Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dla mnie też te badania są bez sensu. U mojej lekarki będę 23.01 po kontynuację chorobowego,a to za wcześnie na przezierność karkową,więc albo pójdę po tyg.i znowu jej zapłacę (chodzę prywatnie) albo pójdę na pappa na NFZ i oleję wyniki krwiWojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia24.01.2018
[*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
Ja na pewno zrobię test PAPPA, dla mnie to oczywista oczywistość. Test nie bada czy dziecko jest zdrowe czy chore, więc nie wprowadza w błąd i nie "miesza", jak to niektórzy piszą. Test określa czy jest się w grupie podwyższonego ryzyka i czy należy wykonać pogłębioną diagnostykę.
Przyznam, że zadziwia mnie argumentacja, że wyniki badań prenatalnych służą jedynie temu, żeby chory płód ewentualnie usunąć. Moim zdaniem to ogromna szansa dla takich chorych dzieci! Pamiętajcie, że nie mówimy tu tylko o upośledzeniu umysłowym, ale również o innych wadach, które trisomiom towarzyszą - np. wadom serca. Wiedząc z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem, że dziecko jest chore, mamy czas się na to przygotować. I nie mówię tu tylko o emocjonalnym przepracowaniu sytuacji, choć taka akceptacja również wymaga czasu, ale przede wszystkim o zapewnieniu dziecku odpowiedniego leczenia. O znalezieniu odpowiedniego ośrodka, lekarzy, rehabilitanta. O wyborze właściwego szpitala do porodu, gdzie dziecko natychmiast może liczyć na leczenie czy operację. Czy wreszcie o operacjach w łonie matki, które w niektórych przypadkach są możliwe. Ja bałabym się, że unikając badań odbiorę dziecku szansę na lepsze życie.
O ile kontrowersje wokół aborcji są dla mnie zrozumiałe, to poddawanie w wątpliwość sensu wykonywania badań prenatalnych już nie.
d'nusia, nesssssa, Gypsy, Izolda90 lubią tę wiadomość
-
A żeby nie było tak poważnie, to opowiem Wam hit mojego dzisiejszego dnia
Ogólnie nie wymiotuję zbyt dużo, ale dziś rzyganko złapało mnie w trakcie... przewijania córy z kupyPostarała się, nie powiem, pewnie i bez ciąży odruch można by mieć. Ale że ciąża jest, nadwrażliwość na zapachy również, to nie mogłam czekać. Dobrze, że mąż był w domu i mógł awaryjnie przejąć Młodą na przewijaku, bo nie wiem co bym zrobiła. Narzygała sobie pod nogi? Zdjęła z przewijaka dziecko z czekoladową pupą i zostawiła je na podłodze? W obu przypadkach byłoby duuuuużo sprzątania
d'nusia, Iva79 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kasiaja wrote:Mam zagwózdke
zastanawiam się nad NIFTY, tylko że gdzieś wyczytałam, że DNA dziecka w krwi matki może być wykrywalne nawet po kilkudziesięciu latach. No i teraz nie wiem na ile mogę być pewna, że „wyłapią” DNA tego dziecka
Też o tym kiedyś słyszałam. Ale to są podobno bardzo małe ilości, na pewno mniejsze niż dziecka, które aktualnie Cię zamieszkuje. Wydaje mi się, że to jednak mało prawdopodobne, a wręcz niemożliwe, żeby złapali próbkę, w której będzie więcej DNA starszego dziecka..
Kasiaja, polkosia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTu bardziej chodzi o to, że podczas badań usg na dobrym sprzęcie ginekolog może wykryć wiele nieprawidłowości podczas badania.
I wtedy można pogłębiać diagnostykę.
A test pappa obejmuje usg i badanie krwi.
Z krwi matki określa się dwie substancje, które są markerami zespołu Downa, zespołu Edwardsa i zespołu Patau płodu.
Dlatego wiele osób woli jednak samo usg. Niż badanie krwi które określa prawdopodobieństwo wystąpienia zaburzeń u dziecka. I często zdarza się że z wiekiem matki jest większe prawdopodobieństwo a tak na prawdę o chorobie dziecka to nie świadczy.
Ja też jestem zdania, że porządne usg wykryje dużo chorób. I to realnie a nie ich prawdopodobieństwo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2018, 23:54
Lavendova, NiecierpliwaOna, DobrejMysli, Iva79 lubią tę wiadomość
-
Leticia wrote:Też o tym kiedyś słyszałam. Ale to są podobno bardzo małe ilości, na pewno mniejsze niż dziecka, które aktualnie Cię zamieszkuje. Wydaje mi się, że to jednak mało prawdopodobne, a wręcz niemożliwe, żeby złapali próbkę, w której będzie więcej DNA starszego dziecka..
Dzięki LetociaNo w sumie, na zdrowy rozsądek, informowali by o tym, że np. w kolejnej ciąży zmniejsza się czułość testu lub coś w tym stylu.
Szukając informacji natknęłam się na super artykuł o badaniach wolnego płodowego DNA z krwi matki, do tej pory myślałam, że jest tylko NIFTY i Harmony, a tu sześć jeszcze innych. Człowiek całe życie się uczy, a i tak głupi umiera
https://mamaginekolog.pl/nipt-czyli-badania-wolnego-plodowego-dna-z-krwi-matki/[/url]
-
nick nieaktualny
-
Kochane, może mi podpowiecie. Czy jeżeli miałam dwa lata temu robione badania na obecność przeciwciał na różyczkę, to teraz będąc w drugiej ciąży znowu powinnam je zrobić? Mam wizytę u gin w poniedziałek, a jutro jadę robić wyniki z krwi i przy okazji może warto znowu je zrobić?
-
Ja bym robiła badania wszystkie jeszcze raz, tak jak lekarz zaleca. Z reszta tez 2 lata temu Z kawałkiem urodziłam i badania wszystkie powtarzam. Nawet grupe krwi. No ale ja robię bezpłatnie , bo na nfz ze skierowaniem.
A z innej beczki.. Wszystkie tu piszecie o tetnach dziciaczkow ok. 150. I wydaje się być to norma. U mnie wyszło ostatnio 130. I nie wiem za bardzo czy to jesy ok. Wydaje mi się tez ze powinno być wyżej. -
nick nieaktualnychabasse wrote:A z innej beczki.. Wszystkie tu piszecie o tetnach dziciaczkow ok. 150. I wydaje się być to norma. U mnie wyszło ostatnio 130. I nie wiem za bardzo czy to jesy ok. Wydaje mi się tez ze powinno być wyżej.
Chyba poniżej 100 to coś niepokojącego.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2018, 10:21
-
U mnie faktycznie z kalendarza chińskiego pierwszy wychodził synek i to się zgadza
teraz pokazuje córkę i dokładnie takie mam przeczucia i jestem tego na tyle pewna ze już mogłabym kupować różowa wyprawkę
chociaż wolałbym drugiego synka, mała różnica wieku wiec byliby fajnymi kumplami, wspólne imprezki, wycieczki itp
a tak to dzieciaczki będą chodziły trochę swoimi drogami
może podpisujemy na pierwszej stronie nasze przeczucia co do płci i zobaczymy ile się sprawdzi? Mnie w ogóle nie ma na pierwszej stronie, termin porodu mam na 18.08.2018
piękna data
I pytanie do dziewczyn które maja dwa porody za sobą, jak to u Was było? Drugi poród łatwiejszy? Ja pierwszy miałam wywoływany tydzień po terminie, podłogę myłam w kuchni 15 razy! I nawet żadnego skurczu nie dostałamw dniu przyjęcia do szpitala miałam Ok 1 cm rozwarcia, podali mi ten żel na szyjkę i od razu dostałam bolesnych skurczy... po 5 godzinach skurczy miałam 1,5 cm/2 rozwarcia... myślałam ze nigdy nie urodzę
ostatecznie po 17h się udało
-
Sprawdziłam odnośnie pierwszej ciąży bo miałam wtedy jakieś silne przeczucie że chłopak mi rośnie pod sercem, ale kalendarz pokazuje że miała być dziewczynka. Teraz czuję, że dziewczynka, a pokazuje mi chłopca
no ciekawa jestem co to będzie.
Dziewczyny, zastanawiamy się nad kupnem detektora tętna płodu. Używała któraś z was? Macie jakieś doświadczenie i możecie powiedzieć czy to dobry zakup czy raczej pieniądze wyrzucone w błoto?21.04.2017 H. (poronienie - 11tc)
-
lu.iza wrote:U mnie faktycznie z kalendarza chińskiego pierwszy wychodził synek i to się zgadza
teraz pokazuje córkę i dokładnie takie mam przeczucia i jestem tego na tyle pewna ze już mogłabym kupować różowa wyprawkę
chociaż wolałbym drugiego synka, mała różnica wieku wiec byliby fajnymi kumplami, wspólne imprezki, wycieczki itp
a tak to dzieciaczki będą chodziły trochę swoimi drogami
może podpisujemy na pierwszej stronie nasze przeczucia co do płci i zobaczymy ile się sprawdzi? Mnie w ogóle nie ma na pierwszej stronie, termin porodu mam na 18.08.2018
piękna data
I pytanie do dziewczyn które maja dwa porody za sobą, jak to u Was było? Drugi poród łatwiejszy? Ja pierwszy miałam wywoływany tydzień po terminie, podłogę myłam w kuchni 15 razy! I nawet żadnego skurczu nie dostałamw dniu przyjęcia do szpitala miałam Ok 1 cm rozwarcia, podali mi ten żel na szyjkę i od razu dostałam bolesnych skurczy... po 5 godzinach skurczy miałam 1,5 cm/2 rozwarcia... myślałam ze nigdy nie urodzę
ostatecznie po 17h się udało
Mam dwa porody za sobą i oba miałam „znośne” mimo że pierwszego syna rodziłam 14 lat temu mając 20 lat, z perspektywy czasu uważam, że więcej panikowałamdrugi poród, rok temu, choć bardzo szybki ( niecałe 3 godziny od pierwszych mocniejszych skurczy, bo tych tzw. „jak przy okresie” nie liczę
)wydaje mi się bardziej bolesny, ale to pewnie przez tyłozgiecie macicy i okropne bóle krzyżowe
Mamy termin na ten sam dzień
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2018, 13:58
lu.iza lubi tę wiadomość
[/url]
-
nick nieaktualnyKlaudiaSG wrote:Sprawdziłam odnośnie pierwszej ciąży bo miałam wtedy jakieś silne przeczucie że chłopak mi rośnie pod sercem, ale kalendarz pokazuje że miała być dziewczynka. Teraz czuję, że dziewczynka, a pokazuje mi chłopca
no ciekawa jestem co to będzie.
Dziewczyny, zastanawiamy się nad kupnem detektora tętna płodu. Używała któraś z was? Macie jakieś doświadczenie i możecie powiedzieć czy to dobry zakup czy raczej pieniądze wyrzucone w błoto?
Ja też o tym myślałam. Ale wśród koleżanek zrobiłam rozeznanie. I opinie są podzielone.
Te Na "nie" twierdza że czasami z płaczem biegły do lekarza bo coś źle usłyszały. To lekarz musiał je uspokajac. Że tętno u płodu zmienia się w ciągu dnia i to nic niepokojącego.
Ja nie kupuję. Zaufam ruchom maleństwa.