X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne ❤️ Sierpniowe mamusie 2020 ❤️
Odpowiedz

❤️ Sierpniowe mamusie 2020 ❤️

Oceń ten wątek:
  • to_tylko_ja Autorytet
    Postów: 563 443

    Wysłany: 25 lutego 2020, 22:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    darkestfear wrote:
    Moze to kwestia pierwszej ciąży, ja niby staram sie nie panikować z niczym, ale czasami już glupieje..
    Słyszałam śmieszną historię o podchodzeniu do dzieci:
    Jak pierwsze dziecko połknie 5złotówkę to rodzice dzwonią po pogotowie. Jak drugie z kolei to czekają na kupkę. A jak trzecie to odbijają mu to 5 zł z kieszonkowego :D

    strasznie mnie to rozbawiło i pewnie coś w tym jest, że przy pierwszym dziecku jest się takim przestraszonym wszystkiego, ale ja staram się nie dać temu, bo zauważyłam, że później tak samo przenosi się to na wychowanie dzieci i takie dzieciaki boją się wszystkiego - tak przynajmniej widzę we swoim otoczeniu.

    megson91, agniecha2101 lubią tę wiadomość

    08.05.2020 - 24+1 - 620g <3
    04.06.2020 - 28+0 - 1110g <3
    02.07.2020 - 32+0 - 1800g <3
    30.07.2020 - 36+0 - 2780g <3
    20.08.2020 - 39+0 - 3300g <3
    w57v3e3krsc08o95.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 lutego 2020, 22:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    to_tylko_ja wrote:
    Słyszałam śmieszną historię o podchodzeniu do dzieci:
    Jak pierwsze dziecko połknie 5złotówkę to rodzice dzwonią po pogotowie. Jak drugie z kolei to czekają na kupkę. A jak trzecie to odbijają mu to 5 zł z kieszonkowego :D

    strasznie mnie to rozbawiło i pewnie coś w tym jest, że przy pierwszym dziecku jest się takim przestraszonym wszystkiego, ale ja staram się nie dać temu, bo zauważyłam, że później tak samo przenosi się to na wychowanie dzieci i takie dzieciaki boją się wszystkiego - tak przynajmniej widzę we swoim otoczeniu.

    😂🤣 tez to zaobserwowalam, przyklad nawet mojej szwagierki, urodzila blizniaki, maja juz cztery latka, a nie moga biegac po trawie bo zarazki, ja im kupilam buciki na wiosne zeby wyjsc z nimi na spacer bo nawet nie mialy 🙈 do moich psow tez sie zblizac nie moga(w sumie to nas nie odwiedzaja przez nie bo tez zarazki i bakterie) jesc tez malo co moga, ostatnio kupila im jajko niespodzianke tylko po to zeby dac z niej zabawke a wyrzucic czekolade, a ja myslalam ze normalnie daje im cale, a jak sie zapytalam o to to, ze one nie moga takich rzeczy, bo zeby sie psuja i po co w ogole uczyc jesc slodkie, jezu nie chce byc taka swirnieta matka 🙈 a no i podsumowanie takie, ze dziewczynki boja sie wszystkiego, psa na chodniku, przechodzacego kota, a jak dostaja zupke to mowia „mmmmm zupka jest bardzo pozywna”

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2020, 22:19

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 lutego 2020, 22:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadzieja777 wrote:
    A czy któraś z Was mogłaby mnie trochę pocieszyć , ze plamienia w ciąży się zdążają i nie musza od razu oznaczać najgorszego ?
    Bo im dłużej myśle tym bardziej się zastanawiam skąd się mogło wziąć. Z jednej strony czuje, se tak się musiało stać - w końcu odpocznę. A codziennie rano od jakiegoś czasu budząc się miałam poczucie , se jestem bardzo zmęczona , za bardzo. Ale martwię się o Nią, żeby była bezpieczna ..
    Ja od początku miałam kilka razy plamienia i do tej pory lekarz nie wie jaka była przyczyna. Miałam krwiaka, ale też i nadżerke, która została wykryta dopiero tydzień temu. Zarówno jedno jak i drugie mogło to spowodować,ale lekarz uparcie mi powtarza że skoro nie ma obfitego krwawienia żywą krwią to nie ma się czym przejmować tylko trzeba monitorować i nic się nie dzieje. Tam w środku zachodzi mnóstwo procesów i jesteśmy bardziej ukrwione.

