X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Sierpniowe mamusie 2018
Odpowiedz

Sierpniowe mamusie 2018

Oceń ten wątek:
  • vanilia120 Autorytet
    Postów: 298 143

    Wysłany: 5 stycznia 2018, 17:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój dzidzulek ma 2 cm i 8 mm. Serduszko bije 174 uderzeń na minutę.I wyszła mi macica dwurożna. To jest moj 8 tydzien i 4 dzien. Jaka macie szyjke w ciazy? Miekka czy twarda? Bo moja ma 3.7 cm długości i jest miekka? A teraz czytam w necie i wszędzie pisze że powinna być twarda:( i w ogóle alt próba watrobowa wyszła mi podwyższona:(

    niedograna, Existenz, polkosia, chabasse lubią tę wiadomość

    0b1298a846.png
    d9rgk6nlgu4atc8w.png

    08.08.2016 - ciaza obumarla w 9 tygodniu :(
    Mthrf c667, pai-1, pco

  • nesssssa Autorytet
    Postów: 1923 808

    Wysłany: 5 stycznia 2018, 17:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    justyna14 wrote:
    Nie zgadzamy sie juz u podstawy : ja nie bawie sie w Boga. A przykladow na to ze lekarze i te badania sie myla jest sporo. Jest tez sporo rodzin ktore maja dziecko z downem i aa szczesliwi i dziecko jakos funkcjonuje. Podziwiam ich, bo wiadomo ze zyja ze siwadomoacia ze pochoqaja sowje dziecko ale usuniecie dziecka bo chore? To dla mnie nie wyobrazalne. Ale jssli urodzi sie zdrowe a potwm zachoruje ciezko to co oddasz?

    To jest indywidualna decyzja rodziców. Nie nam to oceniać. Jak ktoś ma w sobie tyle siły, żeby chore dziecko wychować to chwała mu za to. Są też ludzie, którzy tej siły w sobie nie mają - ja na przykład wiem, że jej nie mam i podobnie jak Lavendova nie zdecydowałabym się na urodzenie. Mam też taką sytuację, że gdyby mi coś się stało to tym dzieckiem nie miałby się kto zająć.

    edwarda20 lubi tę wiadomość

    w57vyx8dy9s6xggg.png

    zem38ribu7ozxy1q.png
  • justyna14 Autorytet
    Postów: 10321 6171

    Wysłany: 5 stycznia 2018, 17:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    vanilia120 wrote:
    Mój dzidzulek ma 2 cm i 8 mm. Serduszko bije 174 uderzeń na minutę.I wyszła mi macica dwurożna. To jest moj 8 tydzien i 4 dzien. Jaka macie szyjke w ciazy? Miekka czy twarda? Bo moja ma 3.7 cm długości i jest miekka? A teraz czytam w necie i wszędzie pisze że powinna być twarda:( i w ogóle alt próba watrobowa wyszła mi podwyższona:(
    Co to znaczy macica dwurozna?
    Kawal dzidziusia juz:-)
    O szykcie wiem tyle ze im dluzsza na tym etapie tym lepiej, twoj pomiar jest ok i ze ma byc zamknieta a czy miekka czy twarda to nie wiem.

    relg3e5e6cfj7fkg.png
    zrz63e5ewa17bqxb.png
    km5sdf9hhvdxzmyl.png
  • Dooti Autorytet
    Postów: 1331 1435

    Wysłany: 5 stycznia 2018, 17:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    justyna14 wrote:
    To nic niezwyklego to sa szmery rozwojowe. Z corka mialam taka sama sytuacje z tum ze w ciut chyba lepszym szpitalu rodzilam bi sprzet mieli na miejscu sprzed i od razu wykluczyli wade serca. Takze stres trwal 2 godziny. Teraz kontrolnie zrobilismy znow prywatnie echo i tez wszystko ok. Szmerek raz jest raz znika. Specjalista wyjasnil mu skad moze sie brac u Poli - ma ciut inaczej wyposazone serduszki jakies dodatkowe struny zylki czy cos i jak krew wpada to moze taki dziek dawac- nie wuem jal to inaczej opisac. Ale taki szmer do wieku doroslegi moze sie pojawiac dopuki dziecko sie rozwija.

