Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dooti wrote:Mam dokładnie to samo. Cały czas kombinuję co tu zrobić żeby było dobrze. Chciałam szefowej powiedzieć o ciazy dopiero po prenatalnych, z drugiej strony wiem, że im wcześniej powiem tym wcześniej będą mogli szukać kogoś na zastępstwo za mnie. Umowę mam do końca roku, niby mam dostać potem umowę na stałe, ale nie wiem czy teraz sytuacja się nie zmieni.
-
Też bym chciała używać chusty chociaż na spacery z psem. Mąż wychodzi o 5 do pracy, a ja nie wyobrażam sobie brać wózka i mojego narwanego psa na raz. Mam chustę z Indonezji (jest dość sztywna, nie wiem czy się nadaje ale kobiety tam używają ja do noszenia dzieci). Zobaczymy czy się będzie nadawać i czy wogole nauczę się wiązać
Też zapominam. Mąż się śmieje że mózg mi się skurczyl. Potrafię pytać go trzy razy pod rząd o coś i dalej nie pamiętam co odpowiedzial. Wczoraj pół godziny szukalam telefonu. Chodziłam zdenerwowana po mieszkaniu, już wyklinalam wszystko a mąż się śmiał tylko. Telefon miałam ciągle w dłoni... A wiedziałam że szukam pół godziny bo sprawdzałam w nim godzinę...
Brzuch też mnie pobolewa czasem, ale nie czuje skurczy jak na okres tylko takie dziwne rozciąganie więc wychodze z założenia że to powiększająca się macicaWiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2018, 08:58
Carolline lubi tę wiadomość
21.04.2017 H. (poronienie - 11tc)
-
W temacie plamień. Maiłyście racje, nie spanikowałam. trwały jeden dzień- były minimalne (śluz lekko brązowy, niewiele.) i tylko w terminie okresu. Od wczoraj nie ma śladu. oby było dobrze.
to tak informacyjnie, gdyby ktoraś z Was tak miała.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2018, 11:09
2006 Kubuś
Aniołek [*] 14.01.18 -9tc2
Ola [*] 27.06.2018 - 14 tc -
nick nieaktualnyDużo z Was jest z ovufriend z długim czasem starania? Z lekkim zaskoczeniem czytam o waszych rozmyślaniach nad wózkami. Nie wiem, może jestem zbytnią pesymistką, ale ja jeszcze nie chce się za bardzo napalać, ze jestem w ciąży i nie wybiegam tak daleko w przyszłość. Powiedzieliśmy o ciąży tylko rodzicom i póki co trzymamy to w tajemnicy, bo chyba nie zniosłabym potem poronienia, jak wszyscy znajomi i rodzina na każdym kroku by mnie pocieszali
Z jednej strony, podnosi na duchu jak się czyta ten wątek, wtedy wierzę, ze wszystko będzie dobrze:)
Ale w innych wątkach lub na ovufirend już tak różowo nie jest i tam znowu dopadają mnie obawy:( chyba powinnam przestać czytać tak dużo. -
nick nieaktualnyMy długo z mężem się staraliśmy.
Trochę to trwało. Hmm. Robilismy przerwy.
Ale to nie zmienia faktu, że gdy w końcu się udało to mamy prawo się cieszyć !
Na tym forum był już czas pesymizmu teraz większość z nas zbliża się już powoli do momentu bardziej bezpiecznego i w koncu uwierzyłyśmy, że jesteśmy w ciąży.
Takie siedzenie i tylko myślenie czy się uda czy nie - to napewno nie służy Tobie, dziecku ani mężowi/partnerowi.
Oczywiście że się martwię. Plamie od początku ciąży.
+ praktycznie nie mam objawów ciąży.
I pewnie każda z nas ma obawy, różne myśli , ale po to tutaj jesteśmy.
Po to także mamy przyjaciół i rodzinę by nas wspierali.
Jeśli nie mamy zaufania do najbliższych to smutne, bo często potrzebujemy jako człowiek się wygadać, pomarudzic i nawet poplakac.
Trzeba po prostu wierzyć i tyle.
Będziemy się już wiecznie martwić, jeszcze cała ciąża przed nami, poród, nieprzespane noce, pierwsze kroki, pierwszy dzień w szkole, pierwsze randki, tajemnice, miłości, problemy. Itd itd. - trzeba trochę wyluzować. Bo kiedyś od tego biadolenia to można sobie w łeb palnac.
Podstawa to nauka radzenia sobie ze stresem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2018, 13:07
Martula78, NiecierpliwaOna, AnkaK90, e_mii, kozalia, katka/85, Leticia, ingelita lubią tę wiadomość
-
kozalia wrote:Dużo z Was jest z ovufriend z długim czasem starania? Z lekkim zaskoczeniem czytam o waszych rozmyślaniach nad wózkami. Nie wiem, może jestem zbytnią pesymistką, ale ja jeszcze nie chce się za bardzo napalać, ze jestem w ciąży i nie wybiegam tak daleko w przyszłość. Powiedzieliśmy o ciąży tylko rodzicom i póki co trzymamy to w tajemnicy, bo chyba nie zniosłabym potem poronienia, jak wszyscy znajomi i rodzina na każdym kroku by mnie pocieszali
Z jednej strony, podnosi na duchu jak się czyta ten wątek, wtedy wierzę, ze wszystko będzie dobrze:)
Ale w innych wątkach lub na ovufirend już tak różowo nie jest i tam znowu dopadają mnie obawy:( chyba powinnam przestać czytać tak dużo.
Powinnaś a gdzie Twój suwaczek?
ja zaszłam w ciąże za pierwszą próbą mimo wieku.. hmm. a mimo to, też mam obawy to oczywiste. Każdy ma. ale jesteśmy tu by się wspierać. Pomyśl tu jest tylko odsetek dziewczyn, a w ciązy są tysiące aktualnie. Większość urodzi i wszystko będzie dobrze.kozalia lubi tę wiadomość
2006 Kubuś
Aniołek [*] 14.01.18 -9tc2
Ola [*] 27.06.2018 - 14 tc -
Kozalia, nadmiar czytania nie jest dobry. Mało osób na forach opisuje piękna ciążę, brak uciążliwych dolegliwości, przyjemne sytuację itd. Częściej wpisy na forach dotyczą problemów, potrzeby porady i stąd też zakrzywiona rzeczywistość. Czytając informacje na forum gdzie wiele kobiet ma problem z zajście i utrzymaniem ciąży może wydawać się, że każdy tak ma, a tak na prawdę każda z nas jest inna
A o ciąży u nas wie wiele osób jak ktoś pyta mnie wprost gdzie mój brzuszek czy coś, to co mam mówić? Jedynie to że na tym etapie jeszcze nie widać :p a jakbym miała się wszystkim martwić do chyba do porodu musiałabym milczeć.
Na śniadanie zjadłam tuńczyka, po kilku godzinach ciastko i kawałek czekolady. Teraz odbija mi się tuńczykiem z czekoladą....Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2018, 13:26
Martula78, PLPaulina, kozalia, Leticia, LondyńskieSerduszko, ingelita lubią tę wiadomość
-
Kozalia, martwienie się nic ci nie da. A na pewno nic dobrego. Ciesz się ciążą, bo te dni są dane ci tylko raz w życiu, nie powtórzą się. W kolejnej ciąży będzie inaczej, czas będzie płynął pod znakiem biegania za potomkiem. Delektuj się tymi chwilami, bo za kilka miesięcy będziesz żałować, że zmarnowałaś je na czarne myśli.
Czytaj tylko pozytywne historie, oglądaj słodkie ciuszki i otaczaj się radosnymi ludźmi. Rośnie w tobie nowe życie, bądź szczęśliwa i jużIva79, kozalia lubią tę wiadomość
-
Lavendova wrote:Dla mnie chusty odpadają, nie załatwię sie tak żeby nauczyć malucha że jest wszedzie i zawsze ze mną noszony, o nie ma mowy.
Lavendova, ale przecież nosisz go pod sercem 9 miesięcy i nagle co? Porzucisz w zimnym łóżeczku? Poczytaj o 4 trymestrze. Jak się ma starsze dzieci, to chusta i nosidło (w późniejszym etapie) bywa wybawieniem. Osobiście nosiłam w Tuli FTG od 4 miesiąca Matyldę. Klementynkę chustowałam trochę, ale ostatecznie się nie polubiliśmy z chustą. Teraz będę próbować z kółkową.Marnat, Carolline lubią tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
pola123 wrote:Dziewczyny odebrałam dziś wyniki, wszystko ok poza toksoplazmozą. Igg ujemny,natomiast Igm dodatni norma 0,55 a ja mam 0,72. Byłam u znajomej internistki, twierdz że to bardzo wczesne zakażenie.. W poniedziałek idę powtórzyć badanie i mam już skierowanie do poradni chorób odzwierzecych. Siedzę i ryczę, oczywiście naczytalam się już w internecie strasznych rzeczy Nie mam zwierząt, owoce i warzywa myje wrzątkiem, surowego mięsa nie jem, nie mam pojęcia skąd te cholerstwo do mnie przyszło.
Pola, nie martw się na zapas, będziesz miała bardziej dokładne badania, które mogą wykluczyć zarażenieKlementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
LondyńskieSerduszko wrote:Dziewczyny co myślicie o prowadzaniu ciazy prywatnie ale czasami pójść sobie kilka razy na NFZ? Wizytę prenatalna mam dopiero za 3 i chyba oszaleje
Nie wiem czy na NFZ to nie będziesz miała tylko więcej niepokoju... Sprzęt słaby, lekarze bywają jeszcze gorsi.LondyńskieSerduszko lubi tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
nick nieaktualny
-
My na urlop się nie wybieramy, ale my to w ogóle praktycznie nie podróżujemy. Mamy swoje podwórko, ogromny basen, altanę i zieloną trawkę w cieniu - prawie jak w SPA Także nam akurat wakacji nie brakuje.
Co do L4, to co Wy się tak dziewczyny tłumaczycie, że już chcecie, ale ciąża to nie choroba Dajcie spokój. Jak się chce, to się dostaje. Co innego katar, a co innego dziecko pod sercem. Po wielu latach starań, to w nosie miałam co sobie inni pomyślą i czy na zwolnieniu byłam od pozytywnego testusiuLa, kozalia lubią tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Cześć dziewczyny. U mnie niestety sprawdził się zły scenariusz. Wczoraj byłam operowana, moja ciąża niestety była pozamaciczna próbuję się pozbierać i fizycznie i psychicznie. Życzę Wam wszystkim dużo zdrowia i spokojnej ciąży15.04.2016 synek Filipek ❤️
12.01.2018 Aniołek [*] 8 tc (cp) laparotomia, usunięty lewy jajowód
31.03.2019 Bliźniaki [*][*] 12 tc poronienie zatrzymane
Ja: 33 lata
kwas foliowy, wit. D3, jod, kwasy DHA, magnez
TSH 0,596
Prolaktyna 8,6
Testosteron 0,39
On: 33 lata
Cynk, selen, kwas foliowy, wit. D3
Nie jesteś wybrakowana. Nie zrobiłaś niczego złego. Jesteś silna, jesteś odważna i zawsze pozostaje nadzieja. – Ashley Williams -
polkosia wrote:Nie wiem czy na NFZ to nie będziesz miała tylko więcej niepokoju... Sprzęt słaby, lekarze bywają jeszcze gorsi.
Tez p tym myślałam ale pragnę wiedzieć tylko czy serduszko nadal bije... kolejna wizyta to dopiero 30.01 prenatalne na które mam wejść z partnerem i strasznie się boje ze pójdziemy tam radośni z nadzieja a okaże się ze już po wszystkim tym bardziej nie mogę znaleźć serduszka detektorem tętna a na YT widziałam ze dziewczyny znajdowały w 8-9tc już
03.08.2017 [*] Aniołek 8tc+3
mthfr677, Pai1-4G, Vr2 —> metyle+ heparyna 0,4mg
Hashimoto, niedoczynność—> euthyrox 75/100