Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nesssssa wrote:Czy wasze dzieci po witaminie D mają problemy brzuszkowe? Ja rano podaję Vigantol i tak koło 11 zawsze jest prężenie i płacz.
Ja mam tak masakryczny dzień za sobą, bo mała nic nie spała za dnia. Jakieś krótkie drzemki na rękach, a tak od godziny 15 to płakała i jadła tylko, Była zmęczona a nie mogła spać. W nocy odsypia ledwo ją na karmienie obudziłam po 5,5h spania.
-
My witamin teraz nie dajemy, przez małe ciemiączko. Lekarz zalecił zq to spacery w słońcu i naturalną witaminę. Swoją drogą to słońce uratowało moją mame. Jako dziecko miała krzywicę nóg, babcia z bezsilności wkładała mame do piaskownicy bo i tak nigdzie nie poszła. Pewnego dnia wstała i wyleczyła się słońcem i piaskiem
-
Moja starsza tez wybrzydza z jedzeniem. Są dni kiedy zje wszystko, a innym razem jest o chlebie i wodzie. Najchętniej wciąga bułki i chleb, parówki, salami, pałeczki serowe i większość owoców. No i nieszczęsne chrupki kukurydziane. Zupy nie, kaszki nie. Staję na rzęsach, żeby przemycić warzywa.
-
U nas beznadziejna noc. Staś zasnął wczoraj przed 21 i tak do tej pory budzi się co 1,5 -2 godz od jedzenie. Wstaje do niego 6 raz od tej pory, mam wrażenie że w ogóle dzisiaj nie spałam.
Leticia najlepsze życzenia dla córeczkiLeticia lubi tę wiadomość
Aniołek 17.10.2017- 8t5d
-
marcela123 wrote:U nas beznadziejna noc. Staś zasnął wczoraj przed 21 i tak do tej pory budzi się co 1,5 -2 godz od jedzenie. Wstaje do niego 6 raz od tej pory, mam wrażenie że w ogóle dzisiaj nie spałam.
Leticia najlepsze życzenia dla córeczki -
ingelita wrote:Moja starsza tez wybrzydza z jedzeniem. Są dni kiedy zje wszystko, a innym razem jest o chlebie i wodzie. Najchętniej wciąga bułki i chleb, parówki, salami, pałeczki serowe i większość owoców. No i nieszczęsne chrupki kukurydziane. Zupy nie, kaszki nie. Staję na rzęsach, żeby przemycić warzywa.
na śniadanie butla z kaszka i kakao rozpuszczalnym potem jakoś budyń lub śniadanie w przedszkolu. Lubi placuszki z jabłkiem i frytki
7w3d 💔 -
nick nieaktualnyMoja wczoraj cały dzień wisiała na cyckach..po kąpieli były juz tylko flaki.
Przygotowałam mm.. probuje dac.. a córeczka głupie miny do mnie robi."sama sobie to zjedz!"
Wiec znowu w ruch cycki.. i o dziwo dziecko zasnelo mi o 22. I spi nadal ..
W nocy to ja musiałam ją budzic.. -
To odpukać nasza dwulatka na razie wszystko je. To znaczy wybrzydza czasem, ale to raczej dlatego, że chce mieć wybór, a nie dlatego, że czegoś nie lubi. Jest w stanie zjeść każdą ilość pomidorów czy marchewki, ale np. czekoladowego muffina ostatnio tylko skubnęła i porzuciła
Jakbym nie była przy porodzie to bym wątpiła czy to moje dziecko
I z dwulatkiem jest mi dużo, dużo, dużo trudniej niż z niemowlakiem. Tak trudniej, że to w ogóle ciężko porównywać
-
marcela123 wrote:U nas beznadziejna noc. Staś zasnął wczoraj przed 21 i tak do tej pory budzi się co 1,5 -2 godz od jedzenie. Wstaje do niego 6 raz od tej pory, mam wrażenie że w ogóle dzisiaj nie spałam.
Leticia najlepsze życzenia dla córeczki
u mnie to samo, chyba prawie nie spałam. Kupa męczyła od północy aż do 7 rano
Przestawiłam ją na to karmienie wg cdl - czyli karmię co 3 godziny a nie co chwilę i te kupy ją teraz bardziej męczą i nie ma ich co chwilę, tylko rzadziej ale porządnie.
Ale w nocy ciężko z tym karmieniem co 3 godziny bo Ula cały czas by chciała na cycku wisieć i na nim spać.
Czy taki rytm noworodka jakoś się sam stabilizuje z czasem, czy jakoś trzeba pomagać? Bo póki co to ona bardziej śpi w dzień a w nocy oczy jak 5zł i bujaj matka, a matka już pleców nie czuje.
-
syska89 wrote:U nas to samo, jak sie obudzil kolejny raz to sie poplakalam z bezsilności przy karmieniu. U nas chyba musimy sie dokarmiac, maly wisi po godzinie na cycach nawet w nocy , z tym ze przez polowe tego czasu ciumka a nie je. Nie pomaga wybudzanie i szturchanie. Jak mu podalam z butli odciagniete to zjadł 80 ml jeszcze po tych cycach. Mam wrazenie ze jak jest senny to nie chce mu sie ciągnąć z cyca a z butli jest latwiej ,tylko niemam tyle mleka zeby jeszcze przez dzień odciągnąć i kolo sie zamyka .uff balam sie kolek, problemow z brzuszkiem a tu najbardziej jedzenie nas zaskoczyło. Zastanawiam sie czy w takim przypadku doradca jest w stanie pomoc
u mnie doradca trochę pomógł, bo bardziej się najada a ja też nie pozwalam tak wisieć bez sensu na cycku.
U nas złe wzorce karmienia uniemożliwiają jej porządne najedzenie. Dlatego muszę jej pomagać karmiąc ją brzuszek do brzuszka (obawa noworodzia że się zakrztusi wyeliminowana) i mocno cisnąć język od spodu pod bródką żeby pracował poprawnie, bo ona tego języczka do samej góry nie daje jeszcze przez co właśnie obawa że się zakrztusi. Boje się, że nigdy języka nie zacznie dobrze ustawiać...
Nadal jest mi ciężko ją karmić, zwłaszcza że nie umiem wyeliminować gryzienia brodawek. Bo w tych pozycjach mam kiepski dostęp do paszczy, a Ula nie otwiera buzi zbyt szeroko.
Mam momenty zwątpienia i denerwuje mnie to kp. Ale walczę jeszcze bo naprawdę lubię ją mieć na piersi i widzieć jak kocha cycusia.
Więc jak masz dostęp do dobrego doradcy to spróbuj. Każde dziecko jest inne i ja jednak staram się rady dopasować do córki. Ale cenną wiedzę mi dała taka wizyta.
Piszę jak potłuczona z tego niewyspania.
-
Ja dziś czekam na krzywą cukru po porodzie i morfologię. Panie pielęgniarki poszły mi na rękę i w między czasie zrobią mi EKG bo kolejny raz na badanie bym nie miała jak przyjechać. Miało być 6 tyg po porodzie jest prawie 9 i też ledwo co dałam radę bo kiepska noc za nami co 2 godziny pobudka.
-
nick nieaktualnynesssssa wrote:u mnie doradca trochę pomógł, bo bardziej się najada a ja też nie pozwalam tak wisieć bez sensu na cycku.
A jak to robisz że nie pozwalasz??
Bo msmy takie dni ze mała 24h by z chęcią wisiała na cycku..
I tak średnio mi wychodzi nie spełnianie jej prosby.
Ostatnio to myślałam ze coś z pokarmem ze ona taka glodna.. -
nick nieaktualnyZolza_ wrote:Ja dziś czekam na krzywą cukru po porodzie i morfologię. Panie pielęgniarki poszły mi na rękę i w między czasie zrobią mi EKG bo kolejny raz na badanie bym nie miała jak przyjechać. Miało być 6 tyg po porodzie jest prawie 9 i też ledwo co dałam radę bo kiepska noc za nami co 2 godziny pobudka.
I tak dobrze ze dałaś rade..
Ja nie byłam jeszcze. -
PLPaulina wrote:A jak to robisz że nie pozwalasz??
Bo msmy takie dni ze mała 24h by z chęcią wisiała na cycku..
I tak średnio mi wychodzi nie spełnianie jej prosby.
Ostatnio to myślałam ze coś z pokarmem ze ona taka glodna..
Wiesz dzięki temu efektywnemu ssaniu udaje się wydłużać przerwy między karmieniami po prostu. Bo wcześniej to ona sobie ciumkała cycka 24h na dobę.
Ja ją brałam na cyca przy każdym płaczu, a doradca mi wielkimi literami napisała że nie każdy płacz to głód.
Powiedziała mi, że jeśli będzie ssać efektywnie przez minimum 10 minut (łykania) to powinna spokojnie wytrzymać 2-3 godziny do następnego karmienia.
Więc jak w międzyczasie mi płacze to głód jest ostatnią rzeczą jaką biorę pod uwagę. Najpierw bujanko, masaże, przebieranie. Najgorzej w nocy, bo wtedy ma wybitną potrzebę ciumkania. A jak biorę do łóżka to ona kojarzy to tylko z cyckiem, bo tak było do tej pory. I staram się nie układać buzi kiedy bujam i uspakajam koło cycka, bo wtedy tylko o nim marzy