❤️ Sierpniowe mamusie 2020 ❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Madzko wrote:Kindoll - jakbyś opisała moje dotychczasowe życie 😂 ja kompletnie nie mam styczności z bobasami, nakupowalam tego wszystkiego od groma żeby być przygotowanym na wszystko, a i tak ciagle się zastanawiam co my z nią zrobimy jak już będzie w domu. Ciagle powtarzam mężowi wyczytane tutaj słowa: będzie leżeć a my będziemy na nią patrzeć 😂😂😂
Pierwsza kąpiel? Przewijanie? Karmienie? Czarna magia! Mam wrażenie że jakby człowiek był młodszy, to jakoś by się mniej stresował, a 30stka jednak zobowiązuje do „odpowiedzialności”.
Tez mam wizje wyjazdów/lotów z małym dzieckiem, jak widziałam takie pary za granicą to mnie to przerażało, ale teraz myśle że sama będę korzystać o ile mała nie będzie buntownikiem ☺️
Mam podobne odczucia. Wczesnie wyszlam za maz (jak na obecne standardy), w wieku 23 lat. Myslalam, ze bede miec dziecko do 30. Czas mijal, zylo sie wygodnie i w pewnym momencie stwierdzilam, ze w ogole nie chce miec dzieci. Ok 29 - 30 zaczelam odczuwac potrzebe posiada Malucha. Jednak moj ex max mowil, ze nie nadaje sie na matke. Sadzilam, ze zna mnie najlepiej na swiecie, wierzylam jego slowom. Moje wlasne pragnienia nie byly na tyle silne, aby zrezygnowac z wygody i w pewnym sensie przeciwstawic opini meza. Gdy mialam 30 lat maz wymienil mnie na nowyszy model.
Dzis mam 34 lata. Inny zwiazek. Z jednej strony bardzo chce dziecka. Zrobilam duzo, aby zajsc w ciaze. Nie bylo latwo, mialam cykle wspomagane. Z drugiej strony - boje sie, jak to bedzie. A jezeli moj ex mial racje i bede beznadziejna matka? -
nick nieaktualnyDomi nawet tak nie myśl. Na pewno będziesz super mamą i najlepszą dla swojego dziecka. Może byłemu było wygodnie bez dzieci dlatego tak ci mówił.
Ja też do tej pory luz, wakacje, wyjścia że znajomymi i wyjazdy. No ale już nie mogę się doczekać aż będziemy podróżować z Lilianą, chce jej wszytsko pokazać 🥰. Już sobie planujemy jakieś krótkie wyjazdy początkiem roku a w natepne lato pewnie nad nasze morze lub Chorwacja 😍Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2020, 10:26
Madzko lubi tę wiadomość
-
Kindoll, Madzko, ja też nie miałam większej styczności z dziećmi przed swoją pierwszą córką, nie wiedziałam z czym to się je. Myślałam, że jak będę chciała spotkać się ze znajomymi to po prostu zabierzemy dziecko ze sobą, troszkę poleży w wózku, troszkę ją pokarmię, troszkę każdy ją ponosi i będzie fajnie
Tak to zwykle wyglądało z boku, jak widziałam kogoś z malutkim dzieckiem. No niestety, akurat nasza tolerowała tylko nasze ręce, z przewagą moich i przyjemności z takich wyjść nie miałam raczej.
Podobnie jak z wyjazdów, bo po prostu nie umiałam się szybko przestawić na nowy rodzaj "wypoczynku". Mimo wszystko pierwszy wyjazd 400 km od domu, autem, zrobiliśmy jak córka miała 3 miesiące. I chociaż uważałam to wtedy za kiepski pomysł, bo nie miało to za wiele wspólnego z wypoczynkiem jaki znałam do tej pory, to z perspektywy czasu cieszę się, że tam byliśmy. Spała wtedy po 2,3 godziny, ale tylko w chuście na spacerze. Raz zrobiła nam niespodziankę i nie obudziła się przełożona do wózka z chusty, a my mogliśmy zjeść spokojnie razem obiad. Do dziś pamiętam to zaskoczenie. Potem polecieliśmy z nią do Portugalii jak miała 10 miesięcy, na dwa lata do Włoch. Podróżowanie z dzieckiem jest fajne, wszyscy są tacy życzliwi, uśmiechnięci. Wygląda to zupełnie inaczej, ale też fajnieTeraz mam największą przyjemność, jak mogę sprawić jej prawdziwą radość jakimś wyjazdem, bo ona się już tym tak świadomie i szczerze cieszy
Myślę, że u mnie dużym problemem na początku było właśnie to przestawienie się na nowy sposób życia, pogodzenie z tym, że już nigdy nie będzie jak wcześniej. Że zawsze będę się o nią martwić. To że była wymagająca to chyba był mniejszy problem. Byłam też w żałobie, więc dużo rzeczy się złożyło na nasz start i wcale to nie znaczy, że każdy przejdzie to wyzwanie równie ciężkoMadzko, Kindoll, Kropka4 lubią tę wiadomość
-
Mirabelka02 wrote:Domi, wraz z pojawieniem się dziecka Twoje życie zmieni się już na zawsze, ale hej! To będzie dobra zmiana
Jak widzisz dzieci są różne, różni jesteśmy my, nasze pokłady cierpliwości, podejście. Trudno sobie wyobrazić jak to będzie, bo to całkowicie nowa sytuacja. Na pewno fakt, że jesteś odpowiedzialna za takiego małego okruszka i potrzebna mu niemal jak powietrze wpłynie na Ciebie, na Waszą rodzinę. No nie ma innej możliwości
A to, że są dzieci z większymi wymaganiami, które na początku robią w życiu niezłą demolkę to cóż, taki los
To będzie Twoje idealne, najlepsze dziecko pod słońcem, a te początkowe wybryki, jeśliby się pojawiły, naprawdę odejdą w zapomnienie. Patrz na mnie - po książkowym high need baby zdecydowałam się na drugie dziecko, chociaż się zarzekałam, że nigdy w życiu
Fajnie czytać, że jednak istnieją dzieci-aniołki, bo już wrzuciłam historie o niemowlaczkach, które tylko jedzą, śpią i gugają na macie leżąc same, do miejskich legend. Nie miałam takiego przykładu z bliskiego otoczenia, w sumie aż do tego roku. Myślałam, że to jakaś ściema, a z drugiej strony wywoływało to u mnie wyrzuty sumienia, że jestem taka nieudolna. Albo że z nią jest na pewno coś nie tak. Także dobrze jest wiedzieć zawczasu, że dzieci bywają bardzo wymagające, a początki to nie tylko sielanka. Może życie pozytywnie zaskoczy -
Znow Was ciężko nadrobić wiec ja tylko z szybkim pytaniem - a potem sobie Was doczytam 😁
Ile paczek pampersow macie? Ile dobrze by było mieć tych 1 a ile tych drugich ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2020, 10:38
7.12 II kreski - beta hcg 1,375 ❤️🙏
Mój mały cud 🤰🏻Mia ❤️👧
15.04 ! 668g ! 🥰
04.05 ! 830g ! 🥰
25.05 ! 1321g ! 🥰
04.06 ! Mamy 1,5 kg ❤️ !
15.06 ! 2084 g 😍🥰 !
29.06 ! 2400 g ❤️🤱🥰
13.07 ! 2849 g 🍭🍼🍬
27.07 ! 3490 g 🍬💜🍭
❤️ 04.08.2020r - witaj Córeczko na świecie ❤️ -
Nadzieja777 wrote:Znow Was ciężko nadrobić wiec ja tylko z szybkim pytaniem - a potem sobie Was doczytam 😁
Ile paczek pampersow macie? Ile dobrze by było mieć tych 1 a ile tych drugich ?
Ja mam z 1 jedna duża i jedna mała paczkę. Narazie więcej nie kupuje, zawsze można na szybko do sklepu podskoczyć jak coś, a jak dziecie nie polubi się z pampersami to przynajmniej nie będzie problemu.Nadzieja777, Evli lubią tę wiadomość
2017 - listopad - córka
2020 - sierpień - córka -
Tymjanek dzięki za wyjaśnienie💛
Megson super kolor! fryzjer mistrz:)
