❤️ Sierpniowe mamusie 2020 ❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Iskierka, Orenżada i Madlene gratulacje dla Was ☺🥰😘 dużo zdrówka dziewczyny oraz dla Waszych dzieciaczków.
U nas myślę, że dobrze, nie mogę narzekać. Wczoraj była położna i sie okazało, że synek przybrał 470 gram w 4 doby tylko i wyłącznie na moim mleku aż jestem w szoku i położna też nie dowierzała ale mówiła, że przystopuje także zobaczymy w przyszłym tygodniu jak będzie następne ważenie. No i od niedzieli zaczęły się jakieś problemy u synka z brzuszkiem, nie może zrobić kupki i się przy tym męczy 😔 a jak już się uda to od razu jest spokojny i zasypia. Także nocki mamy trochę gorsze i nie wiem gdzie szukać przyczyny... Macie jakie pomysły?Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 sierpnia 2020, 16:06
Madlene28 lubi tę wiadomość
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego"(Łk 1,35-37)
-
Widziałam, że niektóre z Was po zmianie witaminy D zauważyly różnice w problemach brzuszkiem. Ja synkowi podaję APO D3. Może powinnam zmienić ? Chciałabym mu ulżyć ale nie wiem jak 😔
A jeśli chodzi o baby blus to momentami płacze tak bez powodu, czasami czuje taka pustke w środku chociaz mam męża i wymarzonego synka ale to chyba normalne w połogu. Po prostu samo z siebie robi mi się przykro i łzy napływają do oczu...
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego"(Łk 1,35-37)
-
Kropka ja od dziś testuje vigantol zaczęłam dawać też probiotyk. ogólnie Mała się dziś i tam męczyła 4 h, w końcu położyłam ja na brzuchu i zasnęła spokojnie. ogólnie często czytam że olej slonecznikowy nie służy dzieciom. pamięta. synowi też nie służyło, ale wtedy jakoś nie wiazalam tego z witaminą.
Ja też mam takie fazy że łzy napływają mi do.oczu i potrafię się od tak rozpoznać, a o słuchaniu oglądaniu czegokolwiek gdzie dzieciom dzieje się krzywda w ogóle nie ma mowy.21.10.2015 Leon -
Hello
Madlene gratulacje!
U nas generalnie wszystko ok. Mała je, robi w pieluchy co chwilę i śpi. Czasami coś tam jej nie odpowiada ale wiadomo każdy z nas ma lepsze i gorsze dni i ona tez ma do tego prawo. W nocy 2 pobudki, jemy, zmieniamy pieluchę i idziemy spac dalej. Większe problemy sprawia mi starsza córka ale niestety liczyłam się z tym wiec nie będę narzekać. Mąż dalej pracuje. Mama skonczyła urlop zanim urodziłam 😅 Więc przyjeżdża do pomocy jak może a tak to jestem zdana sama na siebie 🤷🏼♀️
Trzymam kciuki za nierozpakowane ✊ -
Kropka, ja tez mam wahnięcia nastrojów, i to ze skrajności w skrajność. Piękny przyrost masy, masz turbo mleko z brzuszkiem sama nie wiem, wiem, ze niektorzy stosują probiotyki i espumisan, ale czy to coś daje, nie wiem. Może być tak, ze pp prostu trzeba będzie to przetrwać, kładąc dziecko jak najwiecej na brzuszku i pilnując odbicia po jedzeniu.
Yoyo, starsza dalej podgryza? Ma focha? Mój chyba już całkiem mi odpuścił. -
Dziękuję serdecznie za gratulacje a teraz jak to było: wczoraj od rana miałam bóle takie jak miesiączkowe, coś tam mnie kręciło ogólnie ale ze bywało tak nie raz to nie zwróciłam uwagi na to i robiłam swoje. O 13.15 miałam wizytę i lekarz stwierdzając 3cm rozwarcia troszeczkę mi pomógł 😉 wieczorem zaczęły się pierwsze skurcze. Potem już poszło bardzo szybko. O północy dotarłam do szpitala, szybki wywiad, usg i miałam mieć lewatywę ale przeczyściło mnie samo 😅 o 1 miałam już 5 cm rozwarcia. Skurcze straszne, ale oddychałam jak trzeba. Podali mi Epidurol dożylnie i miałam wrażenie, że jestem na haju 😲 ale za to rozwarcie w ciągu następnej godziny osiągnęło maxa 😲 i rodzimy, a ja w szoku, że tak szybko. Mały wyskoczył po 4 partych a ja się poryczałam 😅🥰 wciąż nie wierzę w ten mały cud. Ale fakt, że odpowiedni personel dużo ułatwia 🥰 jestem wdzięczna tym ludziom za wsparcie i doping, a także cenne wskazówki.
