❤️ Sierpniowe mamusie 2020 ❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyaniołkowa_mama wrote:z tym FB to mi np chodzi bardziej o wrzucanie zdjęć itd. ja na pewno nie wrzucę tu zdjęcia Młodej jak się urodzi, na fb w zamkniętej"naszej" grupie już bym się nie bała
aniołkowa_mama, megson91, agniecha2101 lubią tę wiadomość
-
zazu wrote:Chodzilo mi o to ze lekarz uwaza ze na tym etapie sie tego nie bada bo jest na to za wczesnie. A to przeciez nieprawda. Nie mowie ze trzeba to robic na kazdym USG, ale chociazby na tym III trymestru
madziab nie denerwuj sie i popytaj lekarza na obchodzie. Przemagluj go, nie wiem czemu im sie wydaje ze informacje o wynikach i leczeniu sa dla nich a pacjent to taki niesforny dodatekNie no serio dopytaj co im sie w zapisie nie podobalo.
Rozumiem, ale zabrzmiało to tak że bez tego badania to wielu nieprawidłowości, które można wykryć za pomocą USG nie da się rozpoznać inaczej niż badaniu przepływów i dziewczyny które nie miały teraz będą się martwić że to już w ogóle masakra i może maja łożysko starzejące się, a na to lekarz na pewno zwrócił uwagę (liczę przynajmniej na to2017 - listopad - córka
2020 - sierpień - córka -
i_ka wrote:Mnie tez meczy okrutnie, ciagle piłam zimne mleko, wczoraj kupiłam rennie, ale tez pomaga na chwile. Oprócz tego jak chodzę to mam mega nacisk na pęcherz, a jak leżę to na przeponę chyba, bo ciężko się oddycha. Jeszcze niecałe 2 miesiące 🤪
Haha dokladnie mam tak samo👧 Córka 26. 08.2011
Starania od 09.2017
1 cykl na clo grudzień 2018
01.19 cb
12.05.19 [*] 8tc
2.12.19 blada kreska na teście🙏🏻
👶🏻 Synek 02. 08.2020 -
Co do Facebooka, to można przystąpić do grupy bez konieczności dodawania osób z grupy do znajomych.
Dodatkowo można tak zabezpieczyć swój profil albo dane na nim były widoczne tylko dla znajomych (a co za tym idzie nie będą widoczne przez osoby z grupy)
U mnie jedynymi publicznymi danymi jest moje zdjęcie i miejscowość zamieszkania.
Ale rozumiem tych bez Facebooka.
Sama tez się długo broniłam przed przystępowaniem do jakichkolwiek grup, bo doskonale wiem ile można uzyskać informacji na podstawie naszych polubień i aktywności w sieci.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2020, 20:27
MomOfBoys, Madzko, agniecha2101 lubią tę wiadomość
2017 - listopad - córka
2020 - sierpień - córka -
nick nieaktualny
-
A mnie teściowa poczęstowała smażonymi piersiami z kurczaka i odniosłam wrażenie, że częściowo była niedosmazona. W środku mięso było białe i tylko na początku takie wrażenie odniosłam tam gdzie ta pierś była trochę grubsza... Ech i teraz mam do siebie pretensje bo ja się nie potrafię odezwać i przeżywam czy nie zaszkodze w ten sposób synkowi. Powiedzcie, że jak mięso dostanie temp to listerioza i Toxoplasmoza ginie i jeśli było trochę niedosmazone to nie powinnam się niczym zarazić? Jejku ja już chcę sierpień i synka na rękach bo ja oszaleję 😕 w domu wszystko długo gotuje, smażę i piekę, nawet każda truskawkę osobno i dokładnie myję a i tak przeżywam że może niechcący narażę własne dziecko. Naprawdę zaraz na głowę dostanę 😔pocieszcie mnie bo mam ochotę się przebadać żeby mieć pewność że nie mam Loisteriozy lub Toxoplasmozy 😔 ryczeć mi się chce.
