Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
pumka1990 wrote:Mam wyniki glukozy i troche mi się nie podobają
na czczo 89, Po godzinie 134, a po 2 h - 136. Czy drugi wynik nie powinien być niższy od pierwszego?
Jest w porządku, ja też za każdym razem miałam po 2 godzinach wyższy niż po 1pumka1990 lubi tę wiadomość
-
agania wrote:Dooti, co u Ciebie? Jak się masz?
Mąż przychodzi codziennie, przynosi koktajle, truskawki, czereśnie&
Marta..a, pumka1990, Lavendova, PLPaulina lubią tę wiadomość
Nasz cud ANTOŚ24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37 -
Ja po USG z małą wszystko ok, zostaje dziewczynka, wszystko sprawne, przepływy ok, łożysko 2 stopień. Niestety 3d nie wyszło bo mała ręką zasłania twarz i nie chciała nic pokazać mimo że lekarz ja prowokował kilkakrotnie. Waży 1550, przewidywana waga 3-3,5 kg.
Edit co najwazniejsz u drugiego lekarza szyjka 3,2 cm zamknięta i jest ok. Ulżyło mi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2018, 18:21
Marta..a, pumka1990, Lavendova, edytkaa93, Existenz, Ania241188, Dooti, e_mii, Leticia, PLPaulina, misia-kasia, justyna14, Eilleen lubią tę wiadomość
-
pumka1990 wrote:Mam wyniki glukozy i troche mi się nie podobają
na czczo 89, Po godzinie 134, a po 2 h - 136. Czy drugi wynik nie powinien być niższy od pierwszego?
pumka1990 lubi tę wiadomość
10.08. Irenka. 3700 i 56
9m -9kg. 2 zabki.
13m - 10.300 kg. 6 zabkow 80r -
Dooti wrote:Ja po wczorajszej chwilowej załamace jakoś się wyzbierałam. Nie mam wyjścia, muszę leżeć i tyle, mam pozwolenie tylko na wyjście do toalety.Muszę wytrzymać chociaż do końca czerwca.
Mąż przychodzi codziennie, przynosi koktajle, truskawki, czereśnie&
To już postanowione, ze w szpitalu będziesz do końca? Cieszę sie, ze juz Ci lepiej. Ja niedługo tez bede w szpitalu. Jakoś damy rade. Szkoda, ze nie będziemy leżeć w tym samym szpitalu, bo byśmy sie wspierały -
agania wrote:To już postanowione, ze w szpitalu będziesz do końca? Cieszę sie, ze juz Ci lepiej. Ja niedługo tez bede w szpitalu. Jakoś damy rade. Szkoda, ze nie będziemy leżeć w tym samym szpitalu, bo byśmy sie wspierały
Do 34tc nikt mnie nie puści, sama nie miałabym odwagi się wypisać. Podejrzewam że jak dotrwam do tego czasu to potem przeniosą mnie na położnictwo i tam już będę czekać.
Agania jakoś musimy dać radęNasz cud ANTOŚ24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37 -
A co do pracy i aktywności, ja sobie na macierzyńskim poszłam na studia zaoczne, bo wcześniej wszystkie rzucałam ( 6 kierunków^^). Musiałam dojrzeć do decyzji i los sam podsunął mi kierunek. Teraz w ciąży skończyłam kurs na opiekunkę w żłobku. Dzienny, ok. 7 godzin dziennie przez 5 dni w tygodniu, dwa miesiące. Kończył się dwoma tygodniami praktyk w zlobku po 8 godzin dziennie. Skończyłam dwa tygodnie temu. Jakiś dałam radę te dzieciaki ogarnąć
Ale fakt, na podróże już nie mam siły. W pierwszej ciąży czułam się o wiele lepiej i polecieliśmy sobie na lajtowe zwiedzanie Lizbony. Teraz mieliśmy lecieć do Norwegii, ale trafił się kurs. W przyszłym roku nadrobimy, jakoś damy radę z dwójką, nie ma bata
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Lavendova wrote:Chyba odczekam ten rok i w przyszłym zaczne. Do przedszkola pójdzie na trochę. Sfiksuje 3 lata w domu tylko z dziećmi
teraz za to będzie ciekawie, już rozkminiam miejsca na uczelni, w których będę odciągać pokarm na przerwach ^^ W każdym razie co drugi weekend miałam i będę mieć dla siebie, to bardzo dobrze robi na psychikę.
A z dzieckiem, w zależności od możliwości, zostaje tata, babcia, dziadek, ktos bliski lub niania. -
Dziewczyny ostatnimi dniami codziennie bardzo mocno i często czułam ruchy dosłownie po każdym najmniejszym posiłku. A dziś jakoś słabiutko... czułam ze się przemieszcza bo raz wypięcie raz nie ale nie było takich typowo mocnych kopnięć/ ruchów... teraz pooddychalam przeponą aby troszkę go pobudzić i bardzo delikatne puknięcia tylko kilka... co myślicie? Czy to może być przez to ze dziś tak gorąco a ja cały dzień spacery nad morzem?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2018, 23:29
03.08.2017 [*] Aniołek 8tc+3
mthfr677, Pai1-4G, Vr2 —> metyle+ heparyna 0,4mg
Hashimoto, niedoczynność—> euthyrox 75/100 -
LondyńskieSerduszko wrote:Dziewczyny ostatnimi dniami codziennie bardzo mocno i często czułam ruchy dosłownie po każdym najmniejszym posiłku. A dziś jakoś słabiutko... czułam ze się przemieszcza bo raz wypięcie raz nie ale nie było takich typowo mocnych kopnięć/ ruchów... teraz pooddychalam przeponą aby troszkę go pobudzić i bardzo delikatne puknięcia tylko kilka... co myślicie? Czy to może być przez to ze dziś tak gorąco a ja cały dzień spacery nad morzem?
LondyńskieSerduszko lubi tę wiadomość
-
To jest każdego indywidualna sprawa do kiedy pracuje, kiedy wraca. Byleby nie szkodzić sobie i dziecku.
Ja poszłam na zwolnienie w idealnym czasie bo u nas w pracy w pokoju gdzie pracuje jest najcieplej w całej firmie. Pomimo klimatyzacji. Jest nas kilkanaście w pokoju i nie sposób nawiewy tak ustawić żeby ona dawała radę. A jest sporo osób które dopiero jak jest 28 stopni to uważają że to optymalna temp. A ja nie daje rady funkcjonować. Zameczylabym się tam. Byłam na 2 godziny w poniedziałek to upociłam się strasznie.
-
nick nieaktualnyJa bym już nie chciała wrócić na studia.
Jakoś to już nie to samo co kiedyś.
Bym wolała w wolnym czasie robić coś ciekawszego.
Nie powiem trochę mi brakuje pracy. I choć też chciałam pracować tak do czerwca to stan zdrowia zadecydował inaczej.
Mam czas teraz dla siebie. Hmm u mnie tyle chętnych do opieki/pomocy nad dzieckiem nie będzie..
Mąż wiecznie w firmie. Moja rodzina pół Polski codziennie przyjeżdżać też nie będzie.
Ale napewno cis wymyślę by czasami moc coś zrobić przyjemnego..Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2018, 23:53