Sierpniowe mamy 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
ada.d wrote:Hej, jeśli chodzi o spanie to Staś też o wiele lepiej śpi od kiedy ma kokon. Wtedy w łóżeczku nie ma tyle wolnej przestrzeni, a on tym kokonem jest jakby otulony.
Na drzemki w ciągu dnia zostawiam mu obok łóżeczka moja pidżamę, żeby czuł zapach.
Ja mam kryzys jeśli chodzi o zmęczenie. Zaczęłam radioterapię, jeźdźę codziennie na 6:30, wstaje do Stasia kolo 4, więc jak go nakarmie, ululam to już nie opłaca mi się kłaść. Na dodatek Staś ma pierwszy katar, jest potwornie marudny, drzemki po 30-40 minut, chyba że śpi na rękach to wtedy nawet 2h, więc nie ma szans żebym się mogła przespać w ciągu dnia.
Staram się kłaść wcześniej, ale jak on idzie spać o 19 to jest jedyny czas kiedy mogę coś ogarnąć w domu. Więc finalnie zasypiam po 22. Jeszcze chwila i zacznę zamieniać się w zombie.
Pytanie do doświadczonych mam, jakie rady na katar?
Robimy:
Nawilżanie wodą morską +odsysanie katarkiem
Inhalacje z soli fizjologicznej
Plasterki aromactiv na noc
Maść majerankowa pod nosek w ciągu dnia
Często kładziemy na brzuchu, chociaż z tym nadal u nas słabo
Nosimy w pionie, o czym nie będę nawet wspominała naszej fizjoterapeutce 🙈 -
Dziewczyny, a jakie aktywnosci organizujecie swoim maluszkom? Bo moje pomysły już trochę się dziecku znudziły, a zabawkami jeszcze się nie umie zająć. Trochę poleży na macie i poobserwuje zabawki i karty kontrastowe, trochę na brzuszku, chwilę pogapi się na karuzelkę i posiedzi w bujaczku obserwując jak coś ogarniam w kuchni. Ćwiczymy, masujemy się. Jak jest pogoda to czasem zrobimy spacerową rundkę ale o to ostatnio trudno przez pogodę. Pozostały czas jednak to noszenie go na rękach, bo w domu też trzeba coś ogarnąć, choćby i jedną ręką. Mam wrazenie że mało jakościowe jest to spędzanie czasu i bardzo powtarzalne czytaj nudne, a zima to już w ogóle mnie przeraża, zanim dotrwamy do wiosny to osiwieje. Dajcie jakieś pomysły.
-
Salea wrote:Dziewczyny, a jakie aktywnosci organizujecie swoim maluszkom? Bo moje pomysły już trochę się dziecku znudziły, a zabawkami jeszcze się nie umie zająć. Trochę poleży na macie i poobserwuje zabawki i karty kontrastowe, trochę na brzuszku, chwilę pogapi się na karuzelkę i posiedzi w bujaczku obserwując jak coś ogarniam w kuchni. Ćwiczymy, masujemy się. Jak jest pogoda to czasem zrobimy spacerową rundkę ale o to ostatnio trudno przez pogodę. Pozostały czas jednak to noszenie go na rękach, bo w domu też trzeba coś ogarnąć, choćby i jedną ręką. Mam wrazenie że mało jakościowe jest to spędzanie czasu i bardzo powtarzalne czytaj nudne, a zima to już w ogóle mnie przeraża, zanim dotrwamy do wiosny to osiwieje. Dajcie jakieś pomysły.
Dużo tych aktywnosci. U mnie ostatnio hitem jest opakowanie wacików, takich dużych co używamy do pupy. Szeleszczą, są lekkie i zajmują na dłuższą chwilkę. Z innych to mata,jest jedna zabawka z zestawu co bardzo się córce podoba. Interesuje się też książeczkami, jak czytam że starszą to młodsza też z nami jest. Leżak to akurat najgorsza kara i nie ma szans na dłuższy pobyt niż 5 minut. Co do spacerów to wychodzimy niestety i w taką niezbyt pogodę, bo trzeba odbierać starszą z przedszkola. A w niektóre dni to i zaprowadzać, wtedy mamy już spacerek przed 8:00.Salea lubi tę wiadomość
-
U nas sprawdził się kolorowy pałąk (bogaty w zabawki) na allegro za 50 zł kupiłam, ma kilka ciekawych funkcji, mała potrafi leżeć i się bawić długo, ja tylko przerzucam go z wózka do łóżeczka, zależy gdzie leży. Mogę podesłać link ewentualnie.
