❤️ Sierpniowe mamusie 2020 ❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
i_ka wrote:Zazdroszczę Wam tego kupowania. U mnie sytuacja nadal niepewna, poza tym leżę w szpitalu, wiec nawet nie rozglądam się jeszcze za niczym. Jedyne co to zamówiłam kurę do karmienia z LaMillou, która ma mi posłużyć jako poduszka
Coś mówią czy długo cię będą trzymać jeszcze w szpitalu ? Jakaś poprawa choć drobna jest ?2017 - listopad - córka
2020 - sierpień - córka -
Hej dziewczyny zdrówka Wam życzę u nas do wczoraj szalał wiatr i tylko do sklepu wychodziłam bo strach było się przejść na spacer bo odrazu by się człowiek rozchorował bo padał śnieg z deszczem i jeszcze straszny wiatr. Mildred i Martita kciuki za dzisiejsze wizyty będzie dobrze😁
Mildred lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
ewa.katarzyna wrote:Dziewczyny a na jakiej podstawie lekarz na prenatalnych wylicza ryzyko jakiś chorób?
Tylko na podst usg dziecka czy bierze się pod uwagę też wiek mamy, choroby czy coś?
Na pewno USG, wiek matki, sposób zapłodnienia (IUI, invitro, czy naturalna ciąża), do tego mogą dojść jeszcze wyniki z testu pappa - one tez o ile są zrobione wpływają na wynik szacowanego ryzyka.
Nie wiem czy coś jeszcze, czy tylko tyle
Co do chorób to nie wiem, ale pytano mnie czy mam nadciśnienie, albo cukrzyce zwykła lub jakieś leki na stałeWiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2020, 09:57
ewa.katarzyna lubi tę wiadomość
2017 - listopad - córka
2020 - sierpień - córka -
nick nieaktualnyTrzymam kciuki za wszystkie mamy co mają dzisiaj prenatalne
na pewno maluchy będą zdrowe, a my jak zwykle panikujemy za bardzo, trzeba się nauczyć chyba troche luzu od własnych partnerów, mój wiecznie pozytywnie nastawiony, aż czasami mnie wkurza, śmieje sie, że to on powinien chodzić w ciąży
Ewa.katarzyna przy tescie pappa maja znaczenie choroby, np. Cukrzyca, cisnienie, wiek matki i o jakieś tam rzeczy jeszcze mnie lekarz pytał których nie pamiętam, a jeśli robisz same usg to tylko na podstawie obrazu
Nadzieja 777 husky to w ogóle takie pso-koty, ja to się zastanawiam jak na bejbisa zareagująewa.katarzyna lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry,
Mildred kciku i modlitwy za prenatalne ✊✊🙏🙏 nie zazdroszczę godziny, nie wytrzymałabym.
Darkestfear witamy 🙂 super, że na prenatalnych wszystko dobrze.
My mieliśmy wczoraj odebrać pit, ale wiatr i deszcz nas odstrasza ale chyba cały tydzień ma wiać...Mildred lubi tę wiadomość
-
Flara wrote:Z mojego doświadczenia powiem ci że można spokojnie kupić wózek ze świetna spacerówka do którego jest tez wersja z gondola. Tylko trzeba dobrze poszukać i najczęściej te gondole nie są tak ładne wizualnie, ale tez sa super, a później odpada ci szukanie spacerówki.
Np zobacz sobie na to: Valco Baby Snap 4 Trend w wersji 2w1
Ma gondole z wywietrznikiem, ale co najważniejsze jako spacerówka jest bardzo lekka i malutki po złożeniu. Z olbrzymim daszkiem co jest bezcenne w lecie. Jest opcja z pompowanymi kołami albo piankowymi. U mnie w okolicy jest to najpopularniejsza spacerówka.
https://matkadentystka.pl/2018/12/valco-baby-snap-4-trend-sport-v2-wozek/
Także spokojnie, jest dużo czasu a wybór spory, wszystko zależy na co komu zależy bardziej.
Wózek bardzo przypadł mi do gustu. Tylko martwi mnie brak amortyzatorów...same koła pompowane sobie poradzą na nierównościach i polnych dróżkach ?
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego"(Łk 1,35-37)
-
Hejka wszystkim :**
Cudowne wiadomości z wizyt! ❤️ Moja dopiero za nie całe 2 tyg...
Ja siedzę w domku od wtorku i powiem Wam, że już bym mogła sobie tak siedziećzresztą doniesienia z okolic o kolejnych zachorowaniach na grypę nie napawają optymizmem... Zaczęłam się bać i nie wychodzę narazie z domu. Gardło już mnie nie boli, tylko lekki kaszel i katar z rana. Mam zamiar przyrządzić ten syrop z cebuli. Wiem, że kiedyś pisałyscie o tym. Znalazłam jakiś przepis, będę dzisiaj działać 🤗
PCOS
Starania - 01.2019
Czerwiec 2019 - usunięty polip trzonu macicy
1 cs z letrozolem ovu 12 dc
11.2019 - ciąża biochemiczna
2 cs z letrozolem ovu 15 dc
5.12 II 🙏❤️
"I wzywaj mnie w dniu niedoli, ja cię wybawie a ty Mnie uwielbisz" Ps. 50:15 -
darkestfear wrote:Ja też nie pije jakoś super dużo wody, jak byłam po badaniach krwi i moczu to lekarka nawet mi powiedziała, że powinnam pić więcej- chyba musiałabym wtedy zamieszkać w łazience 😀
Widze, że mamy co do dnia ten sam tydzień ciąży
A tak włączając się do tematu wózków to mi się podoba Mutsy icon(bardzo malutki po złożeniu, lekki i w teren podobno super(my chodzimy dużo po lasach) podoba mi się też model nio-ten zielony
A na kiedy masz termin porodu ? ☺
Fajny wózek, ja też właśnie szukam czegoś na takie polne i leśne dróżki. Miałaś okazję już go testować ?
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego"(Łk 1,35-37)
-
i_ka wrote:Zazdroszczę Wam tego kupowania. U mnie sytuacja nadal niepewna, poza tym leżę w szpitalu, wiec nawet nie rozglądam się jeszcze za niczym. Jedyne co to zamówiłam kurę do karmienia z LaMillou, która ma mi posłużyć jako poduszka
Jak długo będziesz jeszcze leżeć w szpitalu?
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego"(Łk 1,35-37)
-
Syrop z cebuli jest zbawienny. Pamiętam jak moja mama jak byłam dzieckiem go robiła bo u nas w domu zawsze lekarz i antybiotyk to było ostateczność jak naturalne syropy i preparaty już nie działały. Ja jeszcze do syropu z cebuli dodaje czosnek wtedy jeszcze lepiej daje kopa moim zdaniem😉
-
nick nieaktualnyIrola wrote:Hejka wszystkim :**
Cudowne wiadomości z wizyt! ❤️ Moja dopiero za nie całe 2 tyg...
Ja siedzę w domku od wtorku i powiem Wam, że już bym mogła sobie tak siedziećzresztą doniesienia z okolic o kolejnych zachorowaniach na grypę nie napawają optymizmem... Zaczęłam się bać i nie wychodzę narazie z domu. Gardło już mnie nie boli, tylko lekki kaszel i katar z rana. Mam zamiar przyrządzić ten syrop z cebuli. Wiem, że kiedyś pisałyscie o tym. Znalazłam jakiś przepis, będę dzisiaj działać 🤗
Ja się rozchorowałam ok 5 tygodnia, zaraz po tym jak się dowiedziałam o ciąży, zawsze gripex w saszetce brałam i po problemie no i byłam w kropce myślałam, że naturalnie to na pewno się nie odchoruje, jaka byłam zdziwiona jak przeszło mi po dwóch dniach, szybciej niż zawsze! A jadłam namiętnie czosnek, smarowałam chlebek grubą wsrstwą masła na to wyciśnięty czosnek i takie trzy, cztery kromeczki dziennie, na ból gardła pomogło mi tylko ssanie plasterków cytryny, jak ręką odjął ból, mąż przygotowywał mi też ciepłe mleko z miodempróbowałam też płukania gardła woda z solą, ale skonczylo sie tylko odruchami wymiotnymi, fu fu!
Irola lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny czy Wy też nie odczuwacie apetytu? Nie głodu, ale takiego smaka na coś konkretnego do jedzenia. Ja jem i to całkiem sporo, ale tak dla samego jedzenia. Nie mam na nic ochoty, nawet na swoje ulubione potrawy i ten brak radości z jedzenia mnie męczy, bo jest to równoznaczne z brakiem chęci do gotowania, a rodzina do wykarmienia czeka
Nie wiem czy to przez ciążę czy porę roku, czy zmęczenie. Odliczam już do wiosny. -
Witam nowe dziewczyny
Kciuki za dzisiejsze wizyty!
Mirabelka ja też nie mam ostatnio apetytu, zjadłam bym coś ale nie wiem co, otwieram lodówkę i nic mi nie pasuje.
Żeby znaleźć „coś” co był zjadła, bo głód jest, to muszę się nieźle nagłówkować2019 👧🏼 [*]6mż
2020 👧🏼🌈
2022 👦 -
nick nieaktualnyKropka4 wrote:A na kiedy masz termin porodu ? ☺
Fajny wózek, ja też właśnie szukam czegoś na takie polne i leśne dróżki. Miałaś okazję już go testować ?