Mój syn był trochę trudny trochę nie. z jednej strony spał w dzień, w samochodzie śpiączka do dzisiaj, noce zaczął przesyłać jak mu wszystkie żeby wyszły. ale... jest alrgikiem z czym od początku trudno było nam sobie poradzić. bo dieta przy kp, bo znalezienie odpowiedniego leczenia, alergenów, specjalne gotowanie jak poszedł do żłobka - to chyba największą moja trauma. w związku z alergia pierwsze pół roku miał bardzo niespokojne noce, widać było że się męczy, do tego atopowe zapalenie skóry które dawało jemu i nam w kość. Ale jak już się ogarnelismy to bylo łatwiej dziś mimo że nadal musimy uważać na dietę to jest super. pierwszy raz za granicą byliśmy jak miał 11 mcy i jeździmy co roku 2 razy raz do rodziny a raz na urlop który sami organizujemy. co prawda wypoczynek nie ma już takiej formy jak przed dzieckiem ale też jest fajnie kiedy np ma się znajomych z dzieckiem w podobnym wieku i jedzie się razem:) Pamiętam jak się bałam pierwszego 6 h lotu z synem s było taaaak fajnie, miał 3 lata i staną na wysokości zadania:) ogólnie myślę że teraz jeśli tylko takie problemy będziemy mieli jak z synem to to już nie będą problemy. Ja tylko chce żeby moje dzieci były zdrowe.Cala reszta jest do przetrwania.megson91, tym_janek, agniecha2101 lubią tę wiadomość
21.10.2015 Leon -
co do niespania, ja się nudzę w nocy 2-3 razy czasem zasnę bez problemu a czasem nie. plecy na szczęście prawie nie bolą, czasem tylko coś mi wejdzie w łopatke, ale ogólnie jest ok. może to zasługa masaży i fizjo- pewnie tak. ja tez dużo pracuje nad odpowiednia postawą no jak chwil3 się zapomnę to faktycznie boli tu i tam. Love się też ale mniej niż w poprzedniej ciąży, za to po porodzie pamiętam plywalam a był prawie listopad;)
Tez miałam wczoraj wizyte chyba wszystko dobrze. była tak szybka i gadałam z lek o czym innym że nawet nie spytalam. zakładam że jakby było coś nie tak to by mi powiedziała:) kolejna wizyta za 2 tygodnie i kolejna za kolejne 2 plus za 4 tyg ostatnie pełne usg(medicover ma obowiązkowe 4 duże usg) a w miedzyczasie badania do porodu i umowienie cc myślę że za 3 tygodnie jakoś się dowiem co i jak.agniecha2101 lubi tę wiadomość
21.10.2015 Leon -
Namyria wrote:Obawiam się, że mogę być złą matka jak poddam sie z karmieniem, nie będę umiala gotować bez soli i cukru oraz inne ustępstwa 🤔
Próbowałam karmić - nie wyszło. Chciałam gotować bez soli - na początku się starałam, ale nie oszukujmy się, solenie gotowej potrawy na talerzu to nie to samo, a na dwa gary gotować to nie dla mnie i w końcu machnęłam ręką. Może faktycznie jestem zbyt leniwa? Ale sorry gotowanie, zmywanie, pranie, prasowanie, sprzątanie i dwójka dzieci to trochę dużo. Nie będę się zadręczać. Nie znoszę gotować, a muszę ze względu na dzieci. Cukier też używam do potraw czy ewentualnych ciast. Jedyne co to nie kupuję dzieciom słodyczy (typu żelki, cukierki, lizaczki, czekoladki kinderki) i sama nie podsuwam im tego pod nos. Ale to też pewnie do czasu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2020, 11:08
Madzko lubi tę wiadomość
04.2017 - synek ❤️
04.2018 - synek ❤️ -
Dziewczyny ja też praktycznie nie mam żadnego doświadczenia a to nasze pierwsze dziecko.. boję się ale wierzę że damy radę i jakoś jestem przekonana że nawet jeśli nie będzie łatwo, sam fakt, że mała będzie z nami zrekompensuje nam nieprzespane noce itd. Z resztą jak widzę radość u mojego faceta z oczekiwania i z tego że zostanie tatusiem to mi łatwiej. Cieszy się jak dziecko na widok mikołaja 😉
I też już zaczynamy planować przyszłe wakacje z malutka ☺️☺️
Pampersów kupiłam 2 paczki jedynek po 26 do szpitala, jedna jedynke 78 do domu i dwójkę też coś koło 70 do domu bo chce mieć lekki zapas a nie wiem kiedy trzeba będzie zmienić rozmiar na większy.Madzko lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny ja jestem na maksa zestresowana
dzwoniłam do tego prywatnego szpitala i mi powiedzieli, że cesarskie cięcie możliwe tylko z zaświadczeniem ze wskazaniem medycznym. Oczywiście wszystkie zaświadczenia są honorowane te od psychiatry również. Być może tak oficjalnie rozmawiała bo wiadomo telefonicznie inna rozmowa niż osobiście i z reszta rozmawiałam tylko z Panią z recepcji na razie i ma mi przesłać na maila formularz kwalifikacyjny. Ale już teraz myślę co tu zrobić i do kogo się zapisać, żeby mieć to zaświadczenie
Szczerze to ja już się nastawiłam na cc, panicznie boje się drugi raz przechodzić poród naturalny. Dziś w nocy aż spać nie mogłama tu jeszcze teraz muszę szybko działać. I się tak zaczęłam też zastanawiać ,czy jeśli muszę mieć oficjalnie takie zaświadczenie to nie rodzic w normalnym szpitalu u siebie w mieście . Ale tak jak tymjanek pisała ze mogą mi nie wziąć tego pod uwagę i każą naturalnie
-
A ja z takim pytaniem, od jakiegoś czasu jak chodzę albo dłużej siedzę boli mnie brzuch przy samym pępku, tylko z lewej strony. Pępek zrobił mi się wypukły, w tamtej ciąży taki nie był i się zastanawiam czy to jest ta przepuklina pępkowa?
