Sierpniowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Mamma-mia wrote:Z takimi maluchami każdy dzień to nowe informacje, ale i nowa szansa na walkę. Musi być Ci bardzo trudno... Poród przyszedł kompletnie niespodziewanie, za wcześnie i nagle. Moze miałabyś chęć na rozmowę z jakimś psychologiem szpitalnym? Może by Ci to troszkę pomogło?
Wierzę, że u Was jednak wszystko będzie szło do przodu. Pewnie jutro skontroluja poziom stanu zapalnego?
Jutro ma być Pani ordynator, może coś się więcej dowiemy. Nie wiem, chyba teraz najważniejszy jest obraz usg tych płuc i ich wydolność. Miałam nadzieję, że to że trzyma saturacja przy tych 35% jest dobra informacja, jednak tutaj tak jak mówię, pani doktor ktora dzisiaj ma zmianę tak bardziej, że nie wiadomo jak to będzie itd. Rkz było lepsze podobno. -
Suprive wrote:Jutro ma być Pani ordynator, może coś się więcej dowiemy. Nie wiem, chyba teraz najważniejszy jest obraz usg tych płuc i ich wydolność. Miałam nadzieję, że to że trzyma saturacja przy tych 35% jest dobra informacja, jednak tutaj tak jak mówię, pani doktor ktora dzisiaj ma zmianę tak bardziej, że nie wiadomo jak to będzie itd. Rkz było lepsze podobno.04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
Małgosiagosia wrote:Cieszę się, że wszystko idzie u Oskiego do przodu. 3 tygodnie to szybko zleci i będziesz go mieć przy sobie. 🥰
🍀 Suprive, szybko mała robi postępy z oddychaniem. Mówili coś lekarze jak długo będzie musiała zostać?
🍀 Mamma mia, jedzonko wygląda całkiem ładnie. A ten Twój ginekolog naprawdę świetny facet.
🍀 Evve27, mnie jeszcze ból żołądka nie dotknął.
Dziewczyny co byście zrobiły? Mamy imprezę rodzinną tak 2-3 tygodnie przed porodem. Odbywa się ona jakieś 2,5 godziny drogi od szpitala w którym chcę rodzić. Wybrałybyście się? Mój mąż mówi, że na pewno pojedzie, więc nawet jak zostanę i zaczęłabym rodzić to musiałabym jechać do szpitala sama, czego też nie widzę, bo czym. Sama auta nie poprowadzę, a taksówka może mnie nie zabrać.
I jeszcze jedno pytanie - jaką matę kupujecie dla maluszków? Piankową czy taką sensoryczną z pałąkami, zabawkami, lusterkiem itd.? Czy obu z nich można używać od razu u noworodka?
wtedy nie jest potrzebna dodatkowa mata pałąkiem, one zazwyczaj są dosyć śliskie i dla malucha trudne do robienia przewrotów. Najlepsze są puzzle piankowe chropowate.
Co do takiego wyjazdu to ja bym podejmowała decyzje w dniu wyjazdu czy jechać, bo na końcówce może być tak, że dziś się czujesz rewelacyjnie a jutro kiepsko, a 2,5 h jazdy samochodem to jednak sporo, a im bliżej porodu tym większy ucisk na narządy i takie siedzenie w aucie może być katorgą.Małgosiagosia lubi tę wiadomość
04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
klaudia_23 wrote:Dobrze, stabilnie Oski je coraz wiecej (dzis po 40ml na porcje) i panie mowia, ze ma coraz wiekszy apetyt, bo wczesniej jadl co 3h, a teraz chce czesciej, bo co 2-2,5h. Od wczoraj przytyl 40g takze dzis wazy 1480g. Wspomaganie ma zmniejszone z 28% na 26% tlenu i radzi sobie super takze po paru dniach pewnie beda mu dalej stopniowo zmniejszac, az w koncu calkiem zdejma ta rurke
Polozna cos wspomniala, ze pewnie za 3 tyg bedziemy mogli zabrac Oskiego do domu 😁
Ja bylam ogolnie osoba bardzo niecierpliwa, a szpital codziennie uczy mniej tej cierpliwosci. Bardzo chcialabym moc juz zabrac Oskara ze soba, ale wiem, ze musi jeszcze polezec w szpitalu, ze to dla jego dobra. I lepiej zostac o kilka dni czy o tydzien za dlugo niz za krotko.04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
Mamma-mia wrote:Wszędzie jest łazienka, a dodatkowo jest jeszcze 1-2 na korytarzu. Haha tak, warunki "lokalowe" są świetne, ale dla mnie istotne jest to, jak dobrze mają wyposażone i ginexy i neonatologie, to jednak daje poczucie bezpieczeństwa, gdy jest coś nie tak. Po porodzie do mamy przychodzi fizjo, a malucha może obejrzeć neurologopeda, jak jest taka potrzeba, więc tu też każdy zaopiekowana jest.
