Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też się kochane witam w nowym tygodniu:)
U mnie ciąża donoszona.
Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem to za 15 dni mam CC i widzę się z Juniorem ❤️❤️❤️
Ania241188, d'nusia, Leticia, Marta..a, PLPaulina, e_mii, misia-kasia, vanilia120, alenka89, ingelita, chabasse, pumka1990, Carolline lubią tę wiadomość

25.07.2018 🦊
-
nick nieaktualny
-
Dooti, dobrze, że Mały jest pod właściwą opieką. Niedługo zapomnicie o tych wszystkich stresach, zobaczysz! Ani się obejrzysz, a Twoim głównym zmartwieniem będzie, czy zdążysz dobiec zanim skoczy z parapetu albo chwyci psią kupę z trawnika! :*
ingelita lubi tę wiadomość


-
Dooti nic się złego nie dzieje, tak sobie myśl, że nic złego się nie dzieje. Jeszcze nie raz będziesz jechać do szpitala z dzieckiem i łatwiej nigdy nie będzie. Niestety, macierzyństwo ma swoje zalety i wady i główną wadą jest ciągły strach o dziecko. Każda z nas tego doświadcza/doświadczy. Nie jesteś z tym sama i nie jesteś zniszczona psychicznie. Może masz chwilowo gorszy czas, ale zaraz na pewno wrócicie do domu i będzie lepiej. Dasz rade! Musisz! JESTEŚ MAMĄ!
ingelita, pumka1990, Iva79 lubią tę wiadomość
7w3d 💔 -
To ja jakoś przed 18 bo wcześniej nie mam z kim dwójki zostawić. A jutro ostatni raz zanoszę mocz i oddaje krewAnia241188 wrote:Też mam w poniedziałek wizytę. Na 12. Ale ze względu że Pola w przyszły weekend ma 2 latka chciałabym być jeszcze nie rodzić będzie mają goście przyjść

zleciało
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2018, 08:47
7w3d 💔 -
Dzięki dziewczyny. Wiem o tym że muszę dać radę. Po prostu czasem nie mam już siły. Te wcześniejsze poronienia, ta walka o to dziecko, życie od usg do usg, potem szpital, potem ten przedwczesny poród i strach o małego. Teraz znowu problemy.
Badania z krwi wyszły dobrze, osłuchowo też czysto. Wg lekarki przyczyną są pleśniawki. Jakoś mnie to nie dziwi, mam żal tylko do siebie że dałam sobie wmówić że to osąd z mleka. Jeszcze przed wyjściem ze szpitala zwracalam na to uwagę każdej zmianie. I wszyscy twierdzili że to mleko...a ja głupia w to w końcu uwierzyłam. A teraz Antoś ma zainfekowaną całą buźkę
Nasz cud ANTOŚ
24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g

trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37 -
nick nieaktualnyZe swojego doświadczenia wiem, że takie słowa : dasz radę, inni mają gorzej itd.nie do wszystkich trafiają, a nawet pogarszają stan.
Tak było u mnie. Każdy ma prawo czuć się źle, być zmęczonym, nawet matka
Warto zobaczyć problem i iść do specjalisty, a nie czekać jak ja 9 miesięcy, że może "wezmę się w garść".
Najlepsze wtedy co mógłby dla mnie ktos zrobić to umówić wizytę i zawieźć mnie pod drzwi do psychiatry i pobyć z dzieckiem przez 2-3 godziny, żebym mogła pozyc. Ja nie miałam takiej pomocy. Także nawet jak nie o nas chodzi tu na forum, a gdzieś wśród najbliższych, to może podejść do tego trochę inaczej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2018, 09:14
Ithildin, chabasse, ingelita, pumka1990, Gypsy, Iva79 lubią tę wiadomość
-
Dooti, najważniejsze że z małym nic poważnego się nie dzieje. Zawsze lepiej sprawdzić jak coś nas niepokoi.
Dziewczyny, ja jestem przerażona że to już , że to tak szybko. Dopiero po poniedziałkowej przygodzie z IP dotarło do mnie, że w każdej chwili Łucja może pojawić się na świecie. Niby mam już wszystko przygotowane, ale ja czuję się niegotowa. Chciałabym jeszcze spokojnie pochodzić te 4 tygodnie do cc. -
Nie sądzę, żebyś w sytuacji Dooti dała się rozdzielić z dzieckiem na 2-3 godziny zwłaszcza że jest w szpitalu. A słowa, że nie jest z tym sama i jest to stan normalny i każda to przechodzi jednak są pociecha że z nami wszystko ok i będzie ok. A do psychiatry nie leci się tydzień po porodzie. I nikt jej nie napisał , ze ma gorzej czy coś. Więc rady idź do psychiatry warto zachować może na później, bo to nie ten moment i nie ten stan.d'nusia wrote:Ze swojego doświadczenia wiem, że takie słowa : dasz radę, inni mają gorzej itd.nie do wszystkich trafiają, a nawet pogarszają stan.
Tak było u mnie. Każdy ma prawo czuć się źle, być zmęczonym, nawet matka
Warto zobaczyć problem i iść do specjalisty, a nie czekać jak ja 9 miesięcy, że może "wezmę się w garść".
Najlepsze wtedy co mógłby dla mnie ktos zrobić to umówić wizytę i zawieźć mnie pod drzwi do psychiatry i pobyć z dzieckiem przez 2-3 godziny, żebym mogła pozyc. Ja nie miałam takiej pomocy. Także nawet jak nie o nas chodzi tu na forum, a gdzieś wśród najbliższych, to może podejść do tego trochę inaczej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2018, 10:25
7w3d 💔 -
Dooti dobrze, że znacie już przyczynę gorszego samopoczucia małego. Teraz odpowiednie leki i wszystko wróci do normy. Dziś Was jeszcze zatrzymują? Czy Ty masz tam jakieś miejsce do spania w szpitalu w razie co?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2018, 10:31
7w3d 💔 -
nick nieaktualny
-
Nie wiem w takim razie jak ta rada ma się do Dooti. A z reguły osoba która potrzebuje pomocy specjalisty sama o nią zadko prosi.d'nusia wrote:Justyna ja to już mówię o starszym kilkumiesięcznym dziecku ( jeśli chodzi o kilka godzin spokoju). Ale o pomoc warto prosić od razu.7w3d 💔
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyW ogóle co to za szpital ze wywala wcześniaka zainfekowanego plesniawkami i jeszcze wmawia matce ze to mleko
Jakieś totalne debile, inaczej tego nazwać nie można. A na wcześniaki sie chucha i dmucha bo u nich szybko moze bardzo szybko z prostej infekcji do bardzo poważnego stanu przejść.
Dooti straszne to co musieliscie przeżyć i co nadal przeżywacie. Napewno jest to dużo większe obciążenie psychiczne niz przeciętna matka doswiadczy. A wcześniaki mają silną wolę życia i mega instynkt przetrwania także po ciężkim starcie napewno przyjdą spokojne i radosne chwilę gdzie będziecie sie cieszyc rodzicielstwem bez lęku o życie dziecka.
Iva79 lubi tę wiadomość
-
Dooti, nie ma się co dziwić,że psychicznie czujesz się nie najlepiej. Świat przewrócił się do góry nogami,jesteś zmęczona, obciążona nowymi obowiązkami, martwisz się o dzieciątko. Najważniejsze to przetrwać najgorsze. Za jakiś czas wszystko się ustabilizuje. Ważne jest teraz wsparcie najbliższych. Z resztą chyba każda dziewczyna mniej lub bardziej przeżywa ten tzw." baby blues", to normalny stan. I tylko u niektórych przeradza się to w depresję poporodową. Obserwuj swoje samopoczucie i uwrażliw najbliższych na Twoje problemy. Będzie dobrze. Dla pośmiania, porady udziela Ci psychiatra z 3 miesięcznym stażem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2018, 11:19
Iva79 lubi tę wiadomość
-
Ehhhh ja caly czas powtarzam jak wielka szczesciara bylam ze chociaz ivf sie udalo szybko... fakt tez nie mialam wiary ze to sie uda bo nim doszlusmy do tego etapu bylam dziesiatki razy w klinice stymulowana gonalem pid naturalsa po poronieniu po biochemach z inseminacji wiec moja wiara mega slaba... tym bardziej uwazam ze mialam mega szczescie ze jest tak a nie inaczej bo sama znam osoby ktore ivf zaczely szybciej ode mnie a nadal nicd'nusia wrote:Dooti daj znać

Cierpliwa wczoraj w klinice spotkałam kobitkę, która tego samego dnia co ja była na pobraniu komórek. U niej dalej się nie udało
Dopiero uświadomiłam sobie jakoś szczęście miałam, że udało się u mnie za pierwszym razem.
jak i takie co przygode z klinika zaczynaly pozniej ode mnie szly tym samym schematem czyli stymulka zastezykami i naturals i maja juz dwojke dzieci...
d'nusia lubi tę wiadomość


Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją

-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1









