Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyTeraz na wszystkim jest napisane by dziecka nie zostawiać bez opieki..
Np. Ochraniacze na łóżeczko. A ponad połowa z Nas ma.. i śpi w nocy nie patrząc wlepione w dziecko.😏
I tak niw zgadzam sie z Tobą w wielu kwestiach. Bo dla Ciebie wszystko jest czarne lub białe.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2019, 16:21
-
nick nieaktualny
-
Eilleen wrote:Olek dzisiaj zaczął ćwiczyć stawanie przy meblach. Udało mu się parę razy.
Ale dziś mnie pogryzł, chce chwilę przychodził a to w nogę, a jak się bawiłam z nimi to w rękę. Teraz go usypialam i tak mnie ugryzł że aż łzy poleciały. Niech wyjdą te dwójki do licha !
-
Ania to nieźle musiał Cię dziabnąć.
Filip raczkuje już na całego, najlepsze są miski dla kotów i odkurzacz, na który chce się wspinać
Jak mu się znudzi zwiedzanie to przychodzi do mnie i uwiesza mi się na nodze płacząc.
Ania241188, pumka1990 lubią tę wiadomość
-
Co za beznadziejny dzień. Dziecko mi buczało od rana do wieczora. Ja już czasami na prawdę nie daję rady
Jak wrócił mąż z pracy to po prostu wyszłam bo jakbym tego nie zrobiła to bym chyba na nią krzyknęła a tego nie chcę
Potem jak wyszłam to oczywiście ogromne wyrzuty sumienia .. i za 10 minut byłam z powrotem. No bo co ze mnie za matka, że czasami nie mogę znieść własnego dziecka i po prostu się poddaję
Jestem beznadziejna
Czasami to mam wrażenie że wszyscy na około sobie świetnie radzą, ich dzieci nie sprawiają żadnych problemów tylko ja taka nieudana jako matka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2019, 20:41
🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021 -
squirrel wrote:Co za beznadziejny dzień. Dziecko mi buczało od rana do wieczora. Ja już czasami na prawdę nie daję rady
Jak wrócił mąż z pracy to po prostu wyszłam bo jakbym tego nie zrobiła to bym chyba na nią krzyknęła a tego nie chcę
Potem jak wyszłam to oczywiście ogromne wyrzuty sumienia .. i za 10 minut byłam z powrotem. No bo co ze mnie za matka, że czasami nie mogę znieść własnego dziecka i po prostu się poddaję
Jestem beznadziejna
Czasami to mam wrażenie że wszyscy na około sobie świetnie radzą, ich dzieci nie sprawiają żadnych problemów tylko ja taka nieudana jako matka.Głowa do góry idealnych mam nie ma, a jak są to udają że wszystko jest takie różowe
Uważam ze bardzo dobrze zrobiłaś ze wyszłaś i ochłonęłaś. Ja tez tak robię ze jak zbliża się granica cierpliwości to oddaję małą ojcu albo wychodzę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2019, 22:25
-
squirrel wrote:Co za beznadziejny dzień. Dziecko mi buczało od rana do wieczora. Ja już czasami na prawdę nie daję rady
Jak wrócił mąż z pracy to po prostu wyszłam bo jakbym tego nie zrobiła to bym chyba na nią krzyknęła a tego nie chcę
Potem jak wyszłam to oczywiście ogromne wyrzuty sumienia .. i za 10 minut byłam z powrotem. No bo co ze mnie za matka, że czasami nie mogę znieść własnego dziecka i po prostu się poddaję
Jestem beznadziejna
Czasami to mam wrażenie że wszyscy na około sobie świetnie radzą, ich dzieci nie sprawiają żadnych problemów tylko ja taka nieudana jako matka.
-
nick nieaktualnyJa też wychodzę w takich momentach. Każdemu się zdarza:P
Maluchy maluchami ale jeszcze nie raz sie wnerwicie na swoje pociechy, wiecie jak bardzo potrafi wkurzyc 3 latek?Także wszystko przed nami
Moja też namiętnie staje teraz, już mi dzisiaj prawie fiknela w ostatniej chwili ja zlapalam za bluzę. Etap guzów na głowie uważam za otwarty 🤣👌Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2019, 21:03
-
No właśnie czasami to mam takie myśli że ja chyba nie mam cierpliwości do dzieci
Są dni takie jak dzisiaj że ja jestem kłębkiem nerwów bo całą złość duszę w sobie żeby nie krzyczeć na dziecko i to wszystko we mnie siedzi i potem wyładowuje się na mężu
Wszystko co robię jest źle. Na rękach źle, położę źle, jeść nie chce, pielucha zmieniona, przytulam, całuje - no nic nie działa. Ja chyba na prawdę nie będę miała więcej dzieci po psychicznie nie dam rady
Wracam często myślami to czasów nauki po studiach, kiedy większość moich koleżanek urodziła dzieci i co piątek miałyśmy zajęcia. Jeździłyśmy samochodem wszystkie do miejscowości 150 km od naszego miasta na cały dzień zajęć. Pamiętam jakie one były szczęśliwe. Jak mówiły, że psychicznie odpoczywają. Ja tego w ogóle nie rozumiałam. Ja miałam tylko wolne w pracy. A teraz rozumiem to doskonale i wiele bym dała żeby mieć co tydzień taki jeden dzień wytchnienia od domu. Ogólnie moja mała jest takim hnb. Widzą to wszyscy. Ale komentarze są takie że ją rozpieściłam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2019, 21:15
🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021 -
Squirrel mam podobne odczucia, mocno dostałam w kość jak mały był noworodkiem i raczej więcej dzieci nie planuję. Byłam sama dzień i noc, wylałam morze łez, jeszcze ten ropień piersi...
Teraz jest już dobrze, ale są gorsze dni
Filip ostatnio protestuje przy ubieraniu czy zmianie pieluchy, masakra, za każdym razem ma coś innego do zrobienia akurat. Wczoraj już się wkurzyłam i wsadziłam go w body do wanienki, bo nie mogłam go rozebrać... -
Ja miałam zapalenie piersi w 4 tygodniu. Wyłam z bólu, miałam gorączkę, dreszcze, łamanie w kościach. Na szczęcie ropniem się nie skończyło, i mogę sobie tylko wyobrażać przez co przeszłaś. Ja czasami się pożalę siostrze, mamie. Wszyscy mi mówią, że niedługo o tym zapomnę, że to wszystko mija ale więcej dzieci to chyba nie na moje nerwy.🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021 -
1ania1 wrote:Squirrel mam podobne odczucia, mocno dostałam w kość jak mały był noworodkiem i raczej więcej dzieci nie planuję. Byłam sama dzień i noc, wylałam morze łez, jeszcze ten ropień piersi...
Teraz jest już dobrze, ale są gorsze dni
Filip ostatnio protestuje przy ubieraniu czy zmianie pieluchy, masakra, za każdym razem ma coś innego do zrobienia akurat. Wczoraj już się wkurzyłam i wsadziłam go w body do wanienki, bo nie mogłam go rozebrać...
Ale to wszystko minie , ale pojawia się inne rzeczy 😜
Ja to kiedyś dzieci nie lubiłam, dopiero jak się bratanek urodzil to zmieniłam podejście 😉
-
nick nieaktualnyOj sqiurrel, świetnie Cię rozumiem. Tez mam często takie myśli, ze jest ze mną coś nie tak, ze nie mam do małej cierpliwości, ze nie nadaje się na matkę. I też drugie dziecko nie wchodzi w grę, jak widzę ile wychowanie jednego kosztuje mnie stresu i nerwów, a ledwo się zaczęło. Oczywiście nie zawsze tak jest, więc tłumacze sobie w takich gorszych dniach, ze to tylko chwilowe...
-
Squirrel ciesz sie że masz sie komu pożalić
ja jak tylko powiem coś co ktoś w moim otoczeniu odbiera jako narzekanie, a to nie jest narzekanie tylko poprostu mówie o moich odczuciach, też mam prawo być zmęczona/ zirytowana/ wystraszona itp, to zaraz slysze coś w tym stylu: a ja mam dwoje dzieci i co mam powiedziec?! A ja w twoim wieku to miałam pole i też musiałam sobie poradzić! A co byś powiedziała jakbyś miała chore dziecko! I tak dalej... I tysiąc złotych rad z dupy wziętych:/ Więc ja jedynie moge pożalić sie tutaj, no i koleżance która nie ma dzieci, ale naprawde mnie rozumie...
17.08.2018 M<33
09.10.2020 A<33
-
O widzicie.. temat mnie też dotyczy. Adnie dzisiaj też miałam mega Zjazd. I niestety.. ja nie wytrzymałam. Krzyknęłam na małą. Bo nie chciała spać, a była mega śpiąca. Potem oczywiście się poryczalam i ja przepraszałam. Nie miałam jak wyjść, żeby się uspokoić ani komu oddać. Siedzę Z mała sama do 19 i od 15 ze starszakiem, który też daje ostro popalić. Nerwy mi puszczają.. nie radzę sobie. Też nie nam do kogo ponarzekać. Smutne. I podobnie myślę, że wszystkie jakoś sobie radzą a ja taka jakaś niemota i własne dzieci mnie denerwują. No i te dzieci... TeZ wszystkie jakieś grzecZniejsze od moich i łatwiejsze w obejściu się wydają. Eehh. Ja to już do psychola się kwalifikuję.
-
No ja też już dzisiaj wymiękłam jak wyszłam z domu wkurzona. Nawet na małą nie spojrzałam jak wychodziłam. A jak wróciłam po 10 minutach to ona na rękach u taty się do mnie śmieje zupełnie nieświadoma tego co się ze mną stało
normalnie serce mi pękło i się poryczałam, że ona się do mnie śmieje a ja na nią taka zła
znowu się dołuję, że jak będzie większa to wszystko zapamięta jaka jestem niezrównoważona.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2019, 22:36
🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021