Sierpniowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja Wam powiem, że zapłaciłabym każdą kasę by mieć pokój dla siebie 😂 ale niestety w szpitalu, w którym rodziłam młodego i będę chciała znowu nie jest to możliwe. Byłam na sali z dziewczyną, która też urodziła 1 dziecko, ale było wcześniakiem i leżało na neonatologii. Była bardzo miła ale matko jej się buzia nie zamykała 😂 po porodzie spałam 3h, bo dzieci na oddziale płakały a ja mam bardzo lekki sen i ona non stop odsłaniała zasłonkę, która nas przedzielała i gadała. Nawet jak próbowałam się zdrzemnąć czy mówiłam, że muszę napisać do męża, co ma mi dowieźć to nic. Opowiadała historię życia, każdą imprezę i wakacje 🤣 serio byłam skrajnie wykończona po tym pobycie w szpitalu 😂
Lannati_ lubi tę wiadomość
👫33 lata
🐕2019
👶12.2022 💙
👶08.2024 💙 -
Evvee27 wrote:Ja myślałam że to że się udało to sukces i że ten rok będzie piękny brzuszkowy a tu masz babo placek , samo zajście to połowa sukcesu ! Dziewczyny dajmy sobie nawzajem jakąś siłę bo oszalejemy !
Tak się cieszę że u was prenatalne wyszły dobrze , i w głowie mi się rodzi taka myśl - dlaczego nie mi 😞
O boziu kochana to hormony pełną gębą chociaż ja mam podobnie , raz się śmieje , raz płaczę, wczoraj mąż nie pozwolił mi jechać z nim po syna do szkoły to rzuciłam w niego płaszczem 😂😂😂😂😂 taką miał bekę do mojej mamy a mama tylko do mnie (Ewelinka no nie denerwuj się na niego, dobrze zrobił bo strasznie zimno jest) hahahaha
Także to chyba każda z nas wchodzi w ten etap 🤣
Ja wchodzę w drugi trymestr za 3 dni ! 😋🥰
Dopiero teraz przeczytałam 😘
https://zapodaj.net/plik-o7Bv12O0k9
Zdjęcie takie se, na usg były takie piękne ujęcia a zdjęcie zrobił chyba najgorsze jakie mógł hahah
Nie ukrywam ze ostatnio tak na szybko tu wszystko czytam, ale zawsze sprawdzam czy nie wstawilyscie jakichś linków ze zdjęciami bo kocham ogladac te małe bobasy 😃18.11.2023 ⏸️
20.11.2023 Beta 99,8
22.11.2023 Beta 217
26.11.2023 Beta 1446
01.12.2023 Beta 9855 -
Małgosiagosia wrote:A ile to kosztuje? Ja to chyba nawet wolę z inną kobietą, może trafi się jakaś doświadczona i pomoże mi na początku z dzidziusiem, coś podpowie. 😅
Czytałam na stronie szpitala że 500 zł za dobę, ale wydaje mi się że za ten komfort psychiczy warto zapłacić. Ja jestem z moim mężem tak zżyta i do niego przywiązana ze nie wyobrażam sobie ze nie będziemy razem w pierwszych chwilach z naszym maleństwem 😀Małgosiagosia lubi tę wiadomość
-
Emiliia wrote:Evvee, tez myślałam o Tobie. Jak plamienie? 🫶🏻
Ja dziś byłam cały dzień w pracy , po pracy sprzątanie i byliśmy teraz młodemu kupić PlayStation 5 ale jednak stary wziął xboxa jakiegoś all coś tam bo na 2 lata mamy gry za darmoszke hahaha tak więc oni tam działają a ja nadrabiam Was 😜🥰
Widziałam piękne zdj z USG , kocham oglądać wasze bejbiczki ! Jak się czujecie ogólnie ? Pracujecie nadal ?