    Dokładnie, ja jestem takim "dzieckiem" niby nic bardzo poważnego ale mama co roku jeździła ze mną do kardiologa dziecięcego. Problemy się skończyły kiedy zaczęłam dojrzewać, ostatnie echo serca miałam w wieku 17 lat ;)

    justyna14 lubi tę wiadomość

    Nasz cud ANTOŚ <3 24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
    atdcanliaa6igbwu.png
    trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
    Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
    "Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37
  • Kasiaja Autorytet
    Postów: 1083 810

    Wysłany: 5 stycznia 2018, 17:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KlaudiaSG wrote:
    Widać zdarzają się takie "przypadki" :) nie wiem dokładnie jakie testy robili (szczerze, do tej pory wiedziałam tylko o badaniach prenatalnych i nawet nie wiedziałam, że tyle różnych rzeczy się na to sklada) ale na pewno było tego dużo bo wydali ok 4/5 tysiecy na wszystko. Cala rodzina mojego szwagra przeżywała ta sytuacje. Z tego co mi wiadomo żadne badanie nie daje 100% pewność więc jednak ten mały odsetek moze wyjść fałszywie pozytywny lub negatywny. A jak poszpera się na internecie to można spotkać kobiety, które przeżywały też taka sytuacje nie opierając się tylko na podstawowych badaniach ;)

    Już wstawiałam ten link i tam jest ładnie opisane https://mamaginekolog.pl/nipt-czyli-badania-wolnego-plodowego-dna-z-krwi-matki/
    Cytat, który mógłby zainteresować każdego rodzica, który robił badania prenatalne to:
    „Dlaczego wynik może być fałszywie dodatni, skoro pisałam, że te badania są tak bardzo czułe?

    Oto kilka przykładów:

    – Kobieta była tak naprawdę w ciąży bliźniaczej i drugi bliźniak był chory na dany zespół (tzw. zespół znikającego bliźniaka – vanishing twin).
    – Kobieta jest mozaiką, czyli posiada w swoim ciele część komórek, które mają anomalię genetyczną.
    – Kobieta choruje na nowotwór – to bardzo ciekawe i przełomowe odkrycie(...)
    Chciałabym tu dodać jeszcze jeden przypadek z mojego doświadczenia, kiedy wynik był fałszywie dodatni(...)Zgodnie z zaleceniami laboratorium, powtórzyliśmy badanie krwi. Po tygodniu przyszedł wynik – podejrzenie zespołu Turnera. Wykonano badanie inwazyjne, które nie potwierdziło tego rozpoznania. Rok poźniej dzwoni do mnie pacjentka. Przekazuje telefon mężowi lekarzowi, który informuje mnie, że ich córeczka ma w 6 miesiącu życia rozpoznany złośliwy nowotwór. Lekarze podejrzewali, że pojawił się on już w życiu płodowym. ” polecam przeczytać cały artykuł

    KlaudiaSG lubi tę wiadomość

    km5shdge7thpmtsb.png[/url]
    17u9anli7kai2cz3.png
    qb3cru1dgr6glvjy.png
  • justyna14 Autorytet
    Postów: 10321 6171

    Wysłany: 5 stycznia 2018, 17:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nesssssa wrote:
    To jest indywidualna decyzja rodziców. Nie nam to oceniać. Jak ktoś ma w sobie tyle siły, żeby chore dziecko wychować to chwała mu za to. Są też ludzie, którzy tej siły w sobie nie mają - ja na przykład wiem, że jej nie mam i podobnie jak Lavendova nie zdecydowałabym się na urodzenie. Mam też taką sytuację, że gdyby mi coś się stało to tym dzieckiem nie miałby się kto zająć.
    Wiesz co niby tak, ale skoro dorosla osoba decyduje sienna dziecko to chyba wie ze dziecko moze chorowac juz po urodzeniu, ze wady genetyczne moga pokazac sie np dopiero po kilku msc zycia a nie w lonie matki , ze sa rozne sytuacje na ktore nie mamy wplywu i co wtedy? Owszem latwiej zabic jak dziecka nie widzisz bi jak ma juz rok to rade musisz dac i jakos podolas sytuacji. Lepiej urodzic i ewentualnie oddac moze znajdzie sie ktos kto pokocha i chore. Ale oczywiscie to moje zdanie i nie wplyne na wszw decyzje chocbym tu nanrzesach stawala.