To jeszcze powiem, że w tym skrzydle szpitala jest bar z jedzonkiem i kawiarnia oraz parę sklepików spożywczych i mini cukiernia 🤣 automaty też są. W drugiej części szpitala też jest bar, tam to jeszcze sklep medyczny jest, fryzjer z kosmetyczka (serio ) i kiosko-sklep. Aaa i sa te takie fotele do masażu, że wrzucasz pieniążek i Cie masuje 🤣
Dostałam kolację. Zaczynam myśleć, że ktoś mi wpisał dietę pt. "roztyć pacjentkę" 😅🙈🤣 monte?! Seriooooo?
Albo dietetyk postanowił wykorzystać cały budżet tygodniowy na weekend 😅
Same zobaczcie to 😲
https://ibb.co/LhP402y
Do tego nie trzeba tego samemu gotować i później po tym zmywać! ❤️ szkoda, że tak daleko mam do Twojego szpitala 🤭 -
Bettti03 wrote:Biorąc pod uwagę jaki ze mnie niejadek i jak bardzo wybredna jestem jeżeli chodzi o jedzenie, to Twoje posiłki nawet mi by smakowały 😍😅
Do tego nie trzeba tego samemu gotować i później po tym zmywać! ❤️ szkoda, że tak daleko mam do Twojego szpitala 🤭04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
Suprive wrote:Ekstra! Czyli on też jest na cpap? U Was zdążyli przynajmniej podać sterydy na płuca, więc to też dobrze.. boje się właśnie tych powikłan wszelakich. Jak radziłaś sobie z tym, że raz jest właśnie lepiej, raz gorzej, czy tak u Was się nie działo?
Nie jest na cpapie a na takim wspomaganiu, ze tylko jak wdycha to daje mu tlen, a cpap wspomaga i przy wdechu i wydechu z tego co mi lekarka mowila. To sa takie rureczki do noska. Teraz tez 3 razy dziennie robia mu jakies inhalacje ze sterydami na plucka, zeby sie szybciej wyksztalcily w calosci.
Wiesz co, ja wczesniej jak czytalam historie o wczesniakach to dziewczyny wlasnie pisaly, ze lekarze nigdy nie powiedza ze jest dobrze, bo sa powsciagliwi itp. Wiec ja sie mocno zdziwilam, bo mi odrazu powiedzieli, ze stan jest dobry, stabilny, ze on wyglada rozwojowo jakby byl ze 2 tyg starszy i pytali czy to na pewno ten tydzien ciazy 🙈 i nadal ciagle lekarki uspokajaja i mowia, ze wszystko jest dobrze tylko po prostu musi podrosnac.
U nas w drugiej dobie zycia Oskiego zdjeli mu calkiem cpap i nie mial zadnych rurek, oddychal calkowicie sam bez wspomagania zadnego, ale pod koniec dnia zdecydowali, ze jednak podlacza jeszcze ten cpap, bo sie meczyl mocno. Ale odrazu lekarka przyszla mnie powiadomic o tym i uspokajala, zeby sie nie stresowac, ze to normalne bo on jeszcze malutki. A po tygodniu zdjeli cpap i wlasnie te rureczki podlaczyli.
