X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Sierpniowe mamusie 2018
Odpowiedz

Sierpniowe mamusie 2018

Oceń ten wątek:
  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22637 11315

    Wysłany: 15 stycznia 2020, 14:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalia05 wrote:
    Noo ale dwulatek a nasze to duza roznica. Takze mysle ze jak teraz nie sa gotowe niektore to mozna sprobowac na 2 latka.
    To napewno! Dlatego pisalam, ze znajoma dawala na roczek i byl armagedon, odpuscila i sprobowala na 18 miesiecy i zupelnie inaczej...
    Ja to jakbym ja musiala jako roczniaka oddac, to chyba bardziej za tagesmutter bym byla... chociazby duzo mniej dzieci i mniejsze ryzyko, ze choroba za choroba jak w placowce...

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 stycznia 2020, 15:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cccierpliwa wrote:
    To napewno! Dlatego pisalam, ze znajoma dawala na roczek i byl armagedon, odpuscila i sprobowala na 18 miesiecy i zupelnie inaczej...
    Ja to jakbym ja musiala jako roczniaka oddac, to chyba bardziej za tagesmutter bym byla... chociazby duzo mniej dzieci i mniejsze ryzyko, ze choroba za choroba jak w placowce...

    Oj tak, ja tez tak mysle. Ale u nas to z miejscami u tagesmutter ciezko...

  • Marta..a Autorytet
    Postów: 4763 1675

    Wysłany: 15 stycznia 2020, 17:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulina wiem że serce pęka ale.. czy ona się uspokaja czy cały czas jest płacz? Bo jak się uspokaja na chwile pobawi i znowu płacz to normalne, jak nie mogą jej uspokoić to już jest problem.

    U mnie wogole nie było adaptacji z mama na sali, tylko 3 dni na 1,5h. Miałam być pod telefonem. Później stopniowo czas miał zajączka o 1 posiłek. Później dopiero o drzemkę, a po 3 tygodniach dopiero miał przychodzić normalnie żeby być rano na sali zbiorczej bo to duży stres tyle dzieci w różnym wieku.
    U mnie by opiekunki nie zaproponowały wydłużenia czasu gdyby mały się nie uspokajal bo to że płacze to normalne jak sobie o mamie przypomni. Teraz też zdarzają nam się dni że idzie z płaczem od rana ale więcej jest że biegnie radośnie :)
    Adaptacja trwa 2 miesiące.. tyle czasu potrzeba żeby uznać że dziecko się zaadaptowalo u nas..

    6cs: 08.2018 - synek <3
    5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
    2cs.: 12.2021 - córeczka <3
  • Eilleen Autorytet
    Postów: 3420 856

    Wysłany: 15 stycznia 2020, 18:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dlatego dałam Olka wcześniej na adaptacje w razie co. szedł do żłobka we wrześniu a ja do pracy wróciłam w listopadzie. Był na spokojnie czas żeby się przyzwyczaił

    qb3ci09k96tb3ht7.png
    h44e3e3kl4vyek4m.png
  • marcela123 Autorytet
    Postów: 1221 658

    Wysłany: 15 stycznia 2020, 20:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jejku dziewczyny współczuję tych sytuacji że żłobkami. Rzeczywiście taka adaptacja powinna trwać dłużej żeby Maluch mógł spokojnie się przyzwyczaić do nowej sytuacji.
    Kurcze a mój dzisiaj jadł śliwke i zawsze jak trafił na pestke to wypluwal a dzisiaj ja polknal razem z owocem, mam nadzieję że nic mu nie będzie i nie będzie go bolał brzuszek, pestka była mniejsza niż zazwyczaj w śliwkach ale trochę się martwię

    Aniołek 17.10.2017- 8t5d
    tb739vvjdr6gsxwh.png

    3i49hdgew2fq6tag.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 stycznia 2020, 22:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas 3 dzień był zdecydowanie gorszy. Panie mówiły, że była dużo bardziej smutna i wycofana. I częściej wolała"mama".

    A mnie serce pęka. 💔 I jutro skracamy pobyt do 1.5 h. A ja będę w pobliżu.

  • Marta..a Autorytet
    Postów: 4763 1675

    Wysłany: 15 stycznia 2020, 22:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PLPaulina wrote:
    U nas 3 dzień był zdecydowanie gorszy. Panie mówiły, że była dużo bardziej smutna i wycofana. I częściej wolała"mama".

    A mnie serce pęka. 💔 I jutro skracamy pobyt do 1.5 h. A ja będę w pobliżu.

    Skracacie bo Ty tak chcesz czy panie zaproponowały? Bo 3 dzień to efekt Wow nowości minął stąd Cię szuka. Jeżeli nie płacze pania to daj jej czas i im żeby mogła też nowym ciociom zaufać :)
    Mój tak pokochał jedna ciocie że miał okres że płakał jak widział że ona przytula inne dziecko albo wyciera innemu nos, zazdrosnik mały :D ale trzeba da im czas "pokochać" innych opiekunów ;) to nie znaczy że nagle mamę zaczną kochać mniej na szczęście :D

    Marcela, wyjdzie z kupa ;) ze dał radę.. ja ledwo rutinoscorbin polykam a co tu taka pestka :)

    6cs: 08.2018 - synek <3
    5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
    2cs.: 12.2021 - córeczka <3
  • Paulinaaa Autorytet
    Postów: 1901 812

    Wysłany: 16 stycznia 2020, 09:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    właśnie nie wiem co o tym wszystkim myśleć, była 2 dni po 2 h, wczoraj 3 h, a dziś kazały na 4 h... Agatka ma smoczka, daje jej smoczka i misia jej ukochanego, i dzięki temu ze jest smoczek ( w domu nie nosi go wcale,tylko do snu ) to jest tak że ona nie ryczyyyy,tylko szlocha pod noskiem i uspokaja sie co jakis czas, Panie wczoraj powiedziały że był najlepszy dzień, ale dalej nie je nie pije, rozwolnienie na maksa. z plusów to : raz podeszłą do Pani popatrzeć co robią, i wczoraj zasnela na drzemke w lozeczku trzymajac mnie za reke ( wczesniej 2-3 dni tylko wozek i dwor bo byl ryk ) wiec jakies miniplusy są i ponoc wczoraj było tak ze sie uspokoila i nie plakala,ale ze smoczkiem w buzce,,,, oni wrzucaja foty na fb, to widze zreszta one to tez mowia ze nie podchodzi do nikogo nie pozwoli sie wziac na rece tylko stoi w jednym miejscu z misiem i patrzy i poplakuje, no niby wczoraj mniej.... ta babka ma synka w zlobku innym i mowi ze u niego jak na dluzej zostawila to bylo lepiej i ona tak chce z agata i dzis na 4h.... bo chca sprobowac dac jej drugi posilek ;/ ja jestem zalamana, serio sama z wc nie wychodze i sie trzese ;p dzis mamy zebranie zobacze co mowia, ale mysle ze 1-2 tygodnie zobacze i jak nie bedzie poprawy to ją zabiore............ i nie wiem, bedziemy szukac rozwiazania, miesiaca nie dam rady patrzec jak ona cierpi i placze, najgorzej ze tam tyle dzieci placze ze te Panie nie mają jak zbudowac spokojnej relacji z pojedycznym dzieckiem ;/ a moja agata od zawsze nieufna i od zawsze potrzebowala czasu do nowych osob, a tam przy grupie ryczkow jak one mają sie z dzieckiem zapoznac? nie ma szans. adaptacja to byla 3 dni po 2 h z rodzicem i tyle

    f2w3yx8d4t3m5xdt.png

    wrzesień 2018 - córcia <3 6cs

    listopad 2021 - corcia 10 cs <3
  • Paulinaaa Autorytet
    Postów: 1901 812

    Wysłany: 16 stycznia 2020, 09:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nie wiem, moze nie dawać jej tego misia, bo tak to nic nie weźmie do ręki bo trzyma go cały czas...
    dziś specjalnie o 7.00 rano poszła zeby być jako pierwsza... ale no wiadomo przed 8 juz był tłum na pewno
    Nie wiem jak jej pomóc, ona w domu ma dobry humor, ale no jak widzę że ona tam 2-3 h stoi w jednym miejscu zagubiona to serce mi pęka. oni od 7 do 8 30 łączą dwie grupy wiec tam są dzieci 1-2,5 lat więc serio jest ryk i darcie papy

    f2w3yx8d4t3m5xdt.png

    wrzesień 2018 - córcia <3 6cs

    listopad 2021 - corcia 10 cs <3
  • marcela123 Autorytet
    Postów: 1221 658

    Wysłany: 16 stycznia 2020, 09:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulina misia zostaw Agatce, moim zdaniem jak ma ulubiona przytulanke to mimo wszystko czuje się tam bezpieczniej Jeżeli coś ja tam zainteresuje to misia sama odlozy. Jejku nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji, współczuję Ci, ale masz rację jeżeli nie będzie poprawy to najwidoczniej Agatka jeszcze nie jest gotowa na żłobek.
    Ja się zastanawiam jak byłoby z moim, wczoraj jak bylismy w szpitalu bo miałam wizytę u położnej to mąż mówił, że wstydził się ludzi, jak ktoś na niego spojrzał to przytulal się do niego i zerkal na ludzi. Wcześniej mu się to nie zdarzało, zazwyczaj sam zaczepial ludzi żeby zwrócili na niego uwagę.
    A i pestka wyszła 😂

