X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne ❤️ Sierpniowe mamusie 2020 ❤️
Odpowiedz

❤️ Sierpniowe mamusie 2020 ❤️

Oceń ten wątek:
  • Evli Autorytet
    Postów: 3829 2518

    Wysłany: 27 czerwca 2020, 17:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja nie zawsze się też uaktywnia po posiłku, ma swoje dni i pory dnia raz rusza się w miarę czesto a raz ledwo ledwo 😏

    2019 👧🏼 [*]6mż
    2020 👧🏼🌈
    2022 👦
  • Madzko Autorytet
    Postów: 259 517

    Wysłany: 27 czerwca 2020, 18:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas od tygodnia zmieniły się pory szaleństw - cały czas 23:15 23:30, a teraz nie wiem czy ma mniej miejsca, czy jakoś zmieniła trochę pozę bo koło 22 dzikuje a potem już spi. Za to budzi się o 5:30, 6 no i ja niestety razem z nią 😂

    Mamuśka☺️ lubi tę wiadomość

    oar89n739mpxwn5r.png
  • Mildred Autorytet
    Postów: 1393 3153

    Wysłany: 27 czerwca 2020, 18:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój synek też ma swoje dni, tak sobie myślę że w dni cichsze ( odzywa się ale mniej) nabiera mase a w dni aktywne robi rzeźbę 😉😀

    I on bardziej wije się, rusza całym brzuchem niż kopie. I czasami jaka się napnie to aż boli i mam wielką gule po prawej stronie . A czasami widzę że brzuch się rusza a ruchów nie czuje są tak delikatne, i czuję juz czasami jak rączkami po macicy jeździ, dziwne uczucie jakby ktoś cię tak delikatnie od środka podszczypywal. Ruchy sa niesamowite. Będzie mi tego brakowało jak urodzę 💚💚💚🤰

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2020, 18:22

    Evli, Nadzieja777, Madzko lubią tę wiadomość

    9ewns65gkf9ocqq6.png
  • Flara Autorytet
    Postów: 1073 843

    Wysłany: 27 czerwca 2020, 18:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja w pierwszej ciąży nie liczyłam, bo mała się często i mocno ruszała. Ale teraz od początku nie rusza się za wiele, a nawet jak się rusza to są to takie delikatne ruchy a nie kopniaki jak to było w pierwszej ciąży. I nie ważne czy posiłek wcześniej zjem, czy coś słodkiego.

    Rozmawiałam z lekarzem w środę, odnośnie tego kiedy wszcząć alarm, to stwierdził że jak nie doliczę do 5 ruchów w godzinę to żeby jechać na IP.

    Jak swojej nie mogę zmusić do ruchów, to kładę ręce po bokach brzucha i delikatnie nim na boki telepocze, najczęściej to ja wkurza i daje o sobie znać :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2020, 18:23

    2017 - listopad - córka :)
    2020 - sierpień - córka :)
  • Kropka4 Autorytet
    Postów: 1015 736

    Wysłany: 27 czerwca 2020, 18:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój jest leniwy w deszczową pogodę. Po jedzeniu też jakoś specjalnie się nie rusza. Czasami jak coś robię to go bardziej czuję.

    Mam pytanie o relacje synowa-teście. Czy jak się Wam coś nie podoba, ich gadanie, zachowanie, które jakoś wpływa na wasze relacje małżeńskie/partnerskie to mówicie im o tym wprost czy milczycie? Bo mój tesciu już ostro przesadza, a moja cierpliwość się kończy i wyczuwam wojnę. Tylko nie wiem czy czekać na jakiś głupi komentarz z ich strony i dopiero wkroczyć czy walić już teraz prosto z mostu albo zmienić nastawienie do nich ale wątpię że się domyślą o co mi chodzi.

    mhsvj44jaatf8jcr.png

    "Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego"(Łk 1,35-37)


  • Flara Autorytet
    Postów: 1073 843

    Wysłany: 27 czerwca 2020, 18:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja raczej staram się na bierząco mówić co mi nie pasuje, zwłaszcza jak są to nieakceptowane prze zemnie zachowania lub teksty skierowane w stosunku do córki, staram się żeby nie narosło wnerwienie, bo wtedy człowiek czasami za dużo powie.
    Nie ingeruje natomiast w ich wewnętrzne jakieś spory i niesnaski rodzinne, ewentualnie tylko razem z mężem to później obgadujemy, ale nie chce się wtrącać w to co mnie bezpośrednio nie dotyczy.

    U nas tez trochę inna sytuacja, bo mieszkamy daleko od siebie i nie często się widujemy, wiec czasami przymykam nawet oko, bo wiem że za chwile wyjedziemy i nie będzie nas pół roku. Ale jednak jak dotyczy to mojej córki, to staram się na bieżąco mówić co mnie wkurza, najczęściej są to drobnostki, ale nawet drobnostki z czasem mogą urosnąć do dużego problemu, wiec lepiej od początku mówić co o tym myślimy i co nam nie pasuje.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2020, 18:43

    2017 - listopad - córka :)
    2020 - sierpień - córka :)
  • AgaAgnieszka1989 Autorytet
    Postów: 494 374

    Wysłany: 27 czerwca 2020, 18:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kropka4 wrote:
    Mój jest leniwy w deszczową pogodę. Po jedzeniu też jakoś specjalnie się nie rusza. Czasami jak coś robię to go bardziej czuję.

    Mam pytanie o relacje synowa-teście. Czy jak się Wam coś nie podoba, ich gadanie, zachowanie, które jakoś wpływa na wasze relacje małżeńskie/partnerskie to mówicie im o tym wprost czy milczycie? Bo mój tesciu już ostro przesadza, a moja cierpliwość się kończy i wyczuwam wojnę. Tylko nie wiem czy czekać na jakiś głupi komentarz z ich strony i dopiero wkroczyć czy walić już teraz prosto z mostu albo zmienić nastawienie do nich ale wątpię że się domyślą o co mi chodzi.

    Moj tesciu nigdy sie nie wtrąca, za to teściowa zawsze musi 3gr wtrącić, ale ja odzywam sie ze tak powiem na bieżąco jak coś mi nie pasuje, czasem.sie obrazi wiec spokoj na dłużej. Mi dużo ułatwia fakt ze z treściami jestesmy po imieniu i jakos przez to mi.łatwiej nie ma takiej bariery.

    Madzko lubi tę wiadomość

    m3sxqqmz9ufod68y.png
  • Mirabelka02 Autorytet
    Postów: 805 779

    Wysłany: 27 czerwca 2020, 18:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To ja z kolei w tej ciąży ruchów nie liczę, bo zwykle jak usiądę to ją czuję, skupiam się na tym. Dlatego nie martwię się tym tak, jak z pierwszą. Ale nie zawsze jest tak, że po jedzeniu jest aktywna. Śmieję się, że jak już się dorwę do jedzenia to tak wypycham żołądek, że potem nie ma miejsca się ruszać ;)

    Kropka, ja nie jestem w takiej bezpośredniej relacji z treściami, nie umiem zwrócić się do nich na "Ty", zawsze tak na około, ale to raczej z mojego powodu, bo to ja mam z tym problem :) Dlatego pewnie nigdy bym im wprost czegoś nie powiedziała. Ale fakt jest też taki, że oni naprawdę nam się nie wtrącają i bardzo szanują moje zdanie, które oczywiście wyrażam (jak np. teściowa twierdziła, że kiedy urodzę córkę to na trzy tygodnie "babcia przygotuje jej soczek" - tak się nie mogła tego doczekać, była tą wizją uszczęśliwiona - to powiedziałam, że nie, bo dietę będziemy rozszerzać w 6 miesiącu i tematu nie było). Dużo też zależy od tego, czego sprawa dotyczy. Na pewno spokojne wyrażenie swojego zdania nie powinno zostać źle odebrane, a jeśli tak by było- to już nie Twoja wina :)

    Edit: doczytałam - nam teściowie ani nikt z rodziny do związku się nie wtrąca, chociaż czasami bym chciała, żeby synusiowi to i owo wyjaśnili :p Jeśli już coś mu mówią, to raczej na skutek moich narzekań, jak już nie mam do niego siły i trochę mi się uleje. Walczę z tym jednak, żeby tego nie robić, bo widzę, że się tym martwią.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2020, 04:43

    0d1y3e3kd67pqxfy.png
    ijpbdf9htcioseuj.png
  • cela1518 Autorytet
    Postów: 520 421

    Wysłany: 27 czerwca 2020, 18:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No ja mieszkam w jednym domu z tesciowa ona na dole my na górze i jest tak cudowna osoba że jak ma inne zdanie to na spokojnie mówi i wymienia i się spostrzeżeniami ale praktycznie się nie wtrąca

    agniecha2101 lubi tę wiadomość

    f2wlupjypf2pzqjw.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 czerwca 2020, 18:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny dzieciate, czy rzeczywiście body kopertowe ma taką dużą przewagę nad body zwykłym? Sprawdzam ciuszki i mam tylko jedno body kopertowe a resztę zwykłych. Czy rzeczywiście tak trudno jest ubierać w zwykłe body?

  • madu Autorytet
    Postów: 1403 1326

    Wysłany: 27 czerwca 2020, 18:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    moi tesciowie nic nie mówią. też nie jesteśmy w zbyt bezpośrednich relacjach, widujemy się rzadko. kiedyś tam coś probowali ale ja szybko przedstawiała moje zdanie, albo mówiłam ok a i tak robiłam jak chce. natomiast nie ingeruje w relacje ich z synem. każdy odpowiedzialny jest za to jaka relacje buduje i kiedyś odbierze że tak powiem żniwo swoich działań.

    21.10.2015 Leon <3
  • madu Autorytet
    Postów: 1403 1326

    Wysłany: 27 czerwca 2020, 18:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marta35 wrote:
    Dziewczyny dzieciate, czy rzeczywiście body kopertowe ma taką dużą przewagę nad body zwykłym? Sprawdzam ciuszki i mam tylko jedno body kopertowe a resztę zwykłych. Czy rzeczywiście tak trudno jest ubierać w zwykłe body?
    Ja osobiście wolałam ubieranie przez głowę, za dużo tych nap dla mnie przy kopertowym wydawało mi się też że te dwie warstwy na brzuchu to dużo. ja nie mialam problemów z tymi przez głowę.

    Marta35 lubi tę wiadomość

    21.10.2015 Leon <3
  • AgaAgnieszka1989 Autorytet
    Postów: 494 374

    Wysłany: 27 czerwca 2020, 18:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marta35 wrote:
    Dziewczyny dzieciate, czy rzeczywiście body kopertowe ma taką dużą przewagę nad body zwykłym? Sprawdzam ciuszki i mam tylko jedno body kopertowe a resztę zwykłych. Czy rzeczywiście tak trudno jest ubierać w zwykłe body?

    Ja przy pierwszym nie miałam żadnego kopertowego i mimo braku wyprawy normalne body nie sprawiały problemy żadnego:)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2020, 18:58

    Marta35 lubi tę wiadomość

    m3sxqqmz9ufod68y.png
  • Mirabelka02 Autorytet
    Postów: 805 779

    Wysłany: 27 czerwca 2020, 18:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marta35, to chyba naprawdę zależy od preferencji ;) Ja z pierwszą córką miałam tylko kopertowe, bo słyszałam wiele opinii, że tak jest wygodniej i mnie rzeczywiście było. Trudno mi było ubrać ją w coś przez głowę, potem przeciskac te rączki, no u mnie się sprawdziły. Teraz wszystkie body w rozmiarze 56 jakie mam, a kupiłam tylko troszkę, też mam tylko kopertowe, bo wiem, że u nas się sprawdzą (też pod kątem męża). Ale w 62 mam już normalne body przez głowę. Tylko u nas córka w 56 chodziła ponad miesiąc, więc jak już dorosła do kolejnego rozmiaru to było mi łatwiej, no i była większa.

    Marta35 lubi tę wiadomość

    0d1y3e3kd67pqxfy.png
    ijpbdf9htcioseuj.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 czerwca 2020, 18:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Flara wrote:
    Ja w pierwszej ciąży nie liczyłam, bo mała się często i mocno ruszała. Ale teraz od początku nie rusza się za wiele, a nawet jak się rusza to są to takie delikatne ruchy a nie kopniaki jak to było w pierwszej ciąży. I nie ważne czy posiłek wcześniej zjem, czy coś słodkiego.

    Rozmawiałam z lekarzem w środę, odnośnie tego kiedy wszcząć alarm, to stwierdził że jak nie doliczę do 5 ruchów w godzinę to żeby jechać na IP.

    Jak swojej nie mogę zmusić do ruchów, to kładę ręce po bokach brzucha i delikatnie nim na boki telepocze, najczęściej to ja wkurza i daje o sobie znać :)
    Ale to ma być 5 ruchów o każdej porze jak się położysz i zaczniesz liczyć? Czy po posiłku? Czy wtedy jak wiesz ze będzie aktywna. Ja leżę od 16 i może łącznie z 10 było ale też ruszam brzuch. Ale poruszy się raz i długa przerwa. Ehh:/ może faktycznie dziś ma taki leniwy dzień.

  • Evli Autorytet
    Postów: 3829 2518

    Wysłany: 27 czerwca 2020, 18:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam tylko kopertowe. Dostalam pare zwykłych ale nie wiem czy dam sobie z nimi rade 😅 kopertowe są łatwiejsze 😉

    Marta35 lubi tę wiadomość

    2019 👧🏼 [*]6mż
    2020 👧🏼🌈
    2022 👦
  • Kropka4 Autorytet
    Postów: 1015 736

    Wysłany: 27 czerwca 2020, 19:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Teściowie mają pole i teraz w sezonie (poza sezonem z resztą też ale w mniejszym stopniu) wykorzystują mojego męża bo pomocą tego już nie można nazwać. Mój ma dwie pracę ale oczywiście pomoc rodzicom na pierwszy miejscu bo oni się nie wyrabiają a mój później nadrabia zaległości w drugiej pracy i wraca do domu 22 i później a dla mnie ma tylko dwie niedziele w miesiącu bo niestety w co drugą chodzi do pracy. I wkurza mnie to niesamowicie bo tesciu zarządzi że ma mu pomóc to mój nie ma wyjścia i robi jak taki woł a potem swoje jeszcze musi zrobić i przez to też się już nie wyrabia. Ostatnio nawet sama musiałam jechać pociągiem ponad 100 km na prenatalne bo przez pomoc rodzicom musiał na cito zrobić swoje. Nie żebym się użalała nad sobą ale sobie nie wyobrażam że później dziecko ojca nie będzie widywać bo rodzice będą ważniejsi. Jak dla mnie teściu jest egoistą bo tylko patrzy na siebie i żeby jego robota była zrobiona. Mój czasem ledwo wróci z pracy a tesciu już dzwoni że to się zepsuło, a tamto trzeba zrobić lub załatwić. Nie zapyta czy ma czas, czy nie mamy jakichś planów itp. Winny jest też trochę mój mąż bo powinien się postawić ale chyba mu ciężko bo jest baaardzo cierpliwy, a dwa że tylko na niego mogą liczyć i chyba kiedyś przepisza mu to pole i może to go też zobowiązuje co nie zmienia faktu że jak się poznaliśmy to ja wprost mówiłam że nie chce pola i się w to bawić bo mam swoją pracę a mąż swoją i teściowie to poparli bo dobrze wiedzą że to nie jest lekka praca i jak loteria... I mi się cierpliwość kończy. Piękna pogoda, a ja sama w domu dzień w dzień od rana do wieczora a jak się poznaliśmy to sam mówił że nie chciałby pracy gdzie musiałby wyjeżdżać i w domu być tylko na weekend więc obojgu nam to pasowało a tymczasem lato w pełni a ja wiecznie sama i 95% rzeczy na mojej głowie. Nie tak to sobie wyobrażałam a najbardziej szkoda mi będzie synka 😓

    A najlepszy był paradoks jak nie skąd temu byłam u teściowej i ona do mnie z tekstem że jak się dziecko urodzi to mąż musi zwolnić bo dziecko potrzebuje ojca tylko że to oni mi teraz zabierają męża a potem jeszcze będą zabierać synowi tatę. Moja mama mówi że mam się nie odzywać w tym temacie ale ja nie chce takiego życia i po roku też będę musiała wrócić do pracy i wtedy trzeba zawieźć dziecko do żłobka, praca odebrać, obiad, zakupy sprzątanie i milion innych rzeczy ...

    mhsvj44jaatf8jcr.png

    "Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego"(Łk 1,35-37)


  • Mirabelka02 Autorytet
    Postów: 805 779

    Wysłany: 27 czerwca 2020, 19:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kropka, myślę, że tutaj musisz załatwić sprawę z mężem, bo rzeczywiście niefajnie to wygląda, żebyś ciągle siedziała sama, musicie mieć też czas dla siebie. Takie gadanie, że jak dziecko się urodzi to się wszystko zmieni to tylko gadanie, przynajmniej ja w to nigdy nie wierzę ;) Rodzicom trzeba pomóc, tak po prostu, zwłaszcza, jak czujemy taką potrzebę, ale macie już swoją rodzinę i musicie też żyć w niej. Ta pomoc nie może być kosztem Was i to chyba rola męża, żeby te granice wyznaczył albo inaczej to organizował. Zwłaszcza, że z tego co piszesz nie jest to sytuacja przejściowa, kiedy można zagryzc zęby, a raczej stała. Nie chodzi o to, żeby odmawiać za każdym razem, może niektóre rzeczy nie są tak niecierpiące zwłoki i mogą poczekać. Teściowie powinni zrozumieć, że syn na już też inne zobowiązania. A jeśli będą się obrażać to... dziecinada niewiasta uwagi. Myślę jednak, że to sprawa na poziomie mąż-rodzice, a Ty musisz pogadac z mężem tak, żeby zrozumiał na pewno w czym problem :)

    Mamuśka☺️, Kropka4, agniecha2101 lubią tę wiadomość

    0d1y3e3kd67pqxfy.png
    ijpbdf9htcioseuj.png
  • Domi_ Przyjaciółka
    Postów: 93 53

    Wysłany: 27 czerwca 2020, 19:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja poprzednia tesciowa byla bardzo malo kontaktowa. Mlodo wyszlam za maz, wiec nie umialam poukladac tych relacji. Finalnie prawie nie rozmawialysmy. Wina obupulna. Jak rozstalam sie z ex spotkalam sie raz z tesciowa. Okazalo sie, ze ona nic przeciwko mnie nie ma. Nie chciala sie wtracac do nas naszego zwiazku, bo sama miala nadgorliwa, wiecznie anagazujaca sie tesciowa. Obiecala sobie, ze ona bedzie inna dla synowej. Problem w tym, ze wpadla w skrajonosc braku jakiegokolwiek budowania wiezi.

    Mama mojego narzeczonego jest zupelnie inna. Bardzo ja lubie. To otwarta, ciepla osoba. Moj narzeczony ma z nia o wiele lepszy kontakt niz ze swoim ojcem. Jest tylko jedno "ale" - bywa troche za bardzo zaangazowana. Czasem nie chce rad, miewam inne zdanie. Raczej nie sprzeciwiam sie otwarcie. Jak o tym mysle to chyba zla strategia.

    Kropka4 lubi tę wiadomość

    m3sx9jcg41kgolnu.png
  • zazu Autorytet
    Postów: 1065 1311

    Wysłany: 27 czerwca 2020, 19:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kropka przykro mi ze tak to wyglada u Was. Mysle ze to jest ostatni dzwonek zeby porozmawiac z Mezem przed porodem i ustalic nowe zasady. Jesli Maz ma z rodzicami dobry kontakt to bardzo dobrze, fajnie miec dobra relacje z rodzicami. Ale nie po to rodzimy i wychowujemy dzieci, zeby sie nimi do konca zycia wyslugiwac i angazowac w swoje problemy, tylko po to, zeby pomoc sie dziecku rozwinac a potem wypuscic w swiat. Teraz to Ty i Wasz maluch jestescie najblizsza rodzina dla Twojego meza. I naturalna kolej rzeczy jest taka, ze przede wszystkim Wasze potrzeby maja byc zaspokojone. Z mojej strony moge Ci doradzic zebys wprost zaczela komunikowac mezowi co Ci nie odpowiada i dlaczego i jak Twoim zdaniem powinno byc. On natomiast powinien rozmowic sie ze swoimi rodzicami i rowniez wprost powiedziec ze teraz ma wlasna rodzine ktora jest na pierwszym miejscu i zwlaszcza w obliczu pojawienia sie dziecka zmieniaja sie priorytety i nie bedzie juz tak dostepny jak do tej pory dla nich. Latwo sie mowi, wiem, ale warto. Naprawde warto. Bo takie sytuacje ciagna sie latami i potrafia rozwalic malzenstwo, rodzine. Takze zawsze bede zdania ze trzeba mowic wprost i wymagac.

    Dla mnie body kopertowe to nieporozumienie takze tak :P

    Ruchow nie licze bo dziecko duzo sie rusza w swoich ulubionych porach. Mam tez detektor ktory codzienie odpalam na chwile. Na pewno nie liczylabym w sztucznie ustalonych godzinach bo dziecko to nie robot :P Skoro codziennie o 9 spi to po co sie denerwowac i oczekiwac ze nagle zacznie wierzgac o tej porze :P

    Kropka4, agniecha2101 lubią tę wiadomość

    ❤️Synek 2017
    💔 5/6 hbd 2019
    ❤️Córeczka 26 lipca 2020
    ♥️ Córeczka 12 czerwca 2023
    👩🏻 32 👦🏼 31 👩‍❤️‍👨 2010 👰🏻‍♀️🤵🏼‍♂️ 2014
‹‹ 1041 1042 1043 1044 1045 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Płodność mężczyzn - przyczyny obniżonej płodności i sposoby na poprawę

Płodność mężczyzn na przestrzeni lat uległa znacznemu pogorszeniu. Dlaczego jakość nasienia współczesnych mężczyzn jest obniżona? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z płodnością? Co zrobić, aby wesprzeć i poprawić męską płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ

Obrotowy fotelik tyłem - bezpieczeństwo i funkcjonalność

Fotelik obrotowy to wygoda i bezpieczeństwo w jednym – dzięki funkcji obracania ułatwia wkładanie i wyjmowanie dziecka z samochodu, a także pozwala na łatwe ustawienie tyłem do kierunku jazdy, co jest najbezpieczniejszą pozycją dla najmłodszych pasażerów. Jakie ma jeszcze korzyści?

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w drugą ciążę" - czym jest niepłodność wtórna?

Gdy wspomnienia z porodu zaczną blednąć, a pierworodny synek lub córeczka wyrosną z etapu pieluch i kaszek, pojawienie się myśli o dalszym powiększeniu rodziny najprawdopodobniej będzie tylko kwestią czasu. Niestety, nie każdej kobiecie udaje się zajść w ciążę po raz drugi. Dlaczego tak się dzieje? Czym jest niepłodność wtórna i jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