    relg3e5e6cfj7fkg.png
    zrz63e5ewa17bqxb.png
    km5sdf9hhvdxzmyl.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 stycznia 2018, 18:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    justyna14 wrote:
    Nie zgadzamy sie juz u podstawy : ja nie bawie sie w Boga. A przykladow na to ze lekarze i te badania sie myla jest sporo. Jest tez sporo rodzin ktore maja dziecko z downem i aa szczesliwi i dziecko jakos funkcjonuje. Podziwiam ich, bo wiadomo ze zyja ze siwadomoacia ze pochoqaja sowje dziecko ale usuniecie dziecka bo chore? To dla mnie nie wyobrazalne. Ale jssli urodzi sie zdrowe a potwm zachoruje ciezko to co oddasz?

    Jest różnica pomiędzy chorobą a złym genomem. Choroby można leczyć a chociaż próbować ale "zepsutych" chromosomow juz nie. Zdaję sobie sprawę ze może mam nie popularne poglądy wśród matek polek ale cóż. To jest każdego osobista decyzja i nikt nie ma prawa oceniać. Ja uważam ze sprowadzenie na świat wadliwego genetycznie dziecka jest tylko jego krzywdą i nie zamierzam patrzeć na cierpienie własnego dziecka ani śmierć.

    nesssssa, edwarda20 lubią tę wiadomość

  • NiecierpliwaOna Autorytet
    Postów: 1849 1176

    Wysłany: 5 stycznia 2018, 18:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    moim zdaniem zespół downa, to nie jest choroba, która nie pozwala dziecku normalnie funkcjonować. Wiadomo, różne są stopnie zaawansowania, zupełnie inne wychowanie takiego dziecka, ciągła rehabilitacja itd, ale kurcze, te dzieciaki normalnie funkconuja, sa samodzielne itd - to nie jest koniec świata

    znałam przypadek, że rodzice czekali cała ciążę na dziecko z zespołem downa, też była lament, panika, cała rodzina w stresie, a urodził się zdorwy dziś już 10-latek

    znam też przypadek, że podczas USG wykryto przepuklinę kręgosłupa. Lekarze stwierdzili, ze dziecko czeka szereg operacji, które mozna zacząć już w brzuszku. Mam się nie zgodziła, bo - cytuję "musieliby jej brzuch rozcinac i miałaby szpecącą bliznę". Dorotka od urodzenia niemal mieszka w różnych szpitalach, w tym roku skończy 6 lat, jest zacewnikowana, bo nie kontroluje potrzeb fizjologicznych, uczy sie chodzić - porusza się za pomocą takiego balkonika jakby, czeka ją jeszcze długa rehabilitacja, ale lekarze sa dobrej myśli. jest przecudowną, mądrą, rezolutną dziewczynką. NIe wiadomo na jakim byłaby etapie, gdyby mamusia była w stanie znieść brzemię szpecącej blizny

    justyna14 lubi tę wiadomość

    Wojtuś 09. 03. 2013
    Kasia 20. 05. 2015
    Kubuś 13. 11. 2016
    Aniołek Bogusia <3 24.01.2018 <3 [*] 10 tc
    Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 klz9hdgexq2u0dlm.png
  • NiecierpliwaOna Autorytet
    Postów: 1849 1176

    Wysłany: 5 stycznia 2018, 18:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dzięki dziewczyny za uspokojenie z tymi szmerami. Niby ostatni kardiolog mówił coś takiego, ale ja już sobie wkręcałam jakąś chorobę utajniona, która czasami daje objawy, akurat nie w obecności fachowca :)

    Wojtuś 09. 03. 2013
    Kasia 20. 05. 2015
    Kubuś 13. 11. 2016
    Aniołek Bogusia <3 24.01.2018 <3 [*] 10 tc
    Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 klz9hdgexq2u0dlm.png
  • niedograna Autorytet
    Postów: 400 354

    Wysłany: 5 stycznia 2018, 18:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dlatego ja nie robię tych testów...wyjdzie coś nie tak, a ja będę się może niepotrzebnie stresować.

