Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Tak czytam czytam i zaczęłam się zastanawiać czy nie pomyliłam forum bo z ciąży i dzieci przeszło na zwierzęta...
A ja znowu zasnąć nie mogę, od kilku dni mała regularnie zaczyna się ruszac, grzebać w szyjce i takie tam jak tylko kładę się do lozka. No i nijak nie idzie zasnąć to wręcz boli. Ehhh jak po porodzie jej tak zostanie to ja dziękuję.Leticia, vanilia120 lubią tę wiadomość
-
Zolza_ wrote:Tak czytam czytam i zaczęłam się zastanawiać czy nie pomyliłam forum bo z ciąży i dzieci przeszło na zwierzęta...
A ja znowu zasnąć nie mogę, od kilku dni mała regularnie zaczyna się ruszac, grzebać w szyjce i takie tam jak tylko kładę się do lozka. No i nijak nie idzie zasnąć to wręcz boli. Ehhh jak po porodzie jej tak zostanie to ja dziękuję.justyna14, pumka1990, Carolline lubią tę wiadomość
-
justyna14 wrote:Cierpliwa ja to tak jak pisze, zadna miłośniczką zwierząt więc stąd moje wątpliwości i może trochę też strach bo jednak dużo ostatnio tych przykrych sytuacji nagłośnionych w mediach gdzie pies atakuje dziecko.
pumka1990 lubi tę wiadomość
-
justyna14 wrote:Cierpliwa ja to tak jak pisze, zadna miłośniczką zwierząt więc stąd moje wątpliwości i może trochę też strach bo jednak dużo ostatnio tych przykrych sytuacji nagłośnionych w mediach gdzie pies atakuje dziecko.
pumka1990, Lavendova lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA ja po kąpieli mojej księżniczki.
diabeł kopał dzisiaj w ogrodzie a ziemia troche mokra. I z białych włosków zrobiły sie szare.
Lezy teraz pod kocem i zerka na mnie taka obrażona.
Ja sie wychowalam w domu ze zwierzętami. I nigdy rodzice nie odcinali mnie od psa, swinki (kubuś).
I to dorośli muszą wlasnie tak zrobić by dom byl dla wszystkich..Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2018, 23:03
pumka1990, Lavendova lubią tę wiadomość
-
Pumka no musze zaczac cos robic z nia w tym kierunku najlepiej pod okiem osoby ktora sie zna na tym...
Ale co zauwazylam ona tak jakby sie na poczatku ze strach za wczasu bronila bo np ostatnio mielismy sesje brzuszkowa nad morzem a ze wypadalo to zaraz po naszej rocznicy to pojechalismy na 3 dni... w miejscu gdzie mielismy rezerwacje mieli dwa duze retrivery i oczywiscie w dniu przyjazdu dramat dziabala je po nosie i ogolnie tylko pyszczek na nie darla (psy biegaly po obejsciu luzem bardzo lagodne ogolnie nie zwracaly uwagi na jej marudzenie) w drugi dzien rano jak zeszlam na dol nie musialam szukac meza gdzie jest bo slyszalam jak nasz pies co chwile jakis szczek rzucal w kierunku tych duzych (jak wychodzilismy na spacer szly z nami) no ale juz popoludniu coraz mniej zwracala na noe uwage a 3 dnia to musialam ich szukac bo nasz pies juz nie szczekal na te duze i przyzwyczail sie jakos ze chodza obok ze siadaja kolo niej itp...
Najwiekszy problem jest w pl bo ciocia ma olbrzymiego psa ktory nie jest taki cierpliwy jak te dwa i jak ona zaczyna szczekac to on zaczyna dopiero szczekac i w miejscu podskakiwac i tobi sie problem bo ona jest ledwie wielkosci jego glowy jakby ja zlapal to raz tylko... i przyznam szczerze ze przez to nie przepadam za jezdzeniem do nich bo zawsze kombinacje zeby z nia w spokoju wyjsc na podworko na siku a i ich pies wchodzi do domu to naszego musimy na kolanach trzymac bo raz ze ona sie domaga wtedy a dwa ze my sami sie boimy ze ja zlapie jak tak zaczna na siebie dziamac...
Maja jeszcze mala suczke tez za soba nie przepadaja ale ich nie izolujemy sa podobnej budowy jak sie zlapia to sie dziewczyny rozdzieli nic sobie nie zrobia powaznego no ale west z Leonbergerem juz ciezsza sprawa tym bardziej ze on jest bardzo nachalny ze nawet ich mniejsza suczka czesto na niego warczy i przed nim ucieka
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Qumish wrote:Moim zdaniem za stwierdzeniem 'zwierze to zwierze' kryje się właśnie więcej odpowiedzialności niż mógłby przypuszczać ktoś kto zwierzaka nie ma. Bo chodzi o to ze to Zwierze a nie przedmiot - i właśnie najwiecej tragedii ma miejsce tam, gdzie właściciele to zwierze bagatelizują, ignorują i nie myślą o tym, ze tez ma swoją psychikę i pomimo dziecka nadal należy mu się jego miejsce w domu. Nie da się nagle zapomnieć o zwierzaku albo sprowadzić go do roli zabawki dla dzidziusia... bo właśnie wtedy zdarzają się te wypadki o których wspominasz Justyna
Nas jak pytają czy nie chcemy pieska to odpowiadamy że mamy dzieci7w3d 💔 -
Zolza hehe zeszlo u nas na "starsze rodzenstwo" i tak sie temat rozwinal...
Mnie wczoraj ktocze tak bolalo ze po tej wizycie w szpitalu wyszlam z samochidu bo zajechalismy do sklepu dzieciecego i ledwo po nim chodzilam bo czulam sie tak jakby doslownie ktos mnie kopnal miedzy nogi...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Cccierpliwa wrote:Zolza hehe zeszlo u nas na "starsze rodzenstwo" i tak sie temat rozwinal...
Mnie wczoraj ktocze tak bolalo ze po tej wizycie w szpitalu wyszlam z samochidu bo zajechalismy do sklepu dzieciecego i ledwo po nim chodzilam bo czulam sie tak jakby doslownie ktos mnie kopnal miedzy nogi...
-
justyna14 wrote:Powiem Wam, że dla mnie to wygląda trochę tak, że jak ktoś dziecka nie ma to uczucia przelewa na zwierzaka. Czy to na kota czy psa i traktuje je jak dziecko. Tylko ciekawe jak sytuacja się zmieni jak już to.dziecko się pojawi. Może któraś już to przerobiła? Czy rzeczywiście nic się nie zmienia i nadal zwierzak jest tak samo ważny? Ja jakoś w to uwierzyć nie mogę, ale ja generalnie uważam że zwierzę to zwierzę a człowiek to człowiek.
U mojej siostry sytuacja się nie zmieniła. Psa wcześniej też traktowała jak członka rodziny, Ale nie rozpieszczala itp. Miała jakieś zakazy, właśnie, aby w sytuacji gdy urodzi się kiedyś dziiecko nie było problemówEmil - 28.07.2018 r - godzina 22.18 - 2530 gram i 50 cm szczęścia do kochania
[/link]
24+0 - 692 g/29+0 - 1392 g/32+6 - 2233 gramy szczęścia
-
justyna14 wrote:Zgadzam się. I zdaje sobie sprawę że to również odpowiedzialnośc ogromną.
Nas jak pytają czy nie chcemy pieska to odpowiadamy że mamy dzieci -
Qumish wrote:Myśle ze w tym układzie to będzie zdecydowanie praca nad młodym żeby czuł respekt do starszej pani i dbanie o psa niż na odwrót
np teraz: przyszła znajoma i jak się zaczęłyśmy chichrac i słuchać muzyki to pies zajął strategiczne miejsce pod biurkiem w kacie pokoju
jak zrobiło się cicho to wróciła na posłanie.
Generalnie nie mam za dużo obaw, uważam ze to bardzo mądry pies, czasem przerażająco mądry wręcz! ..nawet mi trochę szkoda ze te najlepsze lata ma za sobą.. 13 u dużych psów to już widoczna starość. Kilka lat temu nie zdziwiłabym się jakby nasz pies ogarnął zmienianie dziecku pieluchy ;p / żart, ale potrafiła wyzrec pieczeń z zamkniętej gesiarki z włączonego gorącego piekarnika, który otworzyła sama.. do dziś nie wiemy jak ale mięska na świąteczny obiad nie było/.
Pewnie masz racjęi to dużą
P.S mój poprzedni pies o wadze 28 kg żył ok 16 lat. Pisze około, bo był adoptowany ze Schroniska w wieku 12 lat, w schronisku spędził 7 latwięc Twoja ma jeszcze życie przed sobą!
Emil - 28.07.2018 r - godzina 22.18 - 2530 gram i 50 cm szczęścia do kochania
[/link]
24+0 - 692 g/29+0 - 1392 g/32+6 - 2233 gramy szczęścia
-
Cccierpliwa wrote:Pumka no musze zaczac cos robic z nia w tym kierunku najlepiej pod okiem osoby ktora sie zna na tym...
Ale co zauwazylam ona tak jakby sie na poczatku ze strach za wczasu bronila bo np ostatnio mielismy sesje brzuszkowa nad morzem a ze wypadalo to zaraz po naszej rocznicy to pojechalismy na 3 dni... w miejscu gdzie mielismy rezerwacje mieli dwa duze retrivery i oczywiscie w dniu przyjazdu dramat dziabala je po nosie i ogolnie tylko pyszczek na nie darla (psy biegaly po obejsciu luzem bardzo lagodne ogolnie nie zwracaly uwagi na jej marudzenie) w drugi dzien rano jak zeszlam na dol nie musialam szukac meza gdzie jest bo slyszalam jak nasz pies co chwile jakis szczek rzucal w kierunku tych duzych (jak wychodzilismy na spacer szly z nami) no ale juz popoludniu coraz mniej zwracala na noe uwage a 3 dnia to musialam ich szukac bo nasz pies juz nie szczekal na te duze i przyzwyczail sie jakos ze chodza obok ze siadaja kolo niej itp...
Najwiekszy problem jest w pl bo ciocia ma olbrzymiego psa ktory nie jest taki cierpliwy jak te dwa i jak ona zaczyna szczekac to on zaczyna dopiero szczekac i w miejscu podskakiwac i tobi sie problem bo ona jest ledwie wielkosci jego glowy jakby ja zlapal to raz tylko... i przyznam szczerze ze przez to nie przepadam za jezdzeniem do nich bo zawsze kombinacje zeby z nia w spokoju wyjsc na podworko na siku a i ich pies wchodzi do domu to naszego musimy na kolanach trzymac bo raz ze ona sie domaga wtedy a dwa ze my sami sie boimy ze ja zlapie jak tak zaczna na siebie dziamac...
Maja jeszcze mala suczke tez za soba nie przepadaja ale ich nie izolujemy sa podobnej budowy jak sie zlapia to sie dziewczyny rozdzieli nic sobie nie zrobia powaznego no ale west z Leonbergerem juz ciezsza sprawa tym bardziej ze on jest bardzo nachalny ze nawet ich mniejsza suczka czesto na niego warczy i przed nim ucieka
Dobbry Behawiorysta i się uda. Szczególnie, że jest tak jak piszesz. No niestety teraz potrzebujesz stabilnych psów do pracy ze swoją, a nie takich, które średnio panują nad emocjamiEmil - 28.07.2018 r - godzina 22.18 - 2530 gram i 50 cm szczęścia do kochania
[/link]
24+0 - 692 g/29+0 - 1392 g/32+6 - 2233 gramy szczęścia
-
Spotykamy czasem na spacerze bardzo podobnego do niej mieszańca tych samych ras, który ma 17 lat wiec to może być długowieczne połączenie. Odchudzilismy ja z 40 kg trochę, no i zanik mięśni odjął jej wagi ale nadal jak się wyłoży koło mnie to jesteśmy niemal podobnych gabarytów (no dobra-byłyśmy przed ciąża
)
Teraz mamy mega wyzwanie: zaczyna tracić słuch i coraz więcej rzeczy próbujemy ja na nowo nauczyć gestami.. albo inaczej, to my się musimy uczyć pamiętać o tym żeby nie gadać tylko konsekwentnie używać tych samych gestów, bo ona sobie wtedy radzi i jakoś z gestów i języka ciała wie o co chodzipumka1990 lubi tę wiadomość
-
Wracając do ciazy: mam zlecenie na gbs z pochwy i odbytu od mojego lekarza, miałam zrobić to badanie w tym tyg żeby na poniedziałek mieć wynik na wizycie... ale się kurde boje iść na ten wymaz przez hemoroidy..
No kurde taka mam biedna i obolała dupke ze nie chce żeby mnie tam ktoś dotykał...
Wiem ze to mało przyjemny temat.. ale któraś z was z podobnym problemem była na tym wymazie? ..będzie bolało? -
nick nieaktualny
-
Justyna, ja też zwierząt nie mam, poza rybikami w łazience i czasem jakimiś pająkami. Córka co jakiś czas mówi że chcialaby pieska, ale jeszcze mi tu psa brakowało... Na razie jest to więc wykluczone. Zresztą wychowana jestem w bloku, w miescie i mam jednak doświadczenie ze pies to potrzebuje się wybiegac, mieć wolność a nie 2x na spacer bo właściciel pracuje i całymi dniami go nie ma. Zgadzam się ze zwierzę musi mieć zaspokojone swoje potrzeby i jak się pojawia dziecko nie można go odtrącić.
Na koty mam alergię więc kota w ogóle nigdy nie myślałam mieć. Teściowie mają.
Nie wątpliwie jak ktoś się wychował i mieszkał wcześniej z psem czy kotem to noe wyobraza sobie żeby po narodzinach dziecka było inaczej. Z kolei ktoś bez zwierząt pewnie nie zrozumie jak można noworodka położyć spać obok psa lub kota.
Fajny temat wyszedł bo widac że wiele mam ma zwierzaki. A to ważne jak się przygotować na dziecko. Patrząc jak rodzeństwo potrafi być zazdrosne gdy się niemowle przystawia do piersi ciekawa jestem jak reaguja zwierzaki na takie sytuacje.