Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Udanych imprez dziewczyny
ja wyszłam na dwie godziny po powrocie musiałam prysznic brać tak się spociłam.. ta pogoda mnie wykończy.
Qumish nie martw się, upał daje się wszystkim we znaki, jak robią badania to i tak nikt z nią nie może siedzieć, a na korytarzu nie pomożesz.6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Eilleen wrote:Może to właśnie dlatego że leżysz i rzadziej wstajesz to brzuch się inaczej zachowuje. Nie jest jakby przyzwyczajony do wstawania.
Zolza - miałam podobnie z leżenia jak wróciłam po szpitalu do domu, później jak troszkę więcej chodziłam to minęło. -
nick nieaktualny
-
justa1509 wrote:Agania, nic nie poradzisz. Córka będzie cię pewnie odwiedzać, chociaż iem że to nie to samo.
Wróciliśmy od rodziców u nich pół godziny padało, wróciliśmy do domu i okazało się ę tu był mocny grad i burza, a u męża 20km dalej sucho...
Właśnie nie wiem czy dzieci mają wstęp w ogóle na oddział... i czy to dobry pomysł. Bo czasami lepiej jest nie widzieć w ogóle dziecka przez tyle czasu, bo jak się zobaczy to tęsknota większa... -
justa1509 wrote:Agania, nic nie poradzisz. Córka będzie cię pewnie odwiedzać, chociaż iem że to nie to samo.
Myślę, że tak małego dziecka nie wpuszczą na oddział, szczególnie taki.
Ale na pewno da się zorganizować spotkanie gdzieś w lobby na dole.
-
Dlatego ja się cieszę że tylko męża zostawiłam w domu. Obserwuję te odwiedziny dzieci i widzę co się dzieje, mamy płaczą i dzieci płaczą.
Mój lekarz był dziś na dyżurze i zrobił mi usgmały waży 1480 gram i wszystko z nim ok. A szyjka miała dziś 17mm więc się wydłużyła trochę i podobno nie wygląda to źle.
Mam wytrzymać chociaż do pierwszego tygodnia lipca bo doktor idzie na urlop i dopiero wtedy wraca.Ania241188, Leticia, ingelita, PLPaulina, agania, pumka1990 lubią tę wiadomość
Nasz cud ANTOŚ24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37 -
Ja też będę się dziwnie czuć, jak córka zostanie w domu, gdy pójdę rodzić. Najdłużej nie widziałam jej dwie doby, i ta druga doba zawsze już byla dla mnie dziwna, a córka podobno bardzo tęskniła. Mam tylko nadzieję, że nie będzie powtórki z rozrywki, i młodsza nie będzie miała żółtaczki, bo wtedy pobyt się wydłuży.
Agania, tym bardziej trzymam kciuki, żeby dało się jakoś te wizyty zorganizować. -
Ja juz raz musialam zostawic synka na 4 dni... i byla to dla mnie istna katorga, szczegonie ze wiedzialam ze nie ma sie kto nim zajac
bo maz wolnego nie dostal. Musialam isc na obserwacje ze skracajaca sie szyjka. Mam nadzieje z teraz pojdzie juz z gorki i trafie dopiero do porodu.. a co do wpuszczania maluchow na oddzial to u nas jest zakaz
juz zrobili mezowi problem jak wzial synka ze soba zeby mnie odebrali ze szpitala i dziecko weszlo na oddzial na doslownie kilka minut (synek ma 2 lata)
-
agania wrote:Ja mam teraz wizytę w środę 6 czerwca i już dostanę skierowanie do szpitala. Mam nadzieję, że najwcześniej w poniedziałek dopiero bym poszła, bo w środę wizyta na 22:00 to niemożliwe żeby mi kazał być rano we czwartek, a w piątek to też bez sensu, bo na weekend mam się kłaść? Przecież nic mi tam nie zrobią. Dlatego mam cichą nadzieję, że w poniedziałek dopiero.
Ja bylam na obserwacji na weekend wlasniea ze wtedy sa przyjezdni lekarze to nawet nie wiedzieli z czym przyszlam... zero badan.. czegokolwiek.. dopiero w poniedzialek mnie prowadzacy dopadl i porobili badania