Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnypumka1990 wrote:Tylko ja jestem tak daleko do tylu z pakowaniem?
Właśnie zamówiliśmy szafę, komodę, materac i łóżeczko. Będą za 2-3 tygodnie. Dodatkowo nie mam jeszcze laktatora i monitora oddechu plus kilku drobiazgów z apteki.
Pranie i prasowanie też nie zaczęte
Bo wszystko zależy kiedy kto ma termin.
Ja muszę być gotowa na 17 lipca - Mam kwalifikacje do cesarki.
Weekend pracowity. Ż teściową prasujemy i pakujemy torbę do szpitala.
Meble, wózek już stoją i się wietrzą.
Też każda z nas ma inne podejście.. jedne wolą powoli się przygotowywać i być gotowe wcxesniej..
A inne z Nas lubią w pośpiechu i na ostatnią chwilę bo to je motywuje.. -
Ja z praniem i prasowaniem się uporałam w tym tygodniu, swoją drogą jestem z siebie dumna bo było tego mnóstwo, i ciesze się że już to zrobiłam bo wiem że byłoby coraz ciężej, a i chłodno było to lepiej się prasowało. Łóżeczko dzisiaj rozstawiliśmy- jest śliczne! Niech stoi i się porządnie wywietrzy:D a jeśli chodzi o torbę to mam ją w szafie i gdy coś kupię i wiem że będe to potrzebować do szpitala to tam wrzucam, ale jeszcze jako taka spakowana nie jestem:p mam listę zrobioną co mam zabrać więc jakby coś to szybko powrzucam, ale narazie porodu u siebie nie przewiduje:)17.08.2018 M<33
09.10.2020 A<33
-
Aniu, z Tymkiem napewno będzie dobrze, też płakałam nad inkubatorem a od dwóch dni mam już małego na sali, tulimy się całymi dniami. Wcześniaczki mają w sobie duszę wojownika.
U mnie jak tylko pojawiły się kropelki pokarmu to mąż za radą jednej położnej pobiegł do apteki po laktator, akurat udało mu się kupić elektryczny. Na początku odciągałam metodą 7-5-3, co 3 godziny, tak jak mały miał karmienia, do tego piłam femaltiker. I to chyba tyle, poki co małemu wystarcza, niestety nie chce ssać cycka więc odciągam do butelki i tak go karmię póki co. Ale będę musiała wrócić di systemu 7-5-3 bo wydaje mi się że mam troszkę mniej pokarmu, no chyba że laktacja się unormowała bo cycki mam miękkie.Nasz cud ANTOŚ24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37 -
justa1509 wrote:Końcówka 32, ale spoko. Na Ktg skurczy brak, mały za to kopał jak wściekły, aż zapis przerwywalo bo uciekał ciągle. Wróciłam do domu i będę odpoczywać. Bardziej byłam przerażona bo bolało okropnie. A jeszcze mały od 2 dni spokojny jest, wieczorem leniwie kopnie kilka razy i tyle.
-
Ania241188 wrote:Ja tak miałam w dniu terminu. A tydzień przed porodem. To mnie położne zrypaly że po co z takim bólem przyjechałam że mam poczytać w necie jak się poród zaczyna. Tylko ja nie mówiłam że rodzę tylko że ból brzucha mam mocny. I też stwierdziły że to macica ćwiczy.
-
Dooti wrote:Aniu, z Tymkiem napewno będzie dobrze, też płakałam nad inkubatorem a od dwóch dni mam już małego na sali, tulimy się całymi dniami. Wcześniaczki mają w sobie duszę wojownika.
U mnie jak tylko pojawiły się kropelki pokarmu to mąż za radą jednej położnej pobiegł do apteki po laktator, akurat udało mu się kupić elektryczny. Na początku odciągałam metodą 7-5-3, co 3 godziny, tak jak mały miał karmienia, do tego piłam femaltiker. I to chyba tyle, poki co małemu wystarcza, niestety nie chce ssać cycka więc odciągam do butelki i tak go karmię póki co. Ale będę musiała wrócić di systemu 7-5-3 bo wydaje mi się że mam troszkę mniej pokarmu, no chyba że laktacja się unormowała bo cycki mam miękkie.7w3d 💔 -
Eilleen wrote:Chore to bo co gdyby jednak coś złego by się działo. Moim zdaniem lepiej sprawdzić i nie powinny mieć pretensji.
7w3d 💔 -
pumka1990 wrote:Tylko ja jestem tak daleko do tylu z pakowaniem?
Właśnie zamówiliśmy szafę, komodę, materac i łóżeczko. Będą za 2-3 tygodnie. Dodatkowo nie mam jeszcze laktatora i monitora oddechu plus kilku drobiazgów z apteki.
Pranie i prasowanie też nie zaczęte
-
Eilleen wrote:Chore to bo co gdyby jednak coś złego by się działo. Moim zdaniem lepiej sprawdzić i nie powinny mieć pretensji.
Teraz mama mówi że mam wziac czekoladki na przekupienie w razie co...
-
Te położne były bardzo miłe, lekarz też sympatyczny. Była jedna kobieta na wywołanie, akurat ja przyjmowali, to śmiali się że dała się podejść lekarzowi. Bo oni za nic w niedzielę nie poszliby do szpitala, bo jej lekarz będzie dopiero we wtorek, no chyba że chce przyjść tylko po czekoladki
Miałam ten przycisk do wyciskania kiedy poczuje ruchy, to wciskałam kiedy była taka fala ruchów, bo chyba musiałabym trzymać cały czas. W pół godziny kliknelam 34 razy :p -
OlgaZlota wrote:Dawno tu nie zaglądałam a tu już pierwsze Dzieci się rodzą
Dziewczyny gratulacje!
Ja po raz kolejny przyszłam po radę, co na zgagę? Od wczoraj tak pali, że mam już lęki, by wypić szklankę wodyRatujcie.
u mnie też od wczoraj palenie i już mam dość, pewnie nocy nie przespie.
A dużo z was pisze o ktg. To jakoś na nfz robicie?? Na zlecenie lekarza?? Bo moja lekarka nic nie wspomina o tym.
Martwię się trochę bo teraz mam wizytę 13 lipca a potem dopiero 10 sierpnia bo chyba sezon urlopowy.
-
justyna14 wrote:Reni Ci nie pomaga?
Co do skurczy, też od paru dni wszystko tam w dole mam wrażenie, że przygotowuje się do porodu, ciężko. Poza tym na ostatnim usg wyszło, że mam przedwcześnie starzejące się łożysko i według mojej lekarki urodzę wcześniej.
Wychodzi na to, że musimy wytrzymać, już niedługo.