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego"(Łk 1,35-37)
-
Powiem Wam że z tymi informacjami od lekarzy to jest tak (czy to na obchodzie czy w trakcie dnia), dziś mi udzielili info że nie wychodzę bo zapis noerekatywny. Jak zaczęłam dopytywać to usłyszałam że badanie trzeba powtórzyć bo na razie to nic więcej mi nie mogą powiedzieć. Nawet nie chcieli wyjaśnić co to znaczy bo póki sami nie wiedzą na pewno że coś nie tak to mi taka wiedza do niczego potrzebna nie jest. A jak już oni będą pewni to mnie wtedy poinformuja i wszystko będzie w karcie wypisu. Normalnie masakra. Teraz mi polozna odpinala zapis to po cichu powiedziała że wygląda ok ale to się okaże jutro bo lekarz dyżurny takivh informacji na bieżąco nie udziela.
Edit: czuję się jakbym się tu na głowę leczyła i nie ma sensu mi nic mówić bo i tak nie ogarnę. Dobrze że polozne są cudowne kobitkiWiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2020, 20:34
25.03 - 320 g
29.04 - 700 g
27.05 - 1153 g
24.06 - 1880 g
15.07 - 2480 g
-
Kropka4 wrote:A mnie teściowa poczęstowała smażonymi piersiami z kurczaka i odniosłam wrażenie, że częściowo była niedosmazona. W środku mięso było białe i tylko na początku takie wrażenie odniosłam tam gdzie ta pierś była trochę grubsza... Ech i teraz mam do siebie pretensje bo ja się nie potrafię odezwać i przeżywam czy nie zaszkodze w ten sposób synkowi. Powiedzcie, że jak mięso dostanie temp to listerioza i Toxoplasmoza ginie i jeśli było trochę niedosmazone to nie powinnam się niczym zarazić? Jejku ja już chcę sierpień i synka na rękach bo ja oszaleję 😕 w domu wszystko długo gotuje, smażę i piekę, nawet każda truskawkę osobno i dokładnie myję a i tak przeżywam że może niechcący narażę własne dziecko. Naprawdę zaraz na głowę dostanę 😔pocieszcie mnie bo mam ochotę się przebadać żeby mieć pewność że nie mam Loisteriozy lub Toxoplasmozy 😔 ryczeć mi się chce.
Spokojnie myśle, że nie masz się co martwić i przejmować. To mięso dostało odpowiednią temperaturę nie jadłaś surowego mięsa przecież? A to o takie tylko chodzi surowe, surowe. Nie martw się bo napewno się nie zaraziłaś niczym🙂
Kropka4 lubi tę wiadomość
Nasze szczęście Oliwia💝🧸
14.04.-21tc 382g❤️
12.05.- 25tc 840g💘
3.06.- 28 tc 1300g💝
16.06.-30tc 1703g💞
30.06- 32tc 2250g💖 -
Kagu3 wrote:Chyba mam przepuklinę pępkowa
w sobotę się narobiłam, dzisiaj podnosiłam córkę z huśtawki i nagle zgięło mnie w pół i zaczęło mocno kłuć.
Weszłam do domu, obejrzałam brzuch i mam wypchany pępek w połowie, a miałam wklęsły. Koleżanka z pogotowia każe nie panikować i obserwować, bo często się zdarza ponoć i póki nie mam dodatkowych objawów, to nic nie powinno się dziać. Ale jak mam ogarnąć niepodnoszenie córki, chociażby do kąpieli..pominę to, że jak chodzę to sztywno i jak dotknę pępka to mam duży dyskomfort i nacisk w tym miejscu czuję..
Kagu teraz chyba już musisz się bardziej oszczędzać i tylko jak musisz podnosić małą.
