie będzie krwawić. I koniec z badaniami na samolocie.
Basia, pytałam raz jeszcze o alergię i lekarka powiedziała, że po 12 tyg. bez wyrzutów sumienia można brać zyrtec, jak potrzeba
Lexi150, All4love, awangarda, Amelia25, llallka, Andzia1985, basia_en, Otka, ss25, BrumBrum, Another lubią tę wiadomość
-
Mam nagrane dwa filmiki,ale niewiele tam widać
Synuś ma długie nogi i jest lobuzem.tak stwierdziła pani doktor.
Szyjka 3.8 cm nie pamiętam ile mówiła ostatnio...Wydaje mi się że było więcej.
Lexi150, Otka, ss25, BrumBrum lubią tę wiadomość
synuś
Dwa aniołki * -
Mam chwilę to się rozpiszę
Jestem alergiczką i w ciąży miałam dużo słabsze objawy. Liczę że tym razem będzie podobnie.
Praca po porodzie- wróciłam do roboty 20 dni po porodzie. Z dzieckiem i mężem. Skakałam między pacjentami a niemowlakiem żądającym piersi. Nie raz serce mi pękało, gdy byłam w środku operacji, a Młody budził się i płakał, a ani ja ani mąż nie mogliśmy do niego natychmiast iść
Pracowaliśmy tak do czasu zakończenia kp, czyli 4 miesiące. Potem mąż został z synem w domu, a ja pracowałam dalej.
W obecnej ciąży byłam w sumie 6 dni na L4. Teraz pracowałam 5-6 h dziennie, ale od jutra zostajemy bez pracownika, więc znów będę musiała być 8h w pracy.
Jeśli do sierpnia nie znajdę pracownika, który poprowadzi mi samodzielnie biznes, to będzie niewesoło -
awangarda, kurka gratuluję wizyt
Gaduaaa super, że usłyszałas serducho
Ja czekam w poczekalni... kij go wie ile jeszczeWiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2017, 19:06
awangarda, Gaduaaa, basia_en, kurkaSkiters lubią tę wiadomość
mama:
7 IX 16 - Aniołek 13 tc (*)