X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Sierpniowe mamy 2024
Odpowiedz

Sierpniowe mamy 2024

Oceń ten wątek:
  • Emiliia Ekspertka
    Postów: 210 243

    Wysłany: 29 maja, 19:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właśnie zerknęłam na lipcowe mamy i tam już jedna mamusia rozpakowana w 30+1 chyba, a kolejnej mamusi odeszły wody… i dociera cholerka, że niedługo czas na nas 😁

    age.png
  • enpe Autorytet
    Postów: 790 474

    Wysłany: 29 maja, 19:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emiliia wrote:
    Właśnie zerknęłam na lipcowe mamy i tam już jedna mamusia rozpakowana w 30+1 chyba, a kolejnej mamusi odeszły wody… i dociera cholerka, że niedługo czas na nas 😁

    O jejku tego właśnie najbardziej się boję 🥲. Przeraża mnie myśl, że niby tak wiele już mam kupione, ale dalej nie spakowałam walizki do szpitala, dalej nie doszedł wózek, mieszkanie dalej w remoncie, nie mam łóżeczka, nie mam komody 😖. Mam nadzieję, że chociaż do końca lipca w moim przypadku poczeka dzidziula 😅

    ONA:
    PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
    💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany

    ON:
    teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
    💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E

    11.12.2023 ⏸️
    W oczekiwaniu na małą sierpniową A. 👸🏻 🩷

    age.png
  • Emiliia Ekspertka
    Postów: 210 243

    Wysłany: 29 maja, 20:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    enpe wrote:
    O jejku tego właśnie najbardziej się boję 🥲. Przeraża mnie myśl, że niby tak wiele już mam kupione, ale dalej nie spakowałam walizki do szpitala, dalej nie doszedł wózek, mieszkanie dalej w remoncie, nie mam łóżeczka, nie mam komody 😖. Mam nadzieję, że chociaż do końca lipca w moim przypadku poczeka dzidziula 😅

    Mnie to motywuje do wyprania chociaż koszul do szpitala 🙈 a gdzie tu reszta !! I nie martw się, u mnie 1 lipca wchodzi ekipa remontowa, postawić ściankę na poddaszu i pomalować pokój Malutkiej, więc nogi zaciśnięte max 🙂

    enpe lubi tę wiadomość

    age.png
  • enpe Autorytet
    Postów: 790 474

    Wysłany: 29 maja, 20:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emiliia wrote:
    Mnie to motywuje do wyprania chociaż koszul do szpitala 🙈 a gdzie tu reszta !! I nie martw się, u mnie 1 lipca wchodzi ekipa remontowa, postawić ściankę na poddaszu i pomalować pokój Malutkiej, więc nogi zaciśnięte max 🙂

    No trzeba zaciskać, jeszcze moja mama dopiero w połowie lipca wraca do Polski żeby mi pomóc, więc tym bardziej niech ta mała przeczeka sobie. Dla mnie nawet 1 sierpnia ok, byleby nie lipiec 😂. A najlepiej jakby się udało mniej więcej w terminie, ale życzenia to ja sobie mogę mieć. Zresztą może przyjdzie taki czas zmęczenia ciążą, że będę chciała jak najszybciej urodzić 😂😂😂

    ONA:
    PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
    💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany

    ON:
    teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
    💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E

    11.12.2023 ⏸️
    W oczekiwaniu na małą sierpniową A. 👸🏻 🩷

    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3139 2204

    Wysłany: 29 maja, 20:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    enpe wrote:
    O jejku tego właśnie najbardziej się boję 🥲. Przeraża mnie myśl, że niby tak wiele już mam kupione, ale dalej nie spakowałam walizki do szpitala, dalej nie doszedł wózek, mieszkanie dalej w remoncie, nie mam łóżeczka, nie mam komody 😖. Mam nadzieję, że chociaż do końca lipca w moim przypadku poczeka dzidziula 😅
    U nas remont dopiero na początku lipca 🙈 taaakze tez mam trochę objawy.
    A co do torby to na szczęście mamy jeszcze chwilę na to :) z wózkiem też się pociesze, że jak będziesz w szpitalu to też będzie czas, żeby doszedł.
    Ale co do komody to rozumiem! Mam ten sam problem 😬 a jednak dużo wygodniej jest już wszystko porozkładać i wiedzieć ile czego się ma, co trzeba dokupić. Niby gdzieś tam na kartce to zapisywałam, ale nie mam pewności czy coś nie doszło.
    Jutro kończę 30 tydzień, a do tej pory rodziłam pomiędzy 35 a 38, więc też mam perspektywę tego,że czas się kończy 😅 za to mój mąż dzisiaj mi oświadczył, że patrząc na mój brzuch stwierdza, że on nie jest jeszcze gotowy na poród i kolejne bobo 😂😂

    Bettti03 lubi tę wiadomość

    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3139 2204

    Wysłany: 29 maja, 20:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja już jestem zmęczona ta ciąża 🙈 ciężko się zrobiło, brzuch jakby 2 tony ważył, skurcze męczą, brzuch dodatkowo też ciągle ciągnie, w dół, na plecach nie da się leżeć, na prawym boku też nie, opierać się o plecy na kanapie też nie mogę, tylko wisze tak, bo inaczej mi skabo. Ostatnio fizjo mi się odwołała, a nowy termin nie pasował i w efekcie tego kuleje, spojenie mnie znowu boli. Nie wysypiam się, bo a to siku, a to brzuch boli, a to dziecko chore się ciągle budzi, a w dzień nie ma kiedy odespać, więc padam jak mucha, kiedy malego usypiam wieczorem. Alergia też daje w kość. Refluks koszmarny. Przestało mi się podobać jezdzenie samochodem (2-3 razy w tygodniu muszę jeździć po kilka godzin), a szofera nie mam.
    Z drugiej jednak strony chciałabym urodzić dopiero w 38-39, bo wiem ile problemów niosly ze sobą u nas wcześniejsze narodziny, nawet jak to był 37. Jednak każdy tydzień w brzuchu na wagę złota.

    age.png
  • enpe Autorytet
    Postów: 790 474

    Wysłany: 29 maja, 21:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamma-mia wrote:
    U nas remont dopiero na początku lipca 🙈 taaakze tez mam trochę objawy.
    A co do torby to na szczęście mamy jeszcze chwilę na to :) z wózkiem też się pociesze, że jak będziesz w szpitalu to też będzie czas, żeby doszedł.
    Ale co do komody to rozumiem! Mam ten sam problem 😬 a jednak dużo wygodniej jest już wszystko porozkładać i wiedzieć ile czego się ma, co trzeba dokupić. Niby gdzieś tam na kartce to zapisywałam, ale nie mam pewności czy coś nie doszło.
    Jutro kończę 30 tydzień, a do tej pory rodziłam pomiędzy 35 a 38, więc też mam perspektywę tego,że czas się kończy 😅 za to mój mąż dzisiaj mi oświadczył, że patrząc na mój brzuch stwierdza, że on nie jest jeszcze gotowy na poród i kolejne bobo 😂😂

    O kurczę to trzymam kciuki za szybki remont. No i za odpowiednie wyczucie czasu u bobasa 🤣. Haha to już musztarda po obiedzie dla męża 🤣. Ja dzisiaj z moim narzeczonym rozmawiałam czy jemu ten czas się nie kurczy, jakiś niewzruszony się wydaje, chociaż mu mówię, że ta data porodu wg miesiączki to tylko 1% ciąż, a że może być kilka tygodni wcześniej . Chyba nie wie co przed nim 😂. Co do dolegliwości to ja też zaczynam zgagę odczuwać, na razie niczym nie zaleczam. No i sikanie co chwilę, znowu robię nocne pielgrzymki, pić mi się też chce, jak chodzę to czuję jakbym tonę ważyła, ciężko mi buty założyć (muszę z remontowanego mieszkania wygrzebać buty letnie i ciuchy). Jeszcze w nocy się wybudzam, bardzo wcześnie się budzę, kręcę się w łóżku a przed ciążą potrafiłam zasypiać i wstawałam w jednej pozycji, wstawanie też ciężkie z łóżka, taka nieporadna beczka 🤣

    ONA:
    PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
    💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany

    ON:
    teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
    💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E

    11.12.2023 ⏸️
    W oczekiwaniu na małą sierpniową A. 👸🏻 🩷

    age.png
  • Gosia8906 Debiutantka
    Postów: 11 4

    Wysłany: 29 maja, 22:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Byłam dzisiaj na USG 3 trymestru i mały jak był odwrócony głową do dołu tak mi fiknął w ciągu ostatnich 3 tygodni i ułożył się miednicowo w 30 tygodniu. Jeszcze nie chciał współpracować przez całe USG, że nie można było go porządnie sprawdzić. Mam nadzieję, że jeszcze ułoży się głową do dołu.. A jak u Was? miałyście już USG 3 trymestru? wszystko u Was okay?

  • Emzet92 Autorytet
    Postów: 836 877

    Wysłany: 29 maja, 22:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jejku, wszędzie widzę etap toczenia się 🤣 ja jutro wybieram się z dziećmi i znajomymi na Mazury. Stary kupił sobie wędkę, liczy na odpoczynek, bo w domu on ciągle zapierdziela. Mówi, że po 19 będzie siadał łowić 🙂 szkoda mi go, bo dosłownie biega praca, dom, praca, dom. Teraz odkurza auto... Ja już jestem ospała, ciężko mi gonić dziewczyny, dziś ostatni raz zawiozłam je sama i odebrałam ze żłobka. Nawet zmienianie im kapci przychodzi mi z trudem, a wsadzenie do fotelika to już wyczyn...
    Dziewczyny, miałam dziś echo serca Młodego. CO ZA MIEJSCE. Na NFZ, mega wysoki standard obsługi, wizyta w 3 dni i poradnia wow. Agatowa 10. Oni specjalizuja się tam w chorobach serca. Miałam w sumie wykonane jeszcze raz usg 3 trym 🤣 i Młody to zdrowy zuch żartowniś. Pęcherz, nerki, serce, żołądek, przepływy itd - wszystko w normie. Narobił matce strachu, gagatek. Waży już 1890 wg dzisiejszych pomiarów. Doktor mówiła, że jest mega ruchliwy jak na ten tydzień 🫢

    Cerva, Lolcia37, Asiasia1, Małgosiagosia, Mamma-mia, Betkaa, Bettti03, Nietypowa30 lubią tę wiadomość

    Trudna droga IVF
    01.2021 ❄❄
    03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
    08.2021 FET :(
    11.2021 ❄❄❄
    11.2021 ET :(
    01.2022 FET 3BB,1BB🎉
    09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
    11. 2023 - SZOK, naturalny cud
    07.2024 Sz. 3885g

  • Cerva Autorytet
    Postów: 2649 4764

    Wysłany: 29 maja, 22:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emzet92 wrote:
    Jejku, wszędzie widzę etap toczenia się 🤣 ja jutro wybieram się z dziećmi i znajomymi na Mazury. Stary kupił sobie wędkę, liczy na odpoczynek, bo w domu on ciągle zapierdziela. Mówi, że po 19 będzie siadał łowić 🙂 szkoda mi go, bo dosłownie biega praca, dom, praca, dom. Teraz odkurza auto... Ja już jestem ospała, ciężko mi gonić dziewczyny, dziś ostatni raz zawiozłam je sama i odebrałam ze żłobka. Nawet zmienianie im kapci przychodzi mi z trudem, a wsadzenie do fotelika to już wyczyn...
    Dziewczyny, miałam dziś echo serca Młodego. CO ZA MIEJSCE. Na NFZ, mega wysoki standard obsługi, wizyta w 3 dni i poradnia wow. Agatowa 10. Oni specjalizuja się tam w chorobach serca. Miałam w sumie wykonane jeszcze raz usg 3 trym 🤣 i Młody to zdrowy zuch żartowniś. Pęcherz, nerki, serce, żołądek, przepływy itd - wszystko w normie. Narobił matce strachu, gagatek. Waży już 1890 wg dzisiejszych pomiarów. Doktor mówiła, że jest mega ruchliwy jak na ten tydzień 🫢
    Świetne wiadomości. 🥰

    🌿Gosia my już po USG 3 trymestru, u nas wszystko ok. Mały głową w dół jest, ale na ten etap to jeszcze się mówi, że płód jest w położeniu dowolnym więc mam nadzieję, że spokojnie się u Ciebie jeszcze znów obróci. ☺️

    Emzet92 lubi tę wiadomość

    31 🙋🏼‍♀️
    👶🏼 2024
  • Małgosiagosia Autorytet
    Postów: 2829 2117

    Wysłany: 30 maja, 00:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emiliia wrote:
    Właśnie zerknęłam na lipcowe mamy i tam już jedna mamusia rozpakowana w 30+1 chyba, a kolejnej mamusi odeszły wody… i dociera cholerka, że niedługo czas na nas 😁
    To tak jak ja bym dzisiaj urodziła… zupełnie nie jestem gotowa. 🙄

    ⏸️ 28.11.23
    Termin porodu: 07.08.24 ❤️

    👩🏼👱🏻‍♂️ 34

    🗣️ pcos, hashimoto
    💊 metformina, euthyrox
    🍒 fertistim, cynk
    🤰🏼 magnez, omega, d3, b12, jod, cholina, mio-inozytol, kwas foliowy 5-MTHF, B6, wapń, żelazo, witamina C

    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3139 2204

    Wysłany: 30 maja, 06:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    enpe wrote:
    O kurczę to trzymam kciuki za szybki remont. No i za odpowiednie wyczucie czasu u bobasa 🤣. Haha to już musztarda po obiedzie dla męża 🤣. Ja dzisiaj z moim narzeczonym rozmawiałam czy jemu ten czas się nie kurczy, jakiś niewzruszony się wydaje, chociaż mu mówię, że ta data porodu wg miesiączki to tylko 1% ciąż, a że może być kilka tygodni wcześniej . Chyba nie wie co przed nim 😂. Co do dolegliwości to ja też zaczynam zgagę odczuwać, na razie niczym nie zaleczam. No i sikanie co chwilę, znowu robię nocne pielgrzymki, pić mi się też chce, jak chodzę to czuję jakbym tonę ważyła, ciężko mi buty założyć (muszę z remontowanego mieszkania wygrzebać buty letnie i ciuchy). Jeszcze w nocy się wybudzam, bardzo wcześnie się budzę, kręcę się w łóżku a przed ciążą potrafiłam zasypiać i wstawałam w jednej pozycji, wstawanie też ciężkie z łóżka, taka nieporadna beczka 🤣
    Haha on tak gadał na końcówce każdej ciąży,poza pierwszą, mimo, że każda planowana i chciana 😅 Cytując jego "no i znowu te małe wiotkie bobo, które nie wie czego chce" 😂
    Mnie to na myśl zalewa fala miłości, ale i boję się tego zmęczenia przy tylu dzieciach i innych obowiązkach ehh. Poza tym po połogu będę musiała stawić się na operację przepukliny rozworu przelykowego (ja mam silny refluks, nie zgagę, miałam przez to zachlystowe zapalenie płuc, zapalenia ucha, zapalenia gardła) i to też mnie tak męczy psychicznie, bo nie chce malucha zostawiać na kilka dni, wiem, że będę walczyć, żeby to odwlec, mimo, że sama cierpię. Jestem zła, że zwlekali długo z operacją przez punkty od NFZ.

    @Malgosiagosia, dzielą nas 2 dni różnicy w to, mamy jeszcze chwilę. Damy radę 😊 takie wieści zawsze powodują myśli, że "to mogłam być ja".

    Małgosiagosia lubi tę wiadomość

    age.png
  • Ewappp Autorytet
    Postów: 779 851

    Wysłany: 30 maja, 07:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja albo jeszcze nie dotarłam do tego etapu albo ciąża wreszcie zaczęła być dla mnie łaskawa albo to syndrom wicia gniazdka 😅 bo od kilku tygodni czuję się naprawdę świetnie, mam mnóstwo energii, codziennie chodzę na długie spacery i na bazarek po świeże owoce, robię dżemy i kompoty na zimę, faza na ogorki małosolne i truskawki trwa w najlepsze 😅 sprzątam po kolei w każdej szafce, na koniec dnia czuję trochę biodra ale jak tak się nachodzę i narobię to potem śpię jak zabita 😆 jakoś wcale rosnący brzuch mi nie przeszkadza, bez problemu zakładam buty i skarpetki 😆 u mnie wreszcie remonty dobiegają końca, mam w końcu meble w łazience na piętrze więc od jutra zaczynam układać w niej wszystkie bobaskowe rzeczy, mam już wszystko kupione, łóżeczko skręcone, dostawka tez, komoda w sypialni gotowa na tip top, walizka spakowana 😁 wczoraj miałam zastrzyk z immunoglobuliny bo jestem Rh- i byłam zaskoczona że na kwalifikacji lekarz pokazał mi nawet dzidzię w 3d, super było popatrzeć jeszcze raz na jej śliczną buzię 🥰 Dzisiaj mam wesele koleżanki mam nadzieje ze jeszcze trochę potańczę 😁

    Lolcia37, justinas, Asiasia1, Betkaa, Mamma-mia, enpe, Małgosiagosia, Bettti03, Sunnysunsun, Nietypowa30 lubią tę wiadomość

  • klaudia_23 Autorytet
    Postów: 2389 4626

    Wysłany: 30 maja, 07:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie zgadniecie gdzie jestem. W szpitalu 😩
    To sobie posiedzialam w domu… wczoraj po wyjsciu bylo wszystko ok, poszlismy spac i obudzil mnie o 1 okropny bol bioder, plecow na dole i podbrzusza jak na okres. Pobolalo chwile i przestalo. Ale czulam tez takie dziwne cisnienie i parcie w odbycie co skonczylo sie 💩. Dodatkowo srednio co 10-15min lapal mnie ten bol bioder, ledzwi i brzucha. Wzielam nospe forte i jakos zasnelam. Obudzilam sie pozniej przed 4 znowu z takim bolem. Czytalam na necie jak odroznic skurcze przepowiadajace od porodowych, ale co strona to co innego pisali. Sciagnelam aplikacje do liczenia skurczy i po kilku aplikacja dala komunikat, zeby szykowac sie do szpitala. Ja ciagle mialam nadzieje, ze jednak ustana, wiec zapisywalam dalej. Ale gdy juz mialam 10 zapisanych trwajacych 40s co 4 min to stwierdzilam, ze budze R i jedziemy. Spakowalismy mnie jeszcze i pojechalismy. Aaa i od tej 1 do 5, az trzy razy bylam w toalecie 💩, wiec juz w mojej glowie ze organizm sie oczyszcza do porodu. Plamienie tez sie zwiekszylo i bylo troche czerwonego. W szpitalu na usg wszystko ok z Bobasem, na badaniu tez - szew trzyma, szyjka zamknieta, nie skrocila sie bardziej. Pobrali badania na krew, mocz, posiew, wymaz z pochwy, dostalam kroplowke rozkurczowa i podlaczyli ktg. Na ktg nie pisaly sie zadne skurcze, ale polozna powiedziala, ze czasem tak jest, ze sie nie pisza, a jednak sa i dlatego sluchaja zawsze co mowi pacjentka. Aktualnie leze pod ta kroplowka i troche rzadziej sa skurcze. Ja to wgl sie zastanawialam czy to na pewno wogole sa skurcze, bo wiekszosc co czytalam czy slyszalam z opowiesci to, ze wtedy twardnieje caly brzuch i idzie z gory brzucha na dol, a ja mam kompletnie inaczej i jak mnie „łapie” to najbardziej bola mnie te biodra.
    Masakra jakas.. co nie wyjde ze szpitala to zaraz wracam. Mam nadzieje, ze uda im sie jakos to wyciszyc. Szczerze mowiac jak bylismy jeszcze w domu i obudzilam R i powiedzialam, ze mam prawdopodobnie skurcze co 4 min i musimy do szpitala to i w mojej i w jego glowie bylo, ze zapewne jedziemy rodzic.

    11.12 ⏸️
    03.06 Synek na świecie 🥰 (28+5)
  • enpe Autorytet
    Postów: 790 474

    Wysłany: 30 maja, 08:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    klaudia_23 wrote:
    Nie zgadniecie gdzie jestem. W szpitalu 😩
    To sobie posiedzialam w domu… wczoraj po wyjsciu bylo wszystko ok, poszlismy spac i obudzil mnie o 1 okropny bol bioder, plecow na dole i podbrzusza jak na okres. Pobolalo chwile i przestalo. Ale czulam tez takie dziwne cisnienie i parcie w odbycie co skonczylo sie 💩. Dodatkowo srednio co 10-15min lapal mnie ten bol bioder, ledzwi i brzucha. Wzielam nospe forte i jakos zasnelam. Obudzilam sie pozniej przed 4 znowu z takim bolem. Czytalam na necie jak odroznic skurcze przepowiadajace od porodowych, ale co strona to co innego pisali. Sciagnelam aplikacje do liczenia skurczy i po kilku aplikacja dala komunikat, zeby szykowac sie do szpitala. Ja ciagle mialam nadzieje, ze jednak ustana, wiec zapisywalam dalej. Ale gdy juz mialam 10 zapisanych trwajacych 40s co 4 min to stwierdzilam, ze budze R i jedziemy. Spakowalismy mnie jeszcze i pojechalismy. Aaa i od tej 1 do 5, az trzy razy bylam w toalecie 💩, wiec juz w mojej glowie ze organizm sie oczyszcza do porodu. Plamienie tez sie zwiekszylo i bylo troche czerwonego. W szpitalu na usg wszystko ok z Bobasem, na badaniu tez - szew trzyma, szyjka zamknieta, nie skrocila sie bardziej. Pobrali badania na krew, mocz, posiew, wymaz z pochwy, dostalam kroplowke rozkurczowa i podlaczyli ktg. Na ktg nie pisaly sie zadne skurcze, ale polozna powiedziala, ze czasem tak jest, ze sie nie pisza, a jednak sa i dlatego sluchaja zawsze co mowi pacjentka. Aktualnie leze pod ta kroplowka i troche rzadziej sa skurcze. Ja to wgl sie zastanawialam czy to na pewno wogole sa skurcze, bo wiekszosc co czytalam czy slyszalam z opowiesci to, ze wtedy twardnieje caly brzuch i idzie z gory brzucha na dol, a ja mam kompletnie inaczej i jak mnie „łapie” to najbardziej bola mnie te biodra.
    Masakra jakas.. co nie wyjde ze szpitala to zaraz wracam. Mam nadzieje, ze uda im sie jakos to wyciszyc. Szczerze mowiac jak bylismy jeszcze w domu i obudzilam R i powiedzialam, ze mam prawdopodobnie skurcze co 4 min i musimy do szpitala to i w mojej i w jego glowie bylo, ze zapewne jedziemy rodzic.

    Jejku co Ty się masz biedna z tymi szpitalnymi wizytami 😕. Współczuję, ale dobrze, że to jeszcze nie poród, każdy dzień na wagę złota. No z tą kupą to też bym tak pomyślała, zwłaszcza w połączeniu z apką do skurczy. Trzymam kciuki żeby znowu się wszystko skończyło dobrze, bo nic fajnego tak ciągle stracha mieć.

    klaudia_23 lubi tę wiadomość

    ONA:
    PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
    💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany

    ON:
    teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
    💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E

    11.12.2023 ⏸️
    W oczekiwaniu na małą sierpniową A. 👸🏻 🩷

    age.png
  • Lolcia37 Autorytet
    Postów: 779 568

    Wysłany: 30 maja, 08:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewappp wrote:
    Ja albo jeszcze nie dotarłam do tego etapu albo ciąża wreszcie zaczęła być dla mnie łaskawa albo to syndrom wicia gniazdka 😅 bo od kilku tygodni czuję się naprawdę świetnie, mam mnóstwo energii, codziennie chodzę na długie spacery i na bazarek po świeże owoce, robię dżemy i kompoty na zimę, faza na ogorki małosolne i truskawki trwa w najlepsze 😅 sprzątam po kolei w każdej szafce, na koniec dnia czuję trochę biodra ale jak tak się nachodzę i narobię to potem śpię jak zabita 😆 jakoś wcale rosnący brzuch mi nie przeszkadza, bez problemu zakładam buty i skarpetki 😆 u mnie wreszcie remonty dobiegają końca, mam w końcu meble w łazience na piętrze więc od jutra zaczynam układać w niej wszystkie bobaskowe rzeczy, mam już wszystko kupione, łóżeczko skręcone, dostawka tez, komoda w sypialni gotowa na tip top, walizka spakowana 😁 wczoraj miałam zastrzyk z immunoglobuliny bo jestem Rh- i byłam zaskoczona że na kwalifikacji lekarz pokazał mi nawet dzidzię w 3d, super było popatrzeć jeszcze raz na jej śliczną buzię 🥰 Dzisiaj mam wesele koleżanki mam nadzieje ze jeszcze trochę potańczę 😁
    Bardzo miło się czyta takie wpisy, że kobieta jest tak dobrze zorganizowana, że wszystko gotowe na powitanie dzidziusiu, nawet walizka spakowana do szpitala i jeszcze ma siłę na więcej. Brawo Ty 😘

    Ewappp, Sunnysunsun lubią tę wiadomość

    04.2020 synek 💙
    08.2024 córeczka 🩷
  • Lolcia37 Autorytet
    Postów: 779 568

    Wysłany: 30 maja, 08:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    klaudia_23 wrote:
    Nie zgadniecie gdzie jestem. W szpitalu 😩
    To sobie posiedzialam w domu… wczoraj po wyjsciu bylo wszystko ok, poszlismy spac i obudzil mnie o 1 okropny bol bioder, plecow na dole i podbrzusza jak na okres. Pobolalo chwile i przestalo. Ale czulam tez takie dziwne cisnienie i parcie w odbycie co skonczylo sie 💩. Dodatkowo srednio co 10-15min lapal mnie ten bol bioder, ledzwi i brzucha. Wzielam nospe forte i jakos zasnelam. Obudzilam sie pozniej przed 4 znowu z takim bolem. Czytalam na necie jak odroznic skurcze przepowiadajace od porodowych, ale co strona to co innego pisali. Sciagnelam aplikacje do liczenia skurczy i po kilku aplikacja dala komunikat, zeby szykowac sie do szpitala. Ja ciagle mialam nadzieje, ze jednak ustana, wiec zapisywalam dalej. Ale gdy juz mialam 10 zapisanych trwajacych 40s co 4 min to stwierdzilam, ze budze R i jedziemy. Spakowalismy mnie jeszcze i pojechalismy. Aaa i od tej 1 do 5, az trzy razy bylam w toalecie 💩, wiec juz w mojej glowie ze organizm sie oczyszcza do porodu. Plamienie tez sie zwiekszylo i bylo troche czerwonego. W szpitalu na usg wszystko ok z Bobasem, na badaniu tez - szew trzyma, szyjka zamknieta, nie skrocila sie bardziej. Pobrali badania na krew, mocz, posiew, wymaz z pochwy, dostalam kroplowke rozkurczowa i podlaczyli ktg. Na ktg nie pisaly sie zadne skurcze, ale polozna powiedziala, ze czasem tak jest, ze sie nie pisza, a jednak sa i dlatego sluchaja zawsze co mowi pacjentka. Aktualnie leze pod ta kroplowka i troche rzadziej sa skurcze. Ja to wgl sie zastanawialam czy to na pewno wogole sa skurcze, bo wiekszosc co czytalam czy slyszalam z opowiesci to, ze wtedy twardnieje caly brzuch i idzie z gory brzucha na dol, a ja mam kompletnie inaczej i jak mnie „łapie” to najbardziej bola mnie te biodra.
    Masakra jakas.. co nie wyjde ze szpitala to zaraz wracam. Mam nadzieje, ze uda im sie jakos to wyciszyc. Szczerze mowiac jak bylismy jeszcze w domu i obudzilam R i powiedzialam, ze mam prawdopodobnie skurcze co 4 min i musimy do szpitala to i w mojej i w jego glowie bylo, ze zapewne jedziemy rodzic.
    Trzymaj się , oby jeszcze dzidziuś wytrzymał u Ciebie w brzuszku kilka tygodni. Współczuję Ci bardzo, że co chwila lądujesz w szpitalu 😘😘😘

    klaudia_23 lubi tę wiadomość

    04.2020 synek 💙
    08.2024 córeczka 🩷
  • Asiasia1 Autorytet
    Postów: 663 962

    Wysłany: 30 maja, 08:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Ewappp, idziesz jak burza! Super, że się dobrze czujesz i udanej zabawy do samego rana 🥳🥳🥳

    @klaudia_23, 😭 brak słów, tulę z całego serca i pomimo porodu na koncie pomyślałabym serio to samo. Lepiej raz więcej pojechać niż o raz za mało. Bardzo mi przykro, że w kółko musisz przez to przechodzić. Nie wyobrażam sobie jak ciężko Ci musi być psychicznie 🥲 jak stoisz z wyprawką? Pewnie musisz trochę szybciej być gotowa na wszelki wypadek, co? Wiem, że słabe pocieszenie, ale zobacz od ilu tygodni masz problemy a dzidzia dalej w brzuszku. Wiem, że sytuacja jest do 🍑 ale może skończyć się na straszakach i pobędziesz w tej ciąży do bezpiecznego terminu ❤️

    A ja dziś zaczęłam w końcu 3 trymestr 😍 serio ostatnia prosta ❤️

    klaudia_23, Ewappp, Monia• lubią tę wiadomość

    👫33 lata
    🐕2019
    👶12.2022 💙
    👶08.2024 💙
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3139 2204

    Wysłany: 30 maja, 09:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    klaudia_23 wrote:
    Nie zgadniecie gdzie jestem. W szpitalu 😩
    To sobie posiedzialam w domu… wczoraj po wyjsciu bylo wszystko ok, poszlismy spac i obudzil mnie o 1 okropny bol bioder, plecow na dole i podbrzusza jak na okres. Pobolalo chwile i przestalo. Ale czulam tez takie dziwne cisnienie i parcie w odbycie co skonczylo sie 💩. Dodatkowo srednio co 10-15min lapal mnie ten bol bioder, ledzwi i brzucha. Wzielam nospe forte i jakos zasnelam. Obudzilam sie pozniej przed 4 znowu z takim bolem. Czytalam na necie jak odroznic skurcze przepowiadajace od porodowych, ale co strona to co innego pisali. Sciagnelam aplikacje do liczenia skurczy i po kilku aplikacja dala komunikat, zeby szykowac sie do szpitala. Ja ciagle mialam nadzieje, ze jednak ustana, wiec zapisywalam dalej. Ale gdy juz mialam 10 zapisanych trwajacych 40s co 4 min to stwierdzilam, ze budze R i jedziemy. Spakowalismy mnie jeszcze i pojechalismy. Aaa i od tej 1 do 5, az trzy razy bylam w toalecie 💩, wiec juz w mojej glowie ze organizm sie oczyszcza do porodu. Plamienie tez sie zwiekszylo i bylo troche czerwonego. W szpitalu na usg wszystko ok z Bobasem, na badaniu tez - szew trzyma, szyjka zamknieta, nie skrocila sie bardziej. Pobrali badania na krew, mocz, posiew, wymaz z pochwy, dostalam kroplowke rozkurczowa i podlaczyli ktg. Na ktg nie pisaly sie zadne skurcze, ale polozna powiedziala, ze czasem tak jest, ze sie nie pisza, a jednak sa i dlatego sluchaja zawsze co mowi pacjentka. Aktualnie leze pod ta kroplowka i troche rzadziej sa skurcze. Ja to wgl sie zastanawialam czy to na pewno wogole sa skurcze, bo wiekszosc co czytalam czy slyszalam z opowiesci to, ze wtedy twardnieje caly brzuch i idzie z gory brzucha na dol, a ja mam kompletnie inaczej i jak mnie „łapie” to najbardziej bola mnie te biodra.
    Masakra jakas.. co nie wyjde ze szpitala to zaraz wracam. Mam nadzieje, ze uda im sie jakos to wyciszyc. Szczerze mowiac jak bylismy jeszcze w domu i obudzilam R i powiedzialam, ze mam prawdopodobnie skurcze co 4 min i musimy do szpitala to i w mojej i w jego glowie bylo, ze zapewne jedziemy rodzic.
    Zdecydowanie objawy jak na poród. Pisałam tutaj już, że ja tak właśnie odróżniam moje skurcze BH od tych porodowych, że jak rodzę to nie brzuch jest najgorszy i to się są te spięcia czy ciągnięcia, a biodra, plecy nisko, tyłek, a nawet udo, gania mnie do łazienki... Dobrze, że pojechałaś! Na to żadna no spa nie działa. Oby tokoliza pomogła! Kurcze, czyli u Ciebie zapowiedzią tego, że coś się zacznie dziać są te plamienia za każdym razem wtedy...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja, 09:06

    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3139 2204

    Wysłany: 30 maja, 09:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aaa i skurcze tego typu często nie piszą się na ktg. Tak naprawdę zależy też jak jest podłączone. Może być też tak, że widać na nim tylko regularne drgania delikatne, ale to nieadekwatne do odczuć. Różnie.
    U mnie skurcze BH się piszą, a porodowe już różnie. Przy drugim porodzie nic się nie pisało. Dobrze, że u Ciebie położne są rozsądne i słuchają odczuć ciężarnej, bo niestety bywa i tak, że się wymarzają, że jak maszyna nic nie pokazuje to nic nie ma, a tak nie jest 🙈

    age.png
‹‹ 264 265 266 267 268 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Ciąża po 40 - jak zwiększyć szanse na zajście w ciążę

Czy starania o ciążę po 40 roku życia różnią się? Na co zwrócić uwagę i jak zwiększyć swoje szanse? Przeczytaj 5 sprawdzonych sposobów na zwiększenie szans na zajście w ciążę po 40 roku życia. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Przyczyny niepowodzenia in vitro - jakie?

Procedura in vitro to niekiedy jedyna szansa dla par bezskutecznie starających się o dziecko i walczących z niepłodnością. Choć skuteczność metody jest wysoka, niestety nie zawsze kończy się sukcesem... Jakie są najczęstsze przyczyny niepowodzeń przy IVF?

CZYTAJ WIĘCEJ

Diagnostyka problemów z płodnością - krok po kroku

Niepłodności nikt się nie spodziewa, a jednak dotyka ona około 1,5 miliona polskich par rocznie. To bardzo dużo! Jakie są najczęstsze przyczyny niepłodności? Kiedy warto rozpocząć diagnostykę i jakie badania zrobić na początek?

CZYTAJ WIĘCEJ