❤️ Sierpniowe mamusie 2020 ❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Nadzieja777 wrote:Bela ja po glukozie wzielam euthyrox .
Marta35 raczej niemuszę zapytać tej koleżanki czy ona coś miała ale wydaje się całkiem ok. A Ty kupujesz ?
Kurde przez pomylke polubiłam👧 Córka 26. 08.2011
Starania od 09.2017
1 cykl na clo grudzień 2018
01.19 cb
12.05.19 [*] 8tc
2.12.19 blada kreska na teście🙏🏻
👶🏻 Synek 02. 08.2020 -
Ja sie boje tej glukozy ostatnio ciągle słodycze jem, staram sie opanować ale tak mnie do nich ciągnie 😥😫😫👧 Córka 26. 08.2011
Starania od 09.2017
1 cykl na clo grudzień 2018
01.19 cb
12.05.19 [*] 8tc
2.12.19 blada kreska na teście🙏🏻
👶🏻 Synek 02. 08.2020 -
Ja niby samo badanie zniosłam ok ale czuje się cały dzień dzisiaj jakoś dziwnie. Młoda tez jest o wiele spokojniejsza. Mam nadzieje, ze jutro już będzie ok
7.12 II kreski - beta hcg 1,375 ❤️🙏
Mój mały cud 🤰🏻Mia ❤️👧
15.04 ! 668g ! 🥰
04.05 ! 830g ! 🥰
25.05 ! 1321g ! 🥰
04.06 ! Mamy 1,5 kg ❤️ !
15.06 ! 2084 g 😍🥰 !
29.06 ! 2400 g ❤️🤱🥰
13.07 ! 2849 g 🍭🍼🍬
27.07 ! 3490 g 🍬💜🍭
❤️ 04.08.2020r - witaj Córeczko na świecie ❤️ -
Ile szła Wam paczka z sinsaya ?7.12 II kreski - beta hcg 1,375 ❤️🙏
Mój mały cud 🤰🏻Mia ❤️👧
15.04 ! 668g ! 🥰
04.05 ! 830g ! 🥰
25.05 ! 1321g ! 🥰
04.06 ! Mamy 1,5 kg ❤️ !
15.06 ! 2084 g 😍🥰 !
29.06 ! 2400 g ❤️🤱🥰
13.07 ! 2849 g 🍭🍼🍬
27.07 ! 3490 g 🍬💜🍭
❤️ 04.08.2020r - witaj Córeczko na świecie ❤️ -
nick nieaktualnyJa się uczę 😆
Młoda kopie, starsza śpi.
Od teraz mogłabym pisać pierwsza część egzaminu, ale czekam do jutra do wieczora, na pierwszych śmiałków, może dadzą znać cokolwiek co było xd z nerwów mnie przegoniło 🤣
Czy Wy też jesteście takie nerwowe? Jak się wkurzę to ostatnio aż rzucam przekleństwamialbo to te nerwy, że mam tyle na raz, z dnia na dzień+obrona. Dziś się poruszałam o byle co, masakra
-
Kagu3 wrote:Ja się uczę 😆
Młoda kopie, starsza śpi.
Od teraz mogłabym pisać pierwsza część egzaminu, ale czekam do jutra do wieczora, na pierwszych śmiałków, może dadzą znać cokolwiek co było xd z nerwów mnie przegoniło 🤣
Czy Wy też jesteście takie nerwowe? Jak się wkurzę to ostatnio aż rzucam przekleństwamialbo to te nerwy, że mam tyle na raz, z dnia na dzień+obrona. Dziś się poruszałam o byle co, masakra
Ja się od kilku dni zachowuje jakbym miała napięcie przedmiesiączkowe😳 i to takie konkretne 🤔7.12 II kreski - beta hcg 1,375 ❤️🙏
Mój mały cud 🤰🏻Mia ❤️👧
15.04 ! 668g ! 🥰
04.05 ! 830g ! 🥰
25.05 ! 1321g ! 🥰
04.06 ! Mamy 1,5 kg ❤️ !
15.06 ! 2084 g 😍🥰 !
29.06 ! 2400 g ❤️🤱🥰
13.07 ! 2849 g 🍭🍼🍬
27.07 ! 3490 g 🍬💜🍭
❤️ 04.08.2020r - witaj Córeczko na świecie ❤️ -
Nadzieja777 wrote:Ile szła Wam paczka z sinsaya ?
Po glukozie może się już tak nie wchłania dobrze bo nie jest na czczo. Chociaż nie zaszkodzi wziąć... sama nie wiem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2020, 23:42
Nasze szczęście Oliwia💝🧸
14.04.-21tc 382g❤️
12.05.- 25tc 840g💘
3.06.- 28 tc 1300g💝
16.06.-30tc 1703g💞
30.06- 32tc 2250g💖 -
zazu wrote:tym_janek nie moge sie do konca zgodzic z tym co napisalas.
Takze podsumowujac... jestem za dostepem do znieczulenia dla kazdej rodzacej ktora kwalifikuje sie (dobre wyniki badan, odpowiedni okres porodu), zna alternatywne metody lagodzenia bolu ale nie przynosza spodziewanego efektu, jest swiadoma ryzyka jakie moze niesc ZZO i podjela ostatecznie decyzje ze chce znieczulenia.
Tak ogolnie to jestem zdania ze natura wie co robi. I poza wyjatkami gdzie sie ratuje zdrowie i zycie to nie warto za duzo ingerowac bo zawsze gdzies to potem bokiem wychodzi
Najpierw krótko się odniosę do podsumowania. A poniżej dam długie rozwinięcie dla tych, którym chce się wchodzić w temat
Widzę, że w naszej dyskusji zgadzamy się co do tego, że zzo powinno być dostępne, ale ja wychodzę z założenia, że to powinien być standard jako wybór pierwszego rzutu, a ty wychodzić z założenia, że powinien to być wybór jak wszystko inne zawiedzie, tak?(och, kocham takie wymiany zdań
)
Zacznijmy od podstawy. Jak uważam, że zzo powinno być standardem z którego można zrezygnować. I może napiszę, chociaż wydawało mi się to oczywiste - PRAWIDŁOWE ZZO. A prawidłowe zzo to takie, które poprzedza kwalifikacja, jest podane w odpowiednim czasie i z odpowiednim nadzorem, a także w odpowiedni sposób. Nie, nie uważam, że każdej rodzącej na dzień dobry powinno się robić zzo zanim się jeszcze przedstawiZ resztą uważam, że nic rodzącej, ani żadnemu innemu pacjentowi nie powinno się robić bez sprawdzenia historii medycznej, zebraniu wywiadu i/lub zbadaniu, oraz sprawdzeniu aktualnej sytuacji zdrowotnej
To na prawdę nie było oczywiste?
Co do znajomości innych metod - ja uważam, że generalnie jako ludzie, wszyscy powinniśmy wiedzieć jak zbudowane jest nasze ciało i jak działa, jak się rozwijamy, rozmnażamy itd. W szkołach powinno się uczyć czym jest seks, antykoncepcja, jak przebiega ciąża i poród. Dotyczy to większości w końcu. Ale nie żyjemy w idealnym świecie i chociaż zgadzam się, że każda ciężarna powinna znać inne metody łagodzenia bólu, wiem, że szanse na to aby wszystkie znały są zerowe, a jak poród się już zacznie to zazwyczaj nie ma już czasu na większą edukację.
Co do nie przynoszenia spodziewanego efektu to się nie zgodzę. Uważam, że jak ktoś ma ochotę się poddawać hipnozie, elektrostymulacji, masażom itd. to śmiało. Być może zadziałają i fajnie, być może nie. Ale uważam też, że jak ktoś nie chce tego próbować, tylko woli od razu zyskać pewien efekt przeciwbólowy w postaci zzo to powinien mieć do tego pełne prawo (o ile oczywiście nie ma realnych przeciwskazań, co wydaje się oczywiste).
Co do świadomości ryzyka ZZO (o tym ryzyku poniżej) to tak, nawet jak ktoś ma wskazania do planowanego cc to musi podpisać, że jest świadomy ryzyka i zgadza się na operację. Można się nie zgodzić, też będąc świadomym ryzyka. (Jeszcze?) żyjemy w wolnym kraju i zasadniczo możemy decydować o tym jakie zabiegi będą nam robić i czy chcemy przyjmować jakieś leki. Ale to nie przeczy w żaden sposób mojemu założeniu, że zzo (i znów napiszę, aby nie było wątpliwości - prawidłowe zzo) powinno być standardem Z KTÓREGO MOŻNA ZREZYGNOWAĆ.
Co do natury to jest to kwestia światopoglondu, a "natrura" to zasadniczo koncept na głębszą dyskusję filozoficzną. (W którą chętnie się wdam na priv jak ktoś ma ochotę)
A teraz na długo....
Zazu, generalnie masz rację. Ale to co powiedziałaś zasadniczo nie przeczy mojej opinii
Chciałaś się odnieść do mojego zdania, że jedynym potwierdzonym medycznie minusem zzo jest wydłużenie porodu.