  • megson91 Autorytet
    Postów: 2295 2649

    Wysłany: 25 lutego 2020, 22:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MomOfBoys wrote:
    Mnie dziś zaczęło coś kłuć z lewej strony, nie w samych pachwinach, ale blisko. Teraz na wieczór coraz częściej, i też już zaczęłam się niepokoić. Wczoraj zasuwałam ze starszakiem na piechotę do przychodni. Z mężem konflikt, nie zostawił mi kluczyków do auta, telefonów nie odbierał, a o lekarzu oczywiście zapomniał. Mocno wiało i starszak jęczał, że mu zimno, więc sporo niosłam go na rękach. A waga niemała bo 16,5 kg. Wczoraj może z dwa razy mnie zakłuło, dziś już częściej. Tyle, że ja chodzić mogę (jeszcze).
    A Ciebie jak tak mocno boli to może do szpitala pojedź dla własnego spokoju.

    Kurczę, właśnie teraz na wieczór jest masakra 🥴 boli mnie w pachwinach od przedniej strony ud. Nie mogę się tam dotknąć, ani podnieść nogi na centymetr do góry. Chodzenie, to katorga, bo z bólu nie mogę robić kroków do przodu 😥😥😥

    06.2021 👼🏻 5 tc
    08.2021 👼🏻 4 tc

    8 cykl stymulowany
    18.11 3-7 dc lametta 2x1 - 2x Gonadopeptyl Daily + 1x Ovitrelle 🍀
    10 dpo betaHCG 8,8 mlU/ml 🍀progesteron 21,90 ng/ml 🍀
    12 dpo betaHCG 37,0 mlU/ml 🍀 progesteron 30,30 ng/ml 🍀
    16 dpo betaHCG 434,3 mlU/ml 🍀 progesteron 33,30 ng/ml 🍀
    30.12 💜

    29.11 Histeroskopia diagnostyczna w znieczuleniu ogólnym + biopsja endometrium + HSG
    Macica i endometrium ok, jajowody drożne, niewielkie przekrwienie w okolicy ujścia lewego jajowodu, z którego został pobrany wycinek na badanie histopatologiczne.

    Kierunek immunologia❔
    PCOS i IO 🍬🍭
    MTHFR hetero A1298C

    85999jcgiykcutbf.png

    3jvztv73cc90cbvy.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 lutego 2020, 22:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kropka4 wrote:
    A odnośnie jedzenia to męczy mnie sytuacja z soboty. Robiłam sernik i odruchowo spróbowałam po zmieszaniu ser w którym były surowe jajka 😞 wzięłam do buzi, poczułam smak i nagle sobie uświadomiłam że przeciez nie można surowych jajek i szybko wyplułam i przepłukałam buzię wodą ale oczywiście mam wyrzuty sumienia i nie wiem czy mam robić jakieś badania i kiedy ? Rutyna mnie zgubiła ! Dodam, że jajka eko z hodowli mojej mamy więc niby sprawdzone ale zawsze jest jakieś "ale". Ech zawsze coś, a w ciąży mam zwolniony tok myślenia 😞
    Ja w pewnym momencie bałam się zamawiać sałatki w restauracjach, bo obawiałam się że warzywa nie są dobrze wyczyszczone i przez to zaraze się toksoplazmozą. To moja pierwsza ciąża stąd pewnie ta paranoja,powoli zaczynam luzować,ale czasami jest to niezależne ode mnie i stanowczo za dużo sprawdzam w internecie,wiec wiem co czujesz 😉

  • Malutka_94 Autorytet
    Postów: 585 683

    Wysłany: 25 lutego 2020, 22:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadzieja, plamienia mogą się zdarzać, bo wszystko jest bardziej ukrwione... Ja miałam czasami po aplikowaniu luteiny, musiałam coś sobie podrażniać 🤷‍♀️ w I ciąży zdarzało mi się plamić po stosunku

    A propo stosunków, to ostatnio po ❤️ boli mnie krocze, czasami ten ból rozchodzi się aż do połowy ud. Nie wiem czy to normalne?