Pytaj duzo o jakies badania krwi, usg glowy, brzuszka, kiedy kolejne badania, czy kupke robi, ile je, czy ladnie je, jak z waga.11.12 ⏸️
03.06 Synek na świecie 🥰 (28+5) -
Bettti03 wrote:Taaak, ja mam już drugi dzień właśnie takie bóle. Kłucie żołądka, ogólnie ból straszny po wszystkim co zjem i taki ucisk jakby żołądek i jelita łączę się w bólu🥲
Mam nadzieję że nam przejdzie .. -
Bettti03 wrote:A może poszukaj samego pałąku do tej maty co już kupiłaś? Widziałam takie w sprzedaży. Albo nawet widziałam że ludzie sami robią takie z drewna i zawieszają później różne zabawki
-
Suprive wrote:Lekarze są bardzo powsciagliwi- płuca są niewykształcone, nie zdążyli podać sterydow, nie wiadomo czy będą a jeśli tak jakie powikłania tej sytuacji. Chciałoby się usłyszeć, że jest okej. A informacja jest taka noworodek w stanie średnim, wymaga intensywnego leczenia.. I pomimo, że fajnie sobie dziś, spokojnie radzi to takie informacje na koniec dnia są ciężkie.
-
Lolcia37 wrote:Ja mogę Ci polecić https://www.ikea.com/pl/pl/p/leka-stojak-z-zabawkami-brzoza-wielobarwny-70108177/?gad_source=1&gclid=Cj0KCQjwj9-zBhDyARIsAERjds2iK3aX9-tGNCeAaIaCcrUCP5h8X8C9OePxSvdkyY-W-eZO4mmh35YaAnXBEALw_wcB&gclsrc=aw.ds
wtedy nie jest potrzebna dodatkowa mata pałąkiem, one zazwyczaj są dosyć śliskie i dla malucha trudne do robienia przewrotów. Najlepsze są puzzle piankowe chropowate.
Co do takiego wyjazdu to ja bym podejmowała decyzje w dniu wyjazdu czy jechać, bo na końcówce może być tak, że dziś się czujesz rewelacyjnie a jutro kiepsko, a 2,5 h jazdy samochodem to jednak sporo, a im bliżej porodu tym większy ucisk na narządy i takie siedzenie w aucie może być katorgą. -
Dziewczyny jesteście mega dzielne, wasze maluszki jeszcze w brzuszku i już poza nim też! Trzymajcie się w tych szpitalach i maluchy ❤️. Super jak jest laktacja pomimo cesarki ❤️! Każda kropla na wagę złota, zwłaszcza że maluszki na początku mało potrzebują.
Ja ostatnio mało aktywnie, bo ten tydzień miałam mega intensywny. Już się w moim przypadku trochę rozjaśnia, bo mamy już zamontowaną kuchnię. Teraz cały weekend sprzątaliśmy w mieszkaniu. Jeszcze full roboty przed nami, ale już gdzieś tam widać słońce za chmurami. Liczę, że dokończymy remont przed malutką. Walizkę też już mam praktycznie spakowaną, czekam tylko już na duperelki.
Powiedzcie mi odnośnie jeszcze przekąsek do szpitala to co polecacie z kategorii słone i słodkie? Ja ze słodkich mam na razie grześki, kinder bueno, gorzką czekoladę, żelki, sezamki. Planuję jeszcze małe opakowanie oreo, chociaż wątpię bym miała ochotę na słodkie, bo zawsze mnie do słonego ciągnie 😂. A i chcę dokupić słoiczek dla dzieci śliwek na dobrą 💩. Ale ze słonych rzeczy mam mało, bo nie mam pomysłu w sumie. Chipsów nie chcę chyba jakoś, bo paluchy potem brudne 😂. Mam wafle kukurydziane, orzechy (migdały, pistacje), paluszki solone, chcę też dokupić kabanosy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 czerwca, 22:08
Mamma-mia lubi tę wiadomość
ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
enpe wrote:Dziewczyny jesteście mega dzielne, wasze maluszki jeszcze w brzuszku i już poza nim też! Trzymajcie się w tych szpitalach i maluchy ❤️. Super jak jest laktacja pomimo cesarki ❤️! Każda kropla na wagę złota, zwłaszcza że maluszki na początku mało potrzebują.
Ja ostatnio mało aktywnie, bo ten tydzień miałam mega intensywny. Już się w moim przypadku trochę rozjaśnia, bo mamy już zamontowaną kuchnię. Teraz cały weekend sprzątaliśmy w mieszkaniu. Jeszcze full roboty przed nami, ale już gdzieś tam widać słońce za chmurami. Liczę, że dokończymy remont przed malutką. Walizkę też już mam praktycznie spakowaną, czekam tylko już na duperelki.
Powiedzcie mi odnośnie jeszcze przekąsek do szpitala to co polecacie z kategorii słone i słodkie? Ja ze słodkich mam na razie grześki, kinder bueno, gorzką czekoladę, żelki, sezamki. Planuję jeszcze małe opakowanie oreo, chociaż wątpię bym miała ochotę na słodkie, bo zawsze mnie do słonego ciągnie 😂. A i chcę dokupić słoiczek dla dzieci śliwek na dobrą 💩. Ale ze słonych rzeczy mam mało, bo nie mam pomysłu w sumie. Chipsów nie chcę chyba jakoś, bo paluchy potem brudne 😂. Mam wafle kukurydziane, orzechy (migdały, pistacje), paluszki solone, chcę też dokupić kabanosy.
Już też jak urodzę to poproszę bliskich o przywiezienie mi jakiś pomidorków koktajlowych, zieleniny na kanapki, ogórki gruntowe, jakieś jabłka, banany.
ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
enpe wrote:Dziewczyny jesteście mega dzielne, wasze maluszki jeszcze w brzuszku i już poza nim też! Trzymajcie się w tych szpitalach i maluchy ❤️. Super jak jest laktacja pomimo cesarki ❤️! Każda kropla na wagę złota, zwłaszcza że maluszki na początku mało potrzebują.
Ja ostatnio mało aktywnie, bo ten tydzień miałam mega intensywny. Już się w moim przypadku trochę rozjaśnia, bo mamy już zamontowaną kuchnię. Teraz cały weekend sprzątaliśmy w mieszkaniu. Jeszcze full roboty przed nami, ale już gdzieś tam widać słońce za chmurami. Liczę, że dokończymy remont przed malutką. Walizkę też już mam praktycznie spakowaną, czekam tylko już na duperelki.
Powiedzcie mi odnośnie jeszcze przekąsek do szpitala to co polecacie z kategorii słone i słodkie? Ja ze słodkich mam na razie grześki, kinder bueno, gorzką czekoladę, żelki, sezamki. Planuję jeszcze małe opakowanie oreo, chociaż wątpię bym miała ochotę na słodkie, bo zawsze mnie do słonego ciągnie 😂. A i chcę dokupić słoiczek dla dzieci śliwek na dobrą 💩. Ale ze słonych rzeczy mam mało, bo nie mam pomysłu w sumie. Chipsów nie chcę chyba jakoś, bo paluchy potem brudne 😂. Mam wafle kukurydziane, orzechy (migdały, pistacje), paluszki solone, chcę też dokupić kabanosy. -
Evvee27 wrote:Tragedia, nic praktycznie dziś nie jem przez to i raz na czas mam gazy 😫 ciężko się wyprostować ..
Mam nadzieję że nam przejdzie ..
@enpe, w trakcie porodu niż nie jem i czwartkowo-piatkowa akcja utwierdziła mnie w tym, że przy kolejnym porodzie też tak będzie. Miałam i mam nadal mdłości jak mam skurcze rozwierajace szyjke.
Ale! Po porodzie włącza mi się turbo głód i wtedy nadrabiam. Mąż mi przyniósł raz np. gorąca czekoladę z automatu. Ja bardzo lubię czekoladę gorzka z malinami, więc pewnie będę chciała, żeby ktoś mi kupił, ale nie wiem czy będę pakować do torby, bo boje się, że się rozplynie.
Teraz np. lubię slonecznik prażony:) albo smakowy, raz mąż mi przywiózł jakiś taki, który był ciekawie przyprawiony, trochę jak chipsy. Otwieram tylko róg opakowania i tak jem. Teraz mam ze sobą, np. tubki, wafle ryżowe, 7 daysy. Po poprzednim porodzie, w czasie nocnego głodu przy kp dobrze wchodzily mi knoppersy 😃
Teraz po głowie też chodzą mi draże 🤣 a na 💩 to możesz też spakować suszone śliwki - w sumie może też kupię, bo bardzo lubie.
@Malgosiagosia, u nas w szpitalu jest jedzenie na każdym etapie porodu, jeśli kobieta ma chęć. Ja w trakcie podziękowałam, mąż to zjadł 😆
Natomiast po porodzie dostałam akurat obiad i to był prawdopodobnie jedyny kotlet w moim życiu, który zjadłam tak chętnie 🤣 w mig wciagnelam schabowego z mizzeria 🤣
O 16 miałam ktg planowe. Skurcze niestety po odstawieniu Atosibanu znowu się pojawiają, choć nie są tak mocne i częste na szczęście jak w piątek.
https://ibb.co/vJBnrLj
Niestety podczas wieczornego sprawdzania serducha malucha pojawiła się tachykardia i znowu musiałam być godzinę pod ktg. Z czasem się uspokoilo. Mam nadzieję, że to tylko jednirazowa akcja.enpe lubi tę wiadomość
-
klaudia_23 wrote:Nie jest na cpapie a na takim wspomaganiu, ze tylko jak wdycha to daje mu tlen, a cpap wspomaga i przy wdechu i wydechu z tego co mi lekarka mowila. To sa takie rureczki do noska. Teraz tez 3 razy dziennie robia mu jakies inhalacje ze sterydami na plucka, zeby sie szybciej wyksztalcily w calosci.
Wiesz co, ja wczesniej jak czytalam historie o wczesniakach to dziewczyny wlasnie pisaly, ze lekarze nigdy nie powiedza ze jest dobrze, bo sa powsciagliwi itp. Wiec ja sie mocno zdziwilam, bo mi odrazu powiedzieli, ze stan jest dobry, stabilny, ze on wyglada rozwojowo jakby byl ze 2 tyg starszy i pytali czy to na pewno ten tydzien ciazy 🙈 i nadal ciagle lekarki uspokajaja i mowia, ze wszystko jest dobrze tylko po prostu musi podrosnac.
U nas w drugiej dobie zycia Oskiego zdjeli mu calkiem cpap i nie mial zadnych rurek, oddychal calkowicie sam bez wspomagania zadnego, ale pod koniec dnia zdecydowali, ze jednak podlacza jeszcze ten cpap, bo sie meczyl mocno. Ale odrazu lekarka przyszla mnie powiadomic o tym i uspokajala, zeby sie nie stresowac, ze to normalne bo on jeszcze malutki. A po tygodniu zdjeli cpap i wlasnie te rureczki podlaczyli.
Pytaj duzo o jakies badania krwi, usg glowy, brzuszka, kiedy kolejne badania, czy kupke robi, ile je, czy ladnie je, jak z waga.
Bardzo Ci dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Zaczynam się powoli w tym wszystkim orientować, dzisiaj pewnie będzie nieco więcej badań. Właśnie badania krwi maja być powtarzane, żeby zobaczyć jak sobie radzi z infekcja i czy wskaźniki zapalne po antybiotykach spadają. Usg głowy, brzuszka itd ma mieć w najbliższych dniach po kolei, pewno jak się nieco ten oddech ustabilizuje. Jak płacze TP saturacja spada i nieco duszności jest, ale jak jest spokojna i spi to praktycznie od wczoraj przez 24 było 97-100 % na tych 35%. Z jedzeniem jest różnie, dostaje 6ml mleczka, czasem zjada ładnie, raz zwróciła, teraz ma lekkie zalegania. -
Suprive wrote:Bardzo Ci dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Zaczynam się powoli w tym wszystkim orientować, dzisiaj pewnie będzie nieco więcej badań. Właśnie badania krwi maja być powtarzane, żeby zobaczyć jak sobie radzi z infekcja i czy wskaźniki zapalne po antybiotykach spadają. Usg głowy, brzuszka itd ma mieć w najbliższych dniach po kolei, pewno jak się nieco ten oddech ustabilizuje. Jak płacze TP saturacja spada i nieco duszności jest, ale jak jest spokojna i spi to praktycznie od wczoraj przez 24 było 97-100 % na tych 35%. Z jedzeniem jest różnie, dostaje 6ml mleczka, czasem zjada ładnie, raz zwróciła, teraz ma lekkie zalegania.
To co mogę Ci poradzić to trzymać się swojego lekarza prowadzącego i z nim o wszystkim rozmawiać ( olać opinie dyżurnych, oni serio nie śledzą stanu wszystkich dzieci). Pewnie znajdzie się położna, która z jakiegoś względu bardziej obdarzysz zaufaniem. To położne najlepiej znaja maluszki i ich predyspozycje. Warto z nimi też rozmawiać o takich bieżących kwestiach. A gazometria może być zachwiana, bo jeśli jest infekcja to obciąża dziecko oddechowo. Właśnie Sara urodziła się z wrodzonym zapaleniem płuc, niskim crp po porodzie, ale w pierwszej dobie zaczelo się rozwijac zapalenie i dostała wspomaganie na cepapie. Nie zadręczają się, że Małej nie podali sterydów na płuca, to kwestia czasu i plucka się rozwiną na wspomaganiu zewnątrznym. Trzymajcie się tam! Usg też Wam dużo powie. Przy okazji warto podpytać czy już na oddziale są badania w kierunku retinopatii i czy wykonują echo serca. Później nie będziesz musiała jeździć po specjalistach.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca, 08:37
AEGO lubi tę wiadomość
Trudna droga IVF
01.2021 ❄❄
03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
08.2021 FET
11.2021 ❄❄❄
11.2021 ET
01.2022 FET 3BB,1BB🎉
09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
11. 2023 - SZOK, naturalny cud
07.2024 Sz. 3885g
-
enpe wrote:Dziewczyny jesteście mega dzielne, wasze maluszki jeszcze w brzuszku i już poza nim też! Trzymajcie się w tych szpitalach i maluchy ❤️. Super jak jest laktacja pomimo cesarki ❤️! Każda kropla na wagę złota, zwłaszcza że maluszki na początku mało potrzebują.
Ja ostatnio mało aktywnie, bo ten tydzień miałam mega intensywny. Już się w moim przypadku trochę rozjaśnia, bo mamy już zamontowaną kuchnię. Teraz cały weekend sprzątaliśmy w mieszkaniu. Jeszcze full roboty przed nami, ale już gdzieś tam widać słońce za chmurami. Liczę, że dokończymy remont przed malutką. Walizkę też już mam praktycznie spakowaną, czekam tylko już na duperelki.
Powiedzcie mi odnośnie jeszcze przekąsek do szpitala to co polecacie z kategorii słone i słodkie? Ja ze słodkich mam na razie grześki, kinder bueno, gorzką czekoladę, żelki, sezamki. Planuję jeszcze małe opakowanie oreo, chociaż wątpię bym miała ochotę na słodkie, bo zawsze mnie do słonego ciągnie 😂. A i chcę dokupić słoiczek dla dzieci śliwek na dobrą 💩. Ale ze słonych rzeczy mam mało, bo nie mam pomysłu w sumie. Chipsów nie chcę chyba jakoś, bo paluchy potem brudne 😂. Mam wafle kukurydziane, orzechy (migdały, pistacje), paluszki solone, chcę też dokupić kabanosy.
Ja w pierwszej ciąży żadnych przekąsek nie miałam, paluszki tylko chyba i wodę 😂
U Ciebie tak intensywnie jak u mnie , kuchnie będą mi montować w tym tyg i panele w pokojach , a na końcu drzwi i finito !
Już poprałam ubranka dla małego zostało mi prasowanie , prasuję i pakuję do woreczków takich na zasuwanie , poukładałam rozmiarami , jestem z siebie dumna . Jak odsprzatniemy dom to wtedy dopiero sobie je posegreguję w komodzie 😁
@mamma mia - nie próbowałam , dziś sobie zakupię dziękuję za polecenie , wczoraj chyba to była wina jakiegoś zatrzymania kalu , przeszedł mi ból wieczorem kiedy się wypróżniłam porządnie
A Ty jak się dziś czujesz ? -
Właśnie wyszłam z poradni przyszpitalnej 😀 miałam na 7 rano już wizytę i załapałam się jