Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
pumka1990 wrote:U nas tez raz na 2-3 dni? A męczy Go brzuszek? Sa gazy?
Podalismy nawet czopek jak pierwszy raz nam nie zrobił te trzy dni ale kupa nyla dopiero 24h po czopku.
Jutro mamy szczepienia wiec dopytam.
Maly jest na piersi ,tez perzybiera w dolnej granicy i zaczelismy go dokarmiac okolo dwa razy dziennie po piersi 60 lub 90 ml .ale nie wiem czy tego potrzebuje bo po butli sporo ulewa a po piersi nie.
Butle zjada bo ma dosyć mocny odtuch ssania wiec czego by mu sie nie dalo to zassysa. No moze oprocz smoczkaa tak to swoje piastki, mojego palca,moja skore jak najbardziej
-
Przy kp kupa może być raz na kilka dni, a może też byc co karmienie. Normy są szerokie. Najważniejsze jest samopoczucie dziecka.
Filip chyba przekonał się do smoczkadzisiaj smoczek uchronił nas od dzikich wrzasków przy przewijaniu
Rano wypiłam kawę i biedaczek nie mógł dzisiaj spać i padł koło 17 i spał do teraz. No troszkę pomogłam mu się obudzić. -
myszka 30 wrote:Czesc dziewczyny. U nas zmiana mm na inne zdecydowanie na plus. Od kilku dni jego sen w nocy wydluzal sie, najpierw budzil sie o 3 na pierwsza butelke, potem o 4, kolejnego dnia o 5, az wczoraj i dzis przespal cala noc. Wczoraj obudzil sie o 6:30, a dzis na spiocha dalam mu butle o 7:45 i spi dalel. Troche sie martwie czy to nie jakies przeziebienie czy cos bo az jestem w szoku ze przesypia noc ( starszy syn dopiero po skonczonym roku przesypial i to nie kazda, wczesniej nie bylo wogole takiej opcji). Mierzylam mu wczoraj temp to mial 37,4 . Teraz jak go dotykalam to nie jest rozpalony ani nic, wiec nie wiem7w3d 💔
-
pumka1990 wrote:O której jedziesz ostatnią porcję i ile? W dzień później je normalnie? Ile wychodzi porcji na dzień?
Dziennie wychodzi dzies 6-7 porcjiWiadomość wyedytowana przez autora: 30 września 2018, 19:42
-
nick nieaktualnyJustyna, a jak się robi inhalacje takiemu maluszkowi?
Ola dziś znowu pod wieczór płakała przy cycu:( co chwile się odrywa i ryk. Myślałam ze za mocno jej leci, ale po odciągnięciu trochę laktatorem było to samo (i z cyca i z butelki). Nosek ma drożny, podniebienie czyste, już nie wiem co to może być.
Powtarza sie to juz któryś raz, zawsze w drugiej części dnia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 września 2018, 23:34
-
Co do tego zalegania w nosie, nic nie wyciągacie z noska a dalej charczy. To może być wiotkość krtani. Słychać coś w nosie tak jakby między nosem a gardłem. Można jeszcze spróbować czy samo wyjdzie. Dobrze popsikalac woda morska i dać na brzuszek. Tylko dziecko musi wtedy dosyć długo leżeć, kozy powinny same wyjść.
-
kozalia wrote:Justyna, a jak się robi inhalacje takiemu maluszkowi?
Ola dziś znowu pod wieczór płakała przy cycu:( co chwile się odrywa i ryk. Myślałam ze za mocno jej leci, ale po odciągnięciu trochę laktatorem było to samo (i z cyca i z butelki). Nosek ma drożny, podniebienie czyste, już nie wiem co to może być.
Powtarza sie to juz któryś raz, zawsze w drugiej części dnia. -
Dziewczyny. Jestem zła matką. Nie nadaje się, aby nia byc. Właśnie karmiłam Emila na lezaco i przysnęłam i z ręki wypadł mi telefon i spadł Mu ją główkę. Płakał moze z 30 sekund... Teraz jest ok, Ale nie wiem czy jechać do lekarza/szpitala nie?Emil - 28.07.2018 r - godzina 22.18 - 2530 gram i 50 cm szczęścia do kochania
[/link]
24+0 - 692 g/29+0 - 1392 g/32+6 - 2233 gramy szczęścia
-
pumka1990 wrote:Dziewczyny. Jestem zła matką. Nie nadaje się, aby nia byc. Właśnie karmiłam Emila na lezaco i przysnęłam i z ręki wypadł mi telefon i spadł Mu ją główkę. Płakał moze z 30 sekund... Teraz jest ok, Ale nie wiem czy jechać do lekarza/szpitala nie?
Obejrzyj Tully...
Lekarz mi ostatnio powiedział, że rodzice dzielą się na tych co się przyznają że dziecko im upadło i tych co się nie przyznają ;p
Nie zebym tak betrosko do tego podchodziła, ale nie wydaje mi się zeby telefon cos mu zrobił. Obserwuj. Jak cos bedzie niepokojacego to jedz, albo moze zadzwon do kogos jak mozesz.
Jakby mi sie to przydarzyło pewnie tez bym sie osrala ze strachu.
-
kozalia wrote:Justyna, a jak się robi inhalacje takiemu maluszkowi?
Ola dziś znowu pod wieczór płakała przy cycu:( co chwile się odrywa i ryk. Myślałam ze za mocno jej leci, ale po odciągnięciu trochę laktatorem było to samo (i z cyca i z butelki). Nosek ma drożny, podniebienie czyste, już nie wiem co to może być.
Powtarza sie to juz któryś raz, zawsze w drugiej części dnia.w niektórych inhalatorach są specjalne smoczki więc można przez smoczek. My nie mamy takiego smoczka w komplecie więc po prostu biorę na ręce i maseczkę przykładam. Trochę się kręci ale leży spokojny przy tym warkocie jaki wydaje nasz inhalator.
7w3d 💔 -
pumka1990 wrote:Dziewczyny. Jestem zła matką. Nie nadaje się, aby nia byc. Właśnie karmiłam Emila na lezaco i przysnęłam i z ręki wypadł mi telefon i spadł Mu ją główkę. Płakał moze z 30 sekund... Teraz jest ok, Ale nie wiem czy jechać do lekarza/szpitala nie?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2018, 09:10
7w3d 💔 -
pumka1990 wrote:Dziewczyny. Jestem zła matką. Nie nadaje się, aby nia byc. Właśnie karmiłam Emila na lezaco i przysnęłam i z ręki wypadł mi telefon i spadł Mu ją główkę. Płakał moze z 30 sekund... Teraz jest ok, Ale nie wiem czy jechać do lekarza/szpitala nie?
-
Pumka na pewno nie możesz mówić o sobie że jesteś złą matka! Gdyby tak było to byś sie tym nawet nie przejęła. Jak popłakał tylko chwile to może dlatego że sie przestraszył. Obserwuj dzidzie ale nie denerwuj sie bo dzidzius to czuje.17.08.2018 M<33
09.10.2020 A<33
-
Ja za to dostanę nerwicy z tym pepkiem...
Już było lepiej i wyglądało, że wygojony prawie w środku. A dzisiaj patrzę że lekko zaczerwieniona fałdka w środku ech...
Przemyłam gazikiem ze spirytusem, bo ten octenisept mnie już irytuje. Mam nadzieję, że to pomoże bo nie chcę żadnego antybiotyku tak wcześnie
-
pumka1990 wrote:Dziewczyny. Jestem zła matką. Nie nadaje się, aby nia byc. Właśnie karmiłam Emila na lezaco i przysnęłam i z ręki wypadł mi telefon i spadł Mu ją główkę. Płakał moze z 30 sekund... Teraz jest ok, Ale nie wiem czy jechać do lekarza/szpitala nie?
jak dziewczyny wcześniej pisały zdążają się wpadki. Mi mój najstarszy spadł z łóżka i to był moment mimo że przy nim siedziałam również wypadł z łóżeczka jak już w nim stawał, a łóżeczko było obniżone na maxa (jakim cudem do tej pory nie wiem). Teraz ciężko mi Zuzę pilnować przed „ciosami” brata. Czasami on podchodzi i udaje dobre intencje, robi cacy i nagle bum wali ją w głowę.
Dzieci są twardsze niż nam się wydajeWiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2018, 09:57
[/url]
-
nick nieaktualny