Ja czekam nadal na nifty , nadzieja ze w pon będą 😩 takie czekanie sprawia że z dnia na dzień umieram dosłownie .. wiem wiem zachowuje się jakbym miała najgorzej na świecie , ale same mnie rozumiecie 🥺
A co do pokoju jednoosobowego to też bym chciała ! Ale stary stwierdził że mi odwaliło całkiem już 😂 ostatni poród średnio wspominam jeśli chodzi o koleżankę z sali , jedna była ze mną jeden dzień i wyszła a druga siedziała dwa dni po cesarce i myślałam że ją zatłukę, ciągle ktoś do niej przychodził a ja spokoju nie miałam , dramat !Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego, 19:51
Emiliia lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny, ja z sierpniowych 2023 Chciałam wtrącić się co do terminow z USG i z OM. Na wszystkich prenatalnych mi wyszło 11.08, a z OM miałam 18.08. Bylam niemal pewna, że USG nie może się mylić. I co... Urodziłam 18.08 Więc ja bym wam radziła się trzymać OM.😁 Choć ciekawe jak to u innych się sprawdza. Pozdrawiam i dużo zdrówka.❤️
Emzet92, Betkaa, Mamma-mia, Bettti03 lubią tę wiadomość
-
Evvee27 wrote:Ooooo jak miło 🥰 plamienie ustało czuję się dobrze ale od wczoraj mam taki ból głowy (migrena) że ledwo funkcjonuje , całe oczodoły mnie bolą, w 1 ciąży miałam to samo 🥺🥺
Ja dziś byłam cały dzień w pracy , po pracy sprzątanie i byliśmy teraz młodemu kupić PlayStation 5 ale jednak stary wziął xboxa jakiegoś all coś tam bo na 2 lata mamy gry za darmoszke hahaha tak więc oni tam działają a ja nadrabiam Was 😜🥰
Widziałam piękne zdj z USG , kocham oglądać wasze bejbiczki ! Jak się czujecie ogólnie ? Pracujecie nadal ?
Ja czekam nadal na nifty , nadzieja ze w pon będą 😩 takie czekanie sprawia że z dnia na dzień umieram dosłownie .. wiem wiem zachowuje się jakbym miała najgorzej na świecie , ale same mnie rozumiecie 🥺
A co do pokoju jednoosobowego to też bym chciała ! Ale stary stwierdził że mi odwaliło całkiem już 😂 ostatni poród średnio wspominam jeśli chodzi o koleżankę z sali , jedna była ze mną jeden dzień i wyszła a druga siedziała dwa dni po cesarce i myślałam że ją zatłukę, ciągle ktoś do niej przychodził a ja spokoju nie miałam , dramat !
@baby33 śliczne zdjęcie 🫠🥰
@Vilka u mnie termin z OM ten sam co z USG - 3.08.24, więc nie mam zagwozdki całe szczęście 🙂 na prenatalnych dzidziuś był o kilka dni do przodu ale różnica była niewielka, więc lekarz nie zmieniał terminu. W pierwszej ciąży termin USG miałam na 11.02 a z OM 7go a mały urodził się 4go, czyli też bliżej terminu z OM 🙂 -
Evvee27 wrote:Ooooo jak miło 🥰 plamienie ustało czuję się dobrze ale od wczoraj mam taki ból głowy (migrena) że ledwo funkcjonuje , całe oczodoły mnie bolą, w 1 ciąży miałam to samo 🥺🥺
Ja dziś byłam cały dzień w pracy , po pracy sprzątanie i byliśmy teraz młodemu kupić PlayStation 5 ale jednak stary wziął xboxa jakiegoś all coś tam bo na 2 lata mamy gry za darmoszke hahaha tak więc oni tam działają a ja nadrabiam Was 😜🥰
Widziałam piękne zdj z USG , kocham oglądać wasze bejbiczki ! Jak się czujecie ogólnie ? Pracujecie nadal ?
Ja czekam nadal na nifty , nadzieja ze w pon będą 😩 takie czekanie sprawia że z dnia na dzień umieram dosłownie .. wiem wiem zachowuje się jakbym miała najgorzej na świecie , ale same mnie rozumiecie 🥺
A co do pokoju jednoosobowego to też bym chciała ! Ale stary stwierdził że mi odwaliło całkiem już 😂 ostatni poród średnio wspominam jeśli chodzi o koleżankę z sali , jedna była ze mną jeden dzień i wyszła a druga siedziała dwa dni po cesarce i myślałam że ją zatłukę, ciągle ktoś do niej przychodził a ja spokoju nie miałam , dramat !
Kochana jesteśmy z Tobą i czekamy razem z Tobą ❤️ Wyobrażam sobie jak musisz się czuć, te czekanie w strachu jest najgorsze, ale już niedługo będzie wynik i na pewno Cię to uspokoi 🥰
Co do samopoczucia, to jakoś nie widzę żeby zbliżał się magiczny 2 trymestr bo ciągle czuję się tak samo fatalnie... od rana do wieczora nieustanne mdłości 🤢 Postanowiłam że pracuję do końca lutego żeby przekazać swoje zadania i zamierzam korzystać z ostatnich beztroskich miesięcy mojego życia 😁
Właśnie nie rozumiem dlaczego nasi mężowie uważają że wynajmowanie pokoju to glupota, przecież to też ich dzieci więc nie powinno być w tym nic dziwnego 😆
A dziewczyny jakie macie zdanie i doświadczenia na temat odwiedzin zaraz po porodzie w domu albo jeszcze w szpitalu? Ja szczerze to bym chyba wolała żeby nas nikt nie odwiedzał przez minimum 2-3 tygodnie ale chyba w przypadku mojej teściowej to nierealny scenariusz 😅 Boję się tego wtrącania i pouczania, jak usłyszę że "ja 4 synów tak przewijałam i żyją " to chyba będę mordować 🤣 -
Ewappp wrote:Kochana jesteśmy z Tobą i czekamy razem z Tobą ❤️ Wyobrażam sobie jak musisz się czuć, te czekanie w strachu jest najgorsze, ale już niedługo będzie wynik i na pewno Cię to uspokoi 🥰
Co do samopoczucia, to jakoś nie widzę żeby zbliżał się magiczny 2 trymestr bo ciągle czuję się tak samo fatalnie... od rana do wieczora nieustanne mdłości 🤢 Postanowiłam że pracuję do końca lutego żeby przekazać swoje zadania i zamierzam korzystać z ostatnich beztroskich miesięcy mojego życia 😁
Właśnie nie rozumiem dlaczego nasi mężowie uważają że wynajmowanie pokoju to glupota, przecież to też ich dzieci więc nie powinno być w tym nic dziwnego 😆
A dziewczyny jakie macie zdanie i doświadczenia na temat odwiedzin zaraz po porodzie w domu albo jeszcze w szpitalu? Ja szczerze to bym chyba wolała żeby nas nikt nie odwiedzał przez minimum 2-3 tygodnie ale chyba w przypadku mojej teściowej to nierealny scenariusz 😅 Boję się tego wtrącania i pouczania, jak usłyszę że "ja 4 synów tak przewijałam i żyją " to chyba będę mordować 🤣
Ooo tak ! Jeśli chodzi o szpital to najbliższa rodzina ok typu mama mąż i teściowa , a jeśli chodzi o powrót do domu to ja najchętniej bym chciała by nikt mnie nie odwiedzał przez 2 miesiące 😂😂😂
Wkurza mnie takie ładowanie się na chatę wszystkich, a przecież i dzidzio i my potrzebujemy spokoju i przede wszystkim zero obcych zarazków ..
@betkaaa ja wzięłam paracetamol ale nie ustało nic ! Katastrofa jakaś 😟
Ja znów ten 2 trymestr mam taki że niby bym coś zjadła ale czuję się ciągle pełna .. dziwne to 😂
-
@baby33, ale słodziak mały 😍 co Ty gadasz, super zdjęcie ❤️
@Evvee27, Xbox też będzie super i zobaczysz, jeszcze się wkrecisz w gry ze swoimi chłopakami 😁 to normalne, że się stresujesz, my razem z Tobą. Oby te wyniki były w pn!
@Betkaa, udanej imprezki jutro 🥳 Mam nadzieję, że samopoczucie będzie lepsze i pozwoli Ci się dobrze bawić ☺️
@Ewappp, w szpitalu odwiedziła mnie moja rodzina na raty (brat z żoną i córką, tata, siostra z chłopakiem). Na szczęście rodzina męża mieszka na drugim końcu PL bo inaczej to bym potrzebowała drzwi obrotowych 🤣 Wiem jak bardzo czekali więc się zgodziłam. Pamiętam jak sama biegłam do szpitala jak się moi bratankowie urodzili 🥺 ale szczerze następnym razem nie wiem czy będę chciała to powtórzyć. Chyba, że cudem trafię na jednoosobowy pokój. Nie chciałam przeszkadzać dziewczynie, z którą wspoldzielilam pokój więc musiałam z dzieckiem iść całą obolała do pokoju odwiedzin. Potem w stresie jak mały był głodny z powrotem do swojego pokoju by nakarmić itp. Było miło ale byłam wykończona odwiedzinami. W domu nikt do nas nie przyszedł przez 3 tyg i szczerze nie wyobrażam sobie odwiedzin. Powiedziałam wszystkim z góry, że jak się dobrze poczuję to zaproszę. Miałam problemy z rozkręceniem laktacji i albo siedziałam z dzieckiem albo laktatorem, prawie nie spałam, później dostałam nawał, zapalenia piersi, po porodzie wyszedł mi hemoroid i siedziałam poldupkiem zanim to wygoilam. Sory ale to nie były warunki by siedzieć przy kawce nawet z najbliższą rodziną 😂
Mąż dziś był z małym w szpitalu bo miał ponad 40 stopni i nie mogliśmy mu zbić. Do zapalenia spojówek i rumienia doszło ostre zapalenie ucha. Normalnie chyba pójdę zagrać w totka 🙈 na szczęście dostał antybiotyk i wrócili do domu. Także stroj na bal będę mogła zwrócić bo do końca antybiotyku mały w domu. Jak 1 tydzień w żłobku sprawił takie spustoszenia to ciekawa jestem co będzie później. Ja kaszlę jak stary palacz i od tego już mi ciągle niedobrze i brzuch boli. Jest moc 💪baby33 lubi tę wiadomość
👫33 lata
🐕2019
👶12.2022 💙
👶08.2024 💙 -
Asiasia1 wrote:@baby33, ale słodziak mały 😍 co Ty gadasz, super zdjęcie ❤️
@Evvee27, Xbox też będzie super i zobaczysz, jeszcze się wkrecisz w gry ze swoimi chłopakami 😁 to normalne, że się stresujesz, my razem z Tobą. Oby te wyniki były w pn!
@Betkaa, udanej imprezki jutro 🥳 Mam nadzieję, że samopoczucie będzie lepsze i pozwoli Ci się dobrze bawić ☺️
@Ewappp, w szpitalu odwiedziła mnie moja rodzina na raty (brat z żoną i córką, tata, siostra z chłopakiem). Na szczęście rodzina męża mieszka na drugim końcu PL bo inaczej to bym potrzebowała drzwi obrotowych 🤣 Wiem jak bardzo czekali więc się zgodziłam. Pamiętam jak sama biegłam do szpitala jak się moi bratankowie urodzili 🥺 ale szczerze następnym razem nie wiem czy będę chciała to powtórzyć. Chyba, że cudem trafię na jednoosobowy pokój. Nie chciałam przeszkadzać dziewczynie, z którą wspoldzielilam pokój więc musiałam z dzieckiem iść całą obolała do pokoju odwiedzin. Potem w stresie jak mały był głodny z powrotem do swojego pokoju by nakarmić itp. Było miło ale byłam wykończona odwiedzinami. W domu nikt do nas nie przyszedł przez 3 tyg i szczerze nie wyobrażam sobie odwiedzin. Powiedziałam wszystkim z góry, że jak się dobrze poczuję to zaproszę. Miałam problemy z rozkręceniem laktacji i albo siedziałam z dzieckiem albo laktatorem, prawie nie spałam, później dostałam nawał, zapalenia piersi, po porodzie wyszedł mi hemoroid i siedziałam poldupkiem zanim to wygoilam. Sory ale to nie były warunki by siedzieć przy kawce nawet z najbliższą rodziną 😂
Mąż dziś był z małym w szpitalu bo miał ponad 40 stopni i nie mogliśmy mu zbić. Do zapalenia spojówek i rumienia doszło ostre zapalenie ucha. Normalnie chyba pójdę zagrać w totka 🙈 na szczęście dostał antybiotyk i wrócili do domu. Także stroj na bal będę mogła zwrócić bo do końca antybiotyku mały w domu. Jak 1 tydzień w żłobku sprawił takie spustoszenia to ciekawa jestem co będzie później. Ja kaszlę jak stary palacz i od tego już mi ciągle niedobrze i brzuch boli. Jest moc 💪
Pocieszę Cię kochana że jak mój synek zaczął chodzić do żłobka jakoś październik / listopad to od grudnia do lutego tak chorował że może łącznie był w przedszkolu 3 tyg , ale plusy są takie że wtedy się wychorowal i teraz ma super odporność odpukać naprawdę 🫠 ostatnio jedynie miał szkarlatynę , przy tym takie zapalenie ucha że krew mu leciała z uszka 🥺 myślałam że umrę na zawał ..
Z tymi odwiedzinami w szpitalu to jest troszkę porąbany pomysł bo np jednym nie przeszkadza a innym przeszkadza właśnie, wiadomo że mąż to normalne ale tak pół rodziny to średnio może 😞
Ja zapowiem że nie chce widzieć nikogo na początku jak urodzę -
Dziewczyny ile byście wzięły dziennie tabletek apapu? Jedna ma 500 mg paracetamolu to chyba 2 nie zaszkodzą? Jedna nic nie dała, a głowę mi rozsadza. 😣
-
Małgosiagosia wrote:Dziewczyny ile byście wzięły dziennie tabletek apapu? Jedna ma 500 mg paracetamolu to chyba 2 nie zaszkodzą? Jedna nic nie dała, a głowę mi rozsadza. 😣
Zależy w jakich odstępach czasu kochana , mi tak od wczoraj rozsadza i nic nie pomaga właśnie .. -
Vilka wrote:Hej dziewczyny, ja z sierpniowych 2023 Chciałam wtrącić się co do terminow z USG i z OM. Na wszystkich prenatalnych mi wyszło 11.08, a z OM miałam 18.08. Bylam niemal pewna, że USG nie może się mylić. I co... Urodziłam 18.08 Więc ja bym wam radziła się trzymać OM.😁 Choć ciekawe jak to u innych się sprawdza. Pozdrawiam i dużo zdrówka.❤️
-
Co do sali po porodzie - do tej pory zawsze byłam w sali z minimum jedna babką. A że zawsze w szpitalu leżę dłużej niż standardowe 3-4 dni, to często przerabiałam dodatkowo zmianę współlokatorki.
Czy obecność drugiej kobiety mi jakoś pomogła kiedyś? Szczerze mówiąc to tylko raz, kiedy po 1 porodzie zapytałam się koleżanki z sali, po chyba 3 dobie, czy ona też już przestała krwawić i czy ma taki dziwny kolor wydzieliny. Ogólnie zgłaszałam to wcześniej położnej (zatrzymalo się u mnie krwawienie ok 10h po porodzie), ale zignorowała, powiedziała, że "może się rozkręci" i tyle. Nie chciałam siać paniki, więc głupio mi było zgłaszać to kolejny raz. Stąd padło takie pytanie.
Dopiero gdy koleżanka z sali powiedziała mi, że nie, absolutnie i że ona krwawi mocno, to zgłosiłam to ponownie, innej połoznej. Ta już się przejęła. Kazała mi najpierw zbierać do takiego worka moje podkłady poporodowe (te takie a la podpaski) 🙈 i później przyszła to obejrzec. Szybko zawołała ginekologa, badali mnie, włączyli mi antybiotyki. Okazało się, że mam zapalenie macicy i zatrzymanie odchodów połogowych, a ta żółto-pomaranczowa wydzielina to też był tego objaw.
Ogólnie te współlokatorkę wspominam najlepiej. Wiedzialysmy, kiedy chcemy pogadać, kiedy pomilczec, jak miałyśmy gości (mężów), to każda starała się rozmawiać po cichu, żeby nie przeszkadzac drugiej. Jak nam hormony "waliły" po którejś dobie, to obie ryczałysmy i nie wiedzialysmy dlaczego ryczymy, ale wiedzialysmy, że to musi być normalne, skoro obie tak mamy 😅 Mamy kontakt do tej pory, a to było lata temu.
Natomiast jeśli chodzi o jakąś poradę czy pomoc przy dziecku, to nie, nigdy się z tym nie spotkałam. Tzn. inaczej - ja mam taki zwyczaj, że jak drugiej kobiecie płacze dziecko, a ona jest w łazience i wiem, że może nie słyszec tego, to pukam i mówię jej o tym, bo sama chciałabym wiedzieć. Zazwyczaj wtedy ta dziewczyna dziękowała i szybko się uwijała.
Natomiast ja akurat albo idę do łazienki, kiedy dziecko mocniej zaśnie, albo biorę je ze sobą w tyn łóżeczku. Tak mi po prostu wygodnie. Noworodkowi nie przeszkadzają różne dźwięki, nie trzeba byc cicho itd., więc na spokojnie mogę się wtedy umyć i wiedzieć, że na pewno śpi, a jak jednak zacznie płakać, to bujam tym łóżeczkiem i zasypia.