  • Kasiaja Autorytet
    Postów: 1083 810

    Wysłany: 5 stycznia 2018, 18:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Uważam, żeby mówić o jakiejś sytuacji trzeba się w niej znaleźć, dlatego nie zajmuje żadnego stanowiska w sprawie aborcji w przypadku dziecka chorego. Na szczęście nie byłam w takiej sytuacji i mam nadzieje, że i w tej ciąży los mi tego oszczędzi. Jednak nie używam słów NIGDY i NA PEWNO, bo to takie gdybanie. Jestem pewna, że każda miała w swoim życiu jakąś sytuacje gdzie, mimo poglądów, zmieniła zdanie.
    Życzę nam wszystkim abyśmy nigdy nie musiały stanąć przed tego typu wyborem.

    Existenz, Leticia, Iva79, polkosia, ingelita, mi88 lubią tę wiadomość

    km5shdge7thpmtsb.png[/url]
    17u9anli7kai2cz3.png
    qb3cru1dgr6glvjy.png
  • NiecierpliwaOna Autorytet
    Postów: 1849 1176

    Wysłany: 5 stycznia 2018, 18:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja już to kiedyś pisałam, że nie mogłabym usunąc ciąży. Nawet gdyby sie okazało, że dziecko jest bardzo chore i ma niewielkie szanse na przezycie, to do końca głaskałabym brzuszek, mówiła do niego, przekazywała mu swoją miłość. Pewnie i płakała nad jego losem. NIe mogłabym spojrzeć sobie w twarz, gdybym zabiła własne dziecko. Przecież ono jest częścią mnie. Ono już czuje, jego serduszko bije. Ja już je kocham, martwię sie o nie, dbam o nie i miałabym nagle zdecydować o jego śmierci? Zabić je, bo jest chore? Bo zamiast dyplomu z uniwerku przyniesie mi stres, wysiłek. Wiadomo, że to są koszty, czas, rehabilitacja, ale to jest tez radość. Kurcze dla tego dziecka mama jest najważniejszą osobą i ta mama miałaby je zabić?
    przecież tak jak pisała Justyna, w wieku 15 lat może mieć wypadek na skuterze, wodzie, jakikolwiek - może być sparaliżowane do końca życia i co wtedy? to będzie takie samo dziecko jak teraz, z tą różnicą że to teraz jeszcze nie miało szansy, żeby sie do nas przytulić i nas oczarowac. Niektóre fasolki już maja imiona, sa częścią naszych rodzin. CZekaliśmy na nie, walczylismy o nie.


    ale to indywidualna sprawa każdego i nikt nie ma prawa narzucać nikomu swojej woli. To sa bardzoe trudne decyzje, przemyślane. Każdy zna swoje siły, wie co może udźwignąć i fizycznie i finansowo, więc nikomu nic do tego

    justyna14, cindi88, Meneksze, KlaudiaSG, polkosia, Zuuziia lubią tę wiadomość

    Wojtuś 09. 03. 2013
    Kasia 20. 05. 2015
    Kubuś 13. 11. 2016
    Aniołek Bogusia <3 24.01.2018 <3 [*] 10 tc
    Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 klz9hdgexq2u0dlm.png
  • justyna14 Autorytet
    Postów: 10321 6171

    Wysłany: 5 stycznia 2018, 18:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    NiecierpliwaOna podpisuje sie rekami i nogami :-) nic dodac :-)

    A zmieniajac temat, czy jeszcze jest ktos kto nie widzial bijacego serduszka? Czy juz mamy ten etapnza soba?

    relg3e5e6cfj7fkg.png
    zrz63e5ewa17bqxb.png
    km5sdf9hhvdxzmyl.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 stycznia 2018, 18:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2019, 22:34

  • NiecierpliwaOna Autorytet
    Postów: 1849 1176

    Wysłany: 5 stycznia 2018, 18:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    moja ginusia widziała tętno, ale serduszka nie było jeszcze słychać. Stwierdziła tylko, że ciążą żywa, bo widać tętno. Pokazywała mi kursorem to "tętno" , ale ni hu hu nie widziałam :)

    Wojtuś 09. 03. 2013
    Kasia 20. 05. 2015
    Kubuś 13. 11. 2016
    Aniołek Bogusia <3 24.01.2018 <3 [*] 10 tc
    Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 klz9hdgexq2u0dlm.png
  • NiecierpliwaOna Autorytet
    Postów: 1849 1176

    Wysłany: 5 stycznia 2018, 18:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    no właśnie, niech ta dyskusja zostanie w naszym wypadku WYŁĄCZNIE czysto hipotetyczna.

