Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny ile karmiłyście na początku? Mój od momentu powrotu do domu wisi na mnie. Już. Ponad dwie godziny, to normalne na początku? Wiem, że mam już miejscami zastój i pewnie przez to gorzej mu idzie. Chce trochę ściągnąć laktatorem, żeby chociaż trochę piersi zmiękły, ale nie mam jak.

-
Leticia u mnie mąż też był od 10 do 21-22 (trochę na nas za to położne krzyczały) ale to dlatego, że na sali byłam ze znajomą i jej mąż tez tak był. Super wtedy trafiłam bo oni brali dzieciaki na korytarz "na spacer" a my w kimę

Tyle, ze się znałyśmy to zawsze inaczej.
1ania1 mój je co 2-3h, walczę z karmieniem na siedząco, bo jak się obok niego położę to pięknie ssie jakieś 10-15min każda pierś i zasypia, a na siedząco po 10min jednej mi zasypia i śpi wtedy z 20-30min tylko. Może zrób mm i podkarm, niech zaśnie na trochę w tym czasie sobie odciągnij nadmiar? Potem jak się obudzi możesz mu ten swój dać
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Jak to jest z tym usg bioderek? To zleca pediatra na pierwszej wizycie?Lavendova wrote:My bylysmy u pediatry, mala wazy 3370 g wiec jakos slabo przybiera. Ciekawe jak do tego ma sie trabienie ze kp jesz najlepsze dla dziecka. Zirytowana jestem, jak za tydzien bedzie to samo to przechodze na mm a cycka na popite tylko.
I co mne zmartwilo to na usg bioder wyszlo cos nie tak z lewym. Jutro ortopeda, ma lepszy sprzet, mam nadzieje ze sie nie potwierdzi
-
Niby jakieś świeże opinie mam o tym szpitalu bo szwagierka rodziła w kwietniu i wszystko ok, jakas jedna położna tylko się trafiła co łaskę robila jak była potrzebna i w sumie znajoma fotograf od sesji noworodkowych robiła sobie ranking szpitalu wśród mamus maluchów i większość polecala właśnie Madalinskiego, ale jakoś się boję że trafię na jakąś zolze, ostatnio na taka na ktg trafiłam. Ogólnie chodzi mi o pomoc położnych po porodzie, czy można na taka w ogóle liczyć ? Tym bardziej przy pierwszym dziecku, bo jakoś zaczynam panikowac jak poradzę sobie z obsługą tak małego człowieka.Leticia wrote:Marcela, ja miałam tam cc dwa lata temu, jak coś to pytaj.Aniołek 17.10.2017- 8t5d


-
A my mamy problem też z kp. Szlo super do wczoraj. Mam tyle pokarmu że normalnie tryska z takim ciśnieniem i mały nie nadąża z połykaniem się denerwuje i odgina od cycka.Lavendova wrote:My bylysmy u pediatry, mala wazy 3370 g wiec jakos slabo przybiera. Ciekawe jak do tego ma sie trabienie ze kp jesz najlepsze dla dziecka. Zirytowana jestem, jak za tydzien bedzie to samo to przechodze na mm a cycka na popite tylko.
I co mne zmartwilo to na usg bioder wyszlo cos nie tak z lewym. Jutro ortopeda, ma lepszy sprzet, mam nadzieje ze sie nie potwierdzi
Nie wiem co robić. Daje mu tyle ile chce i resztę mm. Hak tak dalej pójdzie to będę ściągać i dawać z butli. Ale bym wolała nie.
A już tak dobrze szło. Tak się cieszyłam że chociaż małego będę karmic.


-
Ania241188 wrote:A my mamy problem też z kp. Szlo super do wczoraj. Mam tyle pokarmu że normalnie tryska z takim ciśnieniem i mały nie nadąża z połykaniem się denerwuje i odgina od cycka.
Nie wiem co robić. Daje mu tyle ile chce i resztę mm. Hak tak dalej pójdzie to będę ściągać i dawać z butli. Ale bym wolała nie.
A już tak dobrze szło. Tak się cieszyłam że chociaż małego będę karmic.
Może mleka trochę najpierw odciągnij, żeby go nie zalewało.
Chyba czytałam, żeby nawet ręcznie ten "nadmiar pod ciśnieniem" lekko upuścić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2018, 18:15
ingelita, belladonna lubią tę wiadomość


-
nick nieaktualnyAnia241188 wrote:A my mamy problem też z kp. Szlo super do wczoraj. Mam tyle pokarmu że normalnie tryska z takim ciśnieniem i mały nie nadąża z połykaniem się denerwuje i odgina od cycka.
Nie wiem co robić. Daje mu tyle ile chce i resztę mm. Hak tak dalej pójdzie to będę ściągać i dawać z butli. Ale bym wolała nie.
A już tak dobrze szło. Tak się cieszyłam że chociaż małego będę karmic.
Tez tak mialam przy pierwszej. Te pierwsze sciagalam i jak juz byl mniej napelniony to mogla normalnie pic, nawet ssac nie musiala bo samo lecialo. Jak za szybko tryska to sie moze denerwowac i nie nadaza z lykaniem
-
To ściągać mówisz? Ale jak długo? Aż będą miękkie? I co długo karmilas? Czy nie udało się przez to?Lavendova wrote:Tez tak mialam przy pierwszej. Te pierwsze sciagalam i jak juz byl mniej napelniony to mogla normalnie pic, nawet ssac nie musiala bo samo lecialo. Jak za szybko tryska to sie moze denerwowac i nie nadaza z lykaniem

Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2018, 18:23


-
Ania, ja miałam ten sam problem (nie jedyny zresztą przy kp;)) Tak tryskało pokarmem, że Młody był cały zalany, dostawał po oczach, po całej buzi, ja mokra, bo wypluwał i tak w kółko. Pomagało jak ściągałam początkowy pokarm, bo on był najbardziej "tryskający". Ten bardziej "konkretny" już tak nie leciał. Po jakimś czasie sytuacja się ustabilizowała i zaczęliśmy się zgrywać. Czego i Tobie życzę

-
agania wrote:Vanilia gratulacje

Dooti, chcą Antka zaszczepić bez konsultacji neurologa i badań krwi?
O neurologu nic nie mówili ale o krwi tak. Młodemu wyszła ostatnio anemia więc pewnie i tak by nie był szczepiony. Dopiero jutro u neonatologa będziemy kontrolować. Ale chciałam pójść bo Antosiowi jedno oczko zaczęło ropiec, ale nie warto było ryzykować skoro tam pełno dziś dzieci z infekcjami. Może neonatolog jutro coś nam przepisze.Nasz cud ANTOŚ
24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g

trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37 -
U nas spadek wagi z 3150 na 2940. Ale ważyli tuż przed wielką kupą - jakby przyszli 10 minut później, to najpewniej wyszłoby poniżej 2900
Konsultowałam się z doradczynią laktacyjną (super, że mają dostępną od ręki) i na razie nie dajemy mm. Zobaczymy jak waga będzie wyglądała na porannym obchodzie.
Na pewno nie wyjdziemy wcześniej niż w sobotę
bo przypałętał mi się jakiś problem z pęcherzem, podobno za mało sikam
ma to szybko minąć, ale muszę być pod obserwacją.


-
Marcela, ja z opieki na położnictwie byłam zadowolona, chociaż z uwagi na to, że wykupiłam jedynkę i mąż był cały czas ze mną (w kontekście mojego obecnego pobytu w szpitalu bardzo polecam to rozwiązanie!) , to pomocy potrzebowałam niewiele.
Położne były miłe, uprzejme, pomagały gdy się poprosiło. Same z siebie raczej nie proponowały pomocy. Jakiejś szczególnej zołzy tam nie spotkałam
po prostu były miłe, super miłe i wystarczająco miłe 
Minusem był brak wsparcia laktacyjnego - doradca nie dotarł, a każda położna mówiła co innego.


-
nick nieaktualnyrenjak wrote:Ania, ja miałam ten sam problem (nie jedyny zresztą przy kp;)) Tak tryskało pokarmem, że Młody był cały zalany, dostawał po oczach, po całej buzi, ja mokra, bo wypluwał i tak w kółko. Pomagało jak ściągałam początkowy pokarm, bo on był najbardziej "tryskający". Ten bardziej "konkretny" już tak nie leciał. Po jakimś czasie sytuacja się ustabilizowała i zaczęliśmy się zgrywać. Czego i Tobie życzę

No dokladnie tak Aniu tez robila. Sciagnij troche, na tyle az poczujesz ze nie sa takie bomby co zaraz wybuchna
Ja sciagalam od razu z obu bo i tak wtedy lecialo ciurkiem z dwoch, i pozniej juz sobie reszte jadla spokojnie. Karmilam 9 miesiecy. Jak zaczela raczkowac to stracila sama zainteresowanie cyckiem i odstawilam.
-
Dziękirenjak wrote:Ania, ja miałam ten sam problem (nie jedyny zresztą przy kp;)) Tak tryskało pokarmem, że Młody był cały zalany, dostawał po oczach, po całej buzi, ja mokra, bo wypluwał i tak w kółko. Pomagało jak ściągałam początkowy pokarm, bo on był najbardziej "tryskający". Ten bardziej "konkretny" już tak nie leciał. Po jakimś czasie sytuacja się ustabilizowała i zaczęliśmy się zgrywać. Czego i Tobie życzę

sciagalas tuż przed karmieniem?


Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH









