❤️ Sierpniowe mamusie 2020 ❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Niki86 wrote:Ja też jem teraz o wiele więcej niż wcześniej.na początku prawie w ogóle nie tylam,a teraz boje się stawać na wagę 😒 już z tydzień omijam ja szerokim łukiem,bo jak nie widzę ile pokazuje to wydaje mi sie,że jestem chudsza 😂 ale ubrania robią się ciasne,nogi grube. Ja najlepiej czuje się z wagą 48-49 kg i jak przytyje kilka kg to czuję się beznadziejnie 😒 a gdzie tam do końca ciąży. Ale szlaki zostały otwarte,więc ruszam w moje ukochane góry i waga może przystopuje 😉 dziś już byłam na małej przechadzce,leżenie na kocyku na polanie w środku lasu-bajka. Tego mi brakowało najbardziej 🙂
Ale Ci zazdroszczę mieszkania w górach ! 😍 kocham góry i wędrówki po szlakach. Najchętniej co roku bym tam jeździła na wakacje ale mamy z mężem ustalone że co drugi rok morze żeby sobie polezal plackiem na plaży 😂 też lubi góry ale ja bym codziennie chodziła po jakichś szlakach co jemu się niekoniecznie podoba bo wolałaby więcej odpocząć w sumie pracuje fizycznie więc nie ma się co dziwić. Ale marzy mi się wejście na Rysy 😍
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego"(Łk 1,35-37)
-
Kropka4 wrote:Ale Ci zazdroszczę mieszkania w górach ! 😍 kocham góry i wędrówki po szlakach. Najchętniej co roku bym tam jeździła na wakacje ale mamy z mężem ustalone że co drugi rok morze żeby sobie polezal plackiem na plaży 😂 też lubi góry ale ja bym codziennie chodziła po jakichś szlakach co jemu się niekoniecznie podoba bo wolałaby więcej odpocząć w sumie pracuje fizycznie więc nie ma się co dziwić. Ale marzy mi się wejście na Rysy 😍
Ja miałam iść w tym roku na Rysy,koscielec,bo w tamtym roku nie zdążyłam. A tu się okazało ,że jestem w ciąży i plany trzeba odłożyć 😂 Ale w sobotę wybieram się na Babią 😉 i moze,jak otworzą tpn to jeszcze zdążę gdzieś wyskoczyć przed porodem . A we wrześniu planujemy już z małym wybrać się na weekend w Tatry 😉Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2020, 00:01
Kropka4 lubi tę wiadomość
-
Ja też uwielbiałam góry, ostatnio w Tatrach byłam w 2016, staraliśmy się raz do roku na jesień wyskoczyć
później jedna ciąża a teraz drugą i jestem uziemiona,
Jak córka miała ok 6 miesięcy obawiając się że Tatry to za dużo, pojechaliśmy na tydzień w Bieszczady. Super się chodzi po szlakach z takim maluchem (a jeszcze lepiej jak się go karmi piersią - ciepły prowiant zawsze na miejscu
Później jak podrosła, to nie dawała się wsadzić w nosidło turystyczne więc niestety nawet po lesie było ciężko z nią pochodzić (zwłaszcza że jako niespełna 2 latka uznawała to za najnudniejsze miejsce na ziemi), gdy powoli zaczynało się to zmieniać to nastał czas zarazy, po którym mojego dziecia zapewne siłą z domu nie wyciągnę, bo tak się przyzwyczaiła do spędzania czasu w czterech ścianach.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2020, 06:33
2017 - listopad - córka
2020 - sierpień - córka -
Hej dziewczyny wczoraj byłam na wizycie szyjkowej. Szyjka znowu lekko się skróciła, do tego robi się miękka i mam mieć szew. Ale najpierw muszę poczekać na wynik posiewu i dopiero wtedy na 2-3 dni szpital. Muszę tylko przeleżeć plackiem do momentu założenia szwu. Lekarka pocieszyla mnie, że szew daje możliwość w miarę normalnego funkcjonowania, więc nie mogę się doczekać.
Zazu, bo Ty masz pessar albo szew nie? I normalnie funkcjonujesz?
