Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej nie nadrobie
gratulacje dla tych co urodziły kciuki za to co mają poród przed sobą.
Ja walczę... jest ciężko moje 4,5 kg dziecko wygląda jak miesięczne a nie noworodek. Ze mnie leci siara co by dla noworodka było ok ale ten mój kolos już dopija po 40 ml mleka!!! Więc z jednej strony staram się pobudzić karmienie z drugiej muszę dac bo serce mi pęka i nie wiem czy nie wymiekne. Czekam na nawal może on nas uratuje. Moje dziecko ma też chyba najbardziej rozwinięte płuca bo jak zacznie płakać do tak głośno że panikuje. Położne go tak potrafią szybko uspokoić a ja za nic nie mogę ogarnąć jak się rozplacze i czuję się beznadziejnie. Dzisiaj poryczalam się ze 3x. Maz jest że mną od 11 do 21 i pomaga ile może. Ale nie wiem jak dam radę w domu. Wczoraj w nocy ostatecznie położne koło 2 go zabrały do siebie a mi kazały spać. Bo jeszcze po cc tak mnie rwalo że nie miałam siły się szybko podnieść i wyciągać go z tego wozeczkawięc totalna zalamka.. Ale jak sobie leży i mruczy pod noskiem jest taki słodki
teraz o 1-1:30 znowu karmienie i boję się to budzić normalnie żeby znowu mi nie płakał. Leży mi na brzuchu na poduszce do karmienia i śpi zamotany jak naleśnik. Pierwszy raz uspokoiło to samo wzięcie na ręce.
Przepraszam za wypociny ale już musiałam się pozalic.
Co do tematów które mi mingnely to śmierdzi mi chyba nadal łóżeczko tylko. A mąż teraz wietrzy fotelik. Jestem w klubie 20+ bo mam 27 lat
A ubranka moje dziecko nosi już 62!!! Muszę pochować mega dużo do kartonu 56 których nie użyje i wyciągnac paczkę powyżej 3 miesięcy! Na szczęście wszystkie badania wychodzą mu dobrze. Nawet przez wagę był diagnozowany w kierunku cukrzycy i jest zdrowy uff.. wychodzimy pewnie we wtorek bo po cc trzeba zostać 4 doby.6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Ah i waga na usg po przyjęciu to ok 4500 a ważył jednak 4550, wcześniej pisałam 4460 tak mi anestezjolog powiedzial ale na karteczek ma 4550 aż
więc sie zgadzała z usg.
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Marta dobrze że sie wyzalilaś, doskonale Cię rozumiem. Dzisiaj nasz aniołeczek zmienił sie o 180 stopni, płacze momentami tak że nie wiem co robić.. aż mi serce pęka a nie mogę jej uspokoić. Od południa teraz w końcu przespała te 3h i zjadła normalną porcję ale zanim ją przystawiłam musiałam laktatorem odciągnąć bo nie mogła złapać cyca. Oczywiście znowu przy tym rycząc na cały blok. Czuję się taka bezradna..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2018, 02:07
-
syska89 wrote:Dziewczyny , jestem juz po , Aleksander 3,800 , 59 cm. 10/10 skala Apgar.
Zaczelo sie od 6 rano ,wody nie odeszly , skurcze jak na miesiaczke, zaczelam liczyc skurcze , byly co 5 minut. Pojechalam po 10 do do szpitala po 11 na porodowce. Urodzony 16.25 .
Musialam byc czyszczona bo kawalek lozyska sie oderwalo, wiec nie mam malego , czekam az zejdzie znieczulenie podpajeczynowkowe bo musieli mnie uśpić do zabiegu
Gratulujęsyska89 lubi tę wiadomość
Emil - 28.07.2018 r - godzina 22.18 - 2530 gram i 50 cm szczęścia do kochania
[/link]
24+0 - 692 g/29+0 - 1392 g/32+6 - 2233 gramy szczęścia
-
kozalia wrote:Ania, Syska, Gratulacje!!
