Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Fałszywe alarmy mogą się zdarzyć ale tak jak dziewczyny pisały na innym wątku - nie do końca wiadomo czy to fałszywy alarm. Bo czasem dziecko tak mocno śpi że przystaje na moment oddychać i wystarczy impuls żeby zaczęło z powrotem. Ja kupie ale jeszcze nie wiem jaki.
Ania241188 lubi tę wiadomość
-
Ania241188 wrote:Ja nie zostawiłam "tego czegoś" . Nic ciekawego. Suchy kawałek pępowiny ;p
Zostawiłam na pamiątkę opaskę ze szpitala. Ma zdjęcie bo chodził fotograf i pierwsze ubranko zostawiłam. Mam jeszcze ubranko że chrztu i robiłam do roczku co miesiąc zdjęcia w tym samym miejscu zeby było widać jak się zmienia. I mam książkę "moje pierwsze pięć lat" i wszystko tam zapisuje.właśnie chcę poszukać jakąś ciekawą książkę czy album. Tak żebym mogła wklejac zdjęcia i coś tam opisywać.
Muszę dziecku skarpetki dokupić bo patrząc ile mam spodenek to skarpetek mało.
-
nick nieaktualnyJa to sie zastanawiam jak my wszyscy wyzylismy jako noworodki a nasi rodzice takich monitorow oddechu nie mieli przecież
Dwoje dzieci mam i też nie korzystalam i tez żyją. Dziwi mnie to trochę bo jak się tak to czyta to tak jakby właśnie nialy wszystkie sie nagle udusic bez monitora oddechu. Wg mnie gadżet zbędny, śmierć łóżeczkowa jest marginalna na taka liczbe urodzeń i raczej zwiazana z choroba samego dziecka. Także no, nie kupuję i zaryzykuje ze mi trzecie tez wyżyje bez takich gadżetów toz to szok będzie
-
Lavendowa ja też nie kupowałam i nie kupuje ale jednak zgodzę się, że przy wczesniakach często zaleca się taka kontrolę. A znam przypadki, gdzie moniotoe oddechu uratował dziecku życie, więc to już indywidualna kwestia rodziców czy chcą czy nie i ja tego krytykować nie będę bo jednak się przydaje i skuteczność jakaś ma. Przy dziecku ja śpię tak czujnie że nawet z pokoju obok słyszę jak córka się wykopuje spod kołdry, także nie mam obawy że nie usłyszę jeśli by się coś z noworodkiem działo.7w3d 💔
-
Ja również kupię. Wolę kupić "bez sensu" niż potem pluć sobie w brodę. Szczególnie, że maleństwo w planach nie będzie spało w naszym pokoju, a jak wyjdzie to zobaczymy
Ania241188 lubi tę wiadomość
Emil - 28.07.2018 r - godzina 22.18 - 2530 gram i 50 cm szczęścia do kochania
[/link]
24+0 - 692 g/29+0 - 1392 g/32+6 - 2233 gramy szczęścia
-
squirrel wrote:Ale włączył się bo powinien czy był to fałszywy alarm ?
Jak przybiegłam to oddychała. Ale ten alarm to ma być o dla niej impulsem. Ciężko mi powiedzieć czy się włączył słusznie czy nie. Ale ja spałam spokojnie jak był włączony. A koszt tego nie jest jakiś duży.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2018, 03:52
-
Eilleen wrote:Fajna sprawa takie pamiątki
właśnie chcę poszukać jakąś ciekawą książkę czy album. Tak żebym mogła wklejac zdjęcia i coś tam opisywać.
Muszę dziecku skarpetki dokupić bo patrząc ile mam spodenek to skarpetek mało.
-
Lavendova wrote:Ja to sie zastanawiam jak my wszyscy wyzylismy jako noworodki a nasi rodzice takich monitorow oddechu nie mieli przecież
Dwoje dzieci mam i też nie korzystalam i tez żyją. Dziwi mnie to trochę bo jak się tak to czyta to tak jakby właśnie nialy wszystkie sie nagle udusic bez monitora oddechu. Wg mnie gadżet zbędny, śmierć łóżeczkowa jest marginalna na taka liczbe urodzeń i raczej zwiazana z choroba samego dziecka. Także no, nie kupuję i zaryzykuje ze mi trzecie tez wyżyje bez takich gadżetów toz to szok będzie
Laktatorow, mleka mm , podgrzewaczy chusteczek, gotowych sloiczkow, pampersów i takich innych rzeczy też kiedyś nie było a się teraz tego używa. Więc i czemu jak mama ma spać spokojnie nie ma tego kupić.
Według mnie jest wiele innych niepotrzebnych gadżetów.
A ten na pewno nie zaszkodzi a czasem może pomóc.
Iva79 lubi tę wiadomość
-
Też nie planowałam kupować ale namówił mnie mąż. Dodatkowo kupiliśmy używany z nianią elektroniczną wiec koszt był niewielki.