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2020, 09:58

    Aniołek 17.10.2017- 8t5d
    tb739vvjdr6gsxwh.png

    3i49hdgew2fq6tag.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 stycznia 2020, 10:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też dzisiaj byłam rano na zebraniu. 😭
    Ogolnie to adaptacja to dlugi proces.
    NIESTETY dzieci które mają takie charaktery "mamoza" i " cycus" - to jest ten proces dłuższy i cięższy.. 😭😭

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 stycznia 2020, 10:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj Paulina wspolczuje wam obu 😢 Az mi lzy polecialo jak sobie ją wyobrazilam taką szlochajaca :( Zrob jak czujesz ty najlepiej znasz swoje dziecko. Ja bym nie dala rady chyba ale to moze moje hormony teraz. Ale kurcze cos mi sie wydaje ze te panie sobie w ogole tam nie radza w tej placowce. Jak to cala grupa ryczy i wyje no masakra. Jak dziecko takie nowe wrazliwe na sie zaadaptowac i dobrze czuc skoro reszta buczy tak samo 😮 Jakas zla tam atmosfera jest, jakby za kare tam byly... A masz mozliwosc inna placowke? Ja mysle ze tutaj duzo zalezy od doroslych i tego jak sie to przeprowadzi... Powiem ci ze moja 9 latka tez by plakala jakby byla wsrod placzacych dzieci wystraszyla by sie...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 stycznia 2020, 10:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I tez mysle zeby misia jej zostawic. To jej ostatnia deska ratunku takie poczucie bezpieczenstwa... Jeju zeby traumy nie dostala. Szkoda mi was naprawde i teraz sama sie boje jak moja zareaguje bo to tez mamoza.

  • edytkaa93 Autorytet
    Postów: 2027 816

    Wysłany: 16 stycznia 2020, 11:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi też was szkoda Paulina. Nie wyobrażam sobie co czujesz gdy musisz oddawać płaczące dziecko i wiesz że jej tam źle. Ja myślę że nie jest gotowa na taką rozłąkę. Wszytko nowe, inni obcy ludzie i zaryczane dzieci,ja sama bym się tam źle czuła. Misia bym jej zostawiła na pewno, jedna rzecz którą tam zna.

    17.08.2018 M<33
    09.10.2020 A<33
  • Eilleen Autorytet
    Postów: 3420 856

    Wysłany: 16 stycznia 2020, 12:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hmm,też może pomyslalabym nad zmianą żłobka. Może w innym byłoby lepiej. U nas dzieci płakały ale potrafiły jakoś zagsdac i pokazać zabawki i przestawały. Były oczywiście przypadki cięższe. Olek pierwszy dzień zobaczyl tyle zabawek i od razu poleciał rozróbę zrobić.

    qb3ci09k96tb3ht7.png
    h44e3e3kl4vyek4m.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 stycznia 2020, 13:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeśli płacze już kilkoro dzieci to serio wzbudziło by to mój niepokój.

    U nas jest tak, że Hania idzie z panią za rączkę. Ale mówią, że ma takie jakby przebłyski "mama" i wtedy gorzej z aktywnością grupową.
    Ale dzisiaj na dworzu szalała z dziećmi. ☺️

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2020, 13:27

  • squirrel Autorytet
    Postów: 1291 615

    Wysłany: 16 stycznia 2020, 13:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O kurcze Paulina strasznie Ci współczuje. Ja chyba bym też psychicznie tego nie wytrzymała. Ja jak wychodzę do pracy to mała też zawsze płacze, ale wiem że zostawiam ją z babcią albo z dziadkiem, czyli osobami które ją kochają i ciągle przytulają. Po chwili zapomina o mnie i dobrze się bawią. Potem jak wracam do domu to leci się do mnie przytulać i od razu mnie rozbiera z kurtki. Jakbym miała ją zostawić z obcymi osobami nie mając pewności czy ktoś ją przytuli w tej rozpaczy to by mi chyba serce pęklo.

    Poza tym nie odzywam się bo walczymy z chorobami już 3 tydzień. Wszyscy byliśmy na antybiotyku,- kaszel, gardło gorączka i tak prawie 2 tygodnie bez poprawy. Ja miałam tydzień zwolnienia. Ale najbardziej martwię się o Helenkę bo ciągle się nie wyleczyła. Niby jest juz dobrze a po antybiotyku wróciła gorączka i czerwone gardło. Robiliśmy morfologię, wymaz z gardła i wszystko wskazywało na infekcję bakteryją a w gardle nic nie wyhodowano. Dzisiaj musimy mocz zlapac. Mam nadzieje ze to nie kolejne zapalenie pecherza. Ogolnie strasznie sie martwie ta goraczka i tym ze to juz tyle trwa 🙁 niby teraz 2 dni bez goraczki ale juz kilka razy tak wygladalo ze wyzdrowiala a tu znowu goraczka 🙁

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2020, 13:42

    🌸 ❤️ sierpień 2018
    🐻❤️ maj 2021
  • Paulinaaa Autorytet
    Postów: 1901 812

    Wysłany: 16 stycznia 2020, 13:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    była dziś te 4h, i jutro Panie chcą na 5-6 h na drzemkę zeby dać.. ponoc dzis plakała 1,5 h a potem 2,5h chodziła ze smoczkiem, oddała im misia i troche sie bawiła, ponoć najlepszy dzień, napiła się od nich wody i DOTKNEŁA jedzenia, bo 3 dni z rzedu nawet tego nie zrobila. ale rozwolnienie w zlobku dalej i dalej nie pozwala sie wziac na rece itp;/ niby coś lepiej jest, ale no jak ide tam to zawsze jest tak ze polowa ok a polowa placze, wiadomo ze te panie przytulają, ale nie są w stanie wszystkich przytulic i mysle ze ta potrzeba bezpieczenstwa nie jest zaspokojona , dalej mam mieszane uczucia jak widze jak to u was wygladalo, ciekawa jestem tego zebrania za 2h.. dzis udalo mi sie uspic jąw lozeczku, po godzinie obudzila sie z placzem ale utulilam i spi dalej, przezywa bidna, ale jak do domu wchodzimy i juz w sumie w szatni ona ma humor super, tam to na pewno nic nie gada nie smieje sie, skoro ciagnie smoczka 4 h...

    f2w3yx8d4t3m5xdt.png

    wrzesień 2018 - córcia <3 6cs

    listopad 2021 - corcia 10 cs <3
  • Ania241188 Autorytet
    Postów: 2697 1412

    Wysłany: 16 stycznia 2020, 14:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    justa8902 wrote:
    Mi się zawsze marzyło mieć dzieci z małym odstepem wieku, co prawda myślałam że dłużej nam się zejdzie. Myślę że za rok to już będzie lepiej, będą się razem bawić itp tylko jak wytrwać ten rok?!
    Szybko zleci, zobaczysz.
    Teraz Pola i Olek się bawią. I już jest coraz lepiej. Faktycznie ten pierwszy rok nie jest łatwy. 😉

    justa8902 lubi tę wiadomość

    zrz6x1hpuh8zaykc.png
    f2w3bd3m75py8k9r.png
  • Ania241188 Autorytet
    Postów: 2697 1412

    Wysłany: 16 stycznia 2020, 14:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja Pola też się by nie nadawała do żłobka w takim wieku. Ona wszystkich się bała nawet do wujków nie szła. Teraz na 3 latka też płakała ale była jedną praktykantka co się nią zajmowała. Teraz sama chce chodzić ciągle do przedszkola.

    Są różne typy dzieci. Olek biegnie do dzieci i do innych, tam gdzie się coś dzieje. On by został w żłobku a Pola wiem że na 100 procent nie. U niej z kolei silny dres objawia się wymiotami

    zrz6x1hpuh8zaykc.png
    f2w3bd3m75py8k9r.png
‹‹ 2335 2336 2337 2338 2339 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Płodność i zdrowie w posiłkach - co jeść w okresie przesilenia zimowego?

Wiadomo nie od dziś, że to co jemy ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i płodność. Co jednak zrobić, kiedy dostępność świeżych i sezonowych produktów jest ograniczona? Po jakie produkty sięgać zimą, aby dostarczać organizmowi kluczowych składników dla zdrowia i płodności? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Poronienie - stres, obniżony nastrój i depresja po poronieniu.

Poronienie - bolesna strata, często przeżywana w ukryciu, samotności, niezaopiekowana i nienazwana. Dlaczego jest taka trudna? Czy kobieta, która straciła swoje dziecko jeszcze przed przyjściem jego na świat, ma prawo do żałoby? W jaki sposób sobie z nią poradzić? Jak przetrwać? Co zrobić, kiedy pojawi się depresja po poronieniu? Dowiedz się dlaczego warto pozwolić sobie na przeżycie żałoby i gdzie szukać pomocy. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z tarczycą - przyczyny, objawy, wpływ na płodność

Problemy z tarczycą są bardzo częstą przyczyną zaburzeń hormonalnych zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Jakie są najczęstsze zaburzenia w funkcjonowaniu tarczycy? Jakie są typowe objawy problemów z tarczycą? Jak wygląda diagnostyka? Jak zaburzenia tarczycy mogą wpływać na płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