Sierpniowe mamy 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Marrud88 wrote:Dziewczyny help! Czy u Was tydzień po miejsce wokół blizny było lekko czerwone? Nie boli szczególnie, nic się nie sączy i samopoczucie okej. Tylko lekko ciepłe te miejsce, a że brzuch spadł to je dzisiaj zobaczyłam
Pokaż położnej to ci doradzi czy coś trzeba z nią robić. Mi obeszło się bez antybiotyków -
adukow wrote:U nas kąpiel, jedzenie na full i sen. Diana zasypia przy karmieniu, wypluwa sutka i przytula się do cycucha. Dziś było przyjemnie, zasnęła ok. północy, pierwsza pobudka po 4:00, a następna już taka, że można witać dzień. Rutyny na razie jeszcze brak, choć widzę, ze z każdym dniem bobo coraz większe 🙈 nie mogę się zdecydować na matę, wszystko takie pstrokate. Chciałabym z pałąkiem. Podlinkujcie jeżeli udało Wam się dorwać coś fajnego 😉 dziś czeka mnie wycieczka do apteki, bo odstawiłyśmy ten Vigantol. Zobaczymy jak z inną witaminą, choć to pewnie chybił trafił. W następnym tygodniu USG bioderek.
adukow lubi tę wiadomość
-
Evellka93 wrote:Ja nadal w dwupaku . Dziś już bez clexane … dziwne uczucie po 250 zastrzykach . Oczywiście odruchowo wyciągnęłam . Skurcze jakieś pojedyncze , dalej brązowe upławy i tyle 😞
Ja też się dziwnie czuję bez clexanu ale już miałam dość kłóć się w taki napięty brzuch.
Oby szybko Ci się ruszyło -
Arga wrote:W końcu się rozpakujesz 😊
Ja też się dziwnie czuję bez clexanu ale już miałam dość kłóć się w taki napięty brzuch.
Oby szybko Ci się ruszyło -
Evellka93 wrote:A nie bierzesz po porodzie ? Bo mi mówił lekarz , że w połogu będę musiała brać dalej . Ciekawe czy kogoś od razu brali do wywołania w ten sam dzień po przyjęciu czy na drugi 🤔
Mój ginekolog mówił mi, że będę mieć a tam, że skoro to tylko przez poronienia a nie miałam zakrzepicy to nie trzeba. Chyba tylko zaraz po cc mi coś dali i tyle -
Ja tez tej materjalowej z palakami nie polecam ,my mamy bo po corce z kindekraft ta zazwyczaj stoi u corki w pokoju zebym za kazdym razme nie nosila. A piankowoa mamy z nokida jednoczęściowa, z puzzli zrezygnowalam bo jak scorka byla starazza to wszystkei byly osobno .
My wlasnie wrocilismy z pobrania krwi maluszek tak plakal:(
Mellow sliczne dziewczynki, u nas tal samo siostra w bracie zakochana ,ale widac ze przezywa ze jej tez jest ciezko bo odkad brat jest ona prawie codziennie do mas przychodzi i czasem bardziej sie zlosci .Mellow lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny, nie wiem czy nadrobię wszystkie posty, ale widzę, że u Was też jest problem z brzuszkiem po Vigantol, my zmienislkmy krople tydzień temu, bo te ponoć takiesuper i dramat. Podawaliśmy rano i mały był strasznie rozdrażniony, spinał się okropnie, przez 2-3 godziny nie dało się go uśpić. Wczoraj dopiero coś mnie tknęło i zaczęłam się zastanawiać czy to nie jest kwestia witaminy D, dziś w ogóle nie podawaliśmy i inne dziecko!
Ale macie coś do polecenia w zamian? Wcześniej używaliśmy D-vitum, ale z tego dozownika bardzo leci, przez co często podawałam więcej niż powinnam.
Mamy już termin na szczepieni na 06.08 i zastanawiam się czy nie za wcześniej, Staś będzie miał wtedy 6t i 3d, kiedy Wy się umawiacie?
W środę przyjeżdża też do nas fizjoterapeuta, chce żeby obwjrzała małego i zobaczyła czy wszystko w porządku, jak dla mnie to mały czasami bardzo się napina i wygina w łuk, wiec mam obay czy to nie jest wzmożone napięcie.
Nasza rytuna wygląda jak narazie tak, że koło 18.30 - 19.30 kąpiemy, ja później kremuje, masuję i szczotkuję, to wszystko przy akompaniamęcie muzyczki, później mąż karmi, śpiewa kołysankę, odpala biały szum i usypia
na rękach. Czasami synek zasypia w 5 minut, a czasami 25. -
Ada.d my własnie jesteśmy po wizycie u fizjo, tez sie obawiałam wzmożonych napięć przez te płacze i prężenie się, ale jest ok. Bardzo pomogła nam fizjo masażem brzuszka i wyjaśniła skąd mogą być kolki i jak działać małymi krokami aby dojść konkretnej przyczyny.
Dzisiaj też odstawiamy vigantol a przerzucamy sie za dwa trzy dni na witamine d na innym nośniku olejowym. Jeśli to nie pomoże bedziemy wykluczać kazeine z diety a potem ewentualnie pomału wracać jak okaże sie że te silne kolki to nietolerancje. Dodatkowo skupiamy sie na karmieniu do pustej piersi. Dam znać co pomogło, o ile w ogóle coś pomoże. U nas przyczyną bazową może być żółtaczka która jeszcze nie zeszła, to powoduje leniwe jedzenie i zasypianie przy karmieniu czego wynikiem jest fermentacja tego bardziej wodnistego pokarmu w brzuszku, bo mały nie dochodzi do najtłustszego pokarmu/nie opróżnia piersi, stąd bóle i kolki. Będziemy sprawdzać czy tak właśnie jest. -
ada.d wrote:Cześć dziewczyny, nie wiem czy nadrobię wszystkie posty, ale widzę, że u Was też jest problem z brzuszkiem po Vigantol, my zmienislkmy krople tydzień temu, bo te ponoć takiesuper i dramat. Podawaliśmy rano i mały był strasznie rozdrażniony, spinał się okropnie, przez 2-3 godziny nie dało się go uśpić. Wczoraj dopiero coś mnie tknęło i zaczęłam się zastanawiać czy to nie jest kwestia witaminy D, dziś w ogóle nie podawaliśmy i inne dziecko!
Ale macie coś do polecenia w zamian? Wcześniej używaliśmy D-vitum, ale z tego dozownika bardzo leci, przez co często podawałam więcej niż powinnam.
Mamy już termin na szczepieni na 06.08 i zastanawiam się czy nie za wcześniej, Staś będzie miał wtedy 6t i 3d, kiedy Wy się umawiacie?
W środę przyjeżdża też do nas fizjoterapeuta, chce żeby obwjrzała małego i zobaczyła czy wszystko w porządku, jak dla mnie to mały czasami bardzo się napina i wygina w łuk, wiec mam obay czy to nie jest wzmożone napięcie.
Nasza rytuna wygląda jak narazie tak, że koło 18.30 - 19.30 kąpiemy, ja później kremuje, masuję i szczotkuję, to wszystko przy akompaniamęcie muzyczki, później mąż karmi, śpiewa kołysankę, odpala biały szum i usypia
na rękach. Czasami synek zasypia w 5 minut, a czasami 25.
U nas szczepienie wypadnie 7+5. USG bioderek mamy teraz 4+4, nie wiem czy nie za wcześnie, ale tak nas umówili 🤷🏻♀️ my od wczoraj testujemy d-vitum i prowadzę obserwację 😄 co do mało pstrokatych mat <dla zainteresowanych> znalazłam na ten moment:
https://www.ikea.com/pl/pl/p/gulligast-stojak-z-zabawkami-wielobarwny-90484258/?gclid=EAIaIQobChMIt5vz3azwgAMVPYVoCR29MgvxEAQYASABEgJrf_D_BwE&gclsrc=aw.ds
https://www.dobreliski.pl/pl/p/Mata-edukacyjna-Little-Goose-Listek-Little-Dutch-LD8517/21980?channable=04c31c6964003231393830a4&gclid=EAIaIQobChMIutnL96zwgAMVlEFBAh0yCwYlEAQYBCABEgI4xfD_BwE
Maura lubi tę wiadomość
-
Adukow, jaką dawke tego d-vitum kupiłaś? U nas chyba tez Vigantol szkodzi, dziwne, bo starsza łyka 4 lata i jest wszystko git. Echh, ja bym wolała spacerowac po słoncu niz to suplementowac, szkoda, że dobra pogoda sie kończy.
U nas szczepienia będą równo po skończeniu 8 tygodni. Ja na razie fizjo nie umawiałam, bo polożna powiedziała, że nie widzi u Poli asymetrii. Głowę podczas snu układa naprzemiennie na obie strony, obraca ją, więc chyba jest ok. Zepsuła nam się za to w leżeniu na brzusiu, marudzi już po 5 minutach i nie chce tyle leżeć co wczesniej 🤷♀️
Jutro idę do fryzjera, a raczej idziemy wszyscy całą rodziną 🤣 Stary będzie robił kółka wokół salonu wózkiem i doprowadzi młodzież na karmienie w razie potrzeby, mam nadzieje, że inni klienci salonu przeżyją mojego cycka na wierzchu😅
Edit. Wasze dzieci tez tak szybko rosną? Polcia dziś podczas ważenia 4300 g, czyli srednio 30g dziennie od urodzenia przybrała. No i wyrosła nam zupełnie z ciuszkow 56 i zaczyna wyrastać z 62😶Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2023, 16:21
-
Salea wrote:Ada.d my własnie jesteśmy po wizycie u fizjo, tez sie obawiałam wzmożonych napięć przez te płacze i prężenie się, ale jest ok. Bardzo pomogła nam fizjo masażem brzuszka i wyjaśniła skąd mogą być kolki i jak działać małymi krokami aby dojść konkretnej przyczyny.