Ja dziś na wyjeździe, śpię u siostry i już żałuje braku swojego łóżka i poduszkiNo a dodatkowo mała szaleje i ma czkawkę wiec cały brzuch faluje
-
misia-kasia wrote:Też nie planowałam kupować ale namówił mnie mąż. Dodatkowo kupiliśmy używany z nianią elektroniczną wiec koszt był niewielki.
Ja dziś na wyjeździe, śpię u siostry i już żałuje braku swojego łóżka i poduszkiNo a dodatkowo mała szaleje i ma czkawkę wiec cały brzuch faluje
-
Chyba jednak kupię ten monitor, wczoraj synek spał przy mnie 2 godziny, a ja w tym czasie nawet bałam się oddychać, cały czas wpatrzona w niego. Jest wcześniaczkiem i tego nie zmienię.Nasz cud ANTOŚ
24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37 -
Ania241188 wrote:W tej książce są miejsca na zdjecia. Koperty na pamiątki. Na ścięte pierwsze włoski. I dużo innych rzeczy. Szczerze mogę ją polecić.
ułatwisz mi poszukiwania jak polecasz
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2018, 07:28
-
Ja też nie korzystałam z maty i tak jak Justyna uważam, że to sprzęt dla wcześniaków właśnie. Zresztą nie wiem czy to kwestia mojego dziecka czy inne tez tak mają, ale moja spała bardzo głośno na początku
Sapała, prychała, wydawała dziwne odgłosy. Jakby nagle ucichła to bym się zerwała na równe nogi
A ogólnie to ja raczej mało gadżetowa jestem: nie miałam niani, otulaczy, wypasionych karuzelek, podgrzewaczy, wyparzaczy, śmietników na pieluszki, odciągaczy do smarków itp.Na szumisia się tylko skusiłam, ale nic nie dawał, więc odsprzedałam szybko
justyna14 lubi tę wiadomość
-
Wiecie co, tak dla formalności, to nie jest tak, że bierzemy noworodka do domu i jak śpi to jest ciuchtko. Ja byłam zaskoczona na początku ale noworodki wydają z siebie dużo dźwięków podczas snu więc ich brak jest bardzo zauważalny. Także to nie jest tak, że dziecko przestaje oddychać i nie zauważymy bo nic się nie zmienia. To po pierwsze. Po drugie Stach przy pierwszym dziecku jest olbrzymi i czy będzie monitor oddechu czy nie to strach zostaje a bo może się ulac, a bo mucha a bo komar, a bo źle podniosę, a bo zła kupka, a bo płacze, a dlaczego a może za.malo zjada, no bo ile z tej piersi zjada, a pewnie pokarmu nie mam. Serio, tych wątpliwości na początku są tysiące i to normalne jest. Także spokojnie dajcie sobie czas na otrzaskanie się z nową sytuacją, jelsi monitor ma pomóc, to ok, jeśli inny gadżet też ok. To są trudne pierwsze chwile, piękne ale trudne i warto być spokojnym więc jeśli coś może was uspokoić to warto wydać parę grosze niż się martwić dodatkowo.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2018, 07:49
Eilleen lubi tę wiadomość
7w3d 💔 -
Leticia wrote:Ja też nie korzystałam z maty i tak jak Justyna uważam, że to sprzęt dla wcześniaków właśnie. Zresztą nie wiem czy to kwestia mojego dziecka czy inne tez tak mają, ale moja spała bardzo głośno na początku
Sapała, prychała, wydawała dziwne odgłosy. Jakby nagle ucichła to bym się zerwała na równe nogi
A ogólnie to ja raczej mało gadżetowa jestem: nie miałam niani, otulaczy, wypasionych karuzelek, podgrzewaczy, wyparzaczy, śmietników na pieluszki, odciągaczy do smarków itp.Na szumisia się tylko skusiłam, ale nic nie dawał, więc odsprzedałam szybko
My z gadzetow mamy karuzele nad łóżeczko - dostaliśmy, podgrzewacz do butelek słoików, misia może nie szumisia ale z melodyjkami i Pola zasypia z nim do tej poryah no i nianie, bo sypialnię mamy na piętrze więc jak na podwórko szłam z Olkiem to nianie bralam i był pewna że Pola śpi
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2018, 07:52
7w3d 💔 -
Nasz mały w inkubatorze, wazy ok 1900g. Nie trzyma jeszcze sam temperatury. Nie umie jeszcze ssać i dostajejedzenie do brzuszka. Ale coraz więcej tolerujemojego mleka. Oddycha sam, nieraz zapomina, saturacja na granicy. Kurczę jakby tak posiedział tydzien dłużej to miałby łatwiej... ale nie zmienię tego co juz sie stało. Bogu dziękować, ze to sie stało w 32 tygodniu dopiero.