    Malutka_94
    qb3c3e5eiy8bwivw.png
    85993e3k7v040zv7.png
  • MomOfBoys Autorytet
    Postów: 586 489

    Wysłany: 25 lutego 2020, 23:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    to_tylko_ja wrote:
    Słyszałam śmieszną historię o podchodzeniu do dzieci:
    Jak pierwsze dziecko połknie 5złotówkę to rodzice dzwonią po pogotowie. Jak drugie z kolei to czekają na kupkę. A jak trzecie to odbijają mu to 5 zł z kieszonkowego :D

    strasznie mnie to rozbawiło i pewnie coś w tym jest, że przy pierwszym dziecku jest się takim przestraszonym wszystkiego, ale ja staram się nie dać temu, bo zauważyłam, że później tak samo przenosi się to na wychowanie dzieci i takie dzieciaki boją się wszystkiego - tak przynajmniej widzę we swoim otoczeniu.
    Ja starszaka kąpałam tylko w przegotowanej wodzie przez kilka miesięcy haha. Mąż pukał się w głowę, a ja byłam uparta i uważałam, że trzeba chronić jego delikatną skórę. A jeszcze kąpiel odbywała się w łazience na piętrze, więc lataliśmy z wrzątkiem po schodach 😂
    Drugiego syna od początku kąpaliśmy już w kranówie.
    Więc, zgodnie ze wspomnianą anegdotą, trzeciego będziemy chyba kąpać w wodzie po kąpieli pozostałej dwójki 🤣🤣

    megson91, kasia_pra, darkestfear, tym_janek, Kropka4, Iskierka87, Flara, m@rzenie, Asasa, Przyszłamamusia, ewa.katarzyna, Niki86, Mirabelka02, Malutka_94, MartitaS, Zozo lubią tę wiadomość

    16udhqvk36a6t6ao.png
    04.2017 - synek ❤️
    04.2018 - synek ❤️
  • Evli Autorytet
    Postów: 3829 2518

    Wysłany: 25 lutego 2020, 23:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MomOfBoys 🤣😂🤣

    2019 👧🏼 [*]6mż
    2020 👧🏼🌈
    2022 👦
  • tym_janek Autorytet
    Postów: 2584 2703

    Wysłany: 26 lutego 2020, 00:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To my jako świeżo upieczeni rodzice byliśmy przewrażliwieni z pierworodną... jakiś miesiąc. A potem nam przeszło. Mi nawet szybciej niż mężowi. Mamy pewne zasady, których się trzymamy i chcemy się ich trzymać też przy drugim dziecku, ale ogólnie mamy looz. A inne mamy jak nas widzą na placu zabaw i to co moja córka wyrabia z moim przyzwoleniem (np. turla się po trawie w parku) to pytają ile lat ma starsze dziecko :D i są w ciężkim szoku jak okazuje się, że ten mały szybownik to jedyne dziecko na razie.

    Co do bólu, to chyba taki czas teraz, bo mnie pachwiny bolą i po bokach macicy w stronę bioder. Ukłucia, ciągnięcia w ciągu dnia, a wieczorem konkretny ból promieniujący do pleców. Brzuszek powoli nie mieści się już w żadne zwykłe spodnie, więc widać rośnie. Staram się często zmieniać pozycje, bo jak dłużej jestem w jednej to jest gorzej zauważyłam.

    agniecha2101, Mirabelka02 lubią tę wiadomość

    👧🏼 wrzesień 2018
    🧒🏼 sierpień 2020
  • Kropka4 Autorytet
    Postów: 1015 736

    Wysłany: 26 lutego 2020, 05:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też się boję, że będę przewrażliwioną i nad opiekuńczą mamą. Mój tato taki jest i przez to wielu rzeczy nie mogłam ale byłam bardzo żywym dzieckiem więcej czasu babcia się mną zajmowała więc miałam okazję szaleć jako dziecko. Ale irytowało mnie to strasznie, szczególnie jak byłam nastolatką bo nigdzie za bardzo nie mogłam wychodzić i nie chcę być taka dla swoich dzieci. Wiadomo, że są pewne granice rozsądku i wszystkiego też nie można pozwalać ale bez przesady.

    darkestfear lubi tę wiadomość

    mhsvj44jaatf8jcr.png

    "Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego"(Łk 1,35-37)


  • aniołkowa_mama Autorytet
    Postów: 905 959

    Wysłany: 26 lutego 2020, 06:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dzień dobry ☕
    dziś wizyta :)

    Przyszłamamusia, Malutka_94 lubią tę wiadomość


    Moje Aniołki 4tc i 13tc
    Córeczka ♥️👶 🌈 08.2020
    MTHFR_1298A-C w układzie homozygotycznym
    PAI-1 4G w układzie heterozygotycznym
    10.2018- zaczynamy z naprotechnologią
    05.2019- laparoskopia+histeroskopia
    09.2019- nietolerancje: m.in. mleko, jajka, pszenica, kukurydza
    28.11.2019- bHCG- 422,1 <3
  • Flara Autorytet
    Postów: 1073 843

    Wysłany: 26 lutego 2020, 06:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny z cukrzycą ciążową, czy ktoś wam mówił albo same zaobserwowałyście szalejące cukry podczas choroby ? Bo od 2 dni od kiedy mam grypę, cukry po prostu skaczą jak szalone, wczoraj na czczo 106, a po zwykłym małym obiedzie 192, w pon nie mierzyłam nawet bo byłam padnięta i zasypiałam zaraz po jedzeniu.
    Dziś już się czuje trochę lepiej, wiec mam nadzieje że i cukry wrócą do normy. Coś słyszałyście ze w ciężkiej chorobie z gorączka, takie szaleństwa z cukrami mogą być ?

    2017 - listopad - córka :)
    2020 - sierpień - córka :)
  • Niki345 Autorytet
    Postów: 5415 6785

    Wysłany: 26 lutego 2020, 07:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kropka4 wrote:
    A odnośnie jedzenia to męczy mnie sytuacja z soboty. Robiłam sernik i odruchowo spróbowałam po zmieszaniu ser w którym były surowe jajka 😞 wzięłam do buzi, poczułam smak i nagle sobie uświadomiłam że przeciez nie można surowych jajek i szybko wyplułam i przepłukałam buzię wodą ale oczywiście mam wyrzuty sumienia i nie wiem czy mam robić jakieś badania i kiedy ? Rutyna mnie zgubiła ! Dodam, że jajka eko z hodowli mojej mamy więc niby sprawdzone ale zawsze jest jakieś "ale". Ech zawsze coś, a w ciąży mam zwolniony tok myślenia 😞
    Nic nie będzie, nie popadajmy w przesadę, jajka same w sobie nie są szkodliwe, tylko salmonella, a jak gdzieś na jakiejś farmie się pojawia to zaraz trąbią wszędzie. Będzie dobrze, relax.

    agniecha2101 lubi tę wiadomość

    🔹Rocznik 83', starania od 2018, AMH 1,62 ng/ml
    ▪️PAI-1 4G hetero ▪️NK 19% ▪️ HLA-I dodatnie

    2018.11 IUI - 11tc [*]
    2019.04 IUI - 5 tc [*] [*] bliźniaki
    2019.10 IVF: 15 oocytów, 10 MII, 7 blastek w 5 dobie
    (5 klasy A, 2 klasy B )
    2019.10 FET 1x 🍀 4 tc [*]
    2019.11.29 FET 2x 🍀🍀
    BETA: 5dpt 2,61; 7dpt 44,9; 10dpt 204,0; 13dpt 716,6
    2019.12.17, 18 dpt - są ❤️❤️
    2019.12.24, 25 dpt - 6tc [*] ❤️💔
    2020.07.25, 36tc+6, poród, 3320gr, 56cm ♂️👣

    ▪️🍀🍀🍀🍀 nadal na zimowisku

    Prowadzę stronę:
    👉www.mamapoinvitro.pl
    gdzie zbieram nasze doświadczenia odnośnie starań oraz historie forumowych Staraczek (są wyjątkowe, szkoda żeby zniknęły w odmętach Internetu). Jeżeli chciałabyś, abym dodała również Twoją lub masz jakieś uwagi pisz śmiało [email protected] 😊
  • Niki345 Autorytet
    Postów: 5415 6785

    Wysłany: 26 lutego 2020, 07:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    darkestfear wrote:
    😂🤣 tez to zaobserwowalam, przyklad nawet mojej szwagierki, urodzila blizniaki, maja juz cztery latka, a nie moga biegac po trawie bo zarazki, ja im kupilam buciki na wiosne zeby wyjsc z nimi na spacer bo nawet nie mialy 🙈 do moich psow tez sie zblizac nie moga(w sumie to nas nie odwiedzaja przez nie bo tez zarazki i bakterie) jesc tez malo co moga, ostatnio kupila im jajko niespodzianke tylko po to zeby dac z niej zabawke a wyrzucic czekolade, a ja myslalam ze normalnie daje im cale, a jak sie zapytalam o to to, ze one nie moga takich rzeczy, bo zeby sie psuja i po co w ogole uczyc jesc slodkie, jezu nie chce byc taka swirnieta matka 🙈 a no i podsumowanie takie, ze dziewczynki boja sie wszystkiego, psa na chodniku, przechodzacego kota, a jak dostaja zupke to mowia „mmmmm zupka jest bardzo pozywna”
    Poleć szwagierce serial na netflixie babies, chyba w 2 lub 3 odcinku jest poruszona kwestia zarazków, najzdrowsze są dzieci, które w domu maja największą ich ilość, a najlepiej psa lub kota. Te, które żyją w sterylnych warunkach nie wytworza prawidłowej bariery ochronnej organizmu co w przyszłości wpływa na ich zdrowie.

    agniecha2101, darkestfear lubią tę wiadomość

    🔹Rocznik 83', starania od 2018, AMH 1,62 ng/ml
    ▪️PAI-1 4G hetero ▪️NK 19% ▪️ HLA-I dodatnie

    2018.11 IUI - 11tc [*]
    2019.04 IUI - 5 tc [*] [*] bliźniaki
    2019.10 IVF: 15 oocytów, 10 MII, 7 blastek w 5 dobie
    (5 klasy A, 2 klasy B )
    2019.10 FET 1x 🍀 4 tc [*]
    2019.11.29 FET 2x 🍀🍀
    BETA: 5dpt 2,61; 7dpt 44,9; 10dpt 204,0; 13dpt 716,6
    2019.12.17, 18 dpt - są ❤️❤️
    2019.12.24, 25 dpt - 6tc [*] ❤️💔
    2020.07.25, 36tc+6, poród, 3320gr, 56cm ♂️👣

    ▪️🍀🍀🍀🍀 nadal na zimowisku

    Prowadzę stronę:
    👉www.mamapoinvitro.pl
    gdzie zbieram nasze doświadczenia odnośnie starań oraz historie forumowych Staraczek (są wyjątkowe, szkoda żeby zniknęły w odmętach Internetu). Jeżeli chciałabyś, abym dodała również Twoją lub masz jakieś uwagi pisz śmiało [email protected] 😊
  • Niki345 Autorytet
    Postów: 5415 6785

    Wysłany: 26 lutego 2020, 07:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W ogóle jak macie Netflix to mega polecam serial Babies/Niemowlęta, 6 odcinków, można się wiele o dzieciach ciekawych rzeczy dowiedzieć. Tak z naukowego punktu widzenia 😊

    🔹Rocznik 83', starania od 2018, AMH 1,62 ng/ml
    ▪️PAI-1 4G hetero ▪️NK 19% ▪️ HLA-I dodatnie

