Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Marta..a wrote:Agania trzymajcie się!
Kozalia może Cię podciągną tak jak i mnie i w 34 tygodniu wypuszcza tylko na lekach.
Mnie wczoraj mąż uświadomił że to już czerwiec się kończy i tak blisko do 18 lipca i do donoszonej ciąży
O to u mnie 20 lipca, to już naprawdę niewiele.
Dziś zaczynam 34tc, skończyłam 33tcWiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2018, 09:23
ingelita, Marta..a, vanilia120, pumka1990 lubią tę wiadomość
Nasz cud ANTOŚ24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37 -
Marta..a wrote:Agania trzymajcie się!
Kozalia może Cię podciągną tak jak i mnie i w 34 tygodniu wypuszcza tylko na lekach.
Mnie wczoraj mąż uświadomił że to już czerwiec się kończy i tak blisko do 18 lipca i do donoszonej ciążyMarta..a lubi tę wiadomość
7w3d 💔 -
justyna14 wrote:To u mnie też 18.07 donoszona. I najchętniej od razu bym urodziła
Ja od 18.07 wracam do ćwiczeń i aktywności
mówię wam, że na patologii większość to dziewczyny, które zgłaszają się w skończonym 41tc i czekają na poród.. nie spodziewałam się, że taki problem jest z przenoszeniem..6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Ja muszę czekać 6.08 i mogę rodzić
wiadomo i tak że dziecko samo zdecyduje (w większości przypadków)
Wczoraj wieczorem się zastanawiam czy Filip już jest głowa w dół, bo tak to zawsze na tyłku siedzi, ale czkawkę czuje bardzo nisko, mniej więcej na wysokości spojenia łonowego po lewej stronie, może to jego główka mi tam podskakuje... A usg będę miała dopiero w sierpniu pewnie, bo teraz na wizycie za bardzo nie chce mi zrobić -
nick nieaktualny
-
Agania trzymam kciuki, będzie dobrze!
U mnie dziewczyny znowu jakaś masakra wczoraj zmarła męża babcia, to już 3 pogrzeb w tym roku. W styczniu zmarł jego dziadek, w marcu moja babcia do której byłam bardzo przywiązana. Miałam nadzieję że teraz już tylko będzie dobrze i będą się rodzić dzieci w rodzinie. Cała ciążę mam jakiś stres a to egzaminy, to obrona mgr, w między czasie te pogrzeby tak to się przeplatało wszystkomyślałam że najgorsze za mną i będzie to czas już tylko dla mnie żebym mogła cieszyć się małym i relaksować przed porodem. ;( ale życie nadal zaskakuje, żal mi że nie doczekali się prawnusia na którego wiadomość tak się cieszyli i czekali.. Wyżaliłam się.
Moja donoszona ciąża to 11 lipca urodziny męża.
25.07.2018 🦊
-
nick nieaktualnyMarta..a wrote:Agania trzymajcie się!
Kozalia może Cię podciągną tak jak i mnie i w 34 tygodniu wypuszcza tylko na lekach.
Mnie wczoraj mąż uświadomił że to już czerwiec się kończy i tak blisko do 18 lipca i do donoszonej ciąży
U mnie 17 lipca..
Ostatnio też mąż mi powiedział że niewiele zostało. A my jeszcze brzydko mówiąc w d***e jesteśmy! -
nick nieaktualnyZuuziia wrote:U mnie dziewczyny znowu jakaś masakra wczoraj zmarła męża babcia, to już 3 pogrzeb w tym roku. W styczniu zmarł jego dziadek, w marcu moja babcia do której byłam bardzo przywiązana. Miałam nadzieję że teraz już tylko będzie dobrze i będą się rodzić dzieci w rodzinie.
Współczuję!
U mnie taki czas pogrzebów był w zeszłym roku.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2018, 09:10
-
U mnie będzie donoszona 23.07, jeszcze 31 dni. Ja to w ogóle mam wrażenie, że jeszcze nic nie przygotowałam. Tutaj już dziewczyny mają torby popakowane, pokoiki urządzone, a ja nawet torby jeszcze nie kupiłam:D Czekam na paczki z gemini i smyka, jak dojdą to biorę się za pranie i prasowanie. W przyszłym tygodniu mąż pomaluje pokój, ustawimy już tak jak ma być i może poczuję się bezpieczniej.
-
nick nieaktualny
-
e_mii wrote:U mnie będzie donoszona 23.07, jeszcze 31 dni. Ja to w ogóle mam wrażenie, że jeszcze nic nie przygotowałam. Tutaj już dziewczyny mają torby popakowane, pokoiki urządzone, a ja nawet torby jeszcze nie kupiłam:D Czekam na paczki z gemini i smyka, jak dojdą to biorę się za pranie i prasowanie. W przyszłym tygodniu mąż pomaluje pokój, ustawimy już tak jak ma być i może poczuję się bezpieczniej.7w3d 💔
-
nick nieaktualnyJa mam donoszona dopiero 27-29 lipca wiec mi sie tam nie spieszy do porodu. Może przy dużych dzieciach to można sie szykować na 37 tc ale przy takich mniejszych tzn średnich waga 3.5 to jednak robi różnicę czy to będzie 39 tc czy 37.
Torby też nie mam, ogarnę z koncem lipca. Trochę mnie martwi ze w pl trzeba miec ze sobą całą przyczepę rzeczy. W razie jakiś naglych akcji to chyba uznaja europejska karte ubez w pl czy nie? -
justyna14 wrote:Ja dziś po info od agania od razu wzięłam się za torbę, spakowałam jak powinna być. Brak mi nadal tej lewatywy i środki higieniczne ( szczoteczka do zębów, kosmetyki) dopakuje dopiero jak będzie wyjeżdżać wraz z ładowarką do telefonu itp.
W poniedziałek mam wizytę a na prywatna się też zapisałam się też ale dopiero przyjmuje 1 lipca.
-
nick nieaktualnyEee tam to bzdura z tym niskim brzuchem.
Mi tak babcię i ciotki marudziły, że nisko i to źle.
A gin powiedziała, że każda kobieta ma inną urodę.. I faktycznie mam nisko i nic się nie dzieje. Szyjka długa, twarda, zamknięta.
A tak ogólnie mało mamy do gadania w kwestii w którym tygodniu nasze maleństwo chce przyjść na świat.
czasami też decydują lekarze.
Ja mam duże maleństwo Ale polityka szpitala przy cukrzycy mówi o rozwiązaniu ciąży wcześniej. Dziwne.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2018, 10:43
-
Lavendova wrote:Ja mam donoszona dopiero 27-29 lipca wiec mi sie tam nie spieszy do porodu. Może przy dużych dzieciach to można sie szykować na 37 tc ale przy takich mniejszych tzn średnich waga 3.5 to jednak robi różnicę czy to będzie 39 tc czy 37.
Ja też bym wolała, żeby dzidzia sobie spokojnie posiedziała w brzuszku do 39tc. Chcę jeszcze sobie pospać w spokoju