Dzisiaj też odstawiamy vigantol a przerzucamy sie za dwa trzy dni na witamine d na innym nośniku olejowym. Jeśli to nie pomoże bedziemy wykluczać kazeine z diety a potem ewentualnie pomału wracać jak okaże sie że te silne kolki to nietolerancje. Dodatkowo skupiamy sie na karmieniu do pustej piersi. Dam znać co pomogło, o ile w ogóle coś pomoże. U nas przyczyną bazową może być żółtaczka która jeszcze nie zeszła, to powoduje leniwe jedzenie i zasypianie przy karmieniu czego wynikiem jest fermentacja tego bardziej wodnistego pokarmu w brzuszku, bo mały nie dochodzi do najtłustszego pokarmu/nie opróżnia piersi, stąd bóle i kolki. Będziemy sprawdzać czy tak właśnie jest.
To daj koniecznie znać czy polecasz i jak maluch zareaguje na tę nową witaminę D
Salea lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa też daje D-vitum, raz na dzień widać że jakiś problem z brzuchem jest, po kupce spokój. No ale z godzinkę potrafi się męczyć. Wczoraj nie dałam i dziś też się darł, więc ja bym tego nie zwalała witaminę, u nas chyba problem z szybkim wypływem i łykaniem powietrza.
U nas też wróciła waga urodzeniowa więc już nie ściągam, nie dokarmiam mm, 56g na dobę przybiera 🙈 -
U nas też waga urodzeniowa wróciła z nadwyżką przed upływem 2 tyg od porodu, cieszę się ogromnie bo miałam watpliwość czy te moje cycki wykarmiają syna
Wkurza mnie strasznie że każdy lekarz/ specjalista od noworodków mówi coś innego i ma swoją teorię. Dzisiaj położna kazała odstawić owoce i warzywa, chyba że gotowane, a fizjo mówiła żeby jeść warzywa a odrzucic kazeinę jeśli już mamy coś eliminować. Gin mówi, że jeśli mam ogromne problemy jelitowe po żelazie to je odstawić, a położna że brać mimo wszystko. I mnóstwo innych przykładów mogłabym przytoczyć, nie wiadomo kogo słuchać. -
ada.d wrote:Cześć dziewczyny, nie wiem czy nadrobię wszystkie posty, ale widzę, że u Was też jest problem z brzuszkiem po Vigantol, my zmienislkmy krople tydzień temu, bo te ponoć takiesuper i dramat. Podawaliśmy rano i mały był strasznie rozdrażniony, spinał się okropnie, przez 2-3 godziny nie dało się go uśpić. Wczoraj dopiero coś mnie tknęło i zaczęłam się zastanawiać czy to nie jest kwestia witaminy D, dziś w ogóle nie podawaliśmy i inne dziecko!
Ale macie coś do polecenia w zamian? Wcześniej używaliśmy D-vitum, ale z tego dozownika bardzo leci, przez co często podawałam więcej niż powinnam.
Mamy już termin na szczepieni na 06.08 i zastanawiam się czy nie za wcześniej, Staś będzie miał wtedy 6t i 3d, kiedy Wy się umawiacie?
W środę przyjeżdża też do nas fizjoterapeuta, chce żeby obwjrzała małego i zobaczyła czy wszystko w porządku, jak dla mnie to mały czasami bardzo się napina i wygina w łuk, wiec mam obay czy to nie jest wzmożone napięcie.
Nasza rytuna wygląda jak narazie tak, że koło 18.30 - 19.30 kąpiemy, ja później kremuje, masuję i szczotkuję, to wszystko przy akompaniamęcie muzyczki, później mąż karmi, śpiewa kołysankę, odpala biały szum i usypia
na rękach. Czasami synek zasypia w 5 minut, a czasami 25.
Jejku zazdroszczę, u nas na rutynę chyba jeszcze zbyt wcześnie... nie ogarniam jeszcze codzienności, bardzo bym chciała już uporządkować wszystko, ale chyba potrzebuje więcej czasu niż inni. Zawsze taka poukładane, a teraz wszystko w rozsypce. Choć po tygodniu mogę stwierdzić, że już lepiej funkcjonuję. A czym kremujecie maluszki? Coś fajnie się Wam sprawdza?