    2018.11 IUI - 11tc [*]
    2019.04 IUI - 5 tc [*] [*] bliźniaki
    2019.10 IVF: 15 oocytów, 10 MII, 7 blastek w 5 dobie
    (5 klasy A, 2 klasy B )
    2019.10 FET 1x 🍀 4 tc [*]
    2019.11.29 FET 2x 🍀🍀
    BETA: 5dpt 2,61; 7dpt 44,9; 10dpt 204,0; 13dpt 716,6
    2019.12.17, 18 dpt - są ❤️❤️
    2019.12.24, 25 dpt - 6tc [*] ❤️💔
    2020.07.25, 36tc+6, poród, 3320gr, 56cm ♂️👣

    ▪️🍀🍀🍀🍀 nadal na zimowisku

    Prowadzę stronę:
    👉www.mamapoinvitro.pl
    gdzie zbieram nasze doświadczenia odnośnie starań oraz historie forumowych Staraczek (są wyjątkowe, szkoda żeby zniknęły w odmętach Internetu). Jeżeli chciałabyś, abym dodała również Twoją lub masz jakieś uwagi pisz śmiało [email protected] 😊
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 lutego 2020, 07:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niki345 wrote:
    W ogóle jak macie Netflix to mega polecam serial Babies/Niemowlęta, 6 odcinków, można się wiele o dzieciach ciekawych rzeczy dowiedzieć. Tak z naukowego punktu widzenia 😊
    Tez oglądałam super jest. Polecam też film pt jak urodzić i nie zwariować :)

  • agniecha2101 Autorytet
    Postów: 3812 2452

    Wysłany: 26 lutego 2020, 07:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie uważam, żebym była jakaś przewrażliwiona czy nadopiekuncza w stosunku do synka i nie sądzę, żeby przy drugim dziecku się miało dużo zmienić.
    Jeśli chodzi o ciążę, to napewno się dużo bardziej stresowałam w pierwszej, dużo więcej czytałam, uważałam na to co jem, co robię... ale też nie wydaje mi się, żebym jakoś przesadnie świrowała :-P

    👶 20.09.2022 💙
    👧 29.07.2020 💗
    👦 8.12.2018 💙
  • agniecha2101 Autorytet
    Postów: 3812 2452

    Wysłany: 26 lutego 2020, 07:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dziś pół nocy nie spałam przez tego chińskiego wirusa... W CH jest już pierwszy potwierdzony przypadek, 70 osób w trakcie testów... Od wczoraj o niczym innym nie myślę :-/ Wszędzie straszą, żeby robić zakupy na zapas... Martwię się dziewczyny naprawdę co to będzie... :-(

    👶 20.09.2022 💙
    👧 29.07.2020 💗
    👦 8.12.2018 💙
  • zazu Autorytet
    Postów: 1065 1311

    Wysłany: 26 lutego 2020, 08:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O kurcze Nadzieja... Biedna z tym szpitalem byłaś... Bardzo dobrze że się wypisałas! Też bym się nie zgodziła na ponowne badanie przez takich rzeźników. Więcej szkody niż pożytku. Swoją drogą niezli ci lekarze... Ciekawe gdzie ich etyka 😑
    Masz swojego lekarza który dba o Ciebie i tego się trzymaj. Współczuję stresu. Pocieszenie Cię że ja pierwsza ciążę cały pierwszy trymestr plamilam i krwawilam na zmianę, w tej ciąży podobnie. A wszystko jest ok ostatecznie. Co do formułki która się podpisuje przy wypisie na własne zadanie to akurat standard, szpital musi mieć taką podkładke. Ale lekarz mogl inaczej Cię potraktować, wszystko można ubrać w odpowiednie słowa.