Najpierw mówisz o ingerencji medycznej - tak, zzo jest ingerencją medyczną w naturalny przebieg porodu. Tak samo jak sama nasza obecność w szpitalu, pobieranie krwi na badania, podłączenie kroplówek, pulsometru czy ktg. To wszystko to jest jedna wielka ingerencja medyczna, podnosi bardzo często poziom adrenaliny i kortyzolu u matki. Szpital to nie jest „naturalne środowisko” dla człowieka do porodu. Naturalnym środowiskiem dla naszego gatunku jest miejsce zamieszkania, czyli bardziej naturalny byłby poród domowy. Ale chyba wszystkie się zgodzimy, że sama ingerencja medyczna per se zła nie jest, przez większość jednak pożądana, bo w domach rzadko w polsce rodzimyI zasadniczo wszystko co odbiega od naturalnych warunków porodu zaburza przebieg naturalnego porodu, ale jakoś pobiera się krew wszystkim rodzącym, a znieczulenie już jest dla nielicznych niestety wybranych.
Co do spełnionych warunków jak np. stan zdrowia matki. No ja wychodzę z założenia, że jak prowadzi się ciążę i sprawdza się takie rzeczy jak cukrzyca ciążowa, czy nie ma stanu przedrzucawkowego, infekcji, przeciwwskazań do samego psn, a czasem kategorycznych przeciwwskazań do cc… to powinno się też sprawdzać czy są przeciwwskazania do podania zzo. Tak samo ludzie mają alergie na różne leki i trzeba to wpisać w kartę, tak samo mogą źle znosić znieczulenie i trzeba tą informację lekarzowi podać. Nie napisałam nigdzie, że powinno być znieczulenie podawane na dzień dobry na wejściu do szpitala każdej rodzącej od czapy. Napisałam, że zzo powinien być standardem dostępnym dla wszystkich rodzących. To trochę jak np. z ibuprofenem. Jak ktoś ma gorączkę i czuje się niewyraźnie to standardem jest zaoferowanie ibuprofenu, bo od działa przeciwgorączkowo i przeciwzapalnie. Ale jak ten ktoś wie, że jest uczulony albo w ciąży, albo bierze jakieś leki to powinien powiedzieć o tym i wtedy dostanie np. paracetamol, który zbije gorączkę.
Do do argumentu ze spełnionymi warunkami np. co do rozwarcia. Ja cały czas mówię o PRAWIDŁOWO podanym zzo. A prawidłowo podane znieczulenie to to podane w odpowiednim czasie i ilości i stale nadzorowane przez anestezjologa. Jakby anestezjologów nie brakowało i nie mieli tak napiętego grafiku to nie byłoby problemu że podano za dużo i pacjentka nie jest w stanie stać i nie czuje totalnie skurczy lub co gorsza zatrzymała się akcja porodowa. ZZO jest tego typu znieczuleniem, gdzie można dozować nawet małe dawki przez kilka dni (tak stosuje się je nie tylko w porodach, ale również w operacjach i łagodzeniu bólu pooperacyjnego, czyli w sytuacjach gdzie mówimy czasem nie o minutach czy godzinach, a dniach). Jakby nie było presji czasu i ograniczeń w personelu to by zaczynali od małych dawek i w razie potrzeby zwiększali, tak jak to wygląda w większości krajów zachodnich.
Twoja historia porodowa jest pięknym przykładem jak nie powinno się stosować zzo. I bardzo mi przykro, że tego doświadczyłaś, a coś co miało przynieść ci ulgę przyniosło dodatkowy stres.
Co do niepożądanych reakcji, to poród jest tak dużym wyzwaniem, że zasadniczo niezależnie od decyzji jest obarczony całym szeregiem działań niepożądanych. Albo są to działania niepożądane zzo, które wymieniłaś, albo reakcje niepożądane podczas porodu bez zzo, jak wymioty, biegunka, omdlenia, utrata świadomości itd. Przy skrajnie silnym bólu rodząca może mieć potem ptsd, mogą wystąpić zaburzenia czynności oddechowo-krążeniowej i można by tak wymieniać… Także warto prześledzić wady i zalety obu rozwiązań, zdać się na znajomość swojego organizmu i wybrać czy woli się narazić na (w badaniach na prawdę minimalne) ryzyko działań niepożądanych zzo, czy na ryzyko powikłań porodu naturalnego bez zzo. W jednym i drugim wariancie ryzyko jest równie niskie i w znamienitej większości wypadków jest wszystko ok. Tyle, że jeden poród boli bardziej, a drugi mniej ale może dłużej trwać.
Co do bólów głowy i wymienionych powikłaniach po, to jest inny rodzaj znieczulenie. Przy porodzie standardowo powinno się podawać zzo (znieczulenie zewnątrzoponowe). Bóle głowy, zespół popunkcyjny i powikłania neurologiczne mogą wystąpić w przypadku znieczulenia podpajęczynówkowego lub w przypadku bardzo źle podanego zzo (ale wychodzimy z logicznego założenia, że jakby lekarze byli wyspani, mieli czas i zasadniczo wprawę, to takich kardynalnych błędów by nie popełniali). Jeżeli występuje coś takiego po zzo to znaczy,, że już nie mówimy o PRAWIDŁOWOWYM zzo. Załączam zdjęcie czym się różni zzo (epidural) od podpajęczynówkowego - zasadniczo głębokością wkłucia: https://bi.im-g.pl/im/83/6b/17/z24556419Q,Znieczulenie-podpajeczynowkowe-jest-mniejszym-obci.jpg
Reasumując, tak jak napisałam, podtrzymuję zdanie, że „Znieczulenie podczas porodu powinno byc standardem, z ktorego kobieta moze zrezygnowac” I nadal pozostaje faktem, że jedyny, niezaprzeczalny minus PRAWIDŁOWO podanego zzo jest wydłużenie czasu porodu, z wszystkimi idącymi za tym konsekwencjami oczywiście. Wszystkie działania niepożądane prawidłowo podanego zzo występują tak rzadko, jak rzadko mogą wystąpić przy psn bez znieczulenia.Niki345, Agnessa, megson91, agniecha2101 lubią tę wiadomość
👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
Co do leków tarczycowych, to standardowo bierze się rano na czczo i czeka ze śniadaniem, bo tak jest zasadniczo łatwiej. Ale wiecie, że w takich sytuacjach jak z tą glukozą czy przy suplementacji innych rzeczy na czczo (np żelaza, którego z tarczycowymi nie powinno się mieszać), to możecie brać te leki w schemacie wieczornym?
"Wykazano, że najlepsze wchłanianie ma tyroksyna połknięta około godziny przed jakimkolwiek posiłkiem. Porównywalny efekt będzie miał ten lek, gdy zastosujemy go wieczorem, przed snem, ale… po 3 godzinach niejedzenia." Tutaj cały, krótki artykuł: https://doktormagda.pl/2017/02/kiedy-przyjmowac-hormony-tarczycy-czy-pora-i-regularnosc-ma-znaczenie.html
Dla dziewczyn z żelazem (jak ja, hlip hlip) i lekami na tarczycę. Żelazo zaburza wchłanianie leków tarczycowych i nie wolno ich brac razem. Można albo wziąć tarczycowe rano, poczekać 2h potem żelazo poczekać minimum 0,5h i śniadanie w porze drugiego śniadania. Albo rano bieżecie jedno, a 3h po kolacji, przed spaniem bierzecie drugie. Osoby co nie są w stanie żyć bez szybkiego śniadania i kolacji na dobranoc polecam opcję z budzikiem. Ustawiacie sobie budzik gdzieś w nocy (no chyba, że wasz pęcherz moczowy robi za budzik, to wtedy zdać się na niego). Wciąć jedno po śpiku, a drugie ranoBela, megson91 lubią tę wiadomość
👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
Dzień dobry
a co to wszystkie śpią ?
Nam sie kosiarka popsuladzisiaj jedziemy zobaczyć nowa, troche na dzialce posiedziec porządków porobic . Szkoda tylko do 12 u nas słoneczko pozniej bedzie pochmurno i zimno
👧 Córka 26. 08.2011
Starania od 09.2017
1 cykl na clo grudzień 2018
01.19 cb
12.05.19 [*] 8tc
2.12.19 blada kreska na teście🙏🏻
👶🏻 Synek 02. 08.2020 -
dzień dobry ☕
my dziś leniwie- ja wstałam, wypiłam kawkę, mąż jeszcze śpi
Moje Aniołki 4tc i 13tc
Córeczka ♥️👶 🌈 08.2020
MTHFR_1298A-C w układzie homozygotycznym
PAI-1 4G w układzie heterozygotycznym
10.2018- zaczynamy z naprotechnologią
05.2019- laparoskopia+histeroskopia
09.2019- nietolerancje: m.in. mleko, jajka, pszenica, kukurydza
28.11.2019- bHCG- 422,1 -
nick nieaktualny
-
My dzisiaj do 9 pospaliśmy i jak to w niedzielę przygotowaliśmy nasze ulubione śniadanie : jajeczko, boczek i fasolka
Wczoraj skończyliśmy skręcać szafy u córki i dopiero teraz zobaczyłam ile ona ma ubrań ... i do tego 1/3 jeszcze z metkami. W tych czasach to nie wiem kiedy ona to założy
A teraz zbieramy się za skręcanie mebli w naszej garderobie. Mam nadzieję, że dzisiaj się uda to zrobić -
Dzień dobry
Wiem, ze był już ten tekst tutaj - ale ja oczywiście zawsze muszę być w tyle
Po ile planujecie bodziakow z krótkim i z długim rękawkiem na 56 a po ile z 62?