Kropka4, Evli, m@rzenie, Molokay, YoYo85, MartitaS, pati_zuzia83, tym_janek lubią tę wiadomość
-
madu wrote:Kropka ja od dziś testuje vigantol zaczęłam dawać też probiotyk. ogólnie Mała się dziś i tam męczyła 4 h, w końcu położyłam ja na brzuchu i zasnęła spokojnie. ogólnie często czytam że olej slonecznikowy nie służy dzieciom. pamięta. synowi też nie służyło, ale wtedy jakoś nie wiazalam tego z witaminą.
Ja też mam takie fazy że łzy napływają mi do.oczu i potrafię się od tak rozpoznać, a o słuchaniu oglądaniu czegokolwiek gdzie dzieciom dzieje się krzywda w ogóle nie ma mowy.
Co do probiotyku to się zastanawiałam nad Biogaio. Ale położna mówiła, ze póki nie płacze przy tym itp. to lepiej żeby nie dawać, niech jelita się wykształcaja a organizm sam walczy. Także na razie się z tym wstrzymałam.
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego"(Łk 1,35-37)
-
Molokay wrote:Kropka, ja tez mam wahnięcia nastrojów, i to ze skrajności w skrajność. Piękny przyrost masy, masz turbo mleko z brzuszkiem sama nie wiem, wiem, ze niektorzy stosują probiotyki i espumisan, ale czy to coś daje, nie wiem. Może być tak, ze pp prostu trzeba będzie to przetrwać, kładąc dziecko jak najwiecej na brzuszku i pilnując odbicia po jedzeniu.
Yoyo, starsza dalej podgryza? Ma focha? Mój chyba już całkiem mi odpuścił.
Może położna miała jakaś inna wagę 😁 zobaczymy ile przybierze do następnej wizyty ja jakoś nie widzę po nim tego przyrostu ☺
Tylko u nas problem tego typu, ze synek zasypia przy piersi i nie bardzo mam kiedy go odbić. Chyba ze nie może zasnąć to go biorę do odbicia ale rzadko odbija... A na brzuszku tez nie mam kiedy go kłaść bo jak się budzi to jest głodny więc szybko przewijam i się Karmimy i zasypia. A jak się meczu to po jedzeniu nie chce go kłaść na brzuszek. Ja to w sumie jeszcze nie jestem doświadczona bo to pierwsze dziecko.
Madu i Molaky straszne są te wahania nastroju. Płacz z byle powodu, a najgorsze jest to uczucie pustki i takiego lęku?
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego"(Łk 1,35-37)
-
Kropka, ja tez nie zawsze odbijam z podobnych przyczyn, ale co mogę podpowiedzieć, to to, ze gdy karmie mała w pozycji siedzącej takiej, ze nie jest równoległa do poziomu podłogi, tylko nóżki są niżej, czyli w pewnym stopniu (raczej małym) jest spionizowana, to samo jej się odbija pod koniec jedzenia albo po gdy przyspi. Czasem po zjedzeniu od żenuje trochę i wrzucam sobie małą na klatkę, wiec jest na brzuszku, a ja kontroluję czy jej to nie uwiera. Tez nosze ja w pozycji „na leniwca” (kilka/kilkanaście minut), czyli leży brzuszkiem na moim przedramieniu i śpi w tej pozycji. Boje się, ze będzie kolkowa, bo już w szpitalu się prężyła, ale zobaczymy. Aa, jeszcze używaliśmy u starszaka termofor w postaci maskotki z wkładem „mr b” lullalove, nie wiem czy coś dawał, może trochę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 sierpnia 2020, 21:49
-
Byłam dziś z małym na wizycie patronażowej i pediatra kazała mi podawać delicol, ponieważ ma wzdęty brzuszek. Także zaczyna się... Dzisiaj znowu był wrzask. Płacze jak jakaś czarownica, robi się purpurowy, aż łapie go bezdech. A zaczęło się dzisiaj dopiero popołudniu i zastanawiam się czy właśnie vigantol się do tego nie przyczynił. Wczoraj dałam rano i cały dzień był taki ryk, dopiero popołudniu trochę pospał dłużej, a dziś dałam witaminę o 13 i też się zaczęło, wcześniej był spokój.
