Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
mój synek dzis konczy mieisąc.
codziennie od kilku dni sie prężył wieczorami a wczoraj chyba dopadła nas konkretna kolka. masakra.
budzil sie o 12,2 i 6.30 na mleczko , jest 7 a ja wyspana z kawusia przegladam internet
ps juz posprzatalam ;pLeticia, justyna14, Patti_MG, ingelita, belladonna, pumka1990 lubią tę wiadomość
angelika22 -
PLPaulina wrote:Hehe mam tak samo. Niby wiem, ze nie biorę Hani do Nas do łóżka. To juz kilka razy zdarzyło mi sie obudzić i macac po lozku czy z małą wszystko ok. Dopiero po chwili mózg sie uruchamial..
Hania dzis konczy 28 dni.z tej okazji bardzo mocno dała wczoraj na wieczor/noc mamie popalić. Czułam sie bezsilna.
załamana.
te kolki są straszne.
U nas wczoraj tez był atak kołki - obudziła sie nagle z płaczem i nie dało sie z tym nic zrobić. Na szczęście ten atak trwał krócej niż ten przedwczoraj. No ale od wczoraj po tym pierwszym ataku robimy masaże antykolkowe i widzę ze pomaga.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
PLPaulina wrote:Od 3 tyg do 3 msc ?
Są podobno kolki od brzuszka i takie z niedojrzalego układu nerwowego. Te drugie to nie kwestia jedzenia. Dziecko beczy codziennie prawie o tej samej porze. Mija z czasem. U nas tak miała Córka. I mimo że Dziecko je normalnie, wyproznia się normalnie to beczy. U nas zaczynalo się około 17 i do 20 krzyk. Nic nie pomagało. Noszenie na rękach, pierś, wózek, bujaczek, nosidelko. Uspokajala się na chwilę i znów był krzyk. Okolo 20 uspokajala się i reszta dnia była ok. To podobno sposób dziecka na bodźce z całego dnia. Minęło w 3 msc.
To było trudne. Szczególnie ze poza tym wrażliwcem inne dzieci nie miały takich akcji. -
Jak karmiłam butelką, to w szpitalu mi kazali dawać 10 ml na każdy dzień życia aż do osiągnięcia 100-120. Czyli jak np. dziecko miało 6 dni, to na jeden posiłek powinno być jakieś 60 ml, jak 8 dni to 80. Jak doszło się do 100-120, to przez jakiś czas się nie zwiększało. Ale wiadomo, że każde dziecko jest inne, jedno woli najeść się po kokardy i przespać 4 godziny, drugie będzie wołać co godzinę, ale za to mniej.
-
belladonna wrote:Są podobno kolki od brzuszka i takie z niedojrzalego układu nerwowego. Te drugie to nie kwestia jedzenia. Dziecko beczy codziennie prawie o tej samej porze. Mija z czasem. U nas tak miała Córka. I mimo że Dziecko je normalnie, wyproznia się normalnie to beczy. U nas zaczynalo się około 17 i do 20 krzyk. Nic nie pomagało. Noszenie na rękach, pierś, wózek, bujaczek, nosidelko. Uspokajala się na chwilę i znów był krzyk. Okolo 20 uspokajala się i reszta dnia była ok. To podobno sposób dziecka na bodźce z całego dnia. Minęło w 3 msc.
O, to u nas było podobnie z tym, że ja nie utożsamiałam tego z kolkami. Po prostu codziennie o 17 córka zawisała na cycu na 3 godziny... a ja siedziałam i oglądałam w tv wszystko jak lecina moje nieszczęście to były godziny ukrytej prawdy, pamiętników z wakacji itp. Po tym doświadczeniu wywaliliśmy telewizor
d'nusia, ingelita, belladonna, Patti_MG, pumka1990 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa mam aventu. Zjada różnie, mojego z butli to tak 80-100 ml potrafi ale tez czasem na dwie raty. Mm to tylko raz bylo 90 ml a z reguły jej daje 60 ml a wypije ile wypije akurat. Czasem wszystko a czasem jak wczoraj tylko 30 ml. Z tym karmieniem mieszanym to ciężko wyliczyc ile wypija dziennie bo ile z cycka nie mam pojecia
-
Poranek pracowity ale spokojny jak na troje małych dzieci nawet wstawiłam pranie i przygotowałam obiad , że tylko wstawić i będzie. Antosia zaraz nakarmię przebiorę i ruszamy na godzinnych spacer żeby wymęczyć całą trójkę trochę
belladonna, pumka1990 lubią tę wiadomość
7w3d 💔 -
gosia.kak wrote:U mnie tez nadal bez zmian w tym temacie
Czasm lekko ćmi jak na okres ale bólem a tym bardziej skurczem, bym tego nie nazwała...
U mnie dokładnie to samo. Mnie to bardzo męczy i rozpieprza dzień i samopoczucie. Nie mówiąc o tym jak bardzo mnie to wkurza, że czuję że coś się tam kręci a rozkręcić nie może. W piątek niby zmiana pogody, ciśnienia i w sobotę pełnia więc Dziewczyny ostatnie szykujmy się