Nasze szczęście Oliwia💝🧸
14.04.-21tc 382g❤️
12.05.- 25tc 840g💘
3.06.- 28 tc 1300g💝
16.06.-30tc 1703g💞
30.06- 32tc 2250g💖 -
Kropka4 wrote:A mnie teściowa poczęstowała smażonymi piersiami z kurczaka i odniosłam wrażenie, że częściowo była niedosmazona. W środku mięso było białe i tylko na początku takie wrażenie odniosłam tam gdzie ta pierś była trochę grubsza... Ech i teraz mam do siebie pretensje bo ja się nie potrafię odezwać i przeżywam czy nie zaszkodze w ten sposób synkowi. Powiedzcie, że jak mięso dostanie temp to listerioza i Toxoplasmoza ginie i jeśli było trochę niedosmazone to nie powinnam się niczym zarazić? Jejku ja już chcę sierpień i synka na rękach bo ja oszaleję 😕 w domu wszystko długo gotuje, smażę i piekę, nawet każda truskawkę osobno i dokładnie myję a i tak przeżywam że może niechcący narażę własne dziecko. Naprawdę zaraz na głowę dostanę 😔pocieszcie mnie bo mam ochotę się przebadać żeby mieć pewność że nie mam Loisteriozy lub Toxoplasmozy 😔 ryczeć mi się chce.
Poczytaj w necie, naprawdę nie dużą temperaturę trzeba zastosować, żeby ubić te cholerstwa (o ile w tym mięsie w ogóle były), z tego co pamiętam do listeriozy wystarczy 60 stopni. Na pewno jest ok, nie bierz do głowy 🙂
Kropka4 lubi tę wiadomość
-
Kropka4 wrote:A mnie teściowa poczęstowała smażonymi piersiami z kurczaka i odniosłam wrażenie, że częściowo była niedosmazona. W środku mięso było białe i tylko na początku takie wrażenie odniosłam tam gdzie ta pierś była trochę grubsza... Ech i teraz mam do siebie pretensje bo ja się nie potrafię odezwać i przeżywam czy nie zaszkodze w ten sposób synkowi. Powiedzcie, że jak mięso dostanie temp to listerioza i Toxoplasmoza ginie i jeśli było trochę niedosmazone to nie powinnam się niczym zarazić? Jejku ja już chcę sierpień i synka na rękach bo ja oszaleję 😕 w domu wszystko długo gotuje, smażę i piekę, nawet każda truskawkę osobno i dokładnie myję a i tak przeżywam że może niechcący narażę własne dziecko. Naprawdę zaraz na głowę dostanę 😔pocieszcie mnie bo mam ochotę się przebadać żeby mieć pewność że nie mam Loisteriozy lub Toxoplasmozy 😔 ryczeć mi się chce.
Dałam sobie czas, czy nie będzie oznak zatrucia, nic mi się nie działo. Tak naprawdę jeśli coś by się stało to mleko już się wylało, więc postanowiłam się nie zadręczać, bo objawy zarażenia mogą się podobno pojawić po kilku, kilkunastu tygodniach (wiedza z Internetu, nie ręczę za nią). Stwierdziłam, że to przecież nie było całkiem surowe, więc musi być dobrze. I Tobie też radzę tak myślećRaczej marne szanse, żebyś zjadła coś całkiem surowego, jeśli było smażone czy pieczone. Dostało przecież wysokiej temperatury
Kropka4 lubi tę wiadomość
-
madziab wrote:Powiem Wam że z tymi informacjami od lekarzy to jest tak (czy to na obchodzie czy w trakcie dnia), dziś mi udzielili info że nie wychodzę bo zapis noerekatywny. Jak zaczęłam dopytywać to usłyszałam że badanie trzeba powtórzyć bo na razie to nic więcej mi nie mogą powiedzieć. Nawet nie chcieli wyjaśnić co to znaczy bo póki sami nie wiedzą na pewno że coś nie tak to mi taka wiedza do niczego potrzebna nie jest. A jak już oni będą pewni to mnie wtedy poinformuja i wszystko będzie w karcie wypisu. Normalnie masakra. Teraz mi polozna odpinala zapis to po cichu powiedziała że wygląda ok ale to się okaże jutro bo lekarz dyżurny takivh informacji na bieżąco nie udziela.