Jakbym teraz mogła wybrać to wzięłabym pokój jednoosobowy. To dałoby mi to, czego najbardziej potrzebuje w pierwszych dniach po porodzie, czyli najwięcej odpoczynku. Są dzieciaki, które śpią i jedzą co 3h równo (marzenie moje 🤣), ale jednak zdecydowana większość noworodków (moje wszystkie tak miały) na samym starcie budzi się np. co godzinę, albo i częściej, więc każdy moment na sen się wtedy bardzo liczy. 😊 I nawet najfajniejsza lokatorka jednak nie da mi takiego spokoju jak sala jednoosobowa. Drugi noworodek też płacze, często one płaczą na zmianę 🙈 i co jeden usnie, to drugi się budzi 😬 później a to przychodzi położna zmierzyć temperaturę czy co tam trzeba, a to do noworodków pielęgniarka neonatologiczna pobrać krew np. o 6 rano, po 8/9 zaczynają się obchody (po porodzie są dwa osobne 🙈 jeden dla mamy -ginekologow, drugi dla dziecka - neonatologa), śniadanie i tak czas mija do ok 11. Po obchodach za jakiś czas przychodzi pielęgniarka np. bo któryś z lekarzy zlecil dodatkowe badania jednemu z dzieci. Później np. wpadnie położna żeby uzupełnić podkłady i zapytać się czy wszystko ok. I tak to jest, że nieraz ciężko odpocząć, bo ciągle coś się dzieje w szpitalu jak jesteś z kimś w sali😅
Generalnie przedzwonić dzwonkiem i poprosić położna o pomoc zawsze można nawet w nocy. Czasami nawet doświadczona mama ma chwilę zwątpienia,np. bo dziecko płacze za długo, a wydaje się, że wszystko "jest ogarnięte". Fajne położne to klucz do sukcesu. 💚 Dadza mnóstwo cennych rad i nie będą patrzyły na zegarek, że siedzą u pacjentki już 10 min, a nie 40 sekund. -
Małgosiagosia wrote:Dziewczyny ile byście wzięły dziennie tabletek apapu? Jedna ma 500 mg paracetamolu to chyba 2 nie zaszkodzą? Jedna nic nie dała, a głowę mi rozsadza. 😣
-
A co do odwiedzin w szpitalu - jestem przeciwniczką wycieczek dzieci do szpitala, w szczególności właśnie do noworodków. To przede wszystkim. Ja wiem, że rodzeństwo chce zobaczyć te siostrę czy brata, albo że tęskni za mama, ale bez przesady.. kilka dni wytrzyma, a przyprowadzanie dziecka w takie miejsce jest zagrożeniem dla obu stron - kilkulatek to chodzący patogen 🙈 a pamiętajmy, że nawet w sali odwiedzin, często poza naszym noworodkiem, będzie jakiś drugi i narażamy też jego. Poza tym dla takiego kilkulatka spacer po szpitalu również może się okazać niepotrzebnym przyciągniem zarazków...
Jeśli chodzi o pozostałych członków rodziny - w sali odwiedzin uważam, że kto co lubi (pomijając te dzieci), w granicach rozsądku, czyli ten mąż, mama/teściowa albo siostra niech wpadną jak świeża mama sobie życzy, ale w sali szpitalnej ja jestem za tym, zeby jednak uszanować prywatność drugiej kobiety z pokoju i ograniczyć się tylko do partnera (albo np. mamy, jeśli partnera nie ma/nie może), który będzie zachowywał się tak by nie przeszkadzał drugiej osobie. Czas po porodzie to wyjątkowy czas. Potrzebujemy dużo odpoczynku, w ciele zachodzą różne zmiany, często trzeba a to pracować z laktatorem, a to dla pierwszorazowej mamy stresem jest przystawianie samodzielne dziecka (na początku każdej wychodzi to tak nieporadnie 😅), a tu trzeba wystawić biust albo dziecko płacze a ty próbujesz je przystawic,albo ciągle otwiera za słabo te buźkę (standard na starcie) i tak x prób nim się uda, więc jest ten stres, bo czujesz, że coś ci się nie udaje tak szybko i idealnie, albo jest tak, że boli cię krocze czy leci z ciebie krew mocno i co chwilę musisz chodzić zmienić podkład lub się podmyć. Albo maluch zrobi smółkę, która jest trudno wytrzeć, więc się w tym babrzesz, a jeszcze nie masz wprawionych ruchów i czujesz się powolna, denerwujesz się, bo dziecko płacze przez cały ten proces, a czyjś gość tego slucha. I tak dalej.
To są takie intymne chwile. Wiadomo, to szpital, nie hotel, jednak ten oddział jest oddziałem wyjątkowym tu są duże emocje, duże stężenie hormonów itd. tu potrzeba więcej cierpliwości, wyrozumiałości i spokoju. I uważam, że na świętowanie narodzin dziecka w większym gronie jest czas w swoim domu, gdzie nikomu nie będziemy przeszkadzać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lutego, 01:10
-
Asiasia1 wrote:A ja Wam powiem, że zapłaciłabym każdą kasę by mieć pokój dla siebie 😂 ale niestety w szpitalu, w którym rodziłam młodego i będę chciała znowu nie jest to możliwe. Byłam na sali z dziewczyną, która też urodziła 1 dziecko, ale było wcześniakiem i leżało na neonatologii. Była bardzo miła ale matko jej się buzia nie zamykała 😂 po porodzie spałam 3h, bo dzieci na oddziale płakały a ja mam bardzo lekki sen i ona non stop odsłaniała zasłonkę, która nas przedzielała i gadała. Nawet jak próbowałam się zdrzemnąć czy mówiłam, że muszę napisać do męża, co ma mi dowieźć to nic. Opowiadała historię życia, każdą imprezę i wakacje 🤣 serio byłam skrajnie wykończona po tym pobycie w szpitalu 😂
-
Ja powiem Wam zastanawiam się nad salą, gdzie będzie mógł także zostać mój mąż po porodzie😉 Wiem, że byłby to dla mnie olbrzymi komfort psychiczny i duże też wsparcie przy maluchu. O ile mąż nie jest przekonany co do bycia przy mnie przy porodzie - i postanowiłam go do tego nie namawiać, niech sam zdecyduje, choć ja bym wolała, żeby był to myślę, że pomysł wykupienia takiej sali bardzo mu się spodoba. Muszę się właśnie dowiedzieć jakie to są koszty, bo na stronie szpitala jest tylko info, że jest taka mozliwość. 😊
-
Lannati_ wrote:Ja powiem Wam zastanawiam się nad salą, gdzie będzie mógł także zostać mój mąż po porodzie😉 Wiem, że byłby to dla mnie olbrzymi komfort psychiczny i duże też wsparcie przy maluchu. O ile mąż nie jest przekonany co do bycia przy mnie przy porodzie - i postanowiłam go do tego nie namawiać, niech sam zdecyduje, choć ja bym wolała, żeby był to myślę, że pomysł wykupienia takiej sali bardzo mu się spodoba. Muszę się właśnie dowiedzieć jakie to są koszty, bo na stronie szpitala jest tylko info, że jest taka mozliwość. 😊
Pewnie podobnie jak wszędzie ok 500 zł za noc , moja koleżanka wykupiła sobie i płacili chyba jakoś 3-4 tysiące za pokój ale to w szpitalu medicor , mówiła że mega opcja bo duży komfort psychiczny.
Mój mąż przy pierwszym porodzie niby był ale na sam czas porodu zasnął 😂😂 i przyszedł jak rodziłam łożysko, czyli w najgorszym momencie , do dnia dzisiejszego nie dotyka się mnie kiedy mam okres 🤣🤣🤣
Dlatego ja uważam że to nie jest dobry pomysł, ale to dużo zależy od mężczyzny na pewno, mój to taki ciapcius 😁
Postanowiłam że przy tym porodzie zostanie z synkiem i przy mnie będzie moją chrzestną właśnie położna , akurat w sierpniu przylatuje do Polski także będę miała moją bratnią duszę przy sobie 🥰
I nie chce chyba widzieć nikogo prócz męża w szpitalu, te 3 dni czy tam 4 nikogo nie zabija a będę potrzebowała trochę spokoju. Przy synku nikt mnie nie odwiedzał ale sprawa była innego sortu a nie tego że nie chciałam (dzień przed porodem zmarła babcia mojego męża) tak więc wszyscy byli zajęci czymś innym a o mnie zapomnieli 😋 wtedy akurat bardzo mi brakowało wsparcia bliskich , ale to pierwsze dziecko było, ja 20-letnia gówniara można by rzec i było przykro. Teraz trochę inna bajka 😄