❤️ Sierpniowe mamusie 2020 ❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Madzko wrote:Pytanie do ciążowych cukrzyków:
Wedle waszych rad (bo nie wiem kiedy diabetolog się uda) od wczoraj małe posiłki, nic słodkiego (kawałek ciemnej czekolady bo bym zwariowała) i chleb żytni na zakwasie.
Na glukometrów:
Na czczo 81
Po godzinie 98
To chyba jest lepiej, hm?
Jest bardzo dobrze, także spokojnie.
Po godzinie norma jest do 140 wiec możesz jeszcze poszaleć
Ja czasami jem coś słodkiego. I o ile nie jem tego jako deser zaraz po posiłku, a np. :minimum po godzinę od poprzedniego (jak po posiłku cukry są niskie) to jest ok. Raz się do diabetolog śmiałam ze po jaglance miałam 160 a po kawałku bezy 112
Dziś waśnie na 2gie śniadanie kończę jogurt morelowy. A wczoraj na podwieczorek były ciastka w czekoladzie
Moja cukrzyca w pierwszej ciąży były bardzo łaskawa, podnosiło mi od wybranych produktów lub gdy namieszam i zjadłam za dużo naraz. Teraz dopiero się rozkręca wiec ciekawe jak będzie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2020, 11:59
Madzko lubi tę wiadomość
2017 - listopad - córka
2020 - sierpień - córka -
Ja w poprzednich ciążach kupowałam cytrynową w saszetce. Tak mi polecała położna, która potem pobierała krew.Paulina90 wrote:Jaką glukozę polecacie ? Smakową czy bezsmakowa? W saszetce czy gotową w butelce do wypicia ?
04.2017 - synek ❤️
04.2018 - synek ❤️ -
nick nieaktualny
-
Paulina90 wrote:Jaką glukozę polecacie ? Smakową czy bezsmakowa? W saszetce czy gotową w butelce do wypicia ?
W przychodni w której robiłam poprosili o kupienie takiej w butelce. Kupiłam pomarańczowa, szału nie ma, dla mnie strasznie dużo tego jak do wypicia na raz ale jak mus to mus
W poprzedniej ciąży znowu chcieli w saszetce - ale wtedy pozwalali dodać do niej soku z cytryny
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2020, 12:07
2017 - listopad - córka
2020 - sierpień - córka -
Ja mam to samo ostatnio chlopaki jedli soagetty i nie moglam sie powstrzymac po tym cukier ok 100-110 A po kaszy Jaglanej jak u Ciebie skok 136 Zazwyczaj max mam 127 i to najwyzaze wyniki byly
Ale tez jak.po.posiłku mam niski cukier to grzesze czyms słodkim
O np po galaretce z owocami (borówka truskawka ) mam bardzo niski cukier A ile szczęścia daje;)
-
Mirabelka A masz badania prywatne czy na NFZ? Mi na NFZ przysługują tylko dwa badania.
Prywatnie zazwyczaj proponują więcej badań 😉
Co do glukozy to w poprzednich ciążach też nie wywarła na mnie żadnego wrażenia. Taki tam słodki ulepek do wypicia. Mimo że nie słodzę ani herbaty ani kawy, to nie było mi ani słabo ani niedobrze. Wręcz przestałam czuć głód i spokojnie przeczekałam te dwie godziny do śniadania 😆
Położna już mi zapowiedziała, że czas pomiędzy pobieraniem krwi będę musiała spędzić w aucie, bo w przychodni jest zakaz siedzenia w poczekalni. Męża z sobą nie wezmę, bo ktoś musi zostać z chłopcami. Babcie póki co widujemy tylko na whatsApp, bo poważnie podchodzimy do akcji #zostańwdomu. Ale skoro w poprzednich ciążach nic mi nie było to teraz zakładam że też będzie ok. Badanie mam za 3 tygodnie, ciekawe jaka będzie wtedy sytuacja w Polsce.
PS. Podoba mi się nowy nick 😄Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2020, 12:24
04.2017 - synek ❤️
04.2018 - synek ❤️ -
Bumbox wrote:Tylko że po słodyczach wyrzut cukru jest szybciej niż po godzinie. Jeśli chcecie wiedzieć jak faktycznie tolerujecie słodycze tomwarto zbadać sobie cukry 15, 30, 45 i 60 minut po posiłku.