Dziewczyny rozpakowane, jak radzicie sobie z cieknącym mlekiem w nocy?? Śpicie w stanikach?? Próbowałam przyklejac wkladki laktacyjne do pidżamy, ale ze jest luźna, to średnio się to spisuje:/ wkurza mnie ten potop:/
Tak, dobre wkładki. Inaczej cieknie mi po brzuchu lub budzę się z mokrą plama. W związku z tym stanik i wkładki to nieodzowana część dniakozalia lubi tę wiadomość
Emil - 28.07.2018 r - godzina 22.18 - 2530 gram i 50 cm szczęścia do kochania
[/link]
24+0 - 692 g/29+0 - 1392 g/32+6 - 2233 gramy szczęścia
-
agania wrote:Przypomnisz mi, w którym tygodniu urodziłaś?
Na pewno osiągnął wage urodzeniowa, na spokojnie. Tez słyszałam, ze na początku wcześniaki tak nie nabierają, a pózniej to niekiedy az za bardzo. Tez różnica czy na piersi sa czy mm.
Urodziłam w 35+2
Jesteśmy tylko na piersi. Dokarmiamy się butlą, ale też z mojej piersiEmil - 28.07.2018 r - godzina 22.18 - 2530 gram i 50 cm szczęścia do kochania
[/link]
24+0 - 692 g/29+0 - 1392 g/32+6 - 2233 gramy szczęścia
-
Marta..a, kochana, z każdym dniem będzie lepiej. Syna urodziłam przez cc, prawie 4kg i to samo przechodziłam. Do dziś pamiętam jak nie mogłam tego klocka wyjąć z tej kuwetki. Mama mi pomagała w szpitalu bo nie miałam jak się nim sama zająć. Początki są trudne. Ale nie mam najmniejszych wątpliwości że dasz radę i teraz i po powrocie do domu. Jeżeli masz kogoś do pomocy męża, mamę to niech pomagają. Choćby podają dziecko do karmienia żebyś nie musiała dźwigać. Z każdym dniem będziesz w lepszej formie. Trzymaj się dzielnie.
-
Te dzieci tak zmieniają zachowania swoje.. mój naśladuje dzień starsza sąsiadkę. Więc jutro powinien ciumkac cycka, a ja mam nadzieję na mleko zamiast siary. Nic samo mi nie cieknie więc na razie bez stanika i bez wkładek jestem. W szpitalu tak mi szybciej w domu pewnie ubiorę koszulkę i podciągnąć w górę a tu i odpinac napki i stanik to za dużo straconego czasu.6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Dołączam do tych co spać nie mogą... Leżę, ziewam i dupa blada
Do mojego szpitala próbowałam się dodzwonić i kicha... W internecie jest kilka numerów i na żaden nikt nie odbierabo IP to taka sortownia jest raczej i kierują zaraz na odpowiedni oddział. W tygodniu będę jeszcze to ogarniać jakos
-
Marta, spokojnie, to wszystko normalne. Z płucami nie wiem czy to zależy od gabarytu, ale moja Klocilla (tak ją nazywał mąż jak była bobasem, a zanim została Belzebubem
), tez miała power w głosie. I niestety jej to zostało
przysięgam, że nie znam ani dziecka, ani dorosłego, który potrafiłby się tak wydrzeć!
Mi przez kilka tygodni mąż podawał dziecko do nocnych karmień, bo moje podnoszenie się z łóżka trwało kilka minut, podczas których ja zalewałam się łzami bezsilności... daj sobie czas, przecież Ty dopiero co miałaś poważną operację i nic dziwnego, że nie jesteś w stanie wyskoczyć z łóżka na gwizdek.
Wiecie, że mi nigdy nie wyciekła na ubranie ani kropla mleka? Nigdy nie miałam go aż tylewięc wkładki mam nieużyte w szafce do ten pory.