Może.byc też tak że stare zabawki się.nudza i trzeba nowych -
Ada juz wwzytsko robisz co mozesz , u nas pierwszy katar byl jak mial 6 tygodni trwal ponad dwa tygodnie drugi katar mial dwa dni przed 3 miesiacem i ten katar trwal krotko ale skonczyl sie zapalenien oskr,eli
U nas tak samo Antek lezy na macie i zeminiam mu tylko pozycje albo w lozeczku ma powieszone zabwki i próbuje lapac. U nas teraz tez sprawdzaja sie zabwki szeleszczące ,i ksiazki starszej ona czesto lezy z nim na macie i mu pokazuje , dzisiaj nawet w biblotece wypożyczyła dla brata ksiazke z odglosami zwierząt i nawet do niej gadal
Vilka taki maluch duzo zabawek nie potrzebuje , najlepiej robic rotacje zabawek kilka schowac a zostawic dziecku pare i za jakis czas wymienic dla dziecka beda jak nowe:) polecam tak robic przy dzieciach aby nie utonac w zabawkach;)Vilka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mimi spoko waga! 👍🏼 Kokon polecam, stosowaliśmy jak była mniejsza i tym samym polubiła łóżeczko. Ale teraz już sprzedałam, bo wyrosła 🙈 ale jak bejbiki się tam mieszczą to korzystajcie. Co do zabawek to u nas książeczka szeleszcząca, a z aktywności czytanie książek. Teraz na tapecie miś i ciemność :d dostaliśmy od jednej cioci matę z pianinkiem 🤭 ale.. matka schowała głęboko do szafy :d możemy niedługo zrobić taki ala prezentownik co dla tych naszych pociech. Bo mnie coraz częściej pytają o list gzubka do Mikołaja ;d
-
U nas do zabawy mata nr 1 wciąż - walenie w zawieszki :p
Lustro akrylowe, zabawki z Balibazoo (mamy zebrę i tukana), karuzela dla brzuszka tiny love, gryzaki coraz bardziej, butelka z wodą w środku, czytanie książek, ćwiczenie obrotów i odpychania się, wyszłam z pokoju otworzyć drzwi kurierowi, zajęło mi to kilkadziesiąt sekund - wracam dziecko poza mata już I pelznie w stronę drzwi na dupce 😅 -
O kurcze eweljina nieźle, moja na razie jak leży macie to lezy w miejscu. 😁
Welonka https://allegro.pl/oferta/palak-luk-na-wozek-lozeczko-fotelik-zabawki-za4311-14527812875Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2023, 13:52
-
Wlosy zaczęły mi się sypac i to tak hardcorowo, teraz nie dość, że wszędzie kłaki psa to i moje doszły. Czy to musi być takie drastyczne, że do łysego? Można coś brać na wypadanie? O kolagenie różne czytałam opinie, także finalnie nie wiem czy mozna, czy nie.
-
eweljina wrote:Wlosy zaczęły mi się sypac i to tak hardcorowo, teraz nie dość, że wszędzie kłaki psa to i moje doszły. Czy to musi być takie drastyczne, że do łysego? Można coś brać na wypadanie? O kolagenie różne czytałam opinie, także finalnie nie wiem czy mozna, czy nie.
Moja z kolei jak leży na macie to obraca się dookoła, a ostatnio regularnie obraca się raz na jeden, raz na drugi boczek i kilka razy udało się jej obrócić z pleców na brzuszek... jeszcze nie wiem na ile to byl przypadek, a na ile tego chciała. Na macie nie daje rady, a na łóżku kilka razy już nam zaserwowała takie widoki, szok dla nas, że to jużeweljina lubi tę wiadomość
-
U nas zapalenie krtani 🙄
I jestem załamana naszą służbą zdrowia.
Byłam z nim u nas w przychodni tydzień temu w czwartek z katarem, dostałam zalecenia itd. We wtorek zapisałam go jeszcze raz, bo zaczął charczeć, pochrapywać, a jak płakał to było słychać chrypkę. Pani dr stwierdziła, że jestem przewrażliwiona (!) i mam uzbroić się w cierpliwości, bo to tylko katar. Wczoraj mieliśmy wizytę u neurologopedy na kontroli wędzidełka i ona powiedziała, że jak dla niej to on może mieć zapalenie krtani. Wiec szybko umowiłam prywatną wizytę u pediatry, do którego chodzi moja przyjaciółka z dziećmi i ona potwierdziała diagnozę.
Powiedziała też, że jeszcze dzień i Staś zacząłby się dusić i skończyłoby się antybiotykiem.
Moja matczyna intuicja mnie nie myliła, czułam, że to nie jest tylko katar. Ale przeraża mnie to, że lekarz dzień wcześniej tego nie zauważył.
Dostał steryd do inhalacji i inne leki. W domu mamy mieć 18-19 stopni, żeby mu się lepiej oddychało, zero spacerów że względu na dużą różnice w temp, i zakaz kontaktów z ludźmi, którzy mają dzieci w wieku żłobkowym i przedszkolnym do końca tygodnia.
Więc Staś 4mc kończy z pierwszą chorobą 🙄 -
Ada.d, a ten katar to po prostu masz co odciągać, czy leci z noska? My miałyśmy w ubiegłym tygodniu szczepienie i też wspominałam o katarku, to zapytała, czy leje się z nosa... no nie lało się...i została w zaszczepiona i źle zniosła to szczepienie, już pomijając to wszystko (też NFZ) to ciagle ma ten katarek bezbarwny (taki nie leje sie z nosa, ale rano, wieczorem, a czasem w ciągu dnia mam jej co odciągać), też mi pochrapuje, czasem mniej, a czasem aż furczy... zastanawiam się nad wizytą prywatną, ale nie wiem, czy nie przesadzam...
-
Ada akurat zapalenie kratni rozwija sie bardzo szybko czesto nie ma zadnych objawów a dziecko w ciagu kilku godzin dosatc moze dusznosci to nie tylko u niemowlaka ale i u kilkuletnich dzieci. Bylam ze znajoma eazem na bioderkach jej corka byla zdrowa a na nastepny dzien juz byli w szpitalu zapaleniem krtani .
Maura ja codziennie rano odciagam Antkowi jesli mu nie odciagne to wieczorem juz niezle furczy nosem i w klatce czuc u nas to efekt cofania mleka . Jesli cos Cie niepokoi mozesz sie umowic ale.nawet na nfz zeby lekarz osluchal dziecko . U nas byl tylko katar ktory lecial tylko po inhalacji i skonczylo sie zapaleniem oskrzeli .
-
welonka wrote:Ada akurat zapalenie kratni rozwija sie bardzo szybko czesto nie ma zadnych objawów a dziecko w ciagu kilku godzin dosatc moze dusznosci to nie tylko u niemowlaka ale i u kilkuletnich dzieci. Bylam ze znajoma eazem na bioderkach jej corka byla zdrowa a na nastepny dzien juz byli w szpitalu zapaleniem krtani .
Maura ja codziennie rano odciagam Antkowi jesli mu nie odciagne to wieczorem juz niezle furczy nosem i w klatce czuc u nas to efekt cofania mleka . Jesli cos Cie niepokoi mozesz sie umowic ale.nawet na nfz zeby lekarz osluchal dziecko . U nas byl tylko katar ktory lecial tylko po inhalacji i skonczylo sie zapaleniem oskrzeli . -
nick nieaktualny
-
Maura to jesli ulewa u was to tez moze byc ta przyczyną, czasem Antek tak charczy nosem ze mam wrazenie ze zacyzna mu sie katar ale na nasteony dzien jest spokoj. Ja codziennie rano psikam do nosa sol na brzuch i potem odciagam .
Tak u nas raczki do buzi ida bardzo i lubi tez samego kciuka -
Ja odciągam rano i wieczorem, zawsze wychodzą białe gluty od mleka. Przed tym zakrapiam wodą morską.
Nasza też pcha rączki do buzi.
I też sypią mi się włosy jak diabli...
Wpadłam dziś na pomysł, jak zrobić żeby mała zasypiała w swoim łóżeczku i proszę was o opinie, czy jest ok...
Karmię tylko i wyłącznie piersią, że trzy razy się zdarzyło że musiałam wyjść z domu to mąż nakarmił butelka Bebiko i nie było z tym problemu.
Wieczorem ona usypia zawsze przy cycku i potem jak ją odkładam to się budzi i jest płacz, szukanie cycka. Więc jest katastrofa. Śpi z nami bo cycek jest w zasięgu. Ale chcę żeby spala u siebie ... Czy dobrym pomysłem jest, aby kłaść ją senną do łóżeczka i od razu jej butelkę dawać? Wtedy może uśnie z pseudo cyckiem w buzi.
Bo teraz wlasnie zasnęła w łóżeczku, w nowo zakupionym kolonie, ale pochyliłam się nad nią z cycem, trochę mi wszystko dretwialo (swoją drogą musiało to wyglądać komicznie i nadawaloby się na memy), ale mała zasnęła ssąc i ja wtedy powoli się usunęłam 😁😁 oczywiście taka gimnastyka nie wchodzi w rachubę co wieczór, więc może butelka zrobi robotę? Czy to może oprócz tego jakoś wpłynąć na laktację?Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2023, 13:10