Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Mi tego gbsa w czwartek pobierze.. jeszcze wyniki.. eh. w ogóle tym się nie przejmuję bo najwyżej dadzą mi antybiotyk ale jakoś tak późno. Zwolnienie mam do dzisiaj, lekarz ma mi cofnąć od wtorku to nie problem więc jak nie dziś to niech młody do czwartku czeka i wyłazi. Bo jak na złość nikt dzisiaj nie chcę odwołać u mojego lekarza wizyty.. a tak zawsze po 2-3 się zwalniają.
W nocy nie mogłam tak do 2 spać bo było mi strasznie gorąco.. jakaś masakra po prostu i nagle przeszło i zasnęłam.6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Ja teraz chodzę na szkołę rodzenia z tego szpitala, gdzie Ingelita rodziła
I położna podkreślała, że większość nacięć odbywa się nie dlatego, że jest taka potrzeba, tylko dlatego, że szpitale zmuszają rodzące do porodu w niefizjologicznych pozycjach - czyli na plecach. Leżąc na plecach, musimy wypchnąć dziecko trochę do góry, do czego krocze nie jest naturalnie przygotowane i dlatego nacinają albo pęka. W pozycjach wertykalnych ciężar dziecka rozkłada się równomiernie i nie napiera na tylną część krocza jak wtedy, gdy leżymy na plecach.
Ale ja jestem tylko teoretykiem póki co
-
A mnie wieczorem i w nocy brzuch bolał, ale rano wstałam i jest okej. Ja bym nie chciała jeszcze rodzić, jeszcze ponad miesiąc do terminu, ale i tak przypuszczam że do terminu na pewno nie donoszę. A im bliżej porodu tym bardziej nieprzygotowana psychicznie sie czuje, jak sie zacznie to będzie panika nie z tej ziemi chyba... Mąż mnie nie rozumie jak mu mowie że to będzie prędzej, że to czuje itd...on jest sztywno nastawiony na drugą połowe sierpnia...
17.08.2018 M<33
09.10.2020 A<33
-
No ja bym też chciała uniknąć nacinania krocza, i nawet na planie porodu napisałam że zgadzam się jeśli będzie to absolutnie kobieczne. Mam zaufanie do położnych ze szpitala, ale chodze do mojej położnej na spotkania i ta ma podejście takie jak było gdy ja sie rodziłam chyba... Ostatnio na siłe zachwalała mi oksytocyne i na nacięcie krocza też mówiła że mam sie od razu zgadzać... Eeeh...17.08.2018 M<33
09.10.2020 A<33
-
Leticia wrote:Wszystkie piszecie, że nastawiacie się na wcześniej, ciekawe jak to będzie
Statystycznie rzecz biorąc ponad połowa z nas przenosi ciążę, w szczególności pierworódki.
Ja będę w tej nieszczęśliwej przenoszonej połowie coś czuję
A że poród jest dla mnie najbliższym krytycznym momentem gdzie coś może pójść źle to tylko coraz bardziej mnie stresuje. Tym bardziej, że na ostatnim usg mi lekarka powiedziała, że mały jest duży, więc grozi mi cc jakby akcja nie szła do przodu bo jestem niskaa jak mają mnie kroić to chociaż chciałabym skorzystać tak jak dziewczyny z konkretnej daty a nie takie oczekiwanie..
Dzisiaj coś czuję, że będę wam smęcić6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Leticia wrote:Wszystkie piszecie, że nastawiacie się na wcześniej, ciekawe jak to będzie
Statystycznie rzecz biorąc ponad połowa z nas przenosi ciążę, w szczególności pierworódki.
Spora większość z nas ma cesarkę więc będzie na pewno wcześniejja nie wiem czy będę czy nie bede. Piszę o moich objawach i nie wiadomo co z tego wyniknie. Wolałabym poczekać ten tydzień choć według lekarzy ciąża donoszona.
-
Ja też czuję, że przenoszę. U mnie to nic się nie dzieje. Skurczy nie mam, bóli miesiączkowych nie mam. Jedynie spać nie mogę. No ale mi się też tak bardzo nie pali żeby to było już teraz. Moja kruszynka niech sobie jeszcze spokojnie siedzi i rośnie. Chciałabym tylko przed terminem kilka dni żeby uniknąć tego stresu z przenoszoną ciążą itp.
A te dziewczyny co już rodziły i przenosiły ciążę mogą powiedzieć ile po terminie stawiły się do szpitala jak nic się dalej nie działo ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2018, 10:24
🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021 -
ja pierwszego synka urodziłam w 37t3d więc nie koniecznie pierworódki przenoszą ciąże. Wiadomo, że termin z om jest orientacyjny i zazwyczaj jest to czas od 2 tyg przed do tydzien po terminie z om. Często też jest podobnie do tego jak nasza Mama rodziła - u mnie akurat wszystko się zgadzało, nawet przebieg porodu
także warto podpytać.
7w3d 💔 -
Podobno cesarka z rozpoczętą akcją porodową jest zdrowsza dla dziecka, więc jakieś plusy z tego są
Ja miałam ustawiony termin cc i to był gorszy stres niż niewiedza. Od momentu umówienia terminu cały czas chodziłam w nerwach, a nocy przed cc w ogóle nie przespałam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2018, 09:40
-
nick nieaktualnyJa sie nie znam na oznakach porodu.
To co czuję totalnie nie wiem czy cos znaczy.
A spieszy mi sie bo czuje sie fatalnie..
Cukry na czczo mam ostatnio dosc spore.i w srode musze sie zglosic do diabetologa.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2018, 09:42
-
jeśli chodzi o nacinanie to ja byłam dwa razy i dodatkowo jeszcze popękałam i jestem wdzięczna za nacięcie bo szew mam ładny, równy w odpowiednim kierunku, tak, że potem od razu mogłam funkcjonować, a gdyby nie nacięcie to i tak bym popękała tylko nie wiadomo gdzie i z jakim skutkiem i na pewno szycie nie byłoby takie ładne już. nie wiem czy kwestia nacinania to od pozycji zależy, ja na płasko nie rodziłam tylko w pozycji bardziej siedzącej, nikt na płasko leżąc chyba nie rodzi bo jak? a chodzi właśnie później o estetykę. Szwagierka jak pisałam ostatnio korzystała z tej poduchy pod tyłek bo właśnie nie nacieli bo liczyli, że nie popęka i tak niefortunnie popękała, że mimo znieczulenia, mówiła mi, że szycie było dużo gorsze niż sam poród. także ja jeśli mam wybór to wole nacięcie.7w3d 💔
-
Witam się w 36 tc
Czuję się już bezpiecznie.
Chyba brzuch mi sie obniżył, bo zgaga już tak nie męczy.
Termin cc mam za 3 tygodnie, ale wolałabym żeby samo się zaczęło troszeczkę wcześniejNa oznakach porodu też się nie znam, u mnie zaczęło się 3 dni wcześniej od skurczów przepowiadających, które się nasilały. Nawet nie wiem jak czop wygląda i wody płodowe.
A jeśli chodzi o nacięcie, to mogę tylko powiedzieć, że moja koleżanka rodziła na Żelaznej leżąc na boku, pierwsze dziecko (3800g) bez nacięcia i pęknięcia. A jest niska i chudziutka. Więc tak też się daLeticia, pumka1990 lubią tę wiadomość
-
Moja mama rodziła dwójkę dzieci tydzień po terminie i takie pod 4kg. Jedyny plus że porody miała bardzo krótkie na które była wstanie sama pójść pieszo do szpitala. Tyle że ja po mamie mam jedynie charakter bo z wyglądu jesteśmy zupełnie inne. Chociażby ona jest z 15cm wyższa ode mnie.
Tam gdzie ja chce rodzić zgłasza się tydzień po terminie, wywołują dwa tygodnie po terminie dopiero.
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka