❤️ Sierpniowe mamusie 2020 ❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyZnalazłam coś na obronę, będę cała na czarno
Spódnica do kolan i bluzka. Wszystko przyda mi się też później i na co dzień. Całe 50 zł mi wyszło ✌️ kupiłam jeszcze kilka ubrań na terazKindoll, Kropka4, MartitaS, AgaAgnieszka1989, Domi_, tym_janek, madu, Mamuśka☺️, MomOfBoys, Marti_marti, Asasa, YoYo85, Bela, pati_zuzia83, megson91, agniecha2101, aniołkowa_mama, m@rzenie, Madzko, mommy, OranżadA, Malutka_94 lubią tę wiadomość
-
A ja jestem przerażona 😲
Była u mnie koleżanka z dwójka swoich dzieci, córka 5 lat, syn prawie 2.5 roku. Ale te dzieci były niegrzeczne... Przeważnie ja do niej wpadam bo mi tak wygodniej niż jej z dwójką dzieci. Ona była u mnie raz z samym synem, a dzisiaj wzięła też córkę. Córka ledwo wysiadla z auta nawet się ze mną nie przywitała i już poleciała do domu, zaczęła chodzić po wszystkich pomieszczeniach, zaglądać itp. oczywiście mama jej zwróciła uwagę ale co tam. Chciała chomika budzić i się z nim bawić i suszyła głowę 20 min na nic się zdały tłumaczenia ze chomiki w dzień śpią, a budzą się wieczorem lub w nocy. Wszystko musiała dotknąć, chciała zabrać jakieś dekoracje do siebie do domu, co chwile latała z tarasu do domu, firanki w salonie mam do podłogi to latały, młodszy brat oczywiście brał z niej przykład i chciał do lodówki zaglądać i najchętniej by wszystko zobaczył i dotknął. Przyjechał kurier oczywiście dzieci za mną i zaraz pytanie "a co dostałaś? " No istny armagedon. Powiedzcie mi czy wszystkie dzieci takie są czy to kwestia wychowania? Ja też byłam niegrzecznym dzieckiem ale w gościach raczej grzecznie siedziałam i się nie odzywałam a córka koleżanki to by mnie zagadała na śmierć i co sobie rozmawiałyśmy to przychodziła do mnie i przerywała, zadawała mnóstwo pytań, klepała mnie po brzuchu, co chwile cos chciała itp. No jestem trochę przerazona ale milczalam jak grób bo to nie moje dzieci i nie chciałam jej zwracać uwagi ale jak moje dziecko bedzie się tak zachowywać w gościach to chyba się spale ze wstydu i wybuchnę. A może ja się nie nadaje do wychowania dzieci? Skoro denerwują mnie takie zachowania u cudzych dzieci?
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego"(Łk 1,35-37)
-
nick nieaktualnyKropka, tak, to jest kwestia wychowania. Trochę też charakteru. I mnie też denerwują takie zachowania dzieci, a mam takie w swoim otoczeniu. Moja córka na szczęście tak nie robi, ale np wpada córka koleżanki i wywraca jej pół pokoju do góry nogami.🤦 Poza tym, dzieci są ciekawskie i to też trochę tak jest
Ciesz się, że nie miałaś żadnych zabawek 😅 -
Kropka4 wrote:A ja jestem przerażona 😲
Była u mnie koleżanka z dwójka swoich dzieci, córka 5 lat, syn prawie 2.5 roku. Ale te dzieci były niegrzeczne... Przeważnie ja do niej wpadam bo mi tak wygodniej niż jej z dwójką dzieci. Ona była u mnie raz z samym synem, a dzisiaj wzięła też córkę. Córka ledwo wysiadla z auta nawet się ze mną nie przywitała i już poleciała do domu, zaczęła chodzić po wszystkich pomieszczeniach, zaglądać itp. oczywiście mama jej zwróciła uwagę ale co tam. Chciała chomika budzić i się z nim bawić i suszyła głowę 20 min na nic się zdały tłumaczenia ze chomiki w dzień śpią, a budzą się wieczorem lub w nocy. Wszystko musiała dotknąć, chciała zabrać jakieś dekoracje do siebie do domu, co chwile latała z tarasu do domu, firanki w salonie mam do podłogi to latały, młodszy brat oczywiście brał z niej przykład i chciał do lodówki zaglądać i najchętniej by wszystko zobaczył i dotknął. Przyjechał kurier oczywiście dzieci za mną i zaraz pytanie "a co dostałaś? " No istny armagedon. Powiedzcie mi czy wszystkie dzieci takie są czy to kwestia wychowania? Ja też byłam niegrzecznym dzieckiem ale w gościach raczej grzecznie siedziałam i się nie odzywałam a córka koleżanki to by mnie zagadała na śmierć i co sobie rozmawiałyśmy to przychodziła do mnie i przerywała, zadawała mnóstwo pytań, klepała mnie po brzuchu, co chwile cos chciała itp. No jestem trochę przerazona ale milczalam jak grób bo to nie moje dzieci i nie chciałam jej zwracać uwagi ale jak moje dziecko bedzie się tak zachowywać w gościach to chyba się spale ze wstydu i wybuchnę. A może ja się nie nadaje do wychowania dzieci? Skoro denerwują mnie takie zachowania u cudzych dzieci?
Moinlm zdaniem kwestia wychowania. Każde dziecko ma swój temperament, ale moim zdaniem duzo zależy of tego na co maja w domu pozwalane, oraz od konsekwencji -
Kagu3 wrote:
Świetnie wyglądasz a jaki brzuch ! U mnie coś malo rośnieKagu3 lubi tę wiadomość
-
Co do dzieci, to u nas w rodzinie wszystkie dzieci byly zasadniczo bezproblemowe, podrozujace, raczej spiace, zabkowabie bez traumy itd. Nasza corka zdecydowanie taka nie byla. Majac w glowach pewien wizerunek rodzicielstwa z rodziny i z mediow zaczelismy myslec, ze to z nami jest cos nie tak i co robimy zle. A potem trafilam na pojecie high need baby i okazalo sie, ze niektore dzieci po prostu takie sa. Nasza corka nie jest ksiazkowym hnb, mialam okazje poznac prawdziwych high needow pozniej. Dlatego ja uwazam, ze warto mowic planujacym dzieci i przyszlym rodzicom, ze moze byc roznie. Moze byc super spokojny bobas, a moze byc taki przy ktorym prysznic co drugi dzien i mycie glowy raz w tygodniu jest standardem. Ze sa dzieci, z ktorymi da sie zwiedzic caly swiat a sa takie co nie akceptuja zadnego srodka transportu, wliczajac tak podstawowe jak wozek czy chusta. Dobrze sie przygotowac na powazne wyzwanie rodzicielskie i najwyzej pozytywnie sie zaskoczyc
my staramy sie nastawic na to, ze pierwszy rok z dwujka to bedzie walka o przetrwanie. Ale wiemy tez ze pozniej robi sie latwiej
Mirabelka02, agniecha2101, mommy lubią tę wiadomość
👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
nick nieaktualnyAgaAgnieszka1989 wrote:Świetnie wyglądasz a jaki brzuch ! U mnie coś malo rośnie
Za kilka dni w sumie zaczynam 9 miesiącWiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2020, 13:21
-
AgaG współczuję Twoich przeżyć. Po czymś takim psychiatra spokojnie mógłby Ci wypisać, zaświadczenie gdybyś opowiedziała co i jak. Mam nadzieję, że uda Ci się wywalczyć cc.
Kropka, niestety niektóre dzieci takie są do 3, 5 roku nie da się za bardzo wytłumaczyć, a później jak nie za bardzo jesteś za jakimiś restrykcyjnymi formami wychowania, to jeśli dziecko ma temperament to będzie i w gościach suszyło głowę. Mój syn jest wychowywany bez kar i nagród, i duuuuuużo z nim gadam, tłumaczę. On ma tak że jeśli gdzieś czuje się swobodnie, powiedzmy zna moich znajomych albo jesteśmy w odwiedzinach u jego kolegów z przedszkola, to na dużo sobie pozwala, natomiast obcych się trochę wstydzi, ale też mi non stop wchodzi w słowo, natomiast 4,5 - 5 lat to niestety taki wiek - niecierpliwości, ciągłych pytań, większej pewności siebie, któa ma przełożenie na zachowanie:)
Ogólnie to ja na obce dzieci w gościach też przewracam oczami, ale swoje to jakoś się inaczej toleruje:D
MomOfBoys lubi tę wiadomość
21.10.2015 Leon -
A co do cc po cc to nie jest to wskazanie samo w sobie. Tez dzieki naszym rzadzacym, co wpadli na to w 2019
cc po cc jest wskazane tylko jak wskazania do pierwszego cc nie ulegly zmianie (np. Wady anatomiczne matki), jak wspolwystepuje cos - problemy z cisniebiem, otylosc u matki, problemy orto, okulistyczne, psychiatryczne itd. Lub kiedy dziecko jest bardzo duze, w zlym ulozeniu, ma hipotrofie itd. Takze, samo cc nie gwarantuje drugiego cc.
👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
nick nieaktualny
-
Kagu3 wrote:Kropka, tak, to jest kwestia wychowania. Trochę też charakteru. I mnie też denerwują takie zachowania dzieci, a mam takie w swoim otoczeniu. Moja córka na szczęście tak nie robi, ale np wpada córka koleżanki i wywraca jej pół pokoju do góry nogami.🤦 Poza tym, dzieci są ciekawskie i to też trochę tak jest
Ciesz się, że nie miałaś żadnych zabawek 😅
Zabawek nie mam żadnych ale chciała żebym jej dała kredki czy pokazała ośmiorniczke bo słyszała jak mówiłam jej mamie że zamówiłam synkowi ale jeszcze nie dotarła, a jak ją zaprowadzilam do łazienki to się pytała gdzie jest wanna 😲 jejku żebym ją umiała wychować dziecko na dobrego człowieka bo jak nie to uznam to za moją życiową porażkę.
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego"(Łk 1,35-37)
-
madu wrote:AgaG współczuję Twoich przeżyć. Po czymś takim psychiatra spokojnie mógłby Ci wypisać, zaświadczenie gdybyś opowiedziała co i jak. Mam nadzieję, że uda Ci się wywalczyć cc.
Kropka, niestety niektóre dzieci takie są do 3, 5 roku nie da się za bardzo wytłumaczyć, a później jak nie za bardzo jesteś za jakimiś restrykcyjnymi formami wychowania, to jeśli dziecko ma temperament to będzie i w gościach suszyło głowę. Mój syn jest wychowywany bez kar i nagród, i duuuuuużo z nim gadam, tłumaczę. On ma tak że jeśli gdzieś czuje się swobodnie, powiedzmy zna moich znajomych albo jesteśmy w odwiedzinach u jego kolegów z przedszkola, to na dużo sobie pozwala, natomiast obcych się trochę wstydzi, ale też mi non stop wchodzi w słowo, natomiast 4,5 - 5 lat to niestety taki wiek - niecierpliwości, ciągłych pytań, większej pewności siebie, któa ma przełożenie na zachowanie:)
Ogólnie to ja na obce dzieci w gościach też przewracam oczami, ale swoje to jakoś się inaczej toleruje:D
Okaże się czy faktycznie będę na swoje dziecko przymykać oko 🤣
Ale fakt faktem, że koleżanka jest nerwowa bo nie raz słyszałam jak się odnosi do tych dzieci, aż byłam w szoku także widać że biorą z niej przykład jeśli chodzi o zachowanie. No ja jestem z tych co nie przeklinają i nie mam też nic do tych co przeklinają ale nie chciałabym żeby ktoś się zwracał z takim słownictwem bezpośrednio do dziecka ... Jakoś mi się to nie podoba, mam wrażenie że więcej agresji w takich dzieciach.