Zapomniałam się na wizycie zapytać 🤦♀️Malutka_94
-
Loczek:) wrote:Mam dokładnie takie same odczucia... Z jednej strony jestem mega podekscytowana i czekam na ten moment aż wezmę moja księżniczke w ramiona a z drugiej zwyczajnie boję się, czy zechce się obrócić a wtedy uda nam się rozpakować bez komplikacji. CC samo z siebie mnie przeraża bo od początku nie brałam takieho rozwiązania pod uwagę, powoli zaczynam oswajać się z myślą że tak może się skończyć.
Brałaś pod uwagę obrót zewnętrzny? Spróbujesz jeśli synek nie odwroci się?
Liczę po cichu, że się obróci, ma jeszcze troszkę czasu ale jak na następnej wizycie dalej będzie pośladkowo to powoli zacznę tracić nadzieję ( to będzie akurat koniec 35 tyg.) O obrocie zewnętrznym dowiedziałam się tu z forum jak Zazu pisała ale nie biorę tego pod uwagę, jakoś mnie to przeraża chociaż cc też mi się nie uśmiecha bo boje sie komplikacji przy następnej ciąży... Ale w sumie lepiej być świadomym porodu SN i cc bo nawet rozpoczęty porod SN może się zakończyć cięciem i wtedy kobiety też są w szoku. Chociaż jakbym nie urodziła to na pewno jakiegoś szoku doznam 😅
W sumie i przy SN mogą być komplikacje i przy cc. Wszystko ma plusy i minusy ale mimo wszystko wolałabym naturalnie. A Ty myślałaś o tym obrocie zewnętrznym? Ja nawet wątpię, że w pobliskich szpitalach u mnie stosują taką praktykę.Loczek:) lubi tę wiadomość
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego"(Łk 1,35-37)
-
Malutka to może być przepukline albo ból przy rozejsciu mięśnie. mnie świetnie na te bóle robią ćwiczenia rozluzjiajace mięśnie brzucha zalecane przez fizjo. ogólnie warto o to popytać i na pewno oszczędzać brzuch żeby nie pogłębić rozejscia albo przepukliny.
AgaG dla Twojego prowadzącego stan po cc nie jest wskazaniem do kolejnego cc? ja wiem że oficjalnie tak nie jest. ale moja doktora zawzięcie tak uważa tym bardziej że ja miałam na poprzednim wpisie cc że względu na brak postępu porodu, i wtórne osłabienie skurcz, ale ona tego nie wie. zastanawiam się co w.koim szpitalu lekarz będzie miał na ten temat do powiedzenia, bo ja taka pewna jestem tego cc, czytałam że tam gdzie chce rodzic też raczej wolą cc po cc a jak będzie to się też okaże. jeśli masz taki lęk to śmiało do psychiatry i wystawi ci zaświadczenie.21.10.2015 Leon -
Nadzieja777 wrote:Znow Was ciężko nadrobić wiec ja tylko z szybkim pytaniem - a potem sobie Was doczytam 😁
Ile paczek pampersow macie? Ile dobrze by było mieć tych 1 a ile tych drugich ? -
Madu tylko ja pierwszy poród miałam naturalny. I właśnie po moich przeżyciach nie wyobrażam sobie przechodzić tego po raz drugi
Ból był niewyobrazalny a naprawdę nie mam jakiegoś niskiego progu bólu. Ale tez byłam tak wycieńczona i ledwo kontaktowałam ze synek utknął w kanale rodnym i dlugo nie mogłam Go wyprzeć bo stale się cofał
urodził się z objawami niedotlenienia
na szczęście nie zaważyło to na jego rozwoju, ale nie chce ryzykować drugi raz tych przeżyć
-
Z tym CC po CC to chyba dużo zależy od szpitala i od tego kiedy było ostatatnie CC.
Moja koleżanka rodziła w 2017 drugie dziecko, pierwszy poród zakończony CC. Do drugiego porodu miała zalecenie CC od hematologa + stan po CC.
Objechała wcześniej na kwalifikacjach do CC kilka szpitali w Warszawie (na Karowej spędziła nawet 2 doby, bo mieli jej wykonać cesarkę ale rano ordynator się rozmyślił bo stwierdził że w nocy wykonali plan na cesarki) i dopiero 4 szpital zgodził się na zaplanowanie CC.
Także lepiej mieć dobry papier, którego nie da się tak łatwo podważyćtym_janek lubi tę wiadomość
2017 - listopad - córka
2020 - sierpień - córka