Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
My po roczku, wszystko poszło super, chociaż padam na twarz. Z tych ala wróżb to Mały wybrał różaniec 😆
Jejku a ja jutro muszę jechać do urzędu pracy zarejestrować się oficjalnie jako osoba bezrobotna, nie nawidze chodzić po urz urzędach.
Kasiaja jest o co walczyć, więc warto trochę się pomeczyc żeby pieniążki dołożyli, chociaż wiadomo że na dłuższą metę trochę uciążliwepumka1990, Ania241188, Marta..a, Kasiaja lubią tę wiadomość
Aniołek 17.10.2017- 8t5d
-
Ja jestem zarejestrowana w UP, rok byłam na urlopie po urodzeniu Filipa, a teraz musiałam się zgłosić, po tylu miesiacach spokoju wcale nie miałam na to ochoty. 10 września mam umówione spotkanie w celu stworzenia indywidualnego planu działania 😆
W zeszłym roku, gdy się rejestrowalam (pierwszy raz w życiu) to dla mnie wiele rzeczy było totalne niepotrzebnych i bezsensownych. Papierologia, że głowa boli.
P.S
Super, że impreza się udała😉Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 sierpnia 2019, 22:12
-
Teraz jest o tyle fajnie ze po zalogowaniu na konto ZUS można z tego konta rejestrować zatrudnionych, wysyłać dokumenty.
Zamówiłam tablice manipulacyjna na urodziny Olka. Składamy się z bratem na pół bo trochę kosztuje i wtedy pewnie bym się nie zdecydowała. Zamawialam od Hanka Team - mają stronę na Facebooku. Podoba mi się wykonanie.
-
Marta..a wrote:Kasiaja a nie da się tego przez ten profil w zusie online? Może nie trzeba chodzić do oddziału?
Marta..a lubi tę wiadomość
[/url]
-
nick nieaktualny
-
Hej hej.. dawni nie pisałam, ale cały czas podczytuje was. My już po imprezce.. była w sobotę.. typowe Garden party. Było extra. To byla potrójna impreza. Emci, moja i Antka. Wszyscy mamy urodziny w czasie 3 tygodni, więc żeby się nie rozdrabniać załatwiłam sprawę za jednym zamachem.
W sobotę miała także urodziny mija koleżanka z liceum i wieczorkiem, kiedy wszyscy już poszli a dzieciaki już spały usiadłam na chwilkę u chciałam naskrobac jakieś życzenia na FB a zaraz po otwarciu zobaczyłam że ona nie żyje. Szok... Tego dnia zmarła. Trzy godziny wcześniej. Ehh. Była ci prawda chora, ale miała z tego wyjść. Mini tak mi się skończył dzień. No cóż..
A co do jedzenia. To mnie rośnie kolejny żarłok i głodomór. Jadła by wszystko i wszędzie i ciągle. Ja już nie mam siły na to. Że straszakiem walczę..od 3 lat. A teraz młodą. Jak ja wam zazdroszczę tych niejadkow. Statystycznie miało u mnie być kolejne dziecko niejedzac3.. a tu klops. Hmm.. widac genów się nie oszuka. Chociaż ja jestem "normalnie jedzaca".., mąż raczej też. Wiec nie wiem i ci kaman. -
1ania1 wrote:Dajecie masło orzechowe swoim maluchom? Jakie jest najlepsze w smaku? Ostatnio kupiłam i mi nie smakuje, Filipowi dodaje głównie do owsianki, naleśników.
Ja daję różne masła. Arachidowe, migdałowe, z orzechów laskowych (mi najbardziej smakuje), kokosowe.
Kupuję online w Krukam. Mogłabym wyżerać ze słoika, małej też smakują.
-
Ja tam bym wolała jadków. Przynajmniej jakbym zrobiła obiad to by był zjedzony a nie dziubnięty.
My dziś jedziemy kupić rower i fotelik do roweru dla Poli. Będę wozić ja do przedszkola rowerem. Mam blisko a na takie bliskie odległości nie chce mi się wystawiać samochodu i szkoda paliwa no i zdrowiej ☺️Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2019, 15:00
-
Mój niby je ładnie, ale ma jakieś swoje sprawdzone smaki i średnio chce próbować nowe, zrobiłam właśnie pierogi z mięsem z indyka, myślałam że coś zje a dziubnal dwa razy i koniec.
A ja dzisiaj nie zatawilam nic w tym Urzędzie Pracy, chcieli ode mnie jeszcze zaświadczenie z ZUSu, że pobieralam zasiłek macierzyński przez te ostatnie miesiące. Pojechałam tam to babka kazała w poniedziałek przyjechać bo jeszcze jakaś wpłata ma być w czwartek i nie może tego narazie wystawić. Czyli w przyszłym tygodniu znowu muszę jechać, ale w UP powiedziała, że przysługuje mi zasiłek jak już będę zarejestrowana więc przynajmniej jakiś grosz dodatkowo wpadnie.Aniołek 17.10.2017- 8t5d
-
nick nieaktualnyNajlepszą opcją są umiarkowane jadki 😀 Nadmierne jadki to tez nie tak fajnie bo trzeba pozniej bardzo pilnowac i ograniczac a czesto tez odchudzac. Sasiadka wiecznie odchudza dwoje dzieci z roznym skutkiem ale musi bo lekarz juz trabil na alarm.
Dziewczyny z kotami jak sobie radzicie? Moja biega za kotem raz sie przytuli a dwa razy wyrwie wlosy i ciagnie za uszy ogon i juz wczoraj podrapala ja po rece, nawet nie wiem kiedy bo nie plakala mala zolza. -
No moja to taki umiarkowany jadek właśnie bo dużo je ale chciałaby jedno a to samo, jedno a to samo... A ja bym wolała żeby jednak jadła różne rzeczy. Jak by jej dać mięso na śniadanie obiad i kolację to byłaby w siódmym niebie...17.08.2018 M<33
09.10.2020 A<33
-
Mój je dużo i robi dużo kupy.. więc metabolizm idealny zgodnie z radą pediatry je to co my już teraz tylko, jedynie co to nie robię super pikantnie i nie sole dużo. Jak widzi że my jemy to on też chce, a od weekendu je widelcem z różnym skutkiem bo czasem zdjemie ręka ale wkłada do buzi ładnie tylko muszę mu nabic
Natalia ja mam kota ale mój kot przytula się tylko kiedy on chce i od początku zachowuje metrowy dystans, da się dotknąć małemu od wielkiego dzwonu ale trwa to 30 sekund i sobie idzie. Kładzie się tam gdzie wie że go mały nie sięgnie. No i on też czasem idzie do kota a a czasami tak jakby go nie zauważal więc sobie razem żyją raczej sobie nie przeszkadzając. Moja kotka do nas też przychodzi teraz jak mały śpi prawie tylko, więc on generalnie nie widzi że my ja glaszczemy czy coś.6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Filip od jakiegoś czasu je to co my tylko mało soli daje, albo w ogóle. Ale on to lubi jeść, musimy jeść w kuchni, gorzej jak ktoś na kawe wpadnie... I wtedy wiadomo ciasta jakieś stoją, więc Filip dostaje chrupki
Natalia z kotem nie pomogę za bardzo. Mamy 2,ale Filip je kocha, kotka to jego przylepa, która śpi w łóżeczku, pol dnia leży na macie, Filip ją tuli, klepie, robi cacy, no czasem ugryzie kocur tylko ucieka, a Filipowi strasznie to pasuje, więc go gania ale żaden nie ugryzł ani nie podrapał. -
Filip lubi jeść, nie gotuję mu już osobno, mniej przyprawiam lub czasami na samym końcu mu odkładam porcję.
Powoli uczy się jeść widelcem i łyżką,ja nabieram, a on wkłada do buzi z różnym skutkiem 😁
Koty mam dwa, ale one nie są zainteresowane małym, raczej go unikają.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2019, 19:46