Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Eilleen wrote:Mi się płakać chce przez to jego niejedzenie. je ale obiadów nie chce. Najchętniej tubki tubki tubki.
Nie stresuj się, chociaż to łatwo mówić, ja jak mały coś jadł to potem 1x w tygodniu to miał.. i tak próbuje nowych rzeczy jak zaskakują to ma ale mieszam z tym co wiem że zje
Akurat tubek nie chce teraz jeść.. miał fazę że jadł 2 dziennie a teraz znowu są bee.. tak samo jogurty. Więc sama jem danonki żeby się nie zepsuly :p6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
U mnie kiepski dzień dzisiaj, jutro musimy uśpić psa, który był z nami połowę mojego życia. Jest ciężko chory i już nie mogę patrzeć na jego cierpienie, chociaż serce mi pęka, że będę musiała jutro się z nim pożegnać. Mama z tatą zabiorą go do weterynarza, bo ja nie dam rady jechać...
-
Ania współczuję Ci bardzo. Ja w ciąży musiałam uśpić psice po drugim epizodzie skrętu żołądka. Domyślam się co czujesz. Utrata przyjaciela...
My na urlopie w Kołobrzegu A Ula dziś zrobila juz 6 brzydkich kup. Nie wiem czy to piątki czy zaszkodziły jej truskawki lub pomidory. Warzywa i owoce tutaj to dramat.
-
1ania1 wrote:U mnie kiepski dzień dzisiaj, jutro musimy uśpić psa, który był z nami połowę mojego życia. Jest ciężko chory i już nie mogę patrzeć na jego cierpienie, chociaż serce mi pęka, że będę musiała jutro się z nim pożegnać. Mama z tatą zabiorą go do weterynarza, bo ja nie dam rady jechać...
Mój pies będzie mieć operację. Wyczułam dużego guza. Przedwczoraj miała rentgen czy nie ma przerzutów. Na szczęście nie ma. Będzie mieć wycinana całą listwę mleczną. Tak się boje.
-
Ania współczuję moi rodzice nie uspili psa.. nie dali rady kiedyś. Ja byłam w podstawówce wtedy. Jak zdechł to była masakra jakbym straciła członka rodziny.. był z nami 14 lat więc całe moje życie.
Chociaż ostatnio widziałam jakis wpis czy wywiad z lekarzem weterynarii że dla niego w pracy najgorszy jest moment kiedy usypia psa a jego właściciele nie mogą na to patrzeć i wychodzą.. A on zostaje z tym zwierzęciem sam na sam i to zwierzę patrzy wtedy na niego takie samotne teraz gdybym musiała uśpić zwierzę staralabym się przełamać i z nim być bo kto jak nie jego opiekun?6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Marta..a wrote:Nie stresuj się, chociaż to łatwo mówić, ja jak mały coś jadł to potem 1x w tygodniu to miał.. i tak próbuje nowych rzeczy jak zaskakują to ma ale mieszam z tym co wiem że zje
Akurat tubek nie chce teraz jeść.. miał fazę że jadł 2 dziennie a teraz znowu są bee.. tak samo jogurty. Więc sama jem danonki żeby się nie zepsuly :p
-
Marta..a wrote:Ania współczuję moi rodzice nie uspili psa.. nie dali rady kiedyś. Ja byłam w podstawówce wtedy. Jak zdechł to była masakra jakbym straciła członka rodziny.. był z nami 14 lat więc całe moje życie.
Chociaż ostatnio widziałam jakis wpis czy wywiad z lekarzem weterynarii że dla niego w pracy najgorszy jest moment kiedy usypia psa a jego właściciele nie mogą na to patrzeć i wychodzą.. A on zostaje z tym zwierzęciem sam na sam i to zwierzę patrzy wtedy na niego takie samotne teraz gdybym musiała uśpić zwierzę staralabym się przełamać i z nim być bo kto jak nie jego opiekun?
-
Macie rację dziewczyny... Już tyle łez wylałam przez to wszystko. 16 lat z nami był, członek rodziny, a teraz musimy go uśpić. Wszyscy bardzo to przeżywamy. Ja nie mogę mu spojrzeć w oczy, on tyle rozumie.
Nie wiem czy znajdę siły w sobie, żeby przy nim być, ale mmoi rodzice na pewno go nie zostawią. -
Ania to jest bardzo trudne
Ważne żeby ktoś z nim był, którekolwiek z Was, nie musisz to być Ty. Ja napisałam że bym się starała przełamać bo kotka ma w książeczce że to ja jestem jej właścicielka, taka trochę mama się czuje dla niej więc tobja powinnam z nią być w takim momencie. Ale nawet nie chce o tym myśleć. Już sterylizacja była dla mnie traumatyczna a raczej noc po.. spała z nami na ręczniku, taka bida kochana musiałam czuwać bo mamy wysokie łóżko a w tym amoku chciała zejść ze 2x, a znowu jak ja kladlam na podłodze obok łóżka to chciała na nie wchodzić.
Następny dzień miałam urlop żeby ja obserwować jeszcze.6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Oj ze mnie też kocia mama, mam dwie kotki, jedną z nich w 2015 roku potrącił poważnie samochód, niebo i ziemię poruszyłam, żeby ją uratować, noce nieprzespane na czuwaniu po operacjach też przerabiałam, kicia na szczęście do dzisiaj żyje i ma się świetnie.
Eh ja strasznie się przywiązuje się do zwierząt, dla mnie to jak rodzina i dlatego później tak serducho boli. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyU mnie wczoraj minęło 6 lat od śmierci mojego kochanego pieska. Żył 16 lat. 👍
Nie byłam przy nim gdy go usypiali. (Żałuję)
Ale była moja mama. Mówiła, że to emocjonalne przeżycie.☹️
Patrzył na nią cały czas, prosto w oczy.
Ale czuła, że jest szczęśliwy, że w końcu go nie będzie bolało.. i on był taki spokojny. Wiedział, że to ostatnie spotkanie. Zasnął tak po prostu. 😭😭
To był mój pierwszy pies, członek rodziny po prostu.
Cieszę się, że poznał Tosie (moją suczkę).
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 czerwca 2020, 10:11
-
nick nieaktualny
-
Plpaulina ja miałam wyrzuty sumienia jak na adaptacje chodził, jak widziałam aucie w lusterku pusty fotelik.. Teraz on mi macha papa i idzie dziarsko do sali
Ale tak szczerze nie wiem czy cały dzień na dworze to dobrze.. Ja teraz daje go max 4x tygodniowo, albo 2 dni przerwa 2 dni, albo 3 dni przerwa 1 dzień. Bo uważam że nadal wszystkie inne żłobkowe wirusy żyja i nie chce go tak obciążać.. A widzę różnicę jak był 3 dni to w sobotę spał 4h ciągiem. Także emocje jednak się kumulują i jest zmęczony. A dwór by to spotegowal.. Tak wiem że wychodzą codziennie na ogródek rano przed drzemka, nie wiem czy po jeszcze czy nie.
Hania dużo na dworze siedzi więc może dla Was to ok my nie mamy ogródka to nie tak łatwo siedzieć na dworze cały dzień. W weekend najwięcej.. Ale to rano 1-2h, potem powrót na spanie i znowu 2-3h a w międzyczasie drzemka, obiad itp itd..
Wydaje mi się że moje podejście jest sensowne bo kuzynki córeczka poszła na 2 tygodnie i siedzi już z katarem w domu A mój od 13 maja chodzi i miał 3 dni wolne i jak na razie odpukac zdrowy6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Ania, wspolczuje siedze, czytam i wyje...
Zwlaszcza po tym co napisala Marta o zostawueniu zwierzecia sam na sam z wetem... serce by mi pekalo, wylabym na glos jak nienormalna, ale chcialabym swojego psa w tym momencie tulic i powtarzac, jak bardzo ja kocham😭
Pomijajac, ze nie wyobrazam sobie tego...
Moj pies z domu rodzinnego jak zostal uspany, to mimo, ze juz mieszkalam w de i ze mialam juz moja sunie, to wylam caly dzien tulac moja druga psine...
Pamietam jak sunie z domu rodzinnego sterylizowalismy, spalam z nia na podlodze wtedy pierwsze dni, zeby nie przyszlo jej przez mysl z lozka zeskoczyc...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Jakoś już mi trochę lepiej, bo wiem, że jemu gdzieś tam jest dobrze... Pewnie najbliższe dni będą trudne, bo wszystkie miejsca się z nim kojarzą, ale muszę się pozbierać, bo Filip nie rozumie czemu ta mama tak płacze cały dzień.
Poza tym moje dziecię przeszło jakaś metamorfozę, od tygodnia potrafi sam zabawić się w pokoju, ja mogę obiad zrobić na spokojnie, co jakiś czas tylko sprawdzam, co robi. Ostatnio wyrwał nam karnisz ze ściany w sypialni, jak to zrobił nie mam pojęcia, ale dobrze, że w głowę nim nie dostał. Także dewastuje nam dom w najlepsze 🙂Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 czerwca 2020, 14:21
-
Dziewczyny a robią się waszym maluchom już jakieś znamiona ? Moją tak zaczyna wysypywać, na rączkach ma już ze trzy, teraz widzę że na nóżce też już ma. Pewnie to po mężu bo on ma dużo ale i tak wydaje mi się to jakoś prędko17.08.2018 M<33
09.10.2020 A<33
-
Mój nic nie ma, ale brata synek chyba od urodzenia ma taki duży pieprzyk na łydce czy w sumie nie wiem co dokładnie.. miał na pewno jako jeszcze nie chodzący.. Także chyba mogą mieć. Możesz skontrolować u dermatologa.. chociaż teraz pewnie każe Ci zdjęcie wysłać zamiast zaprosić na wizytę.6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka