Sierpniowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Też dziś zaczynam akcję pranko !
Planuje prac według metek i suszyć w suszarce bębnowej ale nie wiem na jakim programie suszyć. Muszę doczytać temperatury itp ale ostatnio nigdzie nie mogłam tego znaleźć 🤦♀️🤯
Jesli chodzi o teściów i teściową to ja nie mogę narzekać bo nam bardzo pomagają. Na codzień mieszkają daleko ale lubie do nich jeździć i jak oni przyjeżdżają do nas
Gramy wtedy dużo w planszówki, zawsze gotują dla mnie moje ulubione jedzenie, pytają na co mam ochotę jak przyjedziemy itp. Teraz jak jestem w ciąży to jak dzwonią zawsze pytają jak się czuję🥰 Zresztą mamy super kontakt z jednymi i drugimi rodzicami.
Mój „tata” częściej dzwoni do mojego męża niż do mnie haha bardzo się lubią
Rodzice miedzy sobą też, zawsze jak przyjeżdżają to wszyscy spotykamy się na obiedzie itpWiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca, 07:32
Ewappp, Asiasia1, Bettti03, justinas, Nietypowa30 lubią tę wiadomość
-
Paprota9418 wrote:Też dziś zaczynam akcję pranko !
Planuje prac według metek i suszyć w suszarce bębnowej ale nie wiem na jakim programie suszyć. Muszę doczytać temperatury itp ale ostatnio nigdzie nie mogłam tego znaleźć 🤦♀️🤯
Jesli chodzi o teściów i teściową to ja nie mogę narzekać bo nam bardzo pomagają. Na codzień mieszkają daleko ale lubie do nich jeździć i jak oni przyjeżdżają do nas
Gramy wtedy dużo w planszówki, zawsze gotują dla mnie moje ulubione jedzenie, pytają na co mam ochotę jak przyjedziemy itp. Teraz jak jestem w ciąży to jak dzwonią zawsze pytają jak się czuję🥰 Zresztą mamy super kontakt z jednymi i drugimi rodzicami.
Mój „tata” częściej dzwoni do mojego męża niż do mnie haha bardzo się lubią
Rodzice miedzy sobą też, zawsze jak przyjeżdżają to wszyscy spotykamy się na obiedzie itp
Ja suszyłam ubranka na takim programie MIX on jest do prania w którym jest i bawełna i syntetyki ale z moich obserwacji wynika że najmniej się od niego kurczą rzeczy trochę suszyłam na wieszakach a trochę w suszarce to te po suszarce tylko minimalnie mniejsze się zrobiły ale żelazkiem dało się wyciągnąć trochęPaprota9418 lubi tę wiadomość
-
Ewappp wrote:Ja suszyłam ubranka na takim programie MIX on jest do prania w którym jest i bawełna i syntetyki ale z moich obserwacji wynika że najmniej się od niego kurczą rzeczy trochę suszyłam na wieszakach a trochę w suszarce to te po suszarce tylko minimalnie mniejsze się zrobiły ale żelazkiem dało się wyciągnąć trochęTrudna droga IVF
01.2021 ❄❄
03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
08.2021 FET
11.2021 ❄❄❄
11.2021 ET
01.2022 FET 3BB,1BB🎉
09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
11. 2023 - SZOK, naturalny cud
07.2024 Sz. 3885g
-
Ja ubranka zacznę prać chyba w tym tyg lub następnym, czekam aż hydraulik mi kranik zamontuje w kotłowni bo dostałam od teściów pralkę , a nie chce prać tu u nich w tej starej pralce i suszyć w suszarce , więc na chwilę obecną mi pozostaje suszyć na słońcu i prasować 😅 mam nadzieję że się wyrobię bo mam chyba z 5 pudeł ..
-
U mnie ostatnie 3 dni pracy i w weekend też zabieram się za pranie, prasowanie i może spakowanie torby 😉
Dzisiaj mam wizytę i prawdopodobnie ustalimy sobie termin cesarki więc trzymajcie kciuki żeby się nie okazało, że jest jakieś rozwarcie albo piszą się skurcze i trzeba będzie ciąć wcześniej niż w 39 🙄
Co do teściów, moi mieszkają 5 km od nas i ostatni raz nas chyba odwiedzili hmmm w tamtym roku? Jak my do nich nie pojedziemy to nawet jak będą w naszym mieście na zakupach czy przejazdem to nie pomyślą żeby nas czy wnuczkę odwiedzić. Z jednej strony mi to pasuje ale z drugiej córka czasem pyta czemu babcia z dziadkiem do nas nie przyjadą. Nie są to starsi ludzie, obydwoje na emeryturze, zmotoryzowani, no ale cóż… teraz sprawy się jeszcze mocniej skomplikowały bo brat męża jest w trakcie rozwodu i wprowadził się do nich z 3 dzieci (którymi to zaraz była żona jest zmęczona i zawozi oraz odbiera ich z placówek a resztę czasu są właśnie ze szwagrem). To znaczy on prowadzi teściom gospodarstwo więc dzieci są z teściową i teściem. Non stop. Dla naszego dziecka już wtedy czasu brakuje.. jeśli chodzi o moją ciąże to tak jakby jej nie było. wychodzą z założenia że skoro chodzę do pracy to nie mam żadnych trudności, nie jestem zmęczona, nie potrzebuję żadnej pomocy… wczoraj mąż poprosił czy mogą odebrać naszą córkę z przedszkola (do którego chodzi z dwójką pozostałych wnuków) bo ja mam w szkole radę pedagogiczną do 18, on pracuje do 17:30, a moja mama akurat miała wycieczkę klasową (też uczy w szkole😁) to dostaliśmy odpowiedź, że niestety nie mogą bo mają już plany (przypominam opieka nad 3 wnuków non stop, u nas chodziło tylko o odebranie i przypilnowanie przez te 2 godziny) a później okazało się, że tamtą dwójkę odebrali i pojechali z nimi na salę zabaw („bo to są pokrzywdzone dzieci podczas rozwodu rodziców”) a nasza stała w drzwiach przedszkola i babci machała i patrzyła jak sobie kuzynostwo wesoło wybiega spędzić kolejny dzień z dziadkami. bez komentarza. poradziliśmy sobie sami a wieczorem telefon z pytaniem CO PLANUJEMY W CZWARTEK I JAK BĘDĄ wyglądać moje urodziny bo oni to będą mieli na głowie tę trójkę więc jakbym planowała jakieś przyjęcie to żebym wzięła pod uwagę że przyjadą w 6 osób. powiedziałam, że w tygodniu pracuję i nie planuję żadnych przyjęć w 8 miesiącu ciąży a ten dzień po pracy chce spędzić ze swoim dzieckiem i mężem. No i będzie obraza majestatu 😁 także dziewczyny! ja Wam zazdroszczę „normalnych” teściowych 🥳Bettti03 lubi tę wiadomość
-
Asiasia1 wrote:@Paprota9418, na pewno będzie inaczej, będzie wiał od początku 😂 teraz jest odrobinę lepiej, no ale mały jak stał się mobilny to ciągle gonił psa, no nie miał wyczucia, chciał się przytulić i pies dostawał w łeb i teraz pies trochę woli go trzymać na bezpieczną odległość 🤣
@Mamma-mia, po pierwsze to mąż wygrał 🤣🤣🤣 generalnie teściowa jest ok, tylko no czasem jest zbyt bezpośrednia, trochę ma tak, że jak się jej odpisuje to ciągle chce więcej kontaktu (mąż nie lubi pisać i jego odpowiedzi do niej to co słychać? Spoko, więc ciągle do mnie pisze co mnie też trochę drażni no bo to jego mama 😂) i szczerze? Do stycznia/lutego było super, ale jak przyjechała pomoc przy małym jak byłam bardziej leżąca to po 2 tyg jej pobytu do teraz mam dość 😂
Przykłady:
-spytała się czy planowaliśmy 2 dziecko 😅 no dla mnie dziwne, to nie moja siostra by móc być aż tak bezpośrednim; przy naszym drugim spotkaniu pierwsze co powiedziała nie widząc mnie rok "ojej przytyłaś, ale nie szkodzi, ja też", spytała się dlaczego moja mama zachorowała (zmarła na Alzheimera)- to mnie w ogóle rozwaliło, co miałam odpowiedzieć? Ugryzł ją alzheimerowy pająk? 😅 No nie mieliśmy w rodzinie przypadków tej choroby wcześniej
-ciągle komentowała i "błagała" by nie dawać dziecka do żłobka bo to same choroby i lepiej z mamą pomimo wielu próśb z mojej str. Chciałam wrócić do pracy i dla mnie żłobek był jedyną opcją, którą brałam pod uwagę, wyszło inaczej bo od razu przeszłam na zwolnienie, no ale widzę jakie tam fajne rzeczy robią i ja serio tylu atrakcji bym mu nie zapewniła, tak czy siak czułam się jakbym była do kitu matką przez te komentarze
-mały jest sprytny i jak zobaczył, że na każde "AM" babcia biegnie to wymuszał smakołyki. Jak raz zobaczyłam, że dała mu 3 musy pod rząd (miał 13 miesięcy) to powiedziałam, że z mężem będziemy przygotowywać co mały ma zjeść i żeby go nie dokarmiała, to jak byłam w pokoju zamknięta słyszałam jak mały mówił AM a ona "jak mama głodna to je, ale tobie nie pozwala no i nie mogę ci dać" 😅
To tylko część, obiektywnie jak poprosiliśmy o pomoc rzuciła wszystko i była następnego dnia na 2 tyg, interesuje się nami, przyjęła mnie do rodziny jak córkę no ale po prostu trochę tego jest dla mnie za dużo 😂 zwłaszcza, że nie wiem jak macie, no ale z Wami czy innymi koleżankami w ciąży mogę gadać nawet codziennie jak się czuję, no ale jej np nie będę co tydzień pisać bo napiszę, że zgaga nie daje mi spać i mnie tyłek boli to co 2gi dzień będzie pisać czy już lepiej 🤣 może przesadzam, nie wiem (jak tak to możecie mi śmiało napisać). Nie umiem być do końca obiektywna po jej ostatnim pobycie i po prostu musi minąć jeszcze troszkę więcej czasu bym chciała częstszego kontaktu 😂
Aaa i ostatnio napisała, że tęskni i kiedy może przyjechać to powiedziałam by napisała do męża, bo to on pracuje, a też by z nią spędził czas i lepiej jak się sami dogadają, to odpisała, że do niego też napisała. Tylko fajnie, że do niego napisała co słychać i czy wybraliśmy imię 😅 więc mam to gdzieś. Ona w tygodniu zawsze przyjeżdżała, no i ja powiedziałam mężowi, że niech przyjeżdża kiedy chce wiadomo, ale on ma mieć wtedy wolne 😂 bo jak mały by był w żłobku, mąż w pracy to ja sory ale nie zamierzam siedzieć cały dzień z nią sama xd
Dziś stał się cud i przespałam całą noc, spałam trochę na siedząco co prawda, no i miałam intensywny dzień ale jak super jest zobaczyć 5.30 na telefonie a nie np 2 😂 dziś dalszą akcja pranie i prasowanie 💪 miałam zabrać dzieci brata do kina, ale się rozchorowali więc heh los chciał bym się wzięła dalej do roboty 😂
Ja dzisiaj po nocy zrozumiałam jak to jest z tymi niespokojnymi nogami. O matko, tak bardzo Wam dziewczyny współczuję! Obudziłam się w środku nocy i myślałam, że zwariuję z tymi nogami. Do tego jeszcze walczyłam z turbo mdłościami i zgagą. Noo, ale jak trochę przeszło to nawet udało mi się dospać resztę nocy.
Zaczynam też dzisiaj oficjalnie akcję pranie -
Evvee27 wrote:Kochana , pocieszę Cię że moja teściowa też trochę nadgorliwa jest , tzn była , odkad pracuje zawodowo i ma za dużo na głowie to ma wyrąbane na cały świat ale jak to teściowa- bardzo lubi dyrygować i uleczać cały świat 🤣 tzn nie mogę powiedzieć bo traktuje mnie jak córkę i jest dla mnie jak mama , odkąd siedzę w domu to szczególnie się zżyłyśmy. Tylko mój mąż się wkurza na nią bo strasznie skacze koło mnie żebym nic nie robiła, łazi mi na budowę i sprząta gdzie sama chętnie bym sobie płyteczki mopem umyła, i mój mąż się irytuje bo że teraz nic mi nie wolno a zawsze ja ogarniałam cały dom po 7 osób 😒
Ale kurde dziewczyny fakt faktem że odkąd ja robię trochę mniej - albo inaczej, zajęłam się bardziej moim domem to tu u teściów totalny chaos i syf, łazienka nie była sprzątana 2 tyg bo zawsze ja ją ogarniałam, kuchnie, schody , zakupy itd ja ogarniałam , a teraz to dramat jest troszkę ale nauczyłam się mieć wyrąbane 😁
A tak a propos imion, wybrałyście już imiona dla swoich bąbelków ?
Dziś teściowa ma mi przynieść pleciony kocyk od jej koleżanki do mojego synusia 🥹
My wybraliśmy już jakiś czas temu. U nas będzie Staszek 🥹💙 A u Ciebie?Asiasia1 lubi tę wiadomość
-
Paprota9418 wrote:Też dziś zaczynam akcję pranko !
Planuje prac według metek i suszyć w suszarce bębnowej ale nie wiem na jakim programie suszyć. Muszę doczytać temperatury itp ale ostatnio nigdzie nie mogłam tego znaleźć 🤦♀️🤯
Jesli chodzi o teściów i teściową to ja nie mogę narzekać bo nam bardzo pomagają. Na codzień mieszkają daleko ale lubie do nich jeździć i jak oni przyjeżdżają do nas
Gramy wtedy dużo w planszówki, zawsze gotują dla mnie moje ulubione jedzenie, pytają na co mam ochotę jak przyjedziemy itp. Teraz jak jestem w ciąży to jak dzwonią zawsze pytają jak się czuję🥰 Zresztą mamy super kontakt z jednymi i drugimi rodzicami.
Mój „tata” częściej dzwoni do mojego męża niż do mnie haha bardzo się lubią
Rodzice miedzy sobą też, zawsze jak przyjeżdżają to wszyscy spotykamy się na obiedzie itpPaprota9418 lubi tę wiadomość
-
Agata91 wrote:U mnie ostatnie 3 dni pracy i w weekend też zabieram się za pranie, prasowanie i może spakowanie torby 😉
Dzisiaj mam wizytę i prawdopodobnie ustalimy sobie termin cesarki więc trzymajcie kciuki żeby się nie okazało, że jest jakieś rozwarcie albo piszą się skurcze i trzeba będzie ciąć wcześniej niż w 39 🙄
Co do teściów, moi mieszkają 5 km od nas i ostatni raz nas chyba odwiedzili hmmm w tamtym roku? Jak my do nich nie pojedziemy to nawet jak będą w naszym mieście na zakupach czy przejazdem to nie pomyślą żeby nas czy wnuczkę odwiedzić. Z jednej strony mi to pasuje ale z drugiej córka czasem pyta czemu babcia z dziadkiem do nas nie przyjadą. Nie są to starsi ludzie, obydwoje na emeryturze, zmotoryzowani, no ale cóż… teraz sprawy się jeszcze mocniej skomplikowały bo brat męża jest w trakcie rozwodu i wprowadził się do nich z 3 dzieci (którymi to zaraz była żona jest zmęczona i zawozi oraz odbiera ich z placówek a resztę czasu są właśnie ze szwagrem). To znaczy on prowadzi teściom gospodarstwo więc dzieci są z teściową i teściem. Non stop. Dla naszego dziecka już wtedy czasu brakuje.. jeśli chodzi o moją ciąże to tak jakby jej nie było. wychodzą z założenia że skoro chodzę do pracy to nie mam żadnych trudności, nie jestem zmęczona, nie potrzebuję żadnej pomocy… wczoraj mąż poprosił czy mogą odebrać naszą córkę z przedszkola (do którego chodzi z dwójką pozostałych wnuków) bo ja mam w szkole radę pedagogiczną do 18, on pracuje do 17:30, a moja mama akurat miała wycieczkę klasową (też uczy w szkole😁) to dostaliśmy odpowiedź, że niestety nie mogą bo mają już plany (przypominam opieka nad 3 wnuków non stop, u nas chodziło tylko o odebranie i przypilnowanie przez te 2 godziny) a później okazało się, że tamtą dwójkę odebrali i pojechali z nimi na salę zabaw („bo to są pokrzywdzone dzieci podczas rozwodu rodziców”) a nasza stała w drzwiach przedszkola i babci machała i patrzyła jak sobie kuzynostwo wesoło wybiega spędzić kolejny dzień z dziadkami. bez komentarza. poradziliśmy sobie sami a wieczorem telefon z pytaniem CO PLANUJEMY W CZWARTEK I JAK BĘDĄ wyglądać moje urodziny bo oni to będą mieli na głowie tę trójkę więc jakbym planowała jakieś przyjęcie to żebym wzięła pod uwagę że przyjadą w 6 osób. powiedziałam, że w tygodniu pracuję i nie planuję żadnych przyjęć w 8 miesiącu ciąży a ten dzień po pracy chce spędzić ze swoim dzieckiem i mężem. No i będzie obraza majestatu 😁 także dziewczyny! ja Wam zazdroszczę „normalnych” teściowych 🥳 -
Bettti03 wrote:Woow, okropnie się zachowali z tą akcją z przedszkolem w ogóle tego nie rozumiem! Że potrafili tak normalnie patrzeć na Twoją córkę wychodząc i nie czuć żadnych wyrzutów czy czegokolwiek!! Współczuję Moi mieszkają prawie 200 km od nas i to będzie ich pierwszy wnuk więc zakładam, że takich sytuacji raczej nie będzie, ale normalnie jak to przeczytałam to strasznie mi się przykro zrobiło!
Mi tak samo. 😥 Przykre na maksa.31 🙋🏼♀️
👶🏼 2024 -
Dziewczyny i ja od wczoraj ostro piorę z założeniem, że za miesiąc to powtórzę, bo dla mnie ubrania, które leżą więcej, niż 2 tygodnie już są zakurzone i nie nadają się dla mnie do założenia (jesteśmy z synem na roztocza uczuleni), ewentualnie ozonowanie. Chcę mieć już przeliczone, ile czego mam i podzielone rozmiarami, wydzielone do szpitala, bo jak patrzę na wielkość brzucha to mnie stresuje, że mam coś jeszcze nieprzygotowane.
Walizki jeszcze nie pakowałam, ale chyba też niedługo zabiorę się za to.
Teściowie to temat rzeka. Zarówno obojętność, jak i nadmierne wścibstwo są irytujące. Moi teściowe to już starsi ludzie, więc nie zwracam bardzo uwagi na ich teksty, czasami dziwne, bardziej mąż się denerwuje. W tym wieku, co są to już bardziej oczekują pomocy od dzieci, niż odwrotnie. Nie bardzo się interesują moim zdrowiem, bardziej już myślą o swoich chorobach. Reszta rodziny też się nie interesuje, czy coś potrzebujemy. Tak czułam, że tak będzie, więc bardzo długo nie informowałam o ciąży, bo tak myślałam sobie po co, żeby wścibstwo zaspokoić a i tak nikt nam nic nie pomoże, nie wesprze, jeszcze coś dogada...
U nas będzie Szymon 💙. A jak u Was?
Agata91 kciuki za wizytę Nieładnie zachowali się teściowie, ale co poradzić... Nie każdy ma wyczucie.
-
Ale historie z teściami . Ja się zastanawiam jak to u nas będzie. Dziecko się jeszcze nie urodziło a już jest problemem, np. dla partnerki (dwulicowej jędzy) mojego teścia, która z dupy zapowiedziała, że dziecko to tylko na 2 dni maksymalnie do opieki. Jakbyśmy w ogóle zakładali, że podczas jej obecności będzie się dziadek zajmował małą 😅. Już nie mówiąc o tym, że sam na sam z tym paszkwilem bym mojej córki nie zostawiła. Okropna kobieta, która jak mieliśmy kryzys z narzeczonym za plecami jego taty i gdy już się pogodziliśmy i zeszliśmy z powrotem napisała do mnie wiadomość jaki to mój facet beznadziejny i nie powinnam z nim być. Żałuję, że wtedy nie namówiłam narzeczonego żeby pokazał swojemu tacie wiadomość od niej tylko mówiłam żebyśmy może dali sobie spokój bo szkoda taty. Nie cierpię tej kobiety, jest fałszywa, często robi taki słodkopierdzący ton i rzuca aluzje złośliwe. Manipuluje też moim zdaniem teściem. Jak jeszcze mój facet był na studiach to mieszkał z tatą swoim i tą kobietą, to była bardzo zaogniona sytuacja. Niby teraz lepiej i bez spin, ale wiecie, czuć taki fałsz w powietrzu z jej strony . Zresztą siostra mojego faceta też jej nie lubi. W zasadzie to chyba nikt jej nie lubi z rodziny a każdy tylko toleruje ze względu na mojego teścia. Mam wrażenie, że przez nią teść nie pomaga i nie interesuje się za bardzo moim facetem. Przykro się na to patrzy. Ja jak się dowiedziałam jakim problemem jest jeszcze nienarodzone dziecko to stwierdziłam, że nie chcę spędzać u nich najbliższych świąt, bo obleśnie się zachowuje ta kobieta. Nie mówiąc już o opiece, bo małej nie dam tam, gdzie jest nieproszonym gościem. Już wystarczy, że była mojego ojca była zołzą i traktowała mnie jak ścierę. Jeśli chodzi o teściową to tu lepiej sytuacja wygląda, zapyta jak się czuję, to jakieś ciuszki dla małej mi wyśle czy może kupić. Gdzieś ta radość większa zdecydowanie niż u taty mojego narzeczonego. Nachalna jednak nie jest i w sumie to czasem bym chciała żeby coś tam więcej zagadała, ale mam wrażenie że też się narzucać nie chce. Największe wsparcie mamy i tak od mojej mamy, którą aż roznosi bo wiele by chciała, ale też ze względu na zdrowie i finanse niewiele może. Mieszkamy już u niej kilka ładnych miesięcy, od jesieni także troszkę długo 🫣. No i mój facet też na nią jako teściową nie narzeka, bo bardzo się z nią swobodnie czuje, bo ona też go jak syna traktuje i się o niego mocno troszczy. Czasem aż zazdrosna jestem, bo to moja mama a się martwi co on zje albo co jemu ugotować 🤪. No ale lepiej tak niż jakby miała być niefajna relacja między nimi. Szkoda mi też, że mój ojciec w tak ważnym okresie okazał się totalnym dupkiem, bo jak był to przynajmniej fizycznie pomógł w remoncie.ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Agata91 wrote:oo kochane takich historii pod tytułem lepsze/gorsze, bardziej uprzywilejowane/ mniej uprzywilejowane wnuki to mogłabym Wam przytoczyć na kilka stron wątku 😅
Agata91, enpe lubią tę wiadomość
👫33 lata
🐕2019
👶12.2022 💙
👶08.2024 💙 -
@Paprota9418, co do zwierząt to sami nie mamy żadnego, ale na szkole rodzenia pani poruszała ten temat i doradziła, żeby zaraz po urodzeniu, jak już będą jakieś ciuszki/pieluszki po bobasie - zawieźć (pewnie partner) je do domu żeby zwierzę mogło się zapoznać z zapachem zanim jeszcze przyjedziecie do domu i później robić wszystko normalnie - nie wywozić zwierzaka jak przyjedzie dziecko etc.
Co do Acardu - też biorę w dawce 150 od pierwszych prenatalnych, a w mniejszej dawce 75 od 5 tygodnia ciąży chyba i zarówno ginekolog prywatnie jak i na NFZ kazali mi go brać do 36 tc., tylko że raczej mówili o ryzyku wykrwawienia przy porodzie jeśli bym go brała do końca i stąd zalecania o odstawieniu.
A jak chodzi o przewód Bottala to na pewno trzeba uważać teraz na produkty zawierające antyoksydanty - z umiarem jeść jagody (mimo że teraz sezon na jagodzianki! ), maliny, borówki, słynna zielona herbata. Wiem że nadmierne spożycie w III trymestrze ciąży tych produktów może się przyczyniać do zamykania tego przewodu.
U mnie pranie wstępne ubranek już zrobione, ale za to nie mamy jeszcze łóżeczka ani przewijaka
Czy też odczuwacie teraz takie spadki energii? Mam wrażenie że jedynie leżenie mnie nie męczy... -
@Justinas zgadzam się z Tobą, że teściowie to temat rzeka, i też ciężko mi stwierdzić co gorsze wtrącanie się czy zobojętnienie, bo doświadczyłam i jednego i drugiego. Moi teściowie dali nam niezle popalić jak nie mieliśmy dzieci, jak już byłam w ciąży to teściowa wszystko komentowała a to ze za wcześnie wózek kupować a to to a to sramto , jak syn się urodził to przychodziła bawiła się z nim i nagle teść umarł i ona sobie znalazła faceta i zaczęła się jak nastolatka zachowywać. Była u mnie w zeszłym tyg tylko przyjechałam z synem z przedszkola i ona już czekała. Odgrzałam synowi obiad nakarmiłam go i pytam czy chce herbaty , ciasta bo akurat mama mi przyniosła poprzedniego dnia, ona że chętnie, no to podałam, syn chciał malować farbami więc mu musiałam wszystko przygotować żeby wszystko w farbach nie było. Teściowa tylko ploteczki, zero interakcji z wnukiem. Zaczęła mi opowiadać że ona w weekend gdzieś była i nie zdążyli na ostatnie metro i tak się zastanawiałam czy mam jej współczuć czy zazdrościć , bo ja już nie pamiętam kiedy wracałam tak późno żeby na ostatnie metro nie zdążyć, bo w weekendy to tak koło 3 jest ostatnie. Tak myślę, że jak bym zaczęła rodzić i mąż by zadzwonił do niej czy z wnukiem nie posiedzi to by zapytała czy nie mógł jej wcześniej uprzedzić , bo ona ma tyle planów 🤪
justinas lubi tę wiadomość
04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
enpe wrote:Ale historie z teściami . Ja się zastanawiam jak to u nas będzie. Dziecko się jeszcze nie urodziło a już jest problemem, np. dla partnerki (dwulicowej jędzy) mojego teścia, która z dupy zapowiedziała, że dziecko to tylko na 2 dni maksymalnie do opieki. Jakbyśmy w ogóle zakładali, że podczas jej obecności będzie się dziadek zajmował małą 😅. Już nie mówiąc o tym, że sam na sam z tym paszkwilem bym mojej córki nie zostawiła. Okropna kobieta, która jak mieliśmy kryzys z narzeczonym za plecami jego taty i gdy już się pogodziliśmy i zeszliśmy z powrotem napisała do mnie wiadomość jaki to mój facet beznadziejny i nie powinnam z nim być. Żałuję, że wtedy nie namówiłam narzeczonego żeby pokazał swojemu tacie wiadomość od niej tylko mówiłam żebyśmy może dali sobie spokój bo szkoda taty. Nie cierpię tej kobiety, jest fałszywa, często robi taki słodkopierdzący ton i rzuca aluzje złośliwe. Manipuluje też moim zdaniem teściem. Jak jeszcze mój facet był na studiach to mieszkał z tatą swoim i tą kobietą, to była bardzo zaogniona sytuacja. Niby teraz lepiej i bez spin, ale wiecie, czuć taki fałsz w powietrzu z jej strony . Zresztą siostra mojego faceta też jej nie lubi. W zasadzie to chyba nikt jej nie lubi z rodziny a każdy tylko toleruje ze względu na mojego teścia. Mam wrażenie, że przez nią teść nie pomaga i nie interesuje się za bardzo moim facetem. Przykro się na to patrzy. Ja jak się dowiedziałam jakim problemem jest jeszcze nienarodzone dziecko to stwierdziłam, że nie chcę spędzać u nich najbliższych świąt, bo obleśnie się zachowuje ta kobieta. Nie mówiąc już o opiece, bo małej nie dam tam, gdzie jest nieproszonym gościem. Już wystarczy, że była mojego ojca była zołzą i traktowała mnie jak ścierę. Jeśli chodzi o teściową to tu lepiej sytuacja wygląda, zapyta jak się czuję, to jakieś ciuszki dla małej mi wyśle czy może kupić. Gdzieś ta radość większa zdecydowanie niż u taty mojego narzeczonego. Nachalna jednak nie jest i w sumie to czasem bym chciała żeby coś tam więcej zagadała, ale mam wrażenie że też się narzucać nie chce. Największe wsparcie mamy i tak od mojej mamy, którą aż roznosi bo wiele by chciała, ale też ze względu na zdrowie i finanse niewiele może. Mieszkamy już u niej kilka ładnych miesięcy, od jesieni także troszkę długo 🫣. No i mój facet też na nią jako teściową nie narzeka, bo bardzo się z nią swobodnie czuje, bo ona też go jak syna traktuje i się o niego mocno troszczy. Czasem aż zazdrosna jestem, bo to moja mama a się martwi co on zje albo co jemu ugotować 🤪. No ale lepiej tak niż jakby miała być niefajna relacja między nimi. Szkoda mi też, że mój ojciec w tak ważnym okresie okazał się totalnym dupkiem, bo jak był to przynajmniej fizycznie pomógł w remoncie.
Enpe fajnie, że Twoja mama jest tak dobra dla Was. Współczuję relacji z tą toksyczną kobietą, partnerką teścia... -
Ja mam dużo energii, aż mnie zaczęło roznosić, popakowałam się już do szpitala w woreczki, zostało mi już tylko wrzucić to do walizki, plus jeszcze dokupić przekąski.
Mam tylko dylemat czy brać wodę butelkowaną, poprzednio z uwagi na to że nie było odwiedzin, miałam butelkę filtrująca, ale bardzo mało z niej piłam i efekt był taki, że się odwodniłam i stopy miałam balony, poszłam rodzić w trampkach i nie mogłam ich założyć do wyjścia bo mi stopa nie mieściła 🤦🏻♀️
Ubranka mam poprane, poprasowane, posegregowane i ułożone w pojemnikach.
Wczoraj na jakiejś grupie na fb widziałam polecajke kremu Cicatridina na leczenie ran, czy któraś z was stosowała i może polecić ?04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