X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Sierpniowe mamusie 2018
Odpowiedz

Sierpniowe mamusie 2018

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 kwietnia 2019, 16:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Teraz na wszystkim jest napisane by dziecka nie zostawiać bez opieki..
    Np. Ochraniacze na łóżeczko. A ponad połowa z Nas ma.. i śpi w nocy nie patrząc wlepione w dziecko.😏

    I tak niw zgadzam sie z Tobą w wielu kwestiach. Bo dla Ciebie wszystko jest czarne lub białe.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2019, 16:21

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 kwietnia 2019, 17:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W porządku. Nie musimy być jednomyślne :)

  • Eilleen Autorytet
    Postów: 3420 856

    Wysłany: 15 kwietnia 2019, 20:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dla mnie z tymi leżaczkami/łóżeczkami najdziwniejsze jest to że ktoś w tym zostawiał dziecko do spania. Jak patrzyłam jak to wygląda to tak średnio.

    qb3ci09k96tb3ht7.png
    h44e3e3kl4vyek4m.png
  • Eilleen Autorytet
    Postów: 3420 856

    Wysłany: 15 kwietnia 2019, 20:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olek dzisiaj zaczął ćwiczyć stawanie przy meblach. Udało mu się parę razy.

    Ania241188, pumka1990 lubią tę wiadomość

    qb3ci09k96tb3ht7.png
    h44e3e3kl4vyek4m.png
  • Ania241188 Autorytet
    Postów: 2697 1412

    Wysłany: 15 kwietnia 2019, 20:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eilleen wrote:
    Olek dzisiaj zaczął ćwiczyć stawanie przy meblach. Udało mu się parę razy.
    U nas też powoli do tego przymiarki. 🙂
    Ale dziś mnie pogryzł, chce chwilę przychodził a to w nogę, a jak się bawiłam z nimi to w rękę. Teraz go usypialam i tak mnie ugryzł że aż łzy poleciały. Niech wyjdą te dwójki do licha !

    zrz6x1hpuh8zaykc.png
    f2w3bd3m75py8k9r.png
  • 1ania1 Autorytet
    Postów: 1991 584

    Wysłany: 15 kwietnia 2019, 20:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania to nieźle musiał Cię dziabnąć.
    Filip raczkuje już na całego, najlepsze są miski dla kotów i odkurzacz, na który chce się wspinać;)
    Jak mu się znudzi zwiedzanie to przychodzi do mnie i uwiesza mi się na nodze płacząc.

    Ania241188, pumka1990 lubią tę wiadomość

    o1483e5ehwc7f9hb.png
  • squirrel Autorytet
    Postów: 1291 615

    Wysłany: 15 kwietnia 2019, 20:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co za beznadziejny dzień. Dziecko mi buczało od rana do wieczora. Ja już czasami na prawdę nie daję rady :-( Jak wrócił mąż z pracy to po prostu wyszłam bo jakbym tego nie zrobiła to bym chyba na nią krzyknęła a tego nie chcę :-( Potem jak wyszłam to oczywiście ogromne wyrzuty sumienia .. i za 10 minut byłam z powrotem. No bo co ze mnie za matka, że czasami nie mogę znieść własnego dziecka i po prostu się poddaję :-( Jestem beznadziejna :-(
    Czasami to mam wrażenie że wszyscy na około sobie świetnie radzą, ich dzieci nie sprawiają żadnych problemów tylko ja taka nieudana jako matka.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2019, 20:41

    🌸 ❤️ sierpień 2018
    🐻❤️ maj 2021
  • misia-kasia Autorytet
    Postów: 1374 568

    Wysłany: 15 kwietnia 2019, 20:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    squirrel wrote:
    Co za beznadziejny dzień. Dziecko mi buczało od rana do wieczora. Ja już czasami na prawdę nie daję rady :-( Jak wrócił mąż z pracy to po prostu wyszłam bo jakbym tego nie zrobiła to bym chyba na nią krzyknęła a tego nie chcę :-( Potem jak wyszłam to oczywiście ogromne wyrzuty sumienia .. i za 10 minut byłam z powrotem. No bo co ze mnie za matka, że czasami nie mogę znieść własnego dziecka i po prostu się poddaję :-( Jestem beznadziejna :-(
    Czasami to mam wrażenie że wszyscy na około sobie świetnie radzą, ich dzieci nie sprawiają żadnych problemów tylko ja taka nieudana jako matka.
    Squirrel nie oceniaj się tak negatywnie, ja tez mam takie momenty ze cierpliwość się kończy i robię coś czego żałuje. Dziś w nocy walczyłam z małą przez godzinę, trochę zasypiała i budziła się z płaczem. Trochę zjadła i znów ryk już nie wiedziałam co jest grane i wypaliłam „dziecko czego ty chcesz” później miałam ogromne wyrzuty sumienia ze się wkurzyłam na nią :( Głowa do góry idealnych mam nie ma, a jak są to udają że wszystko jest takie różowe ;) Uważam ze bardzo dobrze zrobiłaś ze wyszłaś i ochłonęłaś. Ja tez tak robię ze jak zbliża się granica cierpliwości to oddaję małą ojcu albo wychodzę.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2019, 22:25

    17u9tv73c400zyd6.png
    l22n9vvjln9sss76.png
  • Ania241188 Autorytet
    Postów: 2697 1412

    Wysłany: 15 kwietnia 2019, 20:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    squirrel wrote:
    Co za beznadziejny dzień. Dziecko mi buczało od rana do wieczora. Ja już czasami na prawdę nie daję rady :-( Jak wrócił mąż z pracy to po prostu wyszłam bo jakbym tego nie zrobiła to bym chyba na nią krzyknęła a tego nie chcę :-( Potem jak wyszłam to oczywiście ogromne wyrzuty sumienia .. i za 10 minut byłam z powrotem. No bo co ze mnie za matka, że czasami nie mogę znieść własnego dziecka i po prostu się poddaję :-( Jestem beznadziejna :-(
    Czasami to mam wrażenie że wszyscy na około sobie świetnie radzą, ich dzieci nie sprawiają żadnych problemów tylko ja taka nieudana jako matka.
    Normalna matka. Ja już też raz wyszłam i poszłam na spacer odetchnąć. U mnie to samo. Mam wrażenie że inne mamy sobie bez problemu dają radę, mają po trójkę dzieci a ja tu mojej dwójki czasem nie mogę. Ale będzie coraz lepiej. Z Pola też tak miałam 😉

    zrz6x1hpuh8zaykc.png
    f2w3bd3m75py8k9r.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 kwietnia 2019, 21:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też wychodzę w takich momentach. Każdemu się zdarza:P
    Maluchy maluchami ale jeszcze nie raz sie wnerwicie na swoje pociechy, wiecie jak bardzo potrafi wkurzyc 3 latek? :D Także wszystko przed nami :P

    Moja też namiętnie staje teraz, już mi dzisiaj prawie fiknela w ostatniej chwili ja zlapalam za bluzę. Etap guzów na głowie uważam za otwarty 🤣👌

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2019, 21:03

  • 1ania1 Autorytet
    Postów: 1991 584

    Wysłany: 15 kwietnia 2019, 21:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj ile razy ja już wyszłam ochłonąć :).
    Myślę, że z każdym rokiem dzieciaki będą coraz bardziej testować naszą cierpliwość :)

    o1483e5ehwc7f9hb.png
  • squirrel Autorytet
    Postów: 1291 615

    Wysłany: 15 kwietnia 2019, 21:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No właśnie czasami to mam takie myśli że ja chyba nie mam cierpliwości do dzieci :-( Są dni takie jak dzisiaj że ja jestem kłębkiem nerwów bo całą złość duszę w sobie żeby nie krzyczeć na dziecko i to wszystko we mnie siedzi i potem wyładowuje się na mężu :-( Wszystko co robię jest źle. Na rękach źle, położę źle, jeść nie chce, pielucha zmieniona, przytulam, całuje - no nic nie działa. Ja chyba na prawdę nie będę miała więcej dzieci po psychicznie nie dam rady :-( Wracam często myślami to czasów nauki po studiach, kiedy większość moich koleżanek urodziła dzieci i co piątek miałyśmy zajęcia. Jeździłyśmy samochodem wszystkie do miejscowości 150 km od naszego miasta na cały dzień zajęć. Pamiętam jakie one były szczęśliwe. Jak mówiły, że psychicznie odpoczywają. Ja tego w ogóle nie rozumiałam. Ja miałam tylko wolne w pracy. A teraz rozumiem to doskonale i wiele bym dała żeby mieć co tydzień taki jeden dzień wytchnienia od domu. Ogólnie moja mała jest takim hnb. Widzą to wszyscy. Ale komentarze są takie że ją rozpieściłam.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2019, 21:15

    🌸 ❤️ sierpień 2018
    🐻❤️ maj 2021
  • 1ania1 Autorytet
    Postów: 1991 584

    Wysłany: 15 kwietnia 2019, 21:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Squirrel mam podobne odczucia, mocno dostałam w kość jak mały był noworodkiem i raczej więcej dzieci nie planuję. Byłam sama dzień i noc, wylałam morze łez, jeszcze ten ropień piersi...
    Teraz jest już dobrze, ale są gorsze dni :/
    Filip ostatnio protestuje przy ubieraniu czy zmianie pieluchy, masakra, za każdym razem ma coś innego do zrobienia akurat. Wczoraj już się wkurzyłam i wsadziłam go w body do wanienki, bo nie mogłam go rozebrać...

    o1483e5ehwc7f9hb.png
  • 1ania1 Autorytet
    Postów: 1991 584

    Wysłany: 15 kwietnia 2019, 21:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tekstami innych się nie przejmuj :)
    Kogo mamy rozpieszczać jak nie swoje dzieci :)
    Teraz jest czas na tulenie, noszenie, całusy, itp., bo za niedługo dziecko powie nam: mama nie rób siary :)

    o1483e5ehwc7f9hb.png
  • squirrel Autorytet
    Postów: 1291 615

    Wysłany: 15 kwietnia 2019, 21:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja miałam zapalenie piersi w 4 tygodniu. Wyłam z bólu, miałam gorączkę, dreszcze, łamanie w kościach. Na szczęcie ropniem się nie skończyło, i mogę sobie tylko wyobrażać przez co przeszłaś. Ja czasami się pożalę siostrze, mamie. Wszyscy mi mówią, że niedługo o tym zapomnę, że to wszystko mija ale więcej dzieci to chyba nie na moje nerwy.

    🌸 ❤️ sierpień 2018
    🐻❤️ maj 2021
  • Ania241188 Autorytet
    Postów: 2697 1412

    Wysłany: 15 kwietnia 2019, 21:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    1ania1 wrote:
    Squirrel mam podobne odczucia, mocno dostałam w kość jak mały był noworodkiem i raczej więcej dzieci nie planuję. Byłam sama dzień i noc, wylałam morze łez, jeszcze ten ropień piersi...
    Teraz jest już dobrze, ale są gorsze dni :/
    Filip ostatnio protestuje przy ubieraniu czy zmianie pieluchy, masakra, za każdym razem ma coś innego do zrobienia akurat. Wczoraj już się wkurzyłam i wsadziłam go w body do wanienki, bo nie mogłam go rozebrać...
    U nas ubieranie to też wycie i uciekanie. Jak mąż przyjeżdża z pracy to on go przebiera bo ja już nie mam cierpliwości po całym dniu do tego płaczu przy zmianie pieluchy.
    Ale to wszystko minie , ale pojawia się inne rzeczy 😜

    Ja to kiedyś dzieci nie lubiłam, dopiero jak się bratanek urodzil to zmieniłam podejście 😉

    zrz6x1hpuh8zaykc.png
    f2w3bd3m75py8k9r.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 kwietnia 2019, 21:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj sqiurrel, świetnie Cię rozumiem. Tez mam często takie myśli, ze jest ze mną coś nie tak, ze nie mam do małej cierpliwości, ze nie nadaje się na matkę. I też drugie dziecko nie wchodzi w grę, jak widzę ile wychowanie jednego kosztuje mnie stresu i nerwów, a ledwo się zaczęło. Oczywiście nie zawsze tak jest, więc tłumacze sobie w takich gorszych dniach, ze to tylko chwilowe...

  • edytkaa93 Autorytet
    Postów: 2027 816

    Wysłany: 15 kwietnia 2019, 21:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Squirrel ciesz sie że masz sie komu pożalić:) ja jak tylko powiem coś co ktoś w moim otoczeniu odbiera jako narzekanie, a to nie jest narzekanie tylko poprostu mówie o moich odczuciach, też mam prawo być zmęczona/ zirytowana/ wystraszona itp, to zaraz slysze coś w tym stylu: a ja mam dwoje dzieci i co mam powiedziec?! A ja w twoim wieku to miałam pole i też musiałam sobie poradzić! A co byś powiedziała jakbyś miała chore dziecko! I tak dalej... I tysiąc złotych rad z dupy wziętych:/ Więc ja jedynie moge pożalić sie tutaj, no i koleżance która nie ma dzieci, ale naprawde mnie rozumie...

    17.08.2018 M<33
    09.10.2020 A<33
  • chabasse Autorytet
    Postów: 1440 1001

    Wysłany: 15 kwietnia 2019, 22:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O widzicie.. temat mnie też dotyczy. Adnie dzisiaj też miałam mega Zjazd. I niestety.. ja nie wytrzymałam. Krzyknęłam na małą. Bo nie chciała spać, a była mega śpiąca. Potem oczywiście się poryczalam i ja przepraszałam. Nie miałam jak wyjść, żeby się uspokoić ani komu oddać. Siedzę Z mała sama do 19 i od 15 ze starszakiem, który też daje ostro popalić. Nerwy mi puszczają.. nie radzę sobie. Też nie nam do kogo ponarzekać. Smutne. I podobnie myślę, że wszystkie jakoś sobie radzą a ja taka jakaś niemota i własne dzieci mnie denerwują. No i te dzieci... TeZ wszystkie jakieś grzecZniejsze od moich i łatwiejsze w obejściu się wydają. Eehh. Ja to już do psychola się kwalifikuję.

    Synek Antoś
    1usaanli6w2njq4a.png
    wniddf9h5gbbmtsy.png
    Emilia
  • squirrel Autorytet
    Postów: 1291 615

    Wysłany: 15 kwietnia 2019, 22:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No ja też już dzisiaj wymiękłam jak wyszłam z domu wkurzona. Nawet na małą nie spojrzałam jak wychodziłam. A jak wróciłam po 10 minutach to ona na rękach u taty się do mnie śmieje zupełnie nieświadoma tego co się ze mną stało :-( normalnie serce mi pękło i się poryczałam, że ona się do mnie śmieje a ja na nią taka zła :-( znowu się dołuję, że jak będzie większa to wszystko zapamięta jaka jestem niezrównoważona.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2019, 22:36

    🌸 ❤️ sierpień 2018
    🐻❤️ maj 2021
‹‹ 1914 1915 1916 1917 1918 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Ciążooporna - historia kobiety, która pragnie zostać Mamą ♡

Emilia mówi o sobie, że jest ciążooporna. Jej walka o bycie Mamą trwa już kilka lat, więc sama zaczęła nazywać siebie dinozaurem ciążooporności. Przeczytaj prawdziwą historię kobiety starającej się o dziecko. Kobiety, która pomimo wielu trudnych doświadczeń nie poddaje się i nie traci nadziei. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta w ciąży - po trymestrach

Odpowiednia dieta w ciąży wpływa nie tylko na przebieg samej ciąży, ale również na zdrowie Twojego dziecka w przyszłości (np. słaby układ odpornościowy dziecka lub problemy z otyłością). Przeczytaj dlaczego dieta w ciąży jest tak istotna, czy kompleks witamin jest w stanie ją zastąpić oraz na co powinnaś zwrócić uwagę w każdym trymestrze ciąży.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Nie możesz zajść w ciążę? Rozpocznij diagnostykę już teraz – przygotuj się na czerwiec!

Świetne wieści dla wszystkich par, które pragną skorzystać z procedury in vitro, ale ze względów ekonomicznych nie mogli sobie na nią pozwolić... Już wkrótce rusza państwowy program wsparcia, który będzie finansował metodę zapłodnienia pozaustrojowego! Już teraz warto o tym pomyśleć, rozpocząć diagnostykę, aby jak najlepiej przygotować się do procedury. Podpowiadamy na co zwrócić uwagę.

CZYTAJ WIĘCEJ