Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Zwolnienie lekarskie w ciąży uważam za coś normalnego, jeśli kobieta nie chce w tym czasie pracować to jej wybór i ma do tego prawo i niekoniecznie tylko wtedy gdy są wskazania medyczne. Ja pracuje w korporacji i wiem, że jako jednostka się dla niej nie liczę, dlatego jak tylko dowiedziałam się o ciąży „walnęłam” zwolnieniem ( w poprzedniej ciąży) teraz skończył mi się macierzyński i znów l4. Mam dużo fajniejszą pracę w domu
polkosia lubi tę wiadomość
[/url]
-
nick nieaktualny
-
W temacie noszenia dzieci to uważam, że nie ma tu znaczenia „przyzwyczajenia” dziecka do tego, ponieważ już noworodki potrafią się tego strasznie domagać i nie ma to nic wspólnego z nauczeniem. Słyszałyście zapewne o high need baby i tutaj nic w tej sprawie nie da się zrobić. Mój roczniak, na szczęście, jest dzieckiem które od początku nie miało takiej potrzeby. Od urodzenia sam w swoim łóżeczku zasypiał, tylko ma to też swoje minusy. Jest ze stycznia i w wakacje dużo czasu spędzaliśmy poza domem w wakacje no i tu zaczęły się problemy, mimo że był strasznie śpiący to płakał strasznie nie mogąc zasnąć w wózku W szpitalu, po porodzie, leżałam na sali z jedną kobitką, która musiała spać trzymając na rękach swoją córeczkę. Jak ja się bałam żeby ona jej nie upuściła i zamiast spać czuwałam, bardzo mi było szkoda tej dziewczyny. Nie wierze żeby taki noworodek był w jakikolwiek sposób nauczony poprostu tego potrzebował.
polkosia, Carolline lubią tę wiadomość
[/url]
-
nick nieaktualny
-
Przyzwyczajenie to druga natura człowieka, a dziecko to tez człowiek
Moja córka od urodzenia spała w swoim łóżeczku, ale kiedyś podczas wyjazdu przez tydzień spała z nami. Po powrocie przez kolejny tydzień musiałam się szarpać, żeby ją od tego odzwyczaić.polkosia lubi tę wiadomość
-
Muszę was ostrzec, że ciążowy zanik mózgu to choroba zakaźna
Jedziemy właśnie na spontaniczny urlopik (zainspirowała mnie ostatnia dyskusja o wyjazdach). W połowie drogi zorientowałam się, że mąż zapomniał wziąć dziecku kurtki A jeszcze w drzwiach powtarzałam mu, które cztery rzeczy ma ze sobą wziąć Niech się spróbuje teraz ze mnie śmiać, że jestem nieogarnięta!
-
A ja zobaczę jak to będzie. Wiadomo z drugim jest trochę mniej spinania np. Termometru do wody Nie będę już kupowała;) Nie zamierzam spać z dzieckiem kupię dziecku dostawke do mojego lóżka oczywiście by w nocy nie wstawać karmić tylko mieć pod ręką. A wybor wozkow czy inne rzeczy zapoczątkowałam przed swoją wizyta u gin. Pomaga się odstresowac. Nawiasem tak wszystko przemysle przed porodem ze bedzie tanio i bez "wtop"
Poza tym wierzę w magiczną moc przyciągania pozytywnym mysleniem
Kozalia ja się starałam 2 lata. We wrześniu cb. A teraz będzie już super.
A w ogóle dla mojego świętego spokoju chodzę co 1.5 tyg na usg. Teraz w piątek mam i zrobię zdj 3dWiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2018, 18:20
10.08. Irenka. 3700 i 56
9m -9kg. 2 zabki.
13m - 10.300 kg. 6 zabkow 80r -
U nas zakupów wózkowych nie będzie, ale to z tego względu, że brat ma bardzo dobry wózek i chce koniecznie go oddać, a siostra ma łóżeczko, wanienke na stelażu i też odda.
Mieszkanie niestety wynajęte więc też urządzanie pokoju trochę nas nie dotyczy, ale i tak nie możemy się doczekać -
Lavendova wrote:Tzn ze co krzyczał plakal jak go odlozyla? No takim sposobem to sie dziewczyna nawet nie wysika ani nie wykapie:P
Synek mojej koleżanki w wieku 2 lat miał jeszcze potrzeby wisiec całą noc na cycku, nie ze byl głodny tak sobie lubil poprostu podtrzymać w buzce
Myślę jednak ze pewne przyzwyczajenia mają jednak duże znaczenie. Nie bez powodu są te rytualy wieczorne itd właśnie żeby dziecko miało pewien plan i przyzwyczajenia. Ale każdy oczywiście wychowuje sobie jak sam uważa;)
Dokładnie, nawet pod prysznic nie mogła wyjść, jak ją tylko odłożyła to był płacz tylko na rękach spokojna. Swoją drogą ciekawa jestem co u nich teraz. Miała jeszcze dwuletniego synka[/url]
-
Ja też się boję cieszyć tak na 100%. Ale staram się już teraz nie mieć negatywnych myśli. Bo niepotrzebnie się stresuje a nie mam wpływu. Z kupnem różnych rzeczy i szukaniem to wstrzymam się i to długo. Wózek kupię używany bo jakoś nie mam ochoty tracić kilka tysięcy na wózek który przyda się np 3 lata. Będą te pieniądze potrzebne na inne wydatki
-
nick nieaktualnyOgólnie dziecko to spore wydatki.
Wiem, że przy pierwszym dziecku pewnie kupimy z mężem masę niepotrzebnych rzeczy.
Ze względu że w rodzinie i wśród znajomych dzieciaczki już spore to czeka nas kupno wszystkiego nowego.
Wózek to dla mnie taka podstawa, że musi mnie zadowolić. Obrzeża miast piękne są - ale taki minus że drogi gorsze. I wózek solidny musi być. A że nie martwię się wnoszeniem wózka po piętrach to mam nadzieję, że znajdę wymarzony.
Oglądanie rzeczy dla dziecka odpręża. dzięki temu mniej się myśli o strachu i lęku. -
nick nieaktualnyKasiaja wrote:Dokładnie, nawet pod prysznic nie mogła wyjść, jak ją tylko odłożyła to był płacz tylko na rękach spokojna. Swoją drogą ciekawa jestem co u nich teraz. Miała jeszcze dwuletniego synka
Straszne. Może coś temu dziecku było neurologicznie? Noworodki zwykle tylko śpią i jedzą, płaczą tylko jak głodne. No przynajmniej ja sie tylko z takimi spotkałam. -
Dlaczego w ciąży trzeba zakładać tylko najgorsze scenariusze? A jak ktoś się cieszy, chwali, ogląda wózki czy przygotowuje wyprawkę to coś złego. Pamiętam jak w pierwszej ciąży bardzo wcześnie zaczęliśmy kompletować wyprawkę, bo nie mieliśmy niczego, a teściowa gadała że się tego nie robi. To mam czekać do porodu? Jak kobietę spotyka to najgorsze, to przechodzi to łatwiej bo nie wybierała wózka czy łóżeczka?
Każda z nas się martwi i martwić będzie. Myślę, że po porodzie jeszcze więcej. Jak się mała urodziła to pierwsze noce siedziałam i patrzyłam czy oddycha.
A tutaj w końcu zrobiło się przyjemnie
Leticia lubi tę wiadomość
-
Ja też postanowiłam wesprzeć pozytywne myślenie i kupiłam na promocji trzy ciuszki dziecięce, a co, musi być w końcu dobrze, więc przyda się A udało mi się kupić urocze body z owieczką z organicznej bawełny za 12 złotych
Jeśli chodzi o dzieci to chyba kwestia szczęścia, nie musi być nawet high need, ale będzie miało kolki i człowiek ma wyjęty kawałek z życia. Więc jak się ma w miarę łatwe w obsłudze dziecko to nic tylko cieszyć się z fartaLeticia, Gypsy, LondyńskieSerduszko lubią tę wiadomość
Aniołek 27.09.2017 - 9 tydzień -
My z synkiem śpimy w łóżku do teraz i uważam to za coś pięknego mimo ze już mamy tyle wspólnych nocy za sobą to za każdym razem jak idę spać idę z myślą ze idę się do niego przytulić i patrzę jak słodko spi on tak szybko rośnie ze za kilka lat już tego nie będzie potrzebował, a później będę do niego drzwonic i prosić żeby do matki na obiad przyjechał cieszmy się tym co mamy teraz bo to są piękne i niepowtarzalne chwile a ja nigdy się nie spodziewałam ze dziecko to aż tak ogromne szczęście
juwelka, polkosia, Carolline lubią tę wiadomość
-
My też spaliśmy z córką, jakoś po 2 urodzinach zaczęła spać sama, kilka miesięcy temu cieszyliśmy się, że sama zasypia, wyganiała nas z pokoju i szła spać- nie wierzyłam, że to nastąpi. A teraz, odkąd jestem w ciąży, twardo chce spać z nami. Może ma taki okres, może jej niedługo przejdzie, bo zaczynam się martwić jak się z brzuchem pomieścimy... Mimo wszystko też to bardzo lubię
Carolline lubi tę wiadomość
-
*KasiaS* wrote:Cześć dziewczyny. U mnie niestety sprawdził się zły scenariusz. Wczoraj byłam operowana, moja ciąża niestety była pozamaciczna próbuję się pozbierać i fizycznie i psychicznie. Życzę Wam wszystkim dużo zdrowia i spokojnej ciąży