    Nasze dzieciaczki urodzą się zdrowe, grubiutkie, różówiutkie i rozdarte. Innej opcji nie dopuszczamy :)

    Kasiaja, Dooti, polkosia, DobrejMysli lubią tę wiadomość

    Wojtuś 09. 03. 2013
    Kasia 20. 05. 2015
    Kubuś 13. 11. 2016
    Aniołek Bogusia <3 24.01.2018 <3 [*] 10 tc
    Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 klz9hdgexq2u0dlm.png
  • NiecierpliwaOna Autorytet
    Postów: 1849 1176

    Wysłany: 5 stycznia 2018, 18:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a Ty Lavendova masz dwie córeczki?

    Wojtuś 09. 03. 2013
    Kasia 20. 05. 2015
    Kubuś 13. 11. 2016
    Aniołek Bogusia <3 24.01.2018 <3 [*] 10 tc
    Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 klz9hdgexq2u0dlm.png
  • Kasiaja Autorytet
    Postów: 1083 810

    Wysłany: 5 stycznia 2018, 18:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    justyna14 wrote:
    NiecierpliwaOna podpisuje sie rekami i nogami :-) nic dodac :-)

    A zmieniajac temat, czy jeszcze jest ktos kto nie widzial bijacego serduszka? Czy juz mamy ten etapnza soba?

    Ja mam wizytę dopiero 12.01, jak byłam na ostatniej 20.12 to jeszcze nie było widać serduszka.

    km5shdge7thpmtsb.png[/url]
    17u9anli7kai2cz3.png
    qb3cru1dgr6glvjy.png
  • NiecierpliwaOna Autorytet
    Postów: 1849 1176

    Wysłany: 5 stycznia 2018, 18:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    to już może być fajny bobasek na USG :)

    Kasiaja lubi tę wiadomość

    Wojtuś 09. 03. 2013
    Kasia 20. 05. 2015
    Kubuś 13. 11. 2016
    Aniołek Bogusia <3 24.01.2018 <3 [*] 10 tc
    Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 klz9hdgexq2u0dlm.png
  • justyna14 Autorytet
    Postów: 10321 6171

    Wysłany: 5 stycznia 2018, 19:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A czy ktos juz jest po prenatalnych? Ja jeszcze nie mam terminu , ide 8.01 na wizyte i wtedy mi pewnie wyznaczy termin usg prenatalnego.

    relg3e5e6cfj7fkg.png
    zrz63e5ewa17bqxb.png
    km5sdf9hhvdxzmyl.png
‹‹ 144 145 146 147 148 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Witaminy niezbędne podczas starań o dziecko, w czasie ciąży i podczas karmienia

Organizm podczas ciąży ma wyjątkowe potrzeby na składniki odżywcze, witaminy i minerały. Które są szczególnie istotne? Czego nie może zabraknąć w diecie przyszłej mamy? Jakie witaminy warto zażywać podczas starań o dziecko, w czasie ciąży i podczas karmienia? 

CZYTAJ WIĘCEJ

TOP 5 gadżetów ułatwiających życie młodej mamy

Rynek produktów dla przyszłych rodziców i maluszków jest ogromny. O jakich gadżetach warto pomyśleć kompletując wyprawkę? Które produkty są warte uwagi i mogą ułatwiać codzienność świeżo upieczonych rodziców? 

CZYTAJ WIĘCEJ

4 Problemy z zajściem w ciążę, które możesz wykryć z pomocą aplikacji OvuFriend!

Kalendarz owulacji kojarzy Ci się tylko z wyznaczaniem dni płodnych i terminu owulacji? Jego możliwości są dużo większe! Aplikacja może być pomocna w wykrywaniu problemów związanych z płodnością na bardzo wczesnym etapie. O jakich problemach mowa? Co możesz wykryć z pomocą kalendarza? Kliknij i przeczytaj!   

CZYTAJ WIĘCEJ