Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
e_mii wrote:Do domu muszę sobie kupić jakieś koszulki, z h&m pewnie, i dresy "wyjściowe" w razie odwiedzin
A korzystał ktoś, lub zamierza, z pasów poporodowych? Zastanawiam się czy nie kupić sobie czegoś takiego, chociaż na wyjścia.10.08. Irenka. 3700 i 56
9m -9kg. 2 zabki.
13m - 10.300 kg. 6 zabkow 80r -
nick nieaktualnye_mii wrote:A korzystał ktoś, lub zamierza, z pasów poporodowych? Zastanawiam się czy nie kupić sobie czegoś takiego, chociaż na wyjścia.
Nie zamierzam.zaden fizjoterapeuta tego nie poleci.
Miesnie się tylko osłabia i potem milion razy gorzej dojsc do formy..
A na bal po porodzie sie nie wybieram wiec nie musze udawać ze brzucha nie mam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2018, 13:28
pumka1990 lubi tę wiadomość
-
Ja też wyrasta z moich ciuchów, zostały mi jedne dresy do kolan, długie dresy (jak zimno) i sukienki. Koszulki to mam takie XL jakieś co dostawałam w szkole
co gorsza mieszczę się tylko w Adidasy i klapki... Baleriny zdjęłam po przejściu kilku metrów... Koszule chce sobie kupić ale taka ładniejsza do domu, bo te co mam to są właśnie takie zwykłe z misiami
-
PLPaulina wrote:Na allegro jest sporo.
Mi zalezalo by nie bylo wzorow w misie i inne pierdoły dziecinne.
2 kupilam w sklepie stacjonarnie, za szt cos okolo 60 zl.
I 2 marki italian Fashion. (Allegro)
I 1 marki dolce sonno do porodu.(Allegro)
Dzięki
Wiem, że dużo jest, Ale jednak tak wiem od Ciebie, że materiał dobrej jakościEmil - 28.07.2018 r - godzina 22.18 - 2530 gram i 50 cm szczęścia do kochania
[/link]
24+0 - 692 g/29+0 - 1392 g/32+6 - 2233 gramy szczęścia
-
Najpierw znalazłam na allegro koszule a okazało się że dwie sztuki które miałam zapisane były w sklepie u mnie na osiedlu i dobrze że nie kupiłam na allegro bo kupiłabym za duże. Dodatkowo jedną kupiłam która nie była typowo do karmienia ale ma guziki odpinane więc też się nada.
-
Ja malo ze koszul nie lubie to jeszcze czy ostatnio jak zaliczylam przypadkiem porodowke a pozniej czekalam na poporodowym na usg czy jak bylam po obu porodach kuzynke odwiedzic nie widzialam ani jednej kobiety w koszuli wszystkie byly w jakies dresy/spodeni/legginsy ubrane i normalne t shirty czy inne codzienne koszulki wiec jakos glupio czulabym sie paradujac w koszulach czy typowych pizamach bo one sie ewentualnie na noc przebieraja a w ciagu dnia normalne ubrania...
Jak polozna na szkole rodzenia mowila o tych dresach itp i zapytalam czy ti znaczy ze koszula nie jest wymagana to zapytala czy jeszcze ktoś poza ludzmi starszej daty takie cos nosi (oczywiscie nie chodzilo o sexi koszulke tylko taka typowa koszule) takze tez sie z koszulami w szpitalu nie spityka w rakim razie...
Carolline lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualnyTo wszystko kwestia szpitala..
Na liscie mam koszulę. Położna mówiła o koszulach wiec biore i nie będę debila z siebie robić.
a poki nie trafie do szpitala to nie bede wiedzieć jak kobiety chodzą ubrane. Lepiej jak mąż z domu przywiezie koszulkę +legginsy niz mialby chodzić po sklepach i koszul mi szukac.
Nie jestem za odwiedzaniem po porodzie wiec nie miałam okaxji byc na takich oddziałach.. ufam tutaj liście ze szpitala i położnej.
I jak juz znalazłam koszule bez misiów i innych pierdół to nie uważam, ze jakis wztyd je nosic czy cos.. sa fajne.
Ogolnie kupiłam sobie do domu pidżame taką do karmienia..zobaczymy jak sie bedzie sprawować..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2018, 14:39
-
Pidżame noszę tylko na wyjazdach służbowych... I u teściów, bo mam tam jedna zostawioną, no ale co kto lubi
już po porodzie kupię sobie taką ładniejsza i lepsza
no i jak miałam okres to też spodenki zakładałam.
U nas kiedyś był zakaz odwiedzin na sali i moja mama bardzo sobie to chwaliła, teraz już można. Dziecka też nie dawali gościom, tylko położna pokazywała. Zobaczymy jak to wyjdzie. Do szpitala przyjdzie tylko mój mąż i może mama, ale nikt więcejWiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2018, 14:36
-
Z tymi odwiedzinami na sali to jest koszmar. Byłam z 3 dziewczynami, do mnie i do jeszcze jednej przychodził tylko mąż. Do trzeciej mąż i mama, a do czwartej cała rodzina, facet, matka i teściowa. Czasami było nas 11 + 4 noworodki, w małej, gorącej sali. Teraz zamierzam upominać, przecież można wyjść na korytarz.