Co do spania w staniku, to tylko miękki bez fiszbin. W przeciwnym razie mogą się pod uciskiem pozatykać kanaliki mlekowe, a to jest piekielnie bolesne
-
syska89 wrote:Dziewczyny , jestem juz po , Aleksander 3,800 , 59 cm. 10/10 skala Apgar.
Zaczelo sie od 6 rano ,wody nie odeszly , skurcze jak na miesiaczke, zaczelam liczyc skurcze , byly co 5 minut. Pojechalam po 10 do do szpitala po 11 na porodowce. Urodzony 16.25 .
Musialam byc czyszczona bo kawalek lozyska sie oderwalo, wiec nie mam malego , czekam az zejdzie znieczulenie podpajeczynowkowe bo musieli mnie uśpić do zabiegu
Mój mąż jednak dostał syna na urodzinyd'nusia, belladonna, Dooti, katka/85, justyna14, Eilleen, marcela123, syska89, chabasse, Kasiaja, pumka1990 lubią tę wiadomość
-
Ania241188 wrote:Gratulacje. 2 Aleksandry w jeden dzień
Mój mąż jednak dostał syna na urodziny
Wyprosil sobie hehe
Marta a czemu zrobili usg przy przyjeciu? To normalna procedura?
Ja sie boje ze moja Agatka tez bedzie ponad 4kg i nie wiem wlasnie co mam tam im powiedziec zeby mi usg zrobili, bo jak wyjdzie ponad 4kg +/- 500g to juz sie robi duze dzieck, tym bardziej ze ostatnio w 3 tyg przybrala 1 kg
Pai1,zesp Antyfosfolip.,niedobór białka S
Agatka ur 17.08.2018 o 23.41 3880g 54cm
38w-3762g; 35w-2759g; 32w-2300g; 29w-1703g
08.2016 cp[*] 03.2017
[*]
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Syska gratulacje!
Ania, widzisz Twój mąż miał nosa, lepszego prezentu nie mógł dostać
U mnie chyba powoli odchodzi ten czop. Wczoraj poleciało trochę takiego galaretowatego śluzu podbarwionego już na delikatnie brązowy kolor a dzisiaj rano kolejny kawalek tyle że bardziej przezroczysty. W piątek było różowe pewnie przez to badanie u ginekologa. Pewnie jakieś naczynko pękło. Czyli w takim przypadku chyba zakaz przytulanek ?Ania241188 lubi tę wiadomość
Aniołek 17.10.2017- 8t5d
-
Jak czop odchodzi to można nadal
jak wody odejdą to już raczej nie za bardzo :p
Mi chyba zaczął odchodzić tak 2-3 tygodnie temu i w sumie nic sobie z tego nie robię bo nawet nie wiem czy to czop czy tak tylko coś.
Mnie męczą zaparcia... Kupię chyba sobie te czopki glicerynowe bo inaczej pęknę
I co zauważyłam z mężem dziwnego. Mam luźna skórę na brzuchu, na dole brzucha, aż dziwnie moc się złapać za skórę :p zastanawia mnie czym to jest spowodowane. Czy mały ułożył się wyżej (oby nie), czy inne rozłożenie mojego brzucha, takie luźne, jak skóra, spostrzeżenie -
Dzięki justa1509, już się bałam ze nie można a chciałam w ten sposób zacząć wypedzac synka i przy okazji trochę skorzystać przed porodem
Polecam czopki, ja miałam mega problem jakoś miesiąc temu i czopki mi bardzo pomogly, także nie zastanawiaj się. A co do skóry to może rzeczywiście dzidzia akurat gdzieś w inne miejsce Ci się przesunelaAniołek 17.10.2017- 8t5d
-
Śmiejemy się z mężem że zmienia pokoje
teraz strasznie zniekształca mi brzuch. Co do wypędzania, my działamy cały czas i nawet pół skurczu... Dzisiaj pójdziemy na spacer. Może środa to będzie ten dzień
akurat 15 sierpnia jest zawsze wolny więc byloby jak imprezować w przyszłości