Kropka mam ten sam problem, chociaż z odbijaniem teraz mi wychodzi, nie to co przy starszej córce, ale kłaść na brzuszku nie ma kiedy. Albo głodny, a jak nie to po jedzeniu, to też nie położę bo uleje. -
Dziewczyny, gratuluję szczęśliwych porodów i zdrowych dzieciaczków ❤
Molokay, odpowiadając na pytanie - tak, ze starszą córką wiele przeszlam i niestety pokutuje to do dziś, bo moje dziecko mnie najzwyczajniej w świecie stresuje 😬 Była i jest bardzo wrażliwym dzieckiem. A jeśli chodzi o problemy brzuskowe to mogę napisać pracę doktorską. Teraz już wiem jedno - nic nie działa, a jeśli działa to maksymalnie 3 dni. U nas była jazda bez trzymanki, pierwsze miesiące jej zycia spędziłam na noszeniu jej na rękach i robieniu kilometrów po salonie. No i oczywiście na szukaniu przyczyny jej zachowania, bo nie mogliśmy się pogodzić z tym
że niektore dzieci tak mają. Jakoś wszystkie inne dzieci wokół takie nie były. Jednak te kilometry zrobione w domu do czegoś sie przydały - z perspektywy czasu myślę, że to był sekret mojego szybkiego powrotu do formyWiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2020, 09:03
-
Molokay starsza nie podgryza bo cyca nie dostaje. Za to dostaje moje odciągniete mleko bo jest tego sporo. Nie wiem kiedy skońzy się ten nawał. Nie wygląda jakby miała focha. Staram się poświęcać jej tyle czasu ile tylko jestem w stanie, przytulam, całuję. Szkoda mj jej bo pewnie w tej małej główce myśli swoje
-
Asasa wrote:Byłam dziś z małym na wizycie patronażowej i pediatra kazała mi podawać delicol, ponieważ ma wzdęty brzuszek. Także zaczyna się... Dzisiaj znowu był wrzask. Płacze jak jakaś czarownica, robi się purpurowy, aż łapie go bezdech. A zaczęło się dzisiaj dopiero popołudniu i zastanawiam się czy właśnie vigantol się do tego nie przyczynił. Wczoraj dałam rano i cały dzień był taki ryk, dopiero popołudniu trochę pospał dłużej, a dziś dałam witaminę o 13 i też się zaczęło, wcześniej był spokój.
Kropka mam ten sam problem, chociaż z odbijaniem teraz mi wychodzi, nie to co przy starszej córce, ale kłaść na brzuszku nie ma kiedy. Albo głodny, a jak nie to po jedzeniu, to też nie położę bo uleje.
O jejku współczuję... Może faktycznie ta witamina? Wracasz do poprzedniej? A delicol już podawalas? Też nie mam kiedy kłaść na brzuszku bo jak się budzi to jest głodny więc szybko przewijam i karmie a po karmieniu nie chce bo i tak czasem ulewa... Kiedy odbijasz? W czasie karmienia czy po?
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego"(Łk 1,35-37)
-
Molokay wrote:Kropka, ja tez nie zawsze odbijam z podobnych przyczyn, ale co mogę podpowiedzieć, to to, ze gdy karmie mała w pozycji siedzącej takiej, ze nie jest równoległa do poziomu podłogi, tylko nóżki są niżej, czyli w pewnym stopniu (raczej małym) jest spionizowana, to samo jej się odbija pod koniec jedzenia albo po gdy przyspi. Czasem po zjedzeniu od żenuje trochę i wrzucam sobie małą na klatkę, wiec jest na brzuszku, a ja kontroluję czy jej to nie uwiera. Tez nosze ja w pozycji „na leniwca” (kilka/kilkanaście minut), czyli leży brzuszkiem na moim przedramieniu i śpi w tej pozycji. Boje się, ze będzie kolkowa, bo już w szpitalu się prężyła, ale zobaczymy. Aa, jeszcze używaliśmy u starszaka termofor w postaci maskotki z wkładem „mr b” lullalove, nie wiem czy coś dawał, może trochę.
My się głównie karmimy na leżąco bo przeważnie synek od razu zasypia, ale mam rogala i dwa razy tak karmiłam i też fajnie ale nie wiem jak go później odłożyć żeby się nie obudził. Bo jak się obudzi to znowu będzie chciał cyca żeby zasnąć i tak w kółko. Ale na leniwca jeszcze go nie nosiłam, muszę spróbować.
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego"(Łk 1,35-37)
-
Kropka4 wrote:O jejku współczuję... Może faktycznie ta witamina? Wracasz do poprzedniej? A delicol już podawalas? Też nie mam kiedy kłaść na brzuszku bo jak się budzi to jest głodny więc szybko przewijam i karmie a po karmieniu nie chce bo i tak czasem ulewa... Kiedy odbijasz? W czasie karmienia czy po?
A odbijam go p karmieniu, tylko nie tak normalnie a trzymam go w pozycji na fasolkę i zazwyczaj zawsze mu się odbije. Nie wybudza go to.