X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Sierpniowe mamusie 2018
Odpowiedz

Sierpniowe mamusie 2018

Oceń ten wątek:
  • justa8902 Autorytet
    Postów: 292 228

    Wysłany: 17 sierpnia 2018, 05:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cccierpliwa wrote:
    Justa :/ widze ze opornie...
    Ja to juz jestem bojowo nastawiona, zeby od progu zapytac po jakim czasie braku postepow decyduja sie na ciecie... chcialam o to zapytac ostatnio na tej wizycie przedporodowej ale jakos mi z glowy wylecialo...
    Najgorsze ze oni tych moich boli nie biora na powaznie chyba, ja nie z tych zeby sie drzec poki moge to oddycham spokojnie, w sumie oprocz tego zelu i lewatywy to nic wiecej mi nie dali
    . Nie wiem na co czekaja, chyba na to az sie wykoncze tutaj

    qdkkzbmh2w8fg125.png
    f2wl3e5eun35he4m.png

    Pai1,zesp Antyfosfolip.,niedobór białka S
    Agatka ur 17.08.2018 o 23.41 3880g 54cm
    38w-3762g; 35w-2759g; 32w-2300g; 29w-1703g
    08.2016 cp <3 [*] 03.2017 <3 [*]
  • ingelita Autorytet
    Postów: 769 763

    Wysłany: 17 sierpnia 2018, 06:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Qumish wrote:
    Igo 1:10 17.08, 3880, 57 cm
    Po spacerze na obiad wróciłam na patologie ze skurczami 1min co 5-6minut, panie mnie szukały już żeby zrobić kolejne ktg. Po zapisie miałam badanie i przed 19 lekarz stwierdził ze jest nadal 1,5 palca. Wyleciał ze mnie czop-bardzo brudny, prawdopodobnie sprawca porannego krwawienia. O 19 zmienił się personel, młoda miła położna zagadała co i jak i poleciła prysznic... No i się zaczęło: minutowe bardziej bolesne skurcze co 3min. O 19.30 wody odeszły, o 20 porodówka.. czekałam chwile na sale. W badaniu 2 cm rozwarcia i skurcze cholery ale postęp marny. Chwile siedziałam na piłce a później kroplowa nawadniająca gdybym chciała zzo, ktg mega długo i w badaniu koło 21-22 już 7cm. Wtedy dopiero poszłam do wanny i mi ulżyło..było serio bosko w przerwach między skurczami w wodzie ;) wyszłam z pełnym rozwarciem o 23.30 i cisza..
    Zdecydowali ze dają kroplówkę z oxy bo dziecię duże a ja bez sił po tym tempie akcji.
    II fazy serio się bałam i chyba przez to opornie szło.
    Położna pomagała w parciu ale ten mój tłusty klocek zrobił niemałe spustoszenie:
    miałam szyta szyjkę macicy, pochwę i nacięcie krocza, pozakładane jakieś saczki i opatrunki. Męczyli mnie i latali długo i mega bolało dotykanie krocza i to szycie. Mam milion szwów chyba :/ położne które mnie zabierały na porodówkę stwierdziły ze nie wyglada to ciekawie. Cierpię na bol D.. obecnie.
    A nasza małpeczka jest tłustym kluchem, na porodówce zasaal się na godzinę do jednego cycka, później na sali do drugiego. Teraz jest na noworodkowym bo położne stwierdziły ze z tym kroczem i utrata krwi nie ogarnę go w nocy. Także dobranoc;)
    Pees-pic mi się chce ale boje się wody.. bo co jak zachce mi się siku??;p
    Haha, tak myślałam, ze bez dziecka już ze szpitala nie wyjdziesz :) Brawo!

    Życzę zmniejszenia bólu D i w dalszym ciągu takich ludzkich położnych :) I zdrówka dla klocka!

    Qumish lubi tę wiadomość

    j5rbjw4zpzcf32ff.png
    jox69vvjwkeeyc8z.png

  • ingelita Autorytet
    Postów: 769 763

    Wysłany: 17 sierpnia 2018, 06:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    justa8902 wrote:
    Najgorsze ze oni tych moich boli nie biora na powaznie chyba, ja nie z tych zeby sie drzec poki moge to oddycham spokojnie, w sumie oprocz tego zelu i lewatywy to nic wiecej mi nie dali
    . Nie wiem na co czekaja, chyba na to az sie wykoncze tutaj
    Pomasuj intensywnie sutki, serio! Najwyżej nic nie da, ale nie zaszkodzi.

    j5rbjw4zpzcf32ff.png
    jox69vvjwkeeyc8z.png

  • ingelita Autorytet
    Postów: 769 763

    Wysłany: 17 sierpnia 2018, 06:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cccierpliwa wrote:
    Qumish gratulacje!

    Powodzenia dla rodzacych!

    Ja zaraz wstaje sie powoli szykowac i za godzine ruszamy do szpitala...
    Kciuki!

    Cccierpliwa lubi tę wiadomość

    j5rbjw4zpzcf32ff.png
    jox69vvjwkeeyc8z.png

  • ingelita Autorytet
    Postów: 769 763

    Wysłany: 17 sierpnia 2018, 06:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Leticia wrote:
    Gadatliwa chrapie jak odrzutowiec... jeju, ta kobieta nie milknie nawet jak śpi! :O

    Dałam mm o północy i dziecię natychmiast padło i śpi jak kamień :) Ale pewnie i tak rano będzie spadek z wagi - narobiła z pół kilo smółki. Gdzie to się mieści w tej mikrej dupince, to dziecko od wewnątrz składa się z kupy :D
    Moja wali ze 20 sztuk na dobę... Chyba jej jakiś worek jak dla konia podczepię do zadka, bo nie wyrobię na pieluchy :P

    d'nusia, Marta..a, pumka1990 lubią tę wiadomość

    j5rbjw4zpzcf32ff.png
    jox69vvjwkeeyc8z.png

  • Leticia Autorytet
    Postów: 1973 1865

    Wysłany: 17 sierpnia 2018, 06:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja znów musiałam dokarmić. I to nie dlatego, że nie mam mleka, tylko z bólu nie jestem w stanie karmić :( sutki bolą strasznie, na mojej skali bólu to poziom jak skurcze przy 7 cm rozwarcia. Wolałabym iść i urodzić jeszcze raz niż znowu przystawić dziecko ;( Wczorajsza konsultacja laktacyjna nic nie zmieniła w tej kwestii.
    Mam tak serdecznie dość tego miejsca, tak bardzo chcę iść już do domu :(

    km5se6yd8tj60462.png
    km5stv73q64rb58y.png
  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22637 11315

    Wysłany: 17 sierpnia 2018, 06:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ingelita wrote:
    Pomasuj intensywnie sutki, serio! Najwyżej nic nie da, ale nie zaszkodzi.
    Tez slyszalam ze masaz sutkow moze zdzialac cuda...

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22637 11315

    Wysłany: 17 sierpnia 2018, 06:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ingelita wrote:
    Kciuki!
    Dziekuje:*

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • Kasiaja Autorytet
    Postów: 1083 810

    Wysłany: 17 sierpnia 2018, 06:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Qumish gratulacje! :-D
    Squirrel najlepszą obroną jest atak ;-) takie chamstwo trzeba zwalczać chamstwem. Dobrze, że ją zjebałaś. One są tam od tego żeby pomagać, za to im płacą.
    Justa trzymam kciuki! Mam nadzieje, że jak to piszę, to tulisz już maluszka :-)
    A mi zaczyna się wydawać, że nigdy nie urodze :-/ Kurczę chłopaków przed terminem, a panna Zuzanna, chyba jak na kobietę przystało ;-), każe na siebie czekać

    km5shdge7thpmtsb.png[/url]
    17u9anli7kai2cz3.png
    qb3cru1dgr6glvjy.png
  • Kasiaja Autorytet
    Postów: 1083 810

    Wysłany: 17 sierpnia 2018, 06:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeszcze doczytałam... Edytka93 i Cccierpliwa trzymam kciuki za szybką akcje :-)

    km5shdge7thpmtsb.png[/url]
    17u9anli7kai2cz3.png
    qb3cru1dgr6glvjy.png
  • pumka1990 Autorytet
    Postów: 1186 599

    Wysłany: 17 sierpnia 2018, 06:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    vanilia120 wrote:
    W dniu 9 sierpnia o 23.33 na świat przyszedł Jan z waga niecała 2700 gram. Jest bardzo malutki i mierzy 51 cm. Od 8 sierpnia meczyly mnie regularne skurcze co 15 minut. A w nocy z 8 na 9 sierpnia skurcze co 7-8 minut dlatego przez 6 rano vbylismy juz w szpitalu. Zbadali mnie i okazalo sie ze jest rozwarcie na luzny palec, ale z racji tego ze skurcze nie pisaly sie na ktg to odeslali mnie na patologie. Mowilam ze mnie bardzo boli ale polozna stwierdzila ze sciemniam,ze nie wygladam na rodzaca bo nie stekam z bolu i to pewnie tylko bole przepowiadajace..smialam sie do M ze pewnie wieczorem okaze sie ze jestem w polowie porodu..i twk tez bylo. na popoludniowym obchodzie po godzinie 19, gdzie zmienił się personel zgłosilam że chyba sacza mi się wody i ze mam mocne skurcze ale nikt mi nie wierzy bo sie nie pisza na maszynie. Polozna powiedziała że widziała takie przypadki że kobieta już była w końcowej fazie porodu a skurcze się nie pisaly więc należy słuchać kobiet czy je boli coś czy nie bo lepiej chyba wiedzą niż maszyna.no i wzięli mnie z lekarzem do badania. Okazalo sie ze wody faktycznie sie sacza i do tego mialam juz 6 cm rozwarcia i skurcze co 10 minut. O 20 bylam juz na porodowce. Do 10 cm rozwarcia jakoś poszło. Nie bylo twk strasznie. Pozniej jednak lekarka musiala od gory troche obruszyc szyjke bo do konca nie chciala puscic i to bardzo mnie bolalo. Później było gorzej. Byłam cewnikowana bo prawdopodobnie przez pełny pecherz głowa nie chciała zejść niżej. Do tego Jan wychodził z rączką przy głowie i przez to mam delikatne nawet nie pęknięcie tylko zadrapanie i 3 szwy. Na koniec byłam lyzeczkowana bo miałam bardzo stare łożysko i do końca się nie chciało oderwać. Najgorsze były parte, bo Położna nie pozwalala mi przec póki glowa nie zejdzie bardzo nisko żeby ochronic mi krocze. Gdybym zaczęła odrazu przec to szyjka nie miała by czasu żeby się dostosować do głowy dziecka i na bank bym pęknela lub musiałabym być bardzo nacięta a tak to skończyło się tylko na 3 lub 2 szwach. Położna super mnie przeprowadziła przez poród i co chwilę zmieniliśmy pozycję do porodu. No i oczywiscie do konca porodu nie zapisal mi sie ani jeden skurcz na ktg. Urodziłam w 39 tygodniu i 3 dniu.

    Gratulacje <3

    Emil - 28.07.2018 r - godzina 22.18 - 2530 gram i 50 cm szczęścia do kochania <3
    17u9sg18c0ymn8s1.png[/link]


    24+0 - 692 g/29+0 - 1392 g/32+6 - 2233 gramy szczęścia <3

  • DobrejMysli Ekspertka
    Postów: 176 267

    Wysłany: 17 sierpnia 2018, 06:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć kochane :) Dawno nie pisałam ale przyznam, że regularnie Was podczytuje i trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny, te rozpakowane i te które porod mają jeszcze przed sobą :)
    Ja wpadłam w wir codziennego życia z małym bobaskiem.. Mimo, że córcia jest raczej spokojnym dzieckiem to nie spodziewałam się, że tyle pracy jest przy takim maluszku. Uff..Czasem nie mam czasu się nawet umyć czy zjeść bo wszystko kręci się wokół Ani i jej pielegnacji. Nie ominął mnie też babyblues..
    Średnio raz na dzień sobie popłacze ale sama nie wiem z czego bardziej, czy ze zmęczenia czy że szczęścia... Jesteśmy od dwóch tygodni na mm bo niestety nie udało mi się rozkręcić laktacji (tuż po porodzie zemdlalam bo jednak stracilam trochę krwi a zmęczona Ania nie miała odruchu ssania no i spora zoltaczka sprawiła że dziecko nie miało siły ssac.. dużo by opowiadać )
    Teraz zaczynam się się ze wszystkim powoli wyrabrać, kiedy Ania śpi ja też sobie nie odmawiam tej przyjemności. Z mężem w nocy Karmimy ją z butli na zmianę przez co każdy z nas ma 6 godzin snu ciurkiem w nocy co nas zadowala :)
    Dziecko mocno zmienia życie, dla mnie to było zaskoczenie że aż tak :) Nie mam nawet bardzo czasu kiedy psa pogłaskać,który zawsze był moim oczkiem w głowie, nie mówiąc już o gotowaniu czy sprzątaniu..
    No, ale jak patrze na śpiąca Anulke to moje serce mięknie. Jest cudowna :)

    Ps. Czy Wasze maluszki nad ranem tez robią tyle hałasu? Stekają, prychają czy się prężą? Od 4-5 rano mamy codziennie koncert dziwnych dźwięków

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2018, 06:48

    ingelita, pumka1990 lubią tę wiadomość

    klz9df9hzzd4pe9c.png
  • Qumish Autorytet
    Postów: 317 220

    Wysłany: 17 sierpnia 2018, 06:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    justa8902 wrote:
    Najgorsze ze oni tych moich boli nie biora na powaznie chyba, ja nie z tych zeby sie drzec poki moge to oddycham spokojnie, w sumie oprocz tego zelu i lewatywy to nic wiecej mi nie dali
    . Nie wiem na co czekaja, chyba na to az sie wykoncze tutaj
    U mnie ewidentnie zadziałał prysznic na patologii 15-20 min polewania brzucha i kości krzyżowej

    h84fwn15k5y02vr6.png
  • justa1509 Autorytet
    Postów: 4203 1233

    Wysłany: 17 sierpnia 2018, 06:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też mam wrażenie że nie urodzę do września... Jak mam przekręcić się z boku na bok to mam łzy w oczach, jestem nieporadna, jakoś zaczęłam się martwić tym czy wrócę do swojej figury... I mam dość budzenia się o 4 nad ranem... Jeszcze dzisiaj jakiś baran, sprawdzał między blokami jak działa kosiarka, no bo przecież jedzie o świcie kosić w lesie...

    k0kdqps6qlrq0b7i.png
    klz9hdgeo5cwgz05.png
  • misia-kasia Autorytet
    Postów: 1374 568

    Wysłany: 17 sierpnia 2018, 07:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Qumish, gratulacje! Wiem co przeżyłaś podczas szycia bo dla mnie to tez było straszne. Nie mogłam sie skupić na tym że mała jest z nami tylko skupiałam sie na bólu. Życzę szybkiego gojenia, pamiętaj wszystko mija ;)

    Dla rodzących przesyłam dużo energii, powodzenia! :)

    DobrejMysli tak u nas tez mała wydaje takie dźwięki, staramy sie wtedy jak najszybciej ja ogarnąć z pieluszka i dostawić do cyca bo inaczej kończy sie to płaczem z głodu ;)

    DobrejMysli, pumka1990, Qumish lubią tę wiadomość

    17u9tv73c400zyd6.png
    l22n9vvjln9sss76.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 sierpnia 2018, 07:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Qumish gratuluję i życzę expresowej regeneracji :)

    Edytka i justa kciuki!

    Ccierpliwa powodzenia! Oj coś mi sie wydaje ze cc będzie u ciebie ale może sie mylę :P

    Moja też wali dużo kup pieluch idzie masa a jeszcze sobie lubi zrobić do czystej przy przewijaniu :D I gada steka kweka tez dużo, w nocy jak ma pieluche mokrą czy chce pić to nie płacze a gada i steka :D Ona w ogóle mało płacze ale u lekarza to sie darla :P

    Mnie baby blus ominął i nie cierpie na brak czasu. W nocy mam budziki i sie budze żeby karmic, cycek i mm na zmianę. Lekki obłęd ale cóż chociaż zoltaczka schodzi.

  • Ania241188 Autorytet
    Postów: 2697 1412

    Wysłany: 17 sierpnia 2018, 07:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Leticia wrote:
    A ja znów musiałam dokarmić. I to nie dlatego, że nie mam mleka, tylko z bólu nie jestem w stanie karmić :( sutki bolą strasznie, na mojej skali bólu to poziom jak skurcze przy 7 cm rozwarcia. Wolałabym iść i urodzić jeszcze raz niż znowu przystawić dziecko ;( Wczorajsza konsultacja laktacyjna nic nie zmieniła w tej kwestii.
    Mam tak serdecznie dość tego miejsca, tak bardzo chcę iść już do domu :(
    Miałam to samo. Nawał i zator. Cycki tak bolały że dotknąć nie można bylo. Potem ból sutkow. Teraz na szczęście już nie bolą. Zaciskalam zęby albo przeklinałam jak zaczynał ssać. A jeszcze musieliśmy dzień dłużej zostać... , :(

    Jeszcze chwila i będziesz w domu :)
    Głowa do góry :)

    A może nakładek wypróbuj?

    zrz6x1hpuh8zaykc.png
    f2w3bd3m75py8k9r.png
  • Ania241188 Autorytet
    Postów: 2697 1412

    Wysłany: 17 sierpnia 2018, 07:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lavendova wrote:
    Qumish gratuluję i życzę expresowej regeneracji :)

    Edytka i justa kciuki!

    Ccierpliwa powodzenia! Oj coś mi sie wydaje ze cc będzie u ciebie ale może sie mylę :P

    Moja też wali dużo kup pieluch idzie masa a jeszcze sobie lubi zrobić do czystej przy przewijaniu :D I gada steka kweka tez dużo, w nocy jak ma pieluche mokrą czy chce pić to nie płacze a gada i steka :D Ona w ogóle mało płacze ale u lekarza to sie darla :P

    Mnie baby blus ominął i nie cierpie na brak czasu. W nocy mam budziki i sie budze żeby karmic, cycek i mm na zmianę. Lekki obłęd ale cóż chociaż zoltaczka schodzi.
    Tak mój też wali akurat jak podłoże czysta pieluchę ;D

    Mnie tym razem też ominął baby blues chociaż wkurza mnie to karmienie ale może wypracujemy jakiś system.

    Też w razie co mam budzik nastawiony żeby mi cycki nie pękły. Ale budzi się sam.

    zrz6x1hpuh8zaykc.png
    f2w3bd3m75py8k9r.png
  • Leticia Autorytet
    Postów: 1973 1865

    Wysłany: 17 sierpnia 2018, 08:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania241188 wrote:
    Miałam to samo. Nawał i zator. Cycki tak bolały że dotknąć nie można bylo. Potem ból sutkow. Teraz na szczęście już nie bolą. Zaciskalam zęby albo przeklinałam jak zaczynał ssać. A jeszcze musieliśmy dzień dłużej zostać... , :(

    Jeszcze chwila i będziesz w domu :)
    Głowa do góry :)

    A może nakładek wypróbuj?


    Mąż mi dziś przywiezie laktator i nakładki. Na porannym ważeniu znów odrobina mniej, no ale jak ma być więcej jak ona tyle kupy robi? W dodatku trochę żółta zaczyna być :(

    Moje współlokatorki wychodzą już dzisiaj, mimo że urodziły po mnie. My przynajmniej do jutra musimy zostać, jak nie dłużej.
    Ja dostałam jeszcze jakiejś wysypki na całym ciele i mam migreny, a nigdy w życiu nie cierpiałam na bóle głowy...
    Szczerze nienawidzę tego miejsca :/ Im dłużej tu jestem, tym gorzej się czuję.

    km5se6yd8tj60462.png
    km5stv73q64rb58y.png
  • Eilleen Autorytet
    Postów: 3420 856

    Wysłany: 17 sierpnia 2018, 08:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Qumish - gratulacje :-) życzę szybkiego powrotu do formy.

    qb3ci09k96tb3ht7.png
    h44e3e3kl4vyek4m.png
‹‹ 1279 1280 1281 1282 1283 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Ciąża pozamaciczna - czym jest i jakie są objawy ciąży pozamacicznej?

Ciąża pozamaciczna (ektopowa) zdarza się raz na 90-100 przypadków ciąży. Jest to ciąża, która zamiast w macicy rozwija się poza nią. Objawy ciąży pozamacicznej nie są jednoznaczne. Trudno ją czasem rozpoznać, bo na początku objawy są podobne do ciąży o prawidłowym przebiegu. Na późniejszym etapie pojawia się ból podbrzusza, krwawienie oraz brak prawidłowego przyrostu hormonu hCG. 

CZYTAJ WIĘCEJ

3 kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności

Za problemy z płodnością w równym stopniu odpowiadają czynniki żeńskie, jak męskie. Jednak problemy z płodnością u mężczyzn w dalszym ciągu są większym tabu. Czas to zmienić! Jakie są najważniejsze i kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności? Co w sytuacji, gdy wyniki nasienia nie napawają optymizmem? Które składniki są istotne w kontekście męskiej płodności? Wszystko wyjaśnia diagnosta laboratoryjny, seminolog - mgr anal. med. Piotr Nazarek. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza - najnowsze odkrycia nauki i perspektywy leczenia

W miesiącu świadomości endometriozy, dzielimy się z Wami nowymi odkryciami, które stają się źródłem nadziei. Badania nad genami i mikrobiomem oferują potencjalne klucze do lepszych terapii. Zobacz, jak nauka prowadzi nas ku lepszemu zrozumieniu i leczeniu tej trudnej choroby.  

CZYTAJ WIĘCEJ