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego"(Łk 1,35-37)
-
Kropka4 wrote:Okaże się czy faktycznie będę na swoje dziecko przymykać oko 🤣
Ale fakt faktem, że koleżanka jest nerwowa bo nie raz słyszałam jak się odnosi do tych dzieci, aż byłam w szoku także widać że biorą z niej przykład jeśli chodzi o zachowanie. No ja jestem z tych co nie przeklinają i nie mam też nic do tych co przeklinają ale nie chciałabym żeby ktoś się zwracał z takim słownictwem bezpośrednio do dziecka ... Jakoś mi się to nie podoba, mam wrażenie że więcej agresji w takich dzieciach.
Emocje bardzo przechodzą na dzieci a im młodsze tym bardziej. Szczególnie takie napięcie, jeśli ma rodzic, dziecku się bardzo udziela. Poza tym jak się dziecko próbuje czegoś w złości nauczyć, to że tak powiem, robi się syzyfową prace, bo to jest sposób, w który najmniej dociera.
Ja zanim Leon się urodził, to miałam wizję wychowaniaTak mnie to teraz śmieszy, że rechoczę przed monitorem . Coś mi się tam udało ale jak się pojawił to mi się podejście zmieniło o milion procent.
21.10.2015 Leon -
Kropka ja w sobotę byłam na tzn.domówce. 6 osób dorosłych i jedno dziecko 4 letnie. Masaaaakra🤦🏻♀️🤦🏻♀️🤦🏻♀️
Mały tylko wpadł i pierwsze co to chciał przez okno wychodzić (4pietro😳) krzyczał, przesuwał wszystkimi krzesłami, w każdej potrawie były jego palce, minuty nie siedział na miejscu 🤷♀️ Aż Mała mi się w brzuchu zaczęła rzucać, chyba za głośno dla niej było 🥺 Mam nadzieje że moje dziecko będzie spokojniejsze 🙏🏻Bela lubi tę wiadomość
2019 👧🏼 [*]6mż
2020 👧🏼🌈
2022 👦 -
Kropka4 wrote:Zabawek nie mam żadnych ale chciała żebym jej dała kredki czy pokazała ośmiorniczke bo słyszała jak mówiłam jej mamie że zamówiłam synkowi ale jeszcze nie dotarła, a jak ją zaprowadzilam do łazienki to się pytała gdzie jest wanna 😲 jejku żebym ją umiała wychować dziecko na dobrego człowieka bo jak nie to uznam to za moją życiową porażkę.
Jak dla mnie to po tym opisie wyżej to typowa ciekawska 5 Latkaale fakt jest taki że po wizycie obcych dzieci najczęściej mamy dość (niezależnie czy posiadamy już swoje czy nie, to obce są męczące, BARDZO
Tymczasem naprawdę rzadko które 5 letnie dziecko podczas wizyty będzie siedziało grzecznie przez 2 h i piło wodę z kubeczka, czekając w spokoju aż mama nagada się z koleżanka na tematy, które je w ogóle nie interesują
Wiadomo nikt nie lubię szarańczy biegającej od pokoju do pokoju i wyciągającej bez pytania rzeczy, wieszającym się jak małpa na zasłonach i otwierającej szafki itp, to ewidentnie nie jest dobre wychowanie a najgorsze jak rodzice nie zwracają na to uwagi, no masz ochotę wytargać za włosy.
Ale zadawanie miliona pytań, proszenie o kredki bądź kanapkę i wchodzenie w słowo żeby pochwalić się tym że właśnie widziało się największą muchę na świecie i ona TAK MOCNO machała skrzydłami (koniecznie z przebiegnięciem się do około salonu i zademonstrowaniu jak bardzo machała) to wg mnie standard na który trzeba być gotowym.
Bo nawet super fajne i zajmujące się sobą dziecko, czasem musi dać upust swoim emocja i podzielić się czymś dla siebie mocno interesującym bo się udusi
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2020, 14:08
agniecha2101, YoYo85, to_tylko_ja, to_tylko_ja, to_tylko_ja, tym_janek lubią tę wiadomość
2017 - listopad - córka
2020 - sierpień - córka -
nick nieaktualnyDzieci znajomych potrafią być nieznośnie. Do nas raz wpadli znajomi z 10 letnim dzieckiem. Latał po całym mieszkaniu bo mu się nudziło aż nagle stanął przy ścianie i zaczął ja kopać. Nikt mu z rodziców uwagi nie zwrócił a ścina całą czarna - bo nawet mu butów nie ściągnęli! Na szczęście to był jedyny raz gdy u nas byli z dzieckiem. Ale ściana była do malowania...
A inni raz przyslzinz córką która wręcz krzyczała że ona nie chce siedzieć w salonie tylko w naszej sypialni. A jej mądra matka jeszcze mi powiedziała żebym na chwilę z nią poszła jak już chce 🤦♀️ ręce opadają.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2020, 14:04
-
I na takie widoki tez trzeba być gotowym. Właśnie moja najczęściej nie bałaganiiąca 2,5 latka poszła jakieś 40 min temu do pokoju zrobić mi laurkę. Właśnie do niej zajrzałam i pokój wyglada tak:
Ale jeszcze tworzy, teraz w ruch poszły nożyczki. Daje jej jeszcze 15 min i może przekonam do drzemki lub posprzątania - z każdej opcji będę szczęśliwaWiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2020, 14:29
Kropka4, agniecha2101, m@rzenie, tym_janek lubią tę wiadomość
2017 - listopad - córka
2020 - sierpień - córka -
Flara wrote:I na takie widoki tez trzeba być gotowym. Właśnie moja najczęściej nie bałaganiiąca 2,5 latka poszła jakieś 40 min temu do pokoju zrobić mi laurkę. Właśnie do niej zajrzałam i pokój wyglada tak:
Ale jeszcze tworzy, teraz w ruch poszły nożyczki. Daje jej jeszcze 15 min i może przekonam do drzemki lub posprzątania - z obu opcji będę szczęśliwa
Haha, po drodze jeszcze musiała załatwić kilka rzeczy i tak powstał bałagan 🤣
Tak siedzę i myślę skąd ja wezmę te pokłady cierpliwości. A chłopcy z reguły są jeszcze bardziej niegrzeczni. No zobaczymy co nam rzuci los i jak nam pójdzie rodzicielstwo.
Evli serio chciał przez okno wyjść? 😱 masakra. Strach dziecko na chwile zostawić bo jeszcze sobie krzywdę zrobi.
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego"(Łk 1,35-37)
-
Mamuśka☺️ wrote:Dzieci znajomych potrafią być nieznośnie. Do nas raz wpadli znajomi z 10 letnim dzieckiem. Latał po całym mieszkaniu bo mu się nudziło aż nagle stanął przy ścianie i zaczął ja kopać. Nikt mu z rodziców uwagi nie zwrócił a ścina całą czarna - bo nawet mu butów nie ściągnęli! Na szczęście to był jedyny raz gdy u nas byli z dzieckiem. Ale ściana była do malowania...
A inni raz przyslzinz córką która wręcz krzyczała że ona nie chce siedzieć w salonie tylko w naszej sypialni. A jej mądra matka jeszcze mi powiedziała żebym na chwilę z nią poszła jak już chce 🤦♀️ ręce opadają.
Mi by się głupio zrobiło jakby moje dziecko takie szopki odstawialo. Zobaczymy jak nam pójdzie to wychowanie... Ale jestem coraz bardziej przerazona
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego"(Łk 1,35-37)