Tak tez o tym słyszałam i jak poszaleje za dużo to mierzę kilka razy i u mnie największy jest ok 30 min po ale nadal mieści się w normie, jeszcze mi nie przekroczyło nigdy, no ale wszystko z umiarem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2020, 12:29
AgaAgnieszka1989 lubi tę wiadomość
2017 - listopad - córka
2020 - sierpień - córka -
Ja grzesze glownie gorzka czekolada i galaretką
i z 2 razy kawałkiem babki jogurtowe
Tak że nie są to torciki czy czekoladki itp
Ale bardzo chodzi za mną share i lody magnum 🤤🤤🤤 pozostaje pomarzyć
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2020, 12:28
-
MomOfBoys wrote:Mirabelka A masz badania prywatne czy na NFZ? Mi na NFZ przysługują tylko dwa badania.
Prywatnie zazwyczaj proponują więcej badań 😉
Co do glukozy to w poprzednich ciążach też nie wywarła na mnie żadnego wrażenia. Taki tam słodki ulepek do wypicia. Mimo że nie słodzę ani herbaty ani kawy, to nie było mi ani słabo ani niedobrze. Wręcz przestałam czuć głód i spokojnie przeczekałam te dwie godziny do śniadania 😆
Położna już mi zapowiedziała, że czas pomiędzy pobieraniem krwi będę musiała spędzić w aucie, bo w przychodni jest zakaz siedzenia w poczekalni. Męża z sobą nie wezmę, bo ktoś musi zostać z chłopcami. Babcie póki co widujemy tylko na whatsApp, bo poważnie podchodzimy do akcji #zostańwdomu. Ale skoro w poprzednich ciążach nic mi nie było to teraz zakładam że też będzie ok. Badanie mam za 3 tygodnie, ciekawe jaka będzie wtedy sytuacja w Polsce.
PS. Podoba mi się nowy nick 😄
Ja chodzę tylko prywatnie, niestety tym na NFZ z mojego miasta jakoś nie potrafiłabym zaufać. Nie miałam za dużego wyboru
Jejku, dziewczyny cukrzycowe przepraszam za te gofry na śniadanie, akurat taki temat o cukrzycy, a ja nawet nie pomyślałam, że musicie się przecież powstrzymywać (ja zresztą też powinnam i od dzisiaj miałam zacząć👍👍👍). Zupełnie bezmyślnie wrzuciłam to zdjęcie, żeby się tylko głupio pochwalić, bo nieczęsto mam wenę na takie skomplikowane śniadania.
-
tym_janek wrote:Dziewczyny, czy któraś z Was miała taką sytuację, że w klasie byłyście wy i jeszcze jedna, albo i więcej dziewczynek z tym samym imieniem? Wspominacie to neutralnie, pozytywnie czy jako traumę dzieciństwa?
Mój mąż uważa za krzywdzące dla dziecka dawanie mu jednego z najpopularniejszych imion jakie są, właśnie dlatego, że potem w klasie jest kilka takich osób i można zyskać jakieś niefajne przezwisko. Dla mnie problemy niezrozumiałe, bo sama w naszym pokoleniu mam rzadkie bardzo imię i tak się składało, że w klasie miałam tylko raz 2 Bartoszów i jeden był Bartosz, drugi Bartek i było spoko.
Tak się składa, że absolutnie jedyne imię które podoba się nam obojgu dla chłopca, to imię z czołówki ostatnich lat... Stąd to pytanie do was
Tym_janek, jak masz na imię jeżeli możesz zdradzić? 😜
Ja mam na imię Magdalena i jak byłam mała i mieszkaliśmy w bloku, to drzwi na przeciwko też mieszkała dziewczynka o tym samym imieniu. Szczerze, trochę mnie to drażniło jak bawiłyśmy się z dziećmi pod blokiem i ktoś nas wolał i nie wiadomo było, o którą z nas chodzi 🥴 później w szkole w liceum miałam w klasie Magdę i też nie wspominam tego zbyt dobrze. Pamietam tez, że mnóstwo Katarzyn było w moim roczniku i ciężko tez było się połapać.
A jak chcecie dać na imię? 😊06.2021 👼🏻 5 tc
08.2021 👼🏻 4 tc
8 cykl stymulowany
18.11 3-7 dc lametta 2x1 - 2x Gonadopeptyl Daily + 1x Ovitrelle 🍀
10 dpo betaHCG 8,8 mlU/ml 🍀progesteron 21,90 ng/ml 🍀
12 dpo betaHCG 37,0 mlU/ml 🍀 progesteron 30,30 ng/ml 🍀
16 dpo betaHCG 434,3 mlU/ml 🍀 progesteron 33,30 ng/ml 🍀
30.12 💜
29.11 Histeroskopia diagnostyczna w znieczuleniu ogólnym + biopsja endometrium + HSG
Macica i endometrium ok, jajowody drożne, niewielkie przekrwienie w okolicy ujścia lewego jajowodu, z którego został pobrany wycinek na badanie histopatologiczne.
Kierunek immunologia❔
PCOS i IO 🍬🍭
MTHFR hetero A1298C
-
Uwaga oficjalnie chwale się, dziś miałam połówkowe i dziewczynka jest nadal dziewczynka i wręcz bezwstydnicą bo kilka razy pokazała lekarzowi co tam ma. Mała ma już 370g i leży w poprzek brzucha, co jest źródłem mojego dyskomfortu. W czasie badania bardzo ładnie się obracała i pokazał lekarzowi dokładnie brzuszek, serduszko itd. Chyba była też lekko znudzona bo ssała kciuka i głaskała łożysko. A na koniec dostała czkawki. Dostaliśmy kilka zdjęć i film. Lekarz sam włączał podgląd 3D jak mała ładnie pozowała. Termin porodu jak na razie bez zmian czyli 16 sierpnia. Tylko czy dziecko o tym wie?
Evli, Madzko, agniecha2101, MartitaS, Zozo, Bela, MomOfBoys, Kropka4, Loczek:), Malutka_94, ticia9, megson91, tym_janek, mommy lubią tę wiadomość
-
Super wiadomości 😊 kolejna dziewczyna do ekipy. Dobrze będą mieli Wasi chłopcy dziewczynyMiszczynka wrote:Uwaga oficjalnie chwale się, dziś miałam połówkowe i dziewczynka jest nadal dziewczynka i wręcz bezwstydnicą bo kilka razy pokazała lekarzowi co tam ma. Mała ma już 370g i leży w poprzek brzucha, co jest źródłem mojego dyskomfortu. W czasie badania bardzo ładnie się obracała i pokazał lekarzowi dokładnie brzuszek, serduszko itd. Chyba była też lekko znudzona bo ssała kciuka i głaskała łożysko. A na koniec dostała czkawki. Dostaliśmy kilka zdjęć i film. Lekarz sam włączał podgląd 3D jak mała ładnie pozowała. Termin porodu jak na razie bez zmian czyli 16 sierpnia. Tylko czy dziecko o tym wie?
-
tym_janek wrote:Dziewczyny, czy któraś z Was miała taką sytuację, że w klasie byłyście wy i jeszcze jedna, albo i więcej dziewczynek z tym samym imieniem? Wspominacie to neutralnie, pozytywnie czy jako traumę dzieciństwa?
Mój mąż uważa za krzywdzące dla dziecka dawanie mu jednego z najpopularniejszych imion jakie są, właśnie dlatego, że potem w klasie jest kilka takich osób i można zyskać jakieś niefajne przezwisko. Dla mnie problemy niezrozumiałe, bo sama w naszym pokoleniu mam rzadkie bardzo imię i tak się składało, że w klasie miałam tylko raz 2 Bartoszów i jeden był Bartosz, drugi Bartek i było spoko.
Tak się składa, że absolutnie jedyne imię które podoba się nam obojgu dla chłopca, to imię z czołówki ostatnich lat... Stąd to pytanie do was
Moje imię to typowy hit jednego sezonu tj. lat 80 - Karolina, ale kolejne Karoliny w klasie spotkałam dopiero w liceum i to 2 na raz
Tylko akurat one miały tak charakterystyczne nazwiska (jedna jak owad, a druga jak kwiatek), że miały ksywki, a do mnie właściwie jako jedynej mówili po imieniu. Więc wspominam neutralnie.
Sama też wybieram imię "z czołówki", bo takie mi się podoba i dodatkowo to na cześć mojego dziadka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2020, 13:34
Iskierka87, tym_janek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAbsolutnie nie. Każdy widuje się z wieloma ludźmi, mama pracuje na SOR ( i tak o nią się boje bo ma 60 lat i choroby), za dużo mam do stracenia. Poza tym jest zakaz zgromadzeń rodzinnych nawet..stosujmy się do tego bo już statystyki przerażają :'(Kindoll wrote:Dziewczyny, a jakie plany na święta wielkanocne? Spotkacie się z rodziną?
Z bólem serca, bo mąż też będzie w pracy, Wielkanoc tylko z moją córka (tylko i AŻ) w sumie już z dwoma 😊
My totalnie w izolacji. Z nim się nie widujemy. Jedynie jutro moja mama pobierze mi krew w aucie bo to mniejsze ryzyko niż jakaś obca osoba i będziemy w maskach itd i jadę z ranaWiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2020, 13:36
Kindoll, megson91 lubią tę wiadomość
Zajadałabym aż by się uszy trzęsły mniam ;P uwielbiam słodkości a teraz w ciąży to podwójnie 