Edit: czuję się jakbym się tu na głowę leczyła i nie ma sensu mi nic mówić bo i tak nie ogarnę. Dobrze że polozne są cudowne kobitki
W sumie to lekarze też maja racje, bo najpierw sprawdzają, upewniają się by nie rzucać pochopnymi diagnozami 😏tym_janek, madziab lubią tę wiadomość
2019 👧🏼 [*]6mż
2020 👧🏼🌈
2022 👦 -
Kropka myśle że nie masz się czym martwić, przecież kotlety się smażyły i to napewno nie 2 min czy 5 tylko troszkę dłużej. My Polacy jemy mięso naprawdę dluuugo smażone.. w porównaniu do np. Francuzów, nie daj boże by było upieczone, mięsa i ryby są przeważnie surowe w środku 🙃
Kropka4 lubi tę wiadomość
2019 👧🏼 [*]6mż
2020 👧🏼🌈
2022 👦 -
nick nieaktualnyMadziab, nie martw się, prześpij się, a jutro porozmawiaj z prowadzącym. Ten Ci wyjaśni najwięcej.
Kropka sądzę tak samo jak Evli
Powiem szczerze, że ledwo się ruszam. Będę się obserwować, najwyżej napiszę do lekarza. Zaczynam się bać, jak ta przepuklina może zachować się wraz z rozrostem macicy.. -
Dziewczyny mam pytanie do tych co szczepią sie na krztusiec , czy pozniej dziecko ma szczepionkę na ksztusiec wedlug kalendarza szczepień normalnie ? Czy to sie jakos przesuwa ?👧 Córka 26. 08.2011
Starania od 09.2017
1 cykl na clo grudzień 2018
01.19 cb
12.05.19 [*] 8tc
2.12.19 blada kreska na teście🙏🏻
👶🏻 Synek 02. 08.2020 -
Dziękuję dziewczyny, lepiej mi 🙂
Niestety nie wiem jak długo się te kotlety smażyły bo to teściowa robiła i później mąż jadł i też wypalił z tekstem, że są surowe więc raczej mi się nie wydawało, a nic mu nie wspominałam o swoich podejrzeniach... W każdym bądź razie ja miałam bardziej rozbitego, a on grubszego więc jego mógł być bardziej niedosmazony ale teściowa zjadła i stwierdziła, że syn wymyśla więc ja się w ogóle nie odezwałam... No ale pozostaje mi wierzyć że dostał temp. i jeśli coś tam było to zginęło. Pocieszające jest to, że to piersi z kurczaków jej własnego chowu więc bardziej eko. Ale teraz będę bardziej ostrozniejsza.
Madziab mam nadzieję, że jutro coś więcej będziesz wiedziała na temat tych wyników ktg i że jednak będzie wszystko dobrze, postaraj się spać spokojnie 🙏😘
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego"(Łk 1,35-37)
-
Ach, trzy lata temu o tej porze zbierałam ostatnie rzeczy i jechałam na porodówkę... 🙂 Chyba do końca życia będę to wspominać ze wzruszeniem, chociaż ckliwą osobą nie jestem. Ciekawe jak będzie tym razem 🙂
megson91, madziab, AgaAgnieszka1989, pati_zuzia83, Mała_Gwiazdka, Kropka4, MartitaS, m@rzenie, Kagu3, Asasa, Iskierka87, AgaG88, agniecha2101 lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry z rana.
Dziewczyny od wczoraj wieczora znów napady złości. Normalnie się czuje jak 2 mce temu kiedy każde hasło męża mogło doprowadzić do wybuchu.
I znów to samo. Krzyk z mojej strony i ostatecznie płacz niemocy że cały świat przeciwko mnie tak naprawdę z błahych powodów (oczywiście dopiero dzisiaj zdałam sobie sprawę że to bzdury mnie tak wkurzyły).
Mieliśmy dziś rano wyjechać nad morze ale wczorajsza wymiana zdań sprawiła że nie gadamy i dupa.
Mam wrażenie że mój mąż się czuje pępkiem świata, a moje zdanie i potrzeby są daleko z tyłu.
Jakiś kolejny skok hormonów czy co? Albo ta podła pogoda na Śląsku...