Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMarta..a wrote:Już ma na maksa podniesione.. działało przez dwa tygodnie i już mu przestało to wystarczać.
Moje sie podnosi do pozycji siedzacej..
Ale Hania jeszcze sama nie siada wiec nie widzę sensu spacerówki.
Uważam ze pozycji siedzacej ma wystarczająco przy jedzeniu i w wózku to juz za duzo by bylo. Wiem wiem spacerowka tez może byc na płasko. Ale moja jest dosc mocno zabudowana i tak samo jak gondola wyglądaWiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2019, 12:00
-
My praktycznie całe dnie jesteśny same. Widzimy się z moim partnerem od 6 do 7 rano. Czasem luksus jak wychodzi o 8. Wraca najwcześniej 17.30 ale to bardzo rzadko. W weekendy nie lepiej. Czasem mam kryzysowe dni, że płaczę od tej monotonii i samotności. Jak przyjeżdżam do mamy to chociaż gdzieś wyjdę, nawet głupi Lidl to rozrywka. Ula potrafi sie sobą zająć krótko. Teraz etap, że jak znikam z pola widzenia to płacz.
Jak u was wieczorne usypianie? U nas masakra, twardo staram się nie bujać tylko uśpić przy cycku na leżaka ale tak kopie nogami i cuduje, że masakra.
-
U nas tez jeszcze gondola poki co na tapecie... ale malasie nie podciaga, czasem glowe podniesie jakby chciala cos zobaczyc... mamy regulacje, ze glowke mozemy w gondoli troche wyzej dac, to czasem jej lekko podniesiemy, zeby zza spiworka lepiej widziala...
Ale u nas ostatnio wrocilo spanie na spacerach, mimo, ze wychodzimy po drzemce...
Mala teraz pospala 2h, a i mi sie oko przymknelo i godzinna drzemke sobie zrobilam...
Co do meza, to moj zazwyczaj wychodzi 4-5 rano z domu, sporadtcznie kolo 6 a wraca roznie, ale raczej nie wczeaniej jak kolo 18, a czasem 19 takze my tez jestesmy wiekszosc dnia same...
Na szczescie weekendy ma wolne...
Co do usypiania, to na drzemke pada zazwyczak kilka razy pobujana na rekach, tak wiek, ze zle, ale jak mam spedzic godzine na usypianiu, a uspac w kilka minut i miec ta godzine wolna, to wybieram druga opcje...
A na noc zawsze zasypiala przy cycku lub butli...
U mnie z rozrywek w samotnosci w tygodniu, to wypad do lidla, czy aldika, albo do rossmanna jak maz wraca z pracyalbo spacer z psem...
Teraz juz coraz dluzej jasno, dopiero po 18 sie sciemnia, a do tegocoraz cieplej, wiec i spacery beda coraz przyjemniejsze i dluzszesquirrel lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
PLPaulina wrote:Moje sie podnosi do pozycji siedzacej..
Ale Hania jeszcze sama nie siada wiec nie widzę sensu spacerówki.
Uważam ze pozycji siedzacej ma wystarczająco przy jedzeniu i w wózku to juz za duzo by bylo. Wiem wiem spacerowka tez może byc na płasko. Ale moja jest dosc mocno zabudowana i tak samo jak gondola wygląda
No ja widzę sens bo albo spacer w spacerowce albo w ogóle6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
U nas z usupianiem na noc na szczescie nie ma zadnych problemow. Wybija 20 to zakladamy pizamki, przygaszam swiatlo w pokoju , wlaczam szum fal i albo zasypia przy butelce albo biore do odbicia i pokolysana 2 razy zasypia. Swoja droga to niesamowite ze w dzien tak ciezko ja uspic a jak nadchodzi wieczor to polozona o 20 spi z przerwami na jedzenie do 6-8 rano. Teraz drzemka przy cycku. Odlozona do lozeczka otwiera oczy i placze.. no to ja ogladam serial i tak ja trzymam..🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021 -
nick nieaktualnyCzy tylko mi jednej tutaj jest lepiej bez meza/partnera w dzien?
Czasem jak was czytam to odnosze wrazenie ze albo lezy w gondoli albo siedzi sztywno w spacerowceJa mam regulacje, mozelezec na plasko, lub pollezaco itd
Z zasypianiem u nas roznie trwa, czasem szybko pada a zdarza sie ze wierci ale zasypia sama na podusi swojej. Ja siedze obok. Ne lulam, nawet jakbym chciala to jest bulwers. -
U mnie plasko w gondoli nie lezy, ma glowke odrobine wyzej
Mi czasem tez lepiej bez meza w domuostatnio mial juz od piatku wolne i oooo matko... czlowiek ma jakis tam rytm, przyzwyczajenia w dzien, kiedy i jak na drzemke, gdzie na spacer, posilki itp, a czasem jak maz jest w domu to mam wrazenie, ze z naszego planu dnia wychodzi chaos... no ale on pozniej musi ten chaos ogarnac, wiec chociaz z tym mi lepiej
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualny
-
U nas noce ostatnio to porażka i dzisiaj o 5 nad ranem myślałam, że pójdę w pizdu. Moj ma jeszcze nocne zmiany w tym tygodniu
U nas ewidentnie zęby. W nocy jęczenie co pół godziny, wzięłam ją do łóżka ale to samo. Trwa to już ponad tydzień i jestem padnięta
Ale dzisiaj, w akcie desperacji, podałam jej o tej 5 ibuprofen i to był strzał w 10! Nie spełna pół godziny później zasnęła spokojnie i tak spałyśmy do 9
Szkoda, że ten syrop taki słodki bo bym jej w nocy do wody dodała i tak bym ją tym szprycowała nim skończy się ten horror ząbkowania. Starsi o niebo lepiej to znieśli.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2019, 13:16
[/url]
-
Filipowi podniosłam oparcie w gondoli, ale w sumie dużo wyżej nie jest
zaczyna łapać się, wiec niedługo będą nerwy... Już go troszkę złości wózek, ale chce przeczekać zimno
z mężem to ja mam luksus. Wychodzi do pracy po 6, czasami po 7. Dzisiaj wrocił o 10 z pracy, ale jeszcze jedzie na chwilę, niedługo zmienia stanowisko i nie bedzie w terenie, a w biurze, więc 7-15 i do domu.
Do spania Filip pada przy cycu, co mnie w ogóle nie cieszy, a za cholere nie wiem jak to zmienić... Wczoraj mial taki przypływ energii ze siedziałam i go nagrywałam :p ale ostatecznie musiał dostać łapówkę w postaci cyca... -
nick nieaktualnyLavendova wrote:Czy tylko mi jednej tutaj jest lepiej bez meza/partnera w dzien?
Czasem jak was czytam to odnosze wrazenie ze albo lezy w gondoli albo siedzi sztywno w spacerowceJa mam regulacje, mozelezec na plasko, lub pollezaco itd
Mi jest dobrze bez męża ..bo mam swoje rytuały i przyzwyczajenia. I mąż trochę mi to wszystko burzy.
Staram sie nie zloscic ale czasami mnie wkurza ze jest od czasu do czasu i probuje mi tu swoje porządki wprowadzać..
A do kwestii spacerówki ja juz pisałam. Zalezy kto jaką ma..moja jest mega zabudowana i w pozycji pół leżącej jak w gondoli- jest taki sam widok. Muszę zdjąć wtedy materiał i niestety na +5° i duze wiatry to sie nie nadaje.
A skoro i gondola i spacerowka w tej samej pozycji oferuje taki sam widok to po co zmieniać??Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2019, 13:43
-
Mój mąż wychodzi o 9, wraca około 18, czasami wcześniej. Średnio raz w tygodniu pracuje z domu, zazwyczaj w piątki, więc 3 dni jest z nami. Już w sobotę mam go dosyć, ale i tak lubię jak jest
Dziewczynami bez problemu się zajmuje, jednak ja w domu więcej zrobię jak jestem sama. Razem nie możemy się zmobilizować.
My nadal w gondoli na płasko, nie spieszy nam się do zmiany. Mała i tak zasypia po 5 minutach i śpi cały spacer, nawet do 2 godzin.
A w domu usypianie tylko przy cycu, muszę zacząć ją od tego odzwyczajać, bo później będzie coraz trudniej -
Mój pracuje od 9 do 18/19. Po powrocie jest ok bo zawsze się nią zajmuje aż do kąpieli ok 19:30. Rano za to on jest wiecznie niewyspany bo pobudka 6/7 to dla niego koszmar. Raczej nie wstaje w nocy chyba ze go proszę. Wiec w sumie tylko to mnie w nim wkurza, a jeszcze bardziej tekst „jesteś matka, to lepiej znosisz niewyspanie”
U nas spacery w gondoli na płasko, od kiedy przestała mi płakać zaraz za drzwiami to chodzimy codziennie na 1-2h. Zawsze usypia, jak się obudzi mam jeszcze max 15min żeby dojść do domu. Po tym czasie irytuje się leżeniem i płacze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2019, 14:04
-
misia-kasia wrote:Mój pracuje od 9 do 18/19. Po powrocie jest ok bo zawsze się nią zajmuje aż do kąpieli ok 19:30. Rano za to on jest wiecznie niewyspany bo pobudka 6/7 to dla niego koszmar. Raczej nie wstaje w nocy chyba ze go proszę. Wiec w sumie tylko to mnie w nim wkurza, a jeszcze bardziej tekst „jesteś matka, to lepiej znosisz niewyspanie”
U nas spacery w gondoli na płasko, od kiedy przestała mi płakać zaraz za drzwiami to chodzimy codziennie na 1-2h. Zawsze usypia, jak się obudzi mam jeszcze max 15min żeby dojść do domu. Po tym czasie irytuje się leżeniem i płacze.
To z moim mężem podobnie.. rano wiecznie niewyspany choć śpi całą noc. Mimo że wprost tego nie powie to wiem że jest zdania że skoro on pracuje to ja powinnam wstawać i w ogóle więcej się małą zajmować nawet po jego powrocie z pracy. Na głos tego nie powie bo wtedy to wie że nie ręcze za siebie ale parę razy mam wrażenie że chciał to powiedzieć ale w ostatniej chwili ugryzł się w język. Ogólnie to nie jest tak ze sie nie zajmuje dzieciiem bo duzo pomaga ale jednak jest tak ze to mama musi byc zawsze i mama zniesie wszystko i nawet jak juz na prawde nie ma sily to i tak je znajdzie. A on jak nie ma sily to nie ma i koniec.
Ogólnie to nie wynagam od niego żeby pracował ponad siły. Dobrze wiemy że ma taką pracę że czasami faktycznie ma urwanie głowy i ja to rozumiem ale jest też tak że pierdzi w stołek więc to że ja chcę odpocząć jak wróci to chyba normalne. Wczoraj tak mnie bolała głowa a on po pracy że się umówił na bieganie. Dystans taki że go 1,5 godziny nie będzie. Tak mnie wnerwił ale jak wrócił to już się małą zajmował do uśpienia.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2019, 14:25
🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021 -
U nas tez jeszcze gondola ale mysle ze jezzcze z miesiąc bo sie nie zmieści. Jak mała nie śpi to jej dźwigam żeby widziała chociaż troche, a jak widzę mętne oczy to opuszczam i sobie śpi:)
A zasypianie wieczorne to u nas rytuał: kąpiel, butla i do łóżeczka ją kłade. Czasem od razu zasypia a czasem musi spożytkować energie którą jeszcze ma i pokręci sie, pokopie i pogada, i śpi:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2019, 14:18
17.08.2018 M<33
09.10.2020 A<33
-
nick nieaktualnyBo facet to taka jednostka specjalna, szybko sie meczy
Ja slysze tekst "ale ona woli ciebie"...A ma wybor?
Co do gondoli to moja jest na plasko, nie podnosi sie jak spacerowka wiec to nie to samo. A nawet jakbym jej te troche podniosla co mozna to by mi calkiem wypadla. Zreszta przelozenie gondoli z siedziskiem to jest jakies hmm 2 minuty? Jak wroca mrozy to zawsze moge zmienic spowrotem -
Mój zazwyczaj pracuje od 6-14 jeden tydzień, następny 22:00 do 6:00. Dla mnie to mega luksus jak jest w domu, nie miałabym kolejnego dziecka z nim gdyby było inaczej
Mój były pracował tak, że go ciągle nie było więc mieliśmy tylko jedno dziecko, o drugim mowy nie było choć mnie namawiał i „przekupywał”, że opiekunkę zatrudnimy. Dla mnie rodzicielstwo spoczywa na obojgu rodziców i tak samo jak razem zarabiamy na utrzymanie domu (nie ważne kto więcej, a kto mniej każda zawodowa praca jest tak samo ważna), to tak samo równo prowadzimy gospodarstwo domowe i wszystkie obowiązki z tym związane. Np ja uwielbiam i umiem gotować to ja to ogarniam, on pranie, sprzątanie (takie codzienne z zabawek itp) ogólnie jakoś nam się tak fajnie kręci, choć czasami muszę mu powiedzieć co ma zrobić bo się gubi hahaha.
Moja „teściowa” mnie strasznie drażni jej staropoglądowymi mądrościami. „Kobieta to musi to i tamto”, a facet to MUSI odpocząć po pracy haha. Ona mimo, że pracuje zawodowo to po robocie, nie siada przed tv jak jej małżonek, z piwkiem w ręku tylko do garów obiad szykowaći tłumaczy to tym, że ON ma cięższą pracę od niej
Ja ta z nią na te tematy nawet nie wchodzę, bo mnie od razu trzęsie mimo, że to nie moj cyrk i nie moje małpy
[/url]
-
A najlepsze jest to że jak nie było dziecka to się w ogóle nie kłóciliśmy. Naprawdę nie pamiętam. A teraz zaczęłam dostrzegać ile rzeczy mnie w nim denerwuje. I co najgorsze mimo moich próśb jak grochem o ścianę i to mnie najbardziej w nim wnerwia.🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021