Do tego trzeba jeszcze jakieś pajacyki , spodenki , kaftaniki ? Co jeszcze? Rozglądam się już za ciuszkami potrzebnymi na takie pierwsze 2 miesiące 🤔Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2020, 09:43
7.12 II kreski - beta hcg 1,375 ❤️🙏
Mój mały cud 🤰🏻Mia ❤️👧
15.04 ! 668g ! 🥰
04.05 ! 830g ! 🥰
25.05 ! 1321g ! 🥰
04.06 ! Mamy 1,5 kg ❤️ !
15.06 ! 2084 g 😍🥰 !
29.06 ! 2400 g ❤️🤱🥰
13.07 ! 2849 g 🍭🍼🍬
27.07 ! 3490 g 🍬💜🍭
❤️ 04.08.2020r - witaj Córeczko na świecie ❤️ -
To my z córką pobiłyśmy chyba rekord, bo dopiero wstałyśmy. Mąż na rowerze, my zabieramy się za śniadanie, a potem za strucle drożdżowa z dżemem pomarańczowym i malinami 😊 I oczywiście za "fajną zabawę", bo ostatnio postanowiłam się bardziej starać i zorganizować jej trochę inaczej czas, więc teraz mam "mamoo, ja chcę fajną zabawę!".
Ja muszę w końcu iść po pudło z ciuszkami, żeby zobaczyć ile ja tego miałam. Tylko moja pierwsza córką urodziła się 51 cm, więc my długo używaliśmy rozmiaru 56. Pamiętam tylko, że ja na początek miałam same 56 i 62, troszkę tylko 68, potem kupowałam w miarę jak rosła, bo też z każdego ubranka wyrastała inaczej. I u nas było tak, że ona długo chodziła w danym rozmiarze. -
Boże Mirabelka podrzuć jakoś ta struclę, brzmi przepysznie ! 😍😍😍
Ja zamowienie z sinsaya zrobiłam na 56. Mam wrażenie, ze nie będzie duża , nie ma za bardzo po kim. Wiec tez skoncentruje się tylko na 56 i 62. Resztę będę dokupywać systematycznie patrząc jak rośnie7.12 II kreski - beta hcg 1,375 ❤️🙏
Mój mały cud 🤰🏻Mia ❤️👧
15.04 ! 668g ! 🥰
04.05 ! 830g ! 🥰
25.05 ! 1321g ! 🥰
04.06 ! Mamy 1,5 kg ❤️ !
15.06 ! 2084 g 😍🥰 !
29.06 ! 2400 g ❤️🤱🥰
13.07 ! 2849 g 🍭🍼🍬
27.07 ! 3490 g 🍬💜🍭
❤️ 04.08.2020r - witaj Córeczko na świecie ❤️ -
Hej dziewczyny, coś się ze mną złego dzieje..Nie umiem się cieszyć z tej ciąży. Niby kupiłam kilka ubranek, planuję jak zorganizować przestrzeń dla maluszka..Ale kiedy patrzę na ten duży brzuch to jestem przerażona. Nie podobam się sobie. Boję się do jakich rozmiarów urosnę i chce mi się płakać... W pierwszej ciąży miałam zupełnie inaczej. Pokazywałam dumnie brzuszek, a teraz czuję się jak słoń.. najchętniej bym ten brzuch schowala, ale już od dawna się nie da.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2020, 10:22
-
Zozo wrote:Dzień dobry
a co to wszystkie śpią ?
Nam sie kosiarka popsuladzisiaj jedziemy zobaczyć nowa, troche na dzialce posiedziec porządków porobic . Szkoda tylko do 12 u nas słoneczko pozniej bedzie pochmurno i zimno
Dzień dobry ☺
Mąż wstawał po 5 do pracy i oczywiście nie mogłam zasnąć ale przed 7 mi się udalo i się obudziłam o 10 😂haha
My przed Wielkanocą kupiliśmy kosiarke ale używaną Vikinga. Naprawdę super, ogólnie twn producent robi dobre kosiarki. Nawet ja zaliczyłam koszenie nią z brzuchem tak fajnie lekko idzie 😀
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego"(Łk 1,35-37)