-
e_mii wrote:Z tymi odwiedzinami na sali to jest koszmar. Byłam z 3 dziewczynami, do mnie i do jeszcze jednej przychodził tylko mąż. Do trzeciej mąż i mama, a do czwartej cała rodzina, facet, matka i teściowa. Czasami było nas 11 + 4 noworodki, w małej, gorącej sali. Teraz zamierzam upominać, przecież można wyjść na korytarz.
vanilia120 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZ pobytu na patologii ciąży wiem, że koszula nocna to tutaj standardowy ciuch. Niektóre dziewczyny nie paradują w nich całymi dnami, przebierają się do spania, bo nikt obłożnie chory nie jest, ale cześć chodzi cały czas w koszulach. Po porodzie nie wyobrażam sobie wkładać już w szpitalu dresów czy legginsów, po pierwsze chyba bym się ugotowała, a po drugie wietrzenie ran jest ważne, żeby szybciej się wszystko zagoiło. I do tego dochodzi wygoda przy oglądaniu ran przez lekarza. Także ja jestem za koszulami
-
nick nieaktualnyA co do odwiedzin, to była paradoksalnie jedna z kwestii która bardzo mnie trapiła. W tym szpitalu jest ograniczenie do jednej osoby na raz, mam nadzieje ze to faktycznie jest egzekwowane i zapobiegnie to wycieczkom grupowym czy to do mnie, czy do współlokatorki. Pokoje na szczęście tylko dwuosobowe.
Może jestem jakaś pruderyjna, ale wg mnie karmienie, to na tyle intymna sytuacja, ze nie wyobrażam sobie robić tego przy obcych ludziach odwiedzających, albo nawet przy teściowej, czy mężczyznach z mojej rodziny - poza mężem oczywiście.
W ogóle będę obstawać przy zdaniu, ze do szpitala tylko mąż, reszta rodzinki niech się wstrzyma aż ogarniemy się na spokojnie w domu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2018, 15:04
Flowwer, vanilia120 lubią tę wiadomość
-
ja do porodu mam koszule na ramiączkach. T-shirtu nie chciałam bo po porodzie chciałabym kangurować i juz pierwsze przyatwianie do piersi wiec w okrytej koszulce może byc to utrudnione a tak w koszuli nocnej na ramiączkach odsłonie tylko cyca i gotowe
-
gosia.kak wrote:ja do porodu mam koszule na ramiączkach. T-shirtu nie chciałam bo po porodzie chciałabym kangurować i juz pierwsze przyatwianie do piersi wiec w okrytej koszulce może byc to utrudnione a tak w koszuli nocnej na ramiączkach odsłonie tylko cyca i gotowe
Zazwyczaj podobno i tak zadzierają cała koszulę do góry i kładą dzieckowięc obojętne co masz na sobie
-
Paulina no pewnie... jakby w moim szpitalu mowili ze ma byc koszula to bezdtskusyjnie bylaby koszula ale ze ani wymagania rakuego ani nikt nie uzywa i nie chodzi w koszuli to ja tez wyszlabym na glupka w koszuli paradujac jako jedyna... wrecz same polozne mowia zeby byla wygodna koszulka i spodnie z wysokim stanem zeby w razie cc nie draznily rany... a dla mnie nawet lepiej bo nie przepadam za koszulami wiec ciesze die ze nie musze sie w nich meczyc...
Co do odwiedzin u nas kobietki sa max dwie na sali wiec jest opcja tylko taka ze albo do jednej ktos przyjdzie albo do drugiej i wiadomo ze pol godzinki i nikt w szpitalu jakos dlugo nie siedzi a w razie jakby to jest jeszcze do dyspozycji specjalne pomieszczenie gdzie mozna zrobic sobie kawy itp jakby mieli sie dluzej zasiedziec... no a w razie jakby te krotkie odwiedziny kolidowaly np z moim kp czy cos to tez jest na oddziale specjalny pokoj gdzie kobietki moga isc sie wylozyc na fotelu z maluchem sa poduchy do karmienia itp i mozna tam nakarmic...
Takze mi nie przeszkadzaja odwiedziny... sama zreszta jak bylam u kuzynki to 20 minut tylko odwiedzic bo wiem ze tego oczekiwala od rodziny zeby nie przeszkadzac za dlugo jedynie dluzej i wieczorem bylam po pierwszym porodzie bo brali pokoj rodzinny wiec tylko oni byli z synkiem na sali...
Pewnie inaczej jak sa babeczki 4 na sali i ledwo od jednej ktos wyjdzie przychodzi do nastepnej i tak co chwile u ktorejs ktos siedzi...
A jeszcze co do krocza to z relacji kuzynki nie ma komisyjnego ogladania a biora na spokojnie pacjentki do gabinetu z usg itp i tam sprawdzaja nie przy wszystkich... zreszta jak lezalam na ginekologii tam przy hiperce to nawet obchodu komisyjnego nie bylo tylko do kazdej przychodzila osobno polozna z lekami i sniadaniem mierzyc cisnienie itp a pozniej do kazdej inny lekarz czasem u obu byli jednoczesnie ale kazdy zajmowal sie tylko jedna pacjentka...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Ja do szpitala rowniez biore tylko koszule nocne. Co do kwestii jaka wybrac do porodu sn to chyba bez wiekszego znaczenia. Ostatnio ubrudzila sie w monencie gdy polozyli na mnie dziecko, po 2 h na sali porodowej, przebralam sie w inna, a tamta maz wzial do prania. Plamy zeszly bez problemu.
Co do odwiedzin tez jestem przeciwnikiem, teraz musze meza uprzedzic, ze nie chce zeby mnie ktos oprocz niego odwiedzal.
Ostanio ciagle ktos do mnie przychodzil a nikt nie pomyslal, czy ja wogole sobie zycze zeby ktos w takim stanie mnie ogladal ( a wygladalam koszmarnie, popuchnieta od wysilku twarz, popekane naczynka nawet w oczach i jeszcze nie moglam sie praktycznie ruszac), takze teraz sobie nie zycze odwiedzinIva79 lubi tę wiadomość