-
Dzień dobry
też kocham góry
mieliśmy 14 maja jechać w Karkonosze, ale z racji sytuacji odwołałam
Moje Aniołki 4tc i 13tc
Córeczka ♥️👶 🌈 08.2020
MTHFR_1298A-C w układzie homozygotycznym
PAI-1 4G w układzie heterozygotycznym
10.2018- zaczynamy z naprotechnologią
05.2019- laparoskopia+histeroskopia
09.2019- nietolerancje: m.in. mleko, jajka, pszenica, kukurydza
28.11.2019- bHCG- 422,1 -
My z racji, że ciąża to mieliśmy nad morze wyskoczyć i chyba nici z wyjazdu 😞
W zeszłym roku byliśmy w Kudowie Zdrój i tam troszkę pochodziliśmy pojechalismy1 też do Czech do skalnego miasta. Piękne miejsce 😍 na pewno syna kiedyś też tam zabiorę, mam nadzieję że będzie zwolennikiem gór 😅 a dwa lata temu byliśmy w Zakopanem to zdobyliśmy Giewont i Kasprowy Wierch, a 4 lata temu poszliśmy na Morskie Oko, ale doliną 5 stawów, byliśmy też w dolinie chochołowskiej i koscieliskie, ach piękne czasy ❤Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2020, 08:02
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego"(Łk 1,35-37)
-
ticia9 wrote:Hej dziewczyny wczoraj byłam na wizycie szyjkowej. Szyjka znowu lekko się skróciła, do tego robi się miękka i mam mieć szew. Ale najpierw muszę poczekać na wynik posiewu i dopiero wtedy na 2-3 dni szpital. Muszę tylko przeleżeć plackiem do momentu założenia szwu. Lekarka pocieszyla mnie, że szew daje możliwość w miarę normalnego funkcjonowania, więc nie mogę się doczekać.
Zazu, bo Ty masz pessar albo szew nie? I normalnie funkcjonujesz?
Uważaj na siebie do momentu założenia szwu 😙ticia9 lubi tę wiadomość
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego"(Łk 1,35-37)
-
ticia9 wrote:Hej dziewczyny wczoraj byłam na wizycie szyjkowej. Szyjka znowu lekko się skróciła, do tego robi się miękka i mam mieć szew. Ale najpierw muszę poczekać na wynik posiewu i dopiero wtedy na 2-3 dni szpital. Muszę tylko przeleżeć plackiem do momentu założenia szwu. Lekarka pocieszyla mnie, że szew daje możliwość w miarę normalnego funkcjonowania, więc nie mogę się doczekać.
Zazu, bo Ty masz pessar albo szew nie? I normalnie funkcjonujesz?
Ja leżałam plackiem 2 tygodnie między połówkowymi, a kontrolą i mimo to trochę się skróciła. Więc od prawie 2 tygodni mam pessar. Mi powiedział, że zaleca się umiarkowany ruch, zaśmiał się, że na razie bez mycia okien i wielkiego sprzątania, bo na to przyjdzie czas po wyjęciu, ale w miarę normalne funkcjonowanie
PS jestem na obciążeniu glukozą, na razie jest lepiej w porównaniu z grudniem. Wtedy myślałam, że zejdę po 30 minutach od wypiciaWiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2020, 08:24
15.07.2020 ❤️ 37+0 ❤️ 2750g ❤️ 53cm ❤️ G ❤️
16.02.2023 ❤️ 40+2 ❤️ 3740g ❤️ 56cm ❤️ Z ❤️
-
Kropka4 wrote:My z racji, że ciąża to mieliśmy nad morze wyskoczyć i chyba nici z wyjazdu 😞
W zeszłym roku byliśmy w Kudowie Zdrój i tam troszkę pochodziliśmy pojechalismy1 też do Czech do skalnego miasta. Piękne miejsce 😍 na pewno syna kiedyś też tam zabiorę, mam nadzieję że będzie zwolennikiem gór 😅 a dwa lata temu byliśmy w Zakopanem to zdobyliśmy Giewont i Kasprowy Wierch, a 4 lata temu poszliśmy na Morskie Oko, ale doliną 5 stawów, byliśmy też w dolinie chochołowskiej i koscieliskie, ach piękne czasy ❤też będę chciała kiedyś tam wrócić. W przyszłym roku nie ma bata- Młoda w nosidło i lecimy w góry na pewno
Kropka4 lubi tę wiadomość
Moje Aniołki 4tc i 13tc
Córeczka ♥️👶 🌈 08.2020
MTHFR_1298A-C w układzie homozygotycznym
PAI-1 4G w układzie heterozygotycznym
10.2018- zaczynamy z naprotechnologią
05.2019- laparoskopia+histeroskopia
09.2019- nietolerancje: m.in. mleko, jajka, pszenica, kukurydza
28.11.2019- bHCG- 422,1 -
MartitaS wrote:A ile ma teraz szyjka?
Ja leżałam plackiem 2 tygodnie między połówkowymi, a kontrolą i mimo to trochę się skróciła. Więc od prawie 2 tygodni mam pessar. Mi powiedział, że zaleca się umiarkowany ruch, zaśmiał się, że na razie bez mycia okien i wielkiego sprzątania, bo na to przyjdzie czas po wyjęciu, ale w miarę normalne funkcjonowanie
PS jestem na obciążeniu glukozą, na razie jest lepiej w porównaniu z grudniem. Wtedy myślałam, że zejdę po 30 minutach od wypicia
Teraz już zeszła do 23mm, a twoja ile ma? Mam nadzieję, że szew ją wyhamuje.
-
U mnie rodzice mają mieszkanie w Szklarskiej, który kupili pod inwestycje na wynajem. I właśnie ostatni raz byliśmy przed Świętami, 3 dni po tym jak zrobiłam test 😁 miałam plan że w maju pojedziemy znowu, ale już chyba się nie uda. Sama nie wiem, muszę ocenić ryzyko zagrożenia... A Tak my też chociaż 2 razy w roku staramy się w weekend gdzieś wyskoczyć, najbardziej tęsknię za Wrocławiem, chociaż góry też kocham całym sercem 😍
U nas jeszcze była tradycja wyjazdu co roku do Energylandii. W tamtym roku pojechaliśmy z mężem sami w rocznicę ślubu i w końcu udało nam się przejechać Hyperionem 😍😍😍 mam nadzieję że w przyszłym roku już się uda znowu pojechaćjak jeszcze nie byłyscie i wszystko się uspokoi to polecam każdemu jeden dzień takiej zabawy
-
ticia9 wrote:Teraz już zeszła do 23mm, a twoja ile ma? Mam nadzieję, że szew ją wyhamuje.
trzymam kciuki za wyniki posiewu.
Mi w pierwszej ciąży nie założyli szwu, ale chyba dlatego że szyjka była już za krótka w 24 tygodniu, więc 3 miesiące przelezalam plackiem.
Teraz najbardziej boję się powtórki, bo to z córka jest nierealne, a szwu czy pessara mi nie założą bo mam cały czas źle wyniki posiewow. Więc trzymam się nadziei że w tej ciąży szyjka będzie trzymać -
ticia9 wrote:Teraz już zeszła do 23mm, a twoja ile ma? Mam nadzieję, że szew ją wyhamuje.
Na połówkowym miała 23mm, a 2 tygodnie później niecałe 21mm15.07.2020 ❤️ 37+0 ❤️ 2750g ❤️ 53cm ❤️ G ❤️
16.02.2023 ❤️ 40+2 ❤️ 3740g ❤️ 56cm ❤️ Z ❤️
-
nick nieaktualnyLekarz nie kazał mi robić badań przed kolejna wizyta. Jednak i tak zrobiłam bo puchna mi nogi i reka mi drętwiała. Więc zrobiłam d dimery norma do 500 a ja mamą prawie 800.
W morfoligi mam w dolnej granicy hemoglobine, Erytrocyty poniżej a w moczu wyszedł mi ślad ketonów i nieliczne kryształy szczawianu wapnia.
Czy to jest coś złego co mi powychodziło? Nie chciałam mówić lekarce o tych badaniach skoro mi nie kazała tylko dla siebie skontrolowac ale teraz to już sama nie wiemWiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2020, 08:54
-
Mamuśka, powiedz na wszelki wypadek. Myślę, że mądry lekarz się nie obrazi.
D dimery w ciąży mogą być podwyższone tak po prostu, hemoglobina - ostatnio lekarz mi mówił, że tak długo jak jest dwucyfrowa, w ciąży jest ok.
Powiedz, że się średnio czułaś i dlatego zrobiłaś badania. Lepiej dmuchać na zimne. -
AgaAgnieszka1989 wrote:My mieliśmy 27 kwietnia jechac nad morze Też nici z wyjazdu Ale dziewczymy bardzo marzy mi sie gdzies pojechac choc na 2-3 dni. Ciekawe kiedy to będzie możliwe
Na jesień z takim maluchem bede sie bala chyba wiec dopiero kolejna wiosna?
W sumie wszystko zależy od dziecka i tego gdzie chcecie jechać i co na tym wyjeździe robić
U nas jednak pierwsze 2 -3 miesiące były raczej ciężkie, problemy z laktacja, później kolki i ogólne poddenerwowanie małej, źle znosiła zmiany nawet drobne i stres dnia odreagowywała płaczem wieczorami.
Nawet wylaczylismy tykająca zegar w salonie bo wszystkie takie dźwięki odbijały się na niej wieczorami.
Ale później było super i w pierwszym roku jej życia często wyjeżdżaliśmy to do rodziny to właśnie w Bieszczady pochodzić na szlakach, byliśmy tez w Budapeszcie samolotem (taki test jak sobie radzi) i na Majorce.
Później jak zaczęła zlobek, zaczęła chorować i nas uziemiło
2017 - listopad - córka
2020 - sierpień - córka