    Ja to nie wiem jaka matka jestem... Raczej nie jakoś mocno przewrażliwiona... Na pewno pozwalam się brudzic. I przy jedzeniu i przy zabawie. Nie mam problemu ze zwierzętami, chciaz sami nie mamy to jak jest możliwość to pozwalam głaskać i tulić. Jedynie mam świra na punkcie bezpieczeństwa takiego hmmm nie wiem jak to opisać 😆 jak młody skacze po łóżku to mam zawał bo już go widzę że złamanym kręgosłupem... To samo jak się gdzieś wychyla to że zaraz na głowę spadnie do przodu... Na placu zabaw różne drabinki na wysokości to też zawał... I z tym sobie nie radzę i chyba nie poradzę nigdy. ALE! Mąż to moje przeciwieństwo. Pozwala na wszystko i z tata jest super zabawa, różne ekstremalne sztuczki. Więc finalnie dziecko nie jest raczej pokrzywdzone 😉
    Nie pozwalam natomiast na żadne przytulanie, gilgotanie, całowanie, podszczypywanie mojego dziecka przez obce osoby ani przez te z rodziny jeśli syn sobie tego nie życzy (a nie zdarza mu się życzyć raczej). Niestety nie jest z tych dzieci które się wyrywają i płaczą więc muszę dbać o jego granice na razie. Spotykam się przez to z różnymi nieprzychylnymi komentarzami że jak to tak, że dziecko na dzikusa wychowuje, że przesadzam. No cóż. Niech się wypchaja 😆 moje dziecko ma wiedzieć że nie musi się godzić na żadną formę dotyku jeśli nie ma ochoty. Myślę że to ważne więc olewam głupie komentarze.
    Czy z drugim dzieckiem będę coś robić inaczej ... Na pewno od samego początku ląduje u nas w łóżku bo z synem przez pierwsze kilka tygodni próbowaliśmy odkładać do łóżeczka i tego żałuję bardzo. I od początku wjeżdża chusta. I chyba tyle, reszta się sprawdziła 🙂

    agniecha2101, Mirabelka02, darkestfear lubią tę wiadomość

    ❤️Synek 2017
    💔 5/6 hbd 2019
    ❤️Córeczka 26 lipca 2020
    ♥️ Córeczka 12 czerwca 2023
    👩🏻 32 👦🏼 31 👩‍❤️‍👨 2010 👰🏻‍♀️🤵🏼‍♂️ 2014
  • m@rzenie Autorytet
    Postów: 879 742

    Wysłany: 26 lutego 2020, 08:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To ja w ogóle jestem jakaś dziwna 😉 w pierwszej ciąży nawet przez myśl mi nie przeszło, że coś może być nie tak. Nie odczuwałam w ogóle stresu, nie czytałam nic w internecie i to był dla mnie najbardziej magiczny czas 😁

    3i499vvjv3ex36x6.png
‹‹ 414 415 416 417 418 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Pandemia koronawirusa szczególnie mocno uderza w pary starające się o dziecko lub zmagające się z niepłodnością. Jak radzić sobie z emocjami w tym trudnym czasie? Na czym skupić swoją energię i uwagę? Jak obecny czas może przysłużyć się płodności? Czy z obecnej sytuacji można wyciągnąć dobrą lekcję? O tym wszystkim opowiada doświadczona psycholog, każdego dnia wspierająca pary w drodze do rodzicielstwa - Justyna Kuczmierowska. 

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w drugą ciążę" - czym jest niepłodność wtórna?

Gdy wspomnienia z porodu zaczną blednąć, a pierworodny synek lub córeczka wyrosną z etapu pieluch i kaszek, pojawienie się myśli o dalszym powiększeniu rodziny najprawdopodobniej będzie tylko kwestią czasu. Niestety, nie każdej kobiecie udaje się zajść w ciążę po raz drugi. Dlaczego tak się dzieje? Czym jest niepłodność wtórna i jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Obrotowy fotelik tyłem - bezpieczeństwo i funkcjonalność

Fotelik obrotowy to wygoda i bezpieczeństwo w jednym – dzięki funkcji obracania ułatwia wkładanie i wyjmowanie dziecka z samochodu, a także pozwala na łatwe ustawienie tyłem do kierunku jazdy, co jest najbezpieczniejszą pozycją dla najmłodszych pasażerów. Jakie ma jeszcze korzyści?

CZYTAJ WIĘCEJ