Termin porodu na 18 sierpnia
Jeszcze nie, ale za jakiś czas chce podjechać do sklepu i to zrobić, dam znać!do badań prenatalnych właściwie w temacie ciąży nic nie chciałam robić, czasami tylko mnie coś naszło jak miałam lepszy dzień. Bałam się zapeszać, od początku ciąży plamiłam, szczególnie po wizycie w toalecie, sluz brazowy, rozowy a nawet i czerwony, myslalam, ze zejde na zawał przez to, a co wizyta u ginekologa to, dostawałam informacje, że taki urok mojej ciąży. W ok 10 tygodniu naprawde juz sluz byl czerwony i myslalam tylko o najgorszym, ale znowu po wizycie okazało się, że wszystko jak najbardziej ok, po tej wizycie dostałam duphaston i wszystko jak ręką odjął i powoli zaczynam czuć spokój, ale lekarz powiedział, że moge juz odstawić jak plamienie przeszło i wczoraj wziełam ostatnia tabletke z opakowania, jestem przerazona ze te straszne plamienia znowu wrócą
-
Mirabelka02 wrote:Dziewczyny czy Wy też nie odczuwacie apetytu? Nie głodu, ale takiego smaka na coś konkretnego do jedzenia. Ja jem i to całkiem sporo, ale tak dla samego jedzenia. Nie mam na nic ochoty, nawet na swoje ulubione potrawy i ten brak radości z jedzenia mnie męczy, bo jest to równoznaczne z brakiem chęci do gotowania, a rodzina do wykarmienia czeka
Nie wiem czy to przez ciążę czy porę roku, czy zmęczenie. Odliczam już do wiosny.
Ja ogólnie też nie mam apetytu. Jem bo muszę i najgorzej mi zacząć jeść. Łatwiej jak ktoś ugotuje bo jak zrobię sama to już w ogóle bez smaku. Mam kilka produktów, które mi w miarę wchodzą. Jak na widok jakiegoś jedzenia juz mi niedobrze to nawet tego nie tknę.darkestfear, Mirabelka02 lubią tę wiadomość
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego"(Łk 1,35-37)
-
nick nieaktualnyMirabelka02 wrote:Dziewczyny czy Wy też nie odczuwacie apetytu? Nie głodu, ale takiego smaka na coś konkretnego do jedzenia. Ja jem i to całkiem sporo, ale tak dla samego jedzenia. Nie mam na nic ochoty, nawet na swoje ulubione potrawy i ten brak radości z jedzenia mnie męczy, bo jest to równoznaczne z brakiem chęci do gotowania, a rodzina do wykarmienia czeka
Nie wiem czy to przez ciążę czy porę roku, czy zmęczenie. Odliczam już do wiosny.
Ja niestety też tak mam..w zasadzie jem tylko owocowe gerberki dla dzieci, żeby w ogóle coś zjeść, a jak juz mam czasami na cos ochote to sa to slodycze, kwasne zelki, orzeszki w czekoladzie, ewentualnie ze słonych chipsy albo mam duzego smaka na fast foody, wykończy mnie ten maluchWiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2020, 10:34
Mirabelka02 lubi tę wiadomość
-
darkestfear wrote:Termin porodu na 18 sierpnia
Jeszcze nie, ale za jakiś czas chce podjechać do sklepu i to zrobić, dam znać!do badań prenatalnych właściwie w temacie ciąży nic nie chciałam robić, czasami tylko mnie coś naszło jak miałam lepszy dzień. Bałam się zapeszać, od początku ciąży plamiłam, szczególnie po wizycie w toalecie, sluz brazowy, rozowy a nawet i czerwony, myslalam, ze zejde na zawał przez to, a co wizyta u ginekologa to, dostawałam informacje, że taki urok mojej ciąży. W ok 10 tygodniu naprawde juz sluz byl czerwony i myslalam tylko o najgorszym, ale znowu po wizycie okazało się, że wszystko jak najbardziej ok, po tej wizycie dostałam duphaston i wszystko jak ręką odjął i powoli zaczynam czuć spokój, ale lekarz powiedział, że moge juz odstawić jak plamienie przeszło i wczoraj wziełam ostatnia tabletke z opakowania, jestem przerazona ze te straszne plamienia znowu wrócą
Ja mam na 19 sierpnia ale uważam, że ciąża jest troszkę starsza. Niektóre aplikacje tez mi pokazują na 18 sierpnia. Z tymi plamieniami to nieciekawie i też bym była w strachu. Ja od pierwszej wizyty potwierdzającej ciążę u ginekologa dostałam duphaston profilaktycznie bo się staraliśmy ponad rok, później jeszcze miałam krwiaka także się przydał i nadal biorę, bo wizytę mam w sobotę i myślę, że też już będę mogła odstawić. Ja też do tej pory nic nie kupiłam dla maluszka. Czasami przeglądałam wózki, jakieś ciuszki itp. ale na tym się kończyło. Musimy być dobrej myśli ☺
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego"(Łk 1,35-37)