X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Sierpniowe mamusie 2018
Odpowiedz

Sierpniowe mamusie 2018

Oceń ten wątek:
  • nesssssa Autorytet
    Postów: 1923 808

    Wysłany: 14 stycznia 2020, 13:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też niewolnik kp. Też nie umiem sie za to zabrać, a raczej wygodnicki leń ze mnie😂
    Mała zasypia na drzemkę i na noc przy piersi, pobudki nocne też szybko ogarnia nam cycek.
    No ale to jedyne plusy. Ja już mam dość, ale jak raz chciałam zobaczyć czy się uspokoi w nocy bez to wpadła w taką histerię, że jestem przerażona....
    Te nocne pobudki są najgorsze, bo ona zero świadomości tylko płacze ale oczy zamknięte więc nijak nie daje się uspokoić w żaden inny sposób jak tylko cycek.

    w57vyx8dy9s6xggg.png

    zem38ribu7ozxy1q.png
  • Paulinaaa Autorytet
    Postów: 1901 812

    Wysłany: 14 stycznia 2020, 21:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hejka, troszkę mnie nie było... pomóżcie, nie wiem co robic ;/
    Oddałam agatke do żłobka, za nami adaptacja 3 dni z rodzicem i 2 dni po 2 h sama. To jest istne piekło. Panie są cudowne, żłobek ok, ale moja przylepa nie radzi sobie TOTALNIE. Płacze im CAŁY CZAS, NIE JE NIE PIJE NIC, w domu nie potrafi od wczoraj zasnac, ani na drzemke ani na noc, na drzemke po h walki ide na dwor, a na noc zasypia po 1,5 h zaplakana, jestem przerazona, do tego ma rozwolnienie, w zlobku 2-3 kupy i podczas proby uspienia kupa, wszystko sie wali, zamiast miec wiecej czasu na prace mam mniej, czy to normalne ze az tak zle jest ?????? ;/ ona jest typem mamozy, ja to wiem, ale no nie wiedzialam ze bedzie az tak zle, po 2 h jak jązabieram to jest zaryczana od stop do glow, jutro Panie mowia zeby byly 3h ....

    f2w3yx8d4t3m5xdt.png

    wrzesień 2018 - córcia <3 6cs

    listopad 2021 - corcia 10 cs <3
  • Marta..a Autorytet
    Postów: 4763 1675

    Wysłany: 14 stycznia 2020, 23:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rozwolnienie może jest od jelitowki? I to potęguje ciężko nastrój.. A co do jedzenia to mój 3 tygodnie nie jadł, jedynie mleko pil na drzemkę. Teraz je wszystko i nic nie zostawia.

    Co do Płacz i to już trzeba zdać się na opiekunki, jeżeli mówią żeby zostawić mała na 1h dłużej tzn że udaje im się ja jakoś uspokoić...

    6cs: 08.2018 - synek <3
    5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
    2cs.: 12.2021 - córeczka <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 stycznia 2020, 23:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niestety nie wszystkie dzieciaki nadają się do żłobka.

    Ja bym nie dawała na 3h. Hmmm. U Nas przy adaptacji zwiększamy liczbę godzin przy pozytywnych doświadczeniach.

    Może po prostu potrzebuję więcej czasu by polubić żłobek?!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2020, 23:26

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 stycznia 2020, 23:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No nie wiem, skoro jest zaryczana od stop do glow jak Paulina pisze to raczej sobie panie nie radza...

    A jak to bylo z adaptacja? Zostawalas tam z nia na chwile czy od razu poszla sama na 2h? Moze tu trzeba zmienic metode...

    A rozwolnienie moze byc od jelitowki ale moze byc reakcja na silny stres. Kurcze wspolczuje takich przezyc, to musi byc cos okropnego dla matki 😢 Moja tez mamoza juz sie boje jej reakcji ale tu jest taka dluga i stopniowa adaptacja ze chyba nie ma opcji zeby sie nie zaklimatyzowala...

  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22637 11315

    Wysłany: 15 stycznia 2020, 00:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulina, o kurcze :/ wspolczuje...
    Ja bym pewnie postawila na dluzsza adaptacje w obecnosci rodzica, moim zdaniem 3 dni adaptacji, gdzie jest rodzic, to za malo, chyba, ze dziecko sobie fantastycznie radzi z nowa sytuacja, wtedy juz ok... no i u nas jak pytalam, to nawet zostawianie dziecka na sali = mama pol godzinki w korytarzu, pozniej mama np na godzinke wychodzi, ale w razie ciaglego olaczu jest caly czas pod telefonem itp... i kazde dziecko indywidualnie, bo wiadomo, ze kazde inne, jedno szybko sie zaklimatyzuje, a drugie bedzie potrzebiwalo na to dlugiego czasu...
    Ja bym pewnie walczyla o dluzsza adaptacje, a jesli by sie nie zgodzili, lub sytuacja by sie nie poprawiala, to w miare mozliwosci zrezygnowala ze zlobka, bo obie sie wykonczycie, a mala moze sie zrazic na amen, ze nawet przedszkole bedzie wyzwaniem pozniej...
    Naprawde wspolczuje i az sie boje jak to u nas bedzie

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 stycznia 2020, 05:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokładnie, trzeba zmienić metodę. Bo na siłę dziecka nie przyzwyczaisz.
    Ono ma polubić żłobek, a nie kojarzyć tego z traumą. ☺️

  • Paulinaaa Autorytet
    Postów: 1901 812

    Wysłany: 15 stycznia 2020, 07:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dziś daliśmy ją na 7 żeby była jako jedna z pierwszych, bo jak dajemy od 8 do 10 to jest największy młyn, może rano Panie będą miały dla niej więcej czasu.
    Zamiast pracować to ja siedzę i aż się trzęsę, mąż mówi że płakała strasznie jak oddawał...
    Nie wiem sama
    Kupa to od żłobka, bo po 1-2 h w domu mija, i znowu w złobku co chwile i przy próbie usypiania. tak to jest okej z tym..
    Tam nie ma możliwości dłuższej adaptacji, tak to przecież by inne dzieci też chciały, jutro mamy zebranie zobaczymy ...
    Adaptacja była 3 dni po 2h z rodzicem, ostatniego dnia same dzieci były na 45 min i też był wielki ryk i kupa u Agatki ;/
    Jestem tak przerazona ;/

    f2w3yx8d4t3m5xdt.png

    wrzesień 2018 - córcia <3 6cs

    listopad 2021 - corcia 10 cs <3
  • Paulinaaa Autorytet
    Postów: 1901 812

    Wysłany: 15 stycznia 2020, 07:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    z tego co piszecie to chyba to nie jest NORMALNE ... ;/ Panie mówią ze miesiac moze tak byc, ale bez jaj ja i ona się wykonczymy

    f2w3yx8d4t3m5xdt.png

    wrzesień 2018 - córcia <3 6cs

    listopad 2021 - corcia 10 cs <3
  • Paulinaaa Autorytet
    Postów: 1901 812

    Wysłany: 15 stycznia 2020, 07:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    wszyscy mówią dookola ze nie mogę zabrac po kilku dniach, ale ja jako mama czuje że ona się nie nadaje i to się nie uda, z drugiej strony muszę pracować bo za 10 miesiecy uruchamiają nam kredyt na mieszkanie, faaaaaaaaaaaaaaaaaaaak ;/

    f2w3yx8d4t3m5xdt.png

    wrzesień 2018 - córcia <3 6cs

    listopad 2021 - corcia 10 cs <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 stycznia 2020, 08:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulina dla mnie reakcja tak amlego dziecka jest zupelnie naturalna, nienormalna jest taka "adaptacja" krotka. Moja 3 letnia corka jak poszla do przedszkola to cala adaptacja trwala miesiac. Najpierw tydzien czasu siedzialam tak jak cierpliwa pisze w korytarzu zaraz kolo sali przy otwartych drzwiach, wiecej mam tam bylo. Dzieci wychodzily zagladac ze mamy sa i czekaja i wracaly sie bawic. Potem siedzialysmy w szatni, a potem w holu dalej tam juz nas nie bylo widac. I najpierw zostawala na 30 min, potem na 1h i tak to wydluzane zostalo. Ale nie bylo takich scen placzow krzykow histerii... Ja bym nie zniosla takiego widoku :( I przy takich maluchach co to jest 3 dni... Zupelnie niepedagogiczne podejscie tam maja. Trzeba duzo dziecku tlumaczyc i powtarzac ze idzie sie pobawic a mama czeka i przyjdzie, bo sie boja ze tam zostana. Nawet mojej 3 latce musialam powtarzac ze mama napewno po nia wroci. Oj ciezko macie. A moze inny zlobek hmm?

  • 1ania1 Autorytet
    Postów: 1991 584

    Wysłany: 15 stycznia 2020, 09:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj Paulina ciężka sytuacja. Na pewno bardzo to przeżywasz.
    Moja siostra pracuje w przedszkolu i tam nawet adaptacja trwa dłużej, chyba, że dziecko jest otwarte, nie boi się to wiadomo, że wtedy można to skrócić.
    Na pewno nie chciałabym, żeby moje dziecko miesiąc płakało w żłobku. Mam nadzieję, że znajdziecie rozwiązanie dobre dla malutkiej i dla Was.

    o1483e5ehwc7f9hb.png
  • e_mii Autorytet
    Postów: 1217 566

    Wysłany: 15 stycznia 2020, 09:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulina, ja siedziałam z małą dwa dni na spali, później przed salą na korytarzu, kolejne dni, jak już poznała ciocie to zostawiałam na dłużej i wychodziłam. U nas zdarza się jeszcze płacz przy zostawianiu, ale to nie jest krzyk i histeria. Wyciąga raczki do Pani, tylko się tak jakby żaliła. Zamykamy drzwi i chwile czekamy pod salą- nasłuchując. Po pol minucie jest już ok. W dzień nie płacze, je, śpi bez problemu, odbieramy już bawiące się, radosne dziecko. Może mała nie jest jeszcze gotowa na żłobek? Nie zostawiłabym dziecka w takim stanie :(

    v0o0onx.png
    z9pckld.png


  • Eilleen Autorytet
    Postów: 3420 856

    Wysłany: 15 stycznia 2020, 09:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olek płakał ale tylko na ten moment jak go zabierali ode mnie. Później tak go potrafili zajać że już nie płakał. W nocy niestety odreagowywał bo nie chciał spać sam. To był koszmar.

    qb3ci09k96tb3ht7.png
    h44e3e3kl4vyek4m.png
  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22637 11315

    Wysłany: 15 stycznia 2020, 10:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zgadzam sie z Natalia... reakcja dziecka jest normalna, to nowosc dla niej, obcy ludzie itp... moze plakac, ale jesli sie po chwili nie uspokaja, to juz gorzej i niemormalnym jest, ze nie ma dluzszej adaptacji w takim wypadku, bo te 3 dni to tak naprawde jest nic jesli dziecko zle reaguje, jak i dla mnie jest nienormalnym, ze taka sytuacja, a pnie kaza na jeszcze dluzej zostawiac... no dla mnie to by byla dodatkowa godzina placzu i traumy dziecka...
    Moze nie jest jeszcze gotowa... u znajomej byla taka sytuacja, ze dramat i wnogole, zabrala dziecko ze zlobka i ponowila probe pol roku pozniej i juz zupelnie inaczej bylo...

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 stycznia 2020, 11:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ogólnie to u Nas ta adaptacja dostosowana jest do dziecka.
    My jeździliśmy już od jakiegoś czasu a to na 30 min, na 1h. I tutaj z nią byłam. Ale ona lada moment mnie zostawiła i sobie poszła. 😲 Przyszła raz do mnie po ponad 1h i mi opowiadała wszystko. I poleciała znowu..

    Teraz jest 3 dzień sama, wychodzi nie daje 3h. Ale pierwsza noc to był koszmar. I potem marudna była w dzień.

    Ale ogólnie jak ją zawożę to daje pani rączkę, idzie sobie.
    A jak ją odbieram to buzia jej się nie zamyka tak mi wszystko opowiada. Ale jest uśmiechnięta zarówno rano jak i podczas odbierania.
    Siedzę tam sobie jeszcze chwilkę. I nigdy jej nie słyszę.
    Gdybym słyszała to bym ją zabrała. Serce by mi pękło.. 😭

    Dzieci są naprawdę różne i sporo zależy od ich charakteru. Są dzieci nieśmiałe, które może przerażać to wszystko i wtedy może trzeba szukać innego rozwiązania? Małe klubiki, może niania?

  • nesssssa Autorytet
    Postów: 1923 808

    Wysłany: 15 stycznia 2020, 13:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dlatego nie oddaję do żłobka. Wiem, że po prostu tak by było, bo Ula niestety jest nadwrażliwym mamusiakiem.
    Problem jak trzeba pracować...może tak jak Paulina pisze. Jakiś klubik, niania?? U nas we Wrocławiu jest coś takiego jak opiekun dzienny. Oni w domu się opiekują swoim i mają max 5 dzieci.

    w57vyx8dy9s6xggg.png

    zem38ribu7ozxy1q.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 stycznia 2020, 14:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nesssssa wrote:
    Ja dlatego nie oddaję do żłobka. Wiem, że po prostu tak by było, bo Ula niestety jest nadwrażliwym mamusiakiem.
    Problem jak trzeba pracować...może tak jak Paulina pisze. Jakiś klubik, niania?? U nas we Wrocławiu jest coś takiego jak opiekun dzienny. Oni w domu się opiekują swoim i mają max 5 dzieci.

    Tagesmutter 😀 Albo jakas opiekunke na te 3 h czy ile tam potrzebujecie, zajmie sie dzieckiem pobawi i np na spacer pojdzie czy plac zabaw.

    Moja pierwsza corka to by nawet nie zauwazyla ze mamy nie ma 😀 Takie to bylo samodzielne i niezalezne dziecko, ale to znowu rodzilo swoje problemy. Potrafila mi ze sklepu wyjsc i pojechac do ciotki (miala 8 lat) 🤣 A Emilia taka mamoza, rano to biega za mna i wrecz rzuca sie na recenk przytula no zebym tylko nie mogla chociaz sie sama wysikac i wyszykowac corki do szkoly. Jezu zeby ta mala taka nie byla bo oszaleje 🙏

  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22637 11315

    Wysłany: 15 stycznia 2020, 14:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O tak, ja tez bralam tagesmutter pod uwage, ale przedszkole do mnie bardziej przemawia, dlatego najpierw sprobuje tak, a jesli sie nie dostanie lub bedzie zle, wtedy znow rozwaze tagesmutter...

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 stycznia 2020, 14:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Noo ale dwulatek a nasze to duza roznica. Takze mysle ze jak teraz nie sa gotowe niektore to mozna sprobowac na 2 latka.

‹‹ 2334 2335 2336 2337 2338 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Inseminacja (IUI) koszt i wskazania. Jaka jest skuteczność inseminacji?

Inseminacja domaciczna jest zabiegiem mającym na celu, ułatwienie zapłodnienia, poprzez skrócenie drogi, jaką mają do pokonania plemniki do komórki jajowej. Czy warto ją wykonać, jaki jest koszt i przy jakich schorzeniach odnotowuje się najlepsze rezultaty? Przeczytaj również jakie badania należy wykonać przed inseminacją i jak się do niej przygotować. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Przygotowanie do porodu - o czym warto pamiętać?

Poród to wyjątkowe przeżycie dla każdej kobiety. Czy można się jakoś do niego przygotować? O czym warto pamiętać, kiedy termin porodu zbliża się wielkimi krokami? Kliknij i przeczytaj nasze sprawdzone sposoby! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z tarczycą - przyczyny, objawy, wpływ na płodność

Problemy z tarczycą są bardzo częstą przyczyną zaburzeń hormonalnych zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Jakie są najczęstsze zaburzenia w funkcjonowaniu tarczycy? Jakie są typowe objawy problemów z tarczycą? Jak wygląda diagnostyka? Jak zaburzenia tarczycy mogą wpływać na płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