Sierpniowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
@Asiasia1 psychicznie czuje sie roznie, mam rollercoaster emocji. Wstalam juz wczoraj jakos 7h po cesarce. Chodze juz normalnie tylko powoli i male kroczki, bo rana ciagnie. Odciagam Oskarowi mleko co 3h i zanosze pietro nizej (jest winda), pozniej musze wracajac zajsc do kuchni, zeby wyparzyc poprzednie pojemniczki. Toaleta tez jest na korytarzu. Takze musze chodzic. Maluch radzi sobie dobrze cale szczescie
Asiasia1, enpe, justinas, Papapatka, Cerva, Emzet92, Lolcia37, Bettti03, Nietypowa30, Agata91, Monia•, Betkaa, Kinia197 lubią tę wiadomość
11.12 ⏸️
03.06 Synek na świecie 🥰 (28+5) -
klaudia_23 wrote:@Asiasia1 psychicznie czuje sie roznie, mam rollercoaster emocji. Wstalam juz wczoraj jakos 7h po cesarce. Chodze juz normalnie tylko powoli i male kroczki, bo rana ciagnie. Odciagam Oskarowi mleko co 3h i zanosze pietro nizej (jest winda), pozniej musze wracajac zajsc do kuchni, zeby wyparzyc poprzednie pojemniczki. Toaleta tez jest na korytarzu. Takze musze chodzic. Maluch radzi sobie dobrze cale szczescie
klaudia_23 lubi tę wiadomość
👫33 lata
🐕2019
👶12.2022 💙
👶08.2024 💙 -
justinas wrote:Kinia, ja dzisiaj też jakaś ociężała jestem, ciężko mi się oddycha, nie mam siły na nic. Brzuch też twardnieje, albo dziecko gdzieś uciska. Ciężko mi postać dłużej, bo mi słabo. Jak siedzę to mi ugniata żołądek. I jeszcze plecy mnie nawalają, przy leżeniu też.
Mamma-mia to kiepsko, jak nie masz jak odpocząć. Oby wlewy nie były konieczne na tę anemię, no niestety niektóre z nas bardziej są podatne na te spadki żelaza, hemoglobiny.
Ewapp, kurcze, powiem Ci, że przez 2 ciąże brałam heparynę i Acard, żaden gin nic takiego nie mówił, a dotychczasowo rodziłam raczej takie mniejsze dzieci 😃 gdzie sama mam 171 cm. No ciekawe, aż zapytam gina w środę. -
Dziewczyny czy wy też macie problemy z bezsennością? Już to u mnie 2 tygodnie trwa, prawie każdej nocy budzę się w środku nocy i nie mogę spać 2-4 godziny. A budzę się i tak koło 7. I to nawet nie kwestia, że budzę się z jakiegoś bólu, dyskomfortu lub przez parcie na pęcherz, ale po prostu jakby tak psychicznie. Nie wiem czy to jakieś przygotowanie organizmu na nieprzespane noce i budzenie się do dziecka. Dodam, że właśnie by przesypiać noce staram się nie drzemać w ciągu dnia.
Dzisiejszej nocy jeszcze jak się obudziłam to dziecko w brzuchu zaraz też się obudziło i strasznie mnie pokopała 🤣ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
enpe wrote:Dziewczyny czy wy też macie problemy z bezsennością? Już to u mnie 2 tygodnie trwa, prawie każdej nocy budzę się w środku nocy i nie mogę spać 2-4 godziny. A budzę się i tak koło 7. I to nawet nie kwestia, że budzę się z jakiegoś bólu, dyskomfortu lub przez parcie na pęcherz, ale po prostu jakby tak psychicznie. Nie wiem czy to jakieś przygotowanie organizmu na nieprzespane noce i budzenie się do dziecka. Dodam, że właśnie by przesypiać noce staram się nie drzemać w ciągu dnia.
Dzisiejszej nocy jeszcze jak się obudziłam to dziecko w brzuchu zaraz też się obudziło i strasznie mnie pokopała 🤣
Zdarzają się u mnie takie noce i właśnie nie wiem czy budzę się dlatego, że mała mnie tak kopie czy ona mnie kopie bo zaczęłam się rozbudzać i ruszać w nocy 😅
Ale odpukać teraz kilka nocy było spokojnych, zwłaszcza że pogoda jest lepsza - trochę się ochlodziło. -
enpe wrote:Dziewczyny czy wy też macie problemy z bezsennością? Już to u mnie 2 tygodnie trwa, prawie każdej nocy budzę się w środku nocy i nie mogę spać 2-4 godziny. A budzę się i tak koło 7. I to nawet nie kwestia, że budzę się z jakiegoś bólu, dyskomfortu lub przez parcie na pęcherz, ale po prostu jakby tak psychicznie. Nie wiem czy to jakieś przygotowanie organizmu na nieprzespane noce i budzenie się do dziecka. Dodam, że właśnie by przesypiać noce staram się nie drzemać w ciągu dnia.
Dzisiejszej nocy jeszcze jak się obudziłam to dziecko w brzuchu zaraz też się obudziło i strasznie mnie pokopała 🤣
Wstaję w nocy na sikanie ok 4 razy (ostatnio 1 lub 2 częściej niż wcześniej), a tak to śpię ile jestem w stanie - chyba, że budzą mnie skurcze.
A u nas tak jest od dawna, że jak ja się budze, to młoda się też budziczasami też jak się przestraszę to ją tym budzę 😅
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 czerwca 2024, 09:36
-
Pytałam ostatnio perinatolog, u której robiłam echo serca płodu, czy leki przecizakrzepowe, które biorę mogą mieć wpływ na to, że dziecko jest duże. Powiedziała, że leki te mają znaczenie tylko, gdy zdiagnozowano problem z przepływami. Wtedy dziecko powinno lepiej przybierać, niż w sytuacji bez leków, ale nie ponad miarę. W innych przypadkach, gdy nie było takich nieprawidłowości np. u mnie, gdzie biorę leki profilaktycznie (w poprzedniej ciąży choroba zakrzepowo-zatorowa) nie wpływają na to, że dziecko będzie większe, niż standardowo. No ale jak widać po tym, co pisze Ewapp różnie lekarze mówią.
Enpe ja czasami nie mogę długo usnąć, leżę ze 2h lub budzę się w środku nocy na dłużej, bo np. jest mi niewygodnie, gorąco, serce mi kołacze i jakiś natłok myśli mnie łapie. I nie ma znaczenia, czy i ile w dzień śpię. Do siku oczywiście swoją drogą, ze 4 razy.
-
klaudia_23 wrote:Ja urodzilam dzis rano. Mialam cesarke bo nie mozna bylo naturalnie. Od 2 w nocy skurcze znowu, regularne i jeszcze dluzsze niz wczesniejsze i bolesniejsze. Wzieli mnie na badanie przed 6 i pecherz bylo widac i odrazu decyzja, ze cesarka. Zdazylam tylko do R zadzwonic. Mnie rana napierdziela bardzo, dostalsm kilka przeciwbolowych a po samym obudzeniu byla tragedia, nigdy nie czulsm tskiego bolu. Zaraz polozna ma mi przyniesc lod na ta rane. Oskar wazy 1450g, ma wspomagane oddychanie i jedynie jakas infekcje w pluckach i musza mu podac antybiotyk. Pani pytala czy to na pewno ten tydzien, bo Oskar duzy i wyrosniety. Przed chwila byla tez polozna wycisnac mi siare dla niego i mowila, ze pieknie leci i duzo zebrala. Jakos kolo 13 maja mnie powoli pionizowac i wtedy bede mogla pojsc do niego i go w koncu zobaczyc na zywo. R byl u niego z godzine i zrobil mu zdj i mi pokazal. Jestem wymeczona, obolala, spiaca, a jednoczesnie szczesliwa 🥰
Rany! Czytam czytam i co mnie omija ! Gratulacje ! Dużo zdrówka dla Was i wytrwałości ! Który to TC ? Uważaj na siebie na oskarka 🥺klaudia_23 lubi tę wiadomość
-
justinas wrote:Pytałam ostatnio perinatolog, u której robiłam echo serca płodu, czy leki przecizakrzepowe, które biorę mogą mieć wpływ na to, że dziecko jest duże. Powiedziała, że leki te mają znaczenie tylko, gdy zdiagnozowano problem z przepływami. Wtedy dziecko powinno lepiej przybierać, niż w sytuacji bez leków, ale nie ponad miarę. W innych przypadkach, gdy nie było takich nieprawidłowości np. u mnie, gdzie biorę leki profilaktycznie (w poprzedniej ciąży choroba zakrzepowo-zatorowa) nie wpływają na to, że dziecko będzie większe, niż standardowo. No ale jak widać po tym, co pisze Ewapp różnie lekarze mówią.
Enpe ja czasami nie mogę długo usnąć, leżę ze 2h lub budzę się w środku nocy na dłużej, bo np. jest mi niewygodnie, gorąco, serce mi kołacze i jakiś natłok myśli mnie łapie. I nie ma znaczenia, czy i ile w dzień śpię. Do siku oczywiście swoją drogą, ze 4 razy.
Ja mam trombofilie oraz pai-1, były też poronienia, stąd u mnie takie leki. -
enpe wrote:Dziewczyny czy wy też macie problemy z bezsennością? Już to u mnie 2 tygodnie trwa, prawie każdej nocy budzę się w środku nocy i nie mogę spać 2-4 godziny. A budzę się i tak koło 7. I to nawet nie kwestia, że budzę się z jakiegoś bólu, dyskomfortu lub przez parcie na pęcherz, ale po prostu jakby tak psychicznie. Nie wiem czy to jakieś przygotowanie organizmu na nieprzespane noce i budzenie się do dziecka. Dodam, że właśnie by przesypiać noce staram się nie drzemać w ciągu dnia.
Dzisiejszej nocy jeszcze jak się obudziłam to dziecko w brzuchu zaraz też się obudziło i strasznie mnie pokopała 🤣 -
klaudia_23 wrote:@Asiasia1 psychicznie czuje sie roznie, mam rollercoaster emocji. Wstalam juz wczoraj jakos 7h po cesarce. Chodze juz normalnie tylko powoli i male kroczki, bo rana ciagnie. Odciagam Oskarowi mleko co 3h i zanosze pietro nizej (jest winda), pozniej musze wracajac zajsc do kuchni, zeby wyparzyc poprzednie pojemniczki. Toaleta tez jest na korytarzu. Takze musze chodzic. Maluch radzi sobie dobrze cale szczescie
klaudia_23 lubi tę wiadomość
-
enpe wrote:Dziewczyny czy wy też macie problemy z bezsennością? Już to u mnie 2 tygodnie trwa, prawie każdej nocy budzę się w środku nocy i nie mogę spać 2-4 godziny. A budzę się i tak koło 7. I to nawet nie kwestia, że budzę się z jakiegoś bólu, dyskomfortu lub przez parcie na pęcherz, ale po prostu jakby tak psychicznie. Nie wiem czy to jakieś przygotowanie organizmu na nieprzespane noce i budzenie się do dziecka. Dodam, że właśnie by przesypiać noce staram się nie drzemać w ciągu dnia.
Dzisiejszej nocy jeszcze jak się obudziłam to dziecko w brzuchu zaraz też się obudziło i strasznie mnie pokopała 🤣
@Evvee27, fajnie, że się odezwałaś. Myślałam o Tobie bo coś ucichlas ostatnio. Już na l4 czy dalej walczysz? 😁👫33 lata
🐕2019
👶12.2022 💙
👶08.2024 💙 -
Mamma-mia wrote:Właśnie mój gin też jest perinatologiem 😃 zapytam go z ciekawości, ale poprzednia ciążę też mi prowadził perinatolog, tylko, że inny i nic nie wspomniał.
Ja mam trombofilie oraz pai-1, były też poronienia, stąd u mnie takie leki.
No zapytaj, ciekawe co odpowie. Każdy lekarz też ma pewnie jakieś swoje obserwacje. -
Dziewczyny jak tak Was czytam, to zaczynam się martwić, że znowu skończę na indukcji. W pierwszej ciąży miałam indukcję w 39+0, trwała 1,5 dnia i miałam chyba wszystko co możliwe balonik, oxy, przebicie pęcherza, a mimo to i tak postęp porodu był kiepski. Wtedy też miałam szyjkę długą , twardą, brak skurczy , i teraz też tak jest, mam wrażenie że wy wszystkie urodzicie a ja to przenoszę. Mi żebym odczuwała twardnienie brzucha to muszę się nalatać cały dzień bardzo intensywnie to wtedy wieczorem mam faktycznie trochę twardy brzuch ale chwilę odpocznę i wraca do normy.04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
klaudia_23 wrote:@Asiasia1 psychicznie czuje sie roznie, mam rollercoaster emocji. Wstalam juz wczoraj jakos 7h po cesarce. Chodze juz normalnie tylko powoli i male kroczki, bo rana ciagnie. Odciagam Oskarowi mleko co 3h i zanosze pietro nizej (jest winda), pozniej musze wracajac zajsc do kuchni, zeby wyparzyc poprzednie pojemniczki. Toaleta tez jest na korytarzu. Takze musze chodzic. Maluch radzi sobie dobrze cale szczescie
klaudia_23 lubi tę wiadomość
04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
enpe wrote:Dziewczyny czy wy też macie problemy z bezsennością? Już to u mnie 2 tygodnie trwa, prawie każdej nocy budzę się w środku nocy i nie mogę spać 2-4 godziny. A budzę się i tak koło 7. I to nawet nie kwestia, że budzę się z jakiegoś bólu, dyskomfortu lub przez parcie na pęcherz, ale po prostu jakby tak psychicznie. Nie wiem czy to jakieś przygotowanie organizmu na nieprzespane noce i budzenie się do dziecka. Dodam, że właśnie by przesypiać noce staram się nie drzemać w ciągu dnia.
Dzisiejszej nocy jeszcze jak się obudziłam to dziecko w brzuchu zaraz też się obudziło i strasznie mnie pokopała 🤣04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
Na niską hemoglobinę polecam Floradix albo sok z buraków (buteleczkę dziennie). Piłam jakieś 2 miesięce temu i miałam super wyniki, przestałam pić i znowu mam za niska hemoglobinę więc znowu zaczęłam pić od tego miesiąca👩🏼27 👨🏽26
4x🐈🐈⬛🐈🐈⬛
•Podejrzenie endometriozy
2 cs ❤️
⏸️ 23.12.2023
27.12,2023 - beta hcg 332,86 mIU/ml
30.12.2023 - beta hcg 1076,36 mIU/ml
19.01.2023 - usg, jest kropek 1,20cm i serduszko 😻
26.04.2024 - połówkowe, 484g dziewczynki 👧🏼🩷
27.06.2024 - III badania prenatalne, 1512g 🩷
29.08.2024 - sn na świat przyszła Sara🥰
-
Lolcia37 wrote:Dziewczyny jak tak Was czytam, to zaczynam się martwić, że znowu skończę na indukcji. W pierwszej ciąży miałam indukcję w 39+0, trwała 1,5 dnia i miałam chyba wszystko co możliwe balonik, oxy, przebicie pęcherza, a mimo to i tak postęp porodu był kiepski. Wtedy też miałam szyjkę długą , twardą, brak skurczy , i teraz też tak jest, mam wrażenie że wy wszystkie urodzicie a ja to przenoszę. Mi żebym odczuwała twardnienie brzucha to muszę się nalatać cały dzień bardzo intensywnie to wtedy wieczorem mam faktycznie trochę twardy brzuch ale chwilę odpocznę i wraca do normy.
A dlaczego miałaś indukcję już w 39? Jakaś cukrzyca?
Mi dali oxy ostatnim razem, ale to tylko po to, żeby trochę wspomóc akcje, bo chodziłam z tym rozwarciem już tyle czasu, szyjki nie było, skurcze ciągle męczyły okropnie, a do tego był u mnie kłopot z nerką, z kolei u maluch na ktg bardzo dużą ospałość od jakiegoś czasu i nie za bardzo chciał się ruszać, także stwierdzili, że trzeba nam odrobinę pomoc. U mnie balonik nie miałby sensu (za duże rozwarcie), żel też juz nie, więc dostałam trochę oxy. Ono mi po prostu moje własne skurcze podkręciło - zrobiły się jeszcze częstsze. No i w mig pomogło 🙈
Ale wiesz, są takie sytuacje, gdzie naprawdę dziecko potrzebuje tych kilku dni więcej, np. 40+4 i samo rusza wtedy.