Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dla mnie kp to nie tyle przyjemność to wygoda. No dobra, jak przytuli się po karmieniu do cycusia to nie chce mi się wstawać i patrzę na śpiącą buźkę, wtedy to jest oaza spokoju i szczęścia. U mnie to ulewanie denerwuje bo wszystko codziennie brudne, ale licze że szybko wyrośnie i czasami mysle sobie ze na mm miałabym możliwość zmiany mleka, zagęszczenia, a tak to kicha.
Nesssssa ale tylko na podstawie kup i brzuszka masz odstawić nabiał? Odstawienie samego nabiału to nie wszystko, musisz wykluczyć wszystko co zawiera białka mleka krowiego, więc też wołowina, a też musisz czytać składy bo dużo rzeczy zawiera mleko, czy też serwatki i inne takie. Efekt powinien być po około 2 tygodniach, jeśli jest poprawa to wracasz powoli do nabiału i obserwujesz, jeśli nie ma poprawy to winowajcą nie jest bmk.
-
justa1509 wrote:Nesssssa ale tylko na podstawie kup i brzuszka masz odstawić nabiał? Odstawienie samego nabiału to nie wszystko, musisz wykluczyć wszystko co zawiera białka mleka krowiego, więc też wołowina, a też musisz czytać składy bo dużo rzeczy zawiera mleko, czy też serwatki i inne takie. Efekt powinien być po około 2 tygodniach, jeśli jest poprawa to wracasz powoli do nabiału i obserwujesz, jeśli nie ma poprawy to winowajcą nie jest bmk.
ojaprdl to niezle. No tylko o kupy chodzilo bo skora ok, zadnych problemow.
nie wiem czy to nie przesada. Owsze zdarza sie ze sie napina, po kupie ok. Ale raczej myslalam, ze to nic dziwnego u takiego maluszka.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2018, 13:59
-
Bo jeśli lekarz ma na myśli nietolarancje laktozy to odstawienie nabiału nic nie da, bo mleko matki niezaleznie od tego co je ma taki sam poziom laktozy, wtedy trzeba dziecku pomagać kroplami żeby radził sobie z trawieniem. Ale to musi lekarz dokladnie powiedzieć czy chodzi o bialka mleka krowiego, czy o laktozę bo to jest różnica.nesssssa wrote:ojaprdl to niezle. No tylko o kupy chodzilo bo skora ok, zadnych problemow.
nie wiem czy to nie przesada. Owsze zdarza sie ze sie napina, po kupie ok. Ale raczej myslalam, ze to nic dziwnego u takiego maluszka.
Mi też się Filip napina i czasem po kupie zasypia w sekundę, ale nie wydaje mi się to problemem.
-
nick nieaktualnyMy też po wizycie. Dostała szczepienie na rota i witaminę k. Następne szczepienie za miesiąc. Na szczęście mała grzeczna uśmiechała się do pani doktor czyli nie ma traumy po szpitalu bo się strasznie martwiłam o to.
Mnie też kp denerwuje z tymi przelanymi mlekiem w nocy koszulkami itd ale też uważam że to wygodne. Mimi tego jakoś obie nie jesteśmy fanatyczkami kp bo mała tez czesto marudzi kopie steka pręży sie przy tym itd. Pezt cycku w sumie tylko jest kiedy chce pic albo jeść, takiego celebrowania nie ma
Można też kpi ale tu pamiętajcie ze jeśli tylko będzie pilo wasze mleko z butki to macie podwojna robotę. Trzeba odciagac w jakims systemie, uważać w jakich porcjach się mleko daje do lodowki, mrozi, ile ma sie porcji na karmienie itd.
Ja też jak śpi to ściągam i daje z butli na śpiocha, czasem w nocy jak zje z jednego musze z drugiego sciagnac bo boli. Plusy i minusy. Ale na samym mm tez nie jest bezproblemowo. Tez dziecko raz he więcej raz mniej tez ulewaja, tez dużo mleka sie marnuje a to jednak koszt. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa właśnie wczoraj pisałam, że u nas odstawienie nabiału standardowego dało widoczną poprawę. Olę często męczyły wzdęcia, gazy, problemy z robieniem kupki. Odkąd jem rzeczy bez laktozy (mleko, serki wiejskie, ser tylko kozi), to jest dużo lepiej. W biedrze jest trochę tych rzeczy bez laktozy, nawet masło takie widziałam, choć ja zostałam przy normalnym.nesssssa wrote:ja po wizycie. Dziwni mi, bo Ula płakała mocno (wybudzona po spacerze i raczej glodna) i aż chrypki dostała. Lekarka tak powiedziała jakby inne dzieci nie płakały tylko moja....wiem że ona dużo płacze ale co poradze. Tule, lulam, karmie, przewijam.
Pytała o kupy, brzuszek. Faktycznie jest maruda i kupy strzelajace. Mam ograniczyć nabiał.
Ktos ograniczał nabiał z dobrym efektem? Co ja mam jesc w ogole...
Dobrze ze chociaz wagowo ok. Ponad 3800. Czyli od wagi spadkowej 3170 sporo nadrobiła. -
nick nieaktualnyHmm teraz doczytałam. To nie wiem już w końcu, czy to tylko przypadek, czy ograniczenie laktozy u nas pomogło. A może po prostu zadziałało to, ze jem mniej tego nabiału. Teraz już rozumiem, czemu po wołowinie tez małej było ciężko.justa1509 wrote:Bo jeśli lekarz ma na myśli nietolarancje laktozy to odstawienie nabiału nic nie da, bo mleko matki niezaleznie od tego co je ma taki sam poziom laktozy, wtedy trzeba dziecku pomagać kroplami żeby radził sobie z trawieniem. Ale to musi lekarz dokladnie powiedzieć czy chodzi o bialka mleka krowiego, czy o laktozę bo to jest różnica.
Mi też się Filip napina i czasem po kupie zasypia w sekundę, ale nie wydaje mi się to problemem. -
Ale poziom laktozy w mleku mamy wynosi okolo 7% i to jest stała wartość, na poczatku leci mleko bogatsze w laktozę i ilosc zjedzonej laktozy przez mame nie powinna miec zadnego wplywu. Dorosli bardzo czesto maja problem z trawieniem laktozy, ale to u nas jest wtedy niedobór laktazy. No, ale to są tylko informacje z internetu, najwazniejsze żeby dziecku było lepiejkozalia wrote:Ja właśnie wczoraj pisałam, że u nas odstawienie nabiału standardowego dało widoczną poprawę. Olę często męczyły wzdęcia, gazy, problemy z robieniem kupki. Odkąd jem rzeczy bez laktozy (mleko, serki wiejskie, ser tylko kozi), to jest dużo lepiej. W biedrze jest trochę tych rzeczy bez laktozy, nawet masło takie widziałam, choć ja zostałam przy normalnym.
wzdymające też nie powinny szkodzić, a niektóre dzieci kiepsko na nie reagują, albo to głupi zbieg okoliczności.
A kupy prawie zawsze słyszę a nawet lepiej że słyszę, bo wtedy wiem że będzie przewijanie
Jak ubieracie dzieci w domu? Moja mama twierdzi, ze body na długi rękaw i półśpiochy to za mało i powinnam jeszcze jedną bluzkę... Ja siebie ubieram zawsze ciepło, ale ja zmarzluch jestem.
-
nick nieaktualny
-
Kurcze nie wyrabiam psychicznie. Mała cały czas chce być na mnie albo cycać. Czy to jest ok?
Jak zaśnie i odkładam to po 5 minutach się budzi i krzyczy, muszę znowu bujać a najlepiej cyc.
Nie mogę umyć głowy w spokoju bo czasu do ryku starcza na sam prysznic w locie.
Nie mówiąc o zrobieniu czegoś w domu. Czasem wolę siedzieć z nią byle nie zaczęła płakać znowu.
Może faktycznie coś jest nie tak? Jak płacze to chrypi, ale osłuchowo ok.
-
No ja mam koło 22 stopni, śpi zawsze ciepło przykryty, no ale chyba mam problem z głowy. Ruszyła kotłownia na osiedlu i robi się ciepło
Nessssa dziecko jak się drze tak mocno to będzie chrypić. Widocznie ma dużą potrzebę bliskości. Próbowałaś z chustą?
-
justa1509 wrote:No ja mam koło 22 stopni, śpi zawsze ciepło przykryty, no ale chyba mam problem z głowy. Ruszyła kotłownia na osiedlu i robi się ciepło
Nessssa dziecko jak się drze tak mocno to będzie chrypić. Widocznie ma dużą potrzebę bliskości. Próbowałaś z chustą?
w piątek doradca chustowy będzie, mam nadzieję że polubimy to
-
nesssssa wrote:a wy slyszycie jak wasze dzieci robia kupe? czy faktycznie nie powinno byc tego slychac?
U mnie seria strzałów to potrafi małą wybudzić ze snu. Raz to dała taki popis, że jak się obudziła to chyba sama sję zdziwiła, że to ona Położona zaraz po tym na przewijaku dosłownie zastyga w bezruchu i czeka na pielęgnację
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2018, 16:24
🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021 -
nick nieaktualny
-
Squirrel u mnie w nocy podobnie wszystko ciepłe a rączki jak lody. Nic na to nie poradzę bo ona często te ręce do góry ma obok głowy.
Nessa mam ten sam problem w tym tygodniu
na rękach śpi ale podgląda co 5min czy dalej jest na rękach czy w łóżeczku jak w łóżeczku to ryk. Czasami zakładam chustę a czasami tak siedzimy bo nie chce jej cały dzień w chuście nosić. Raz szkoda mi mojego kręgosłupa, a dwa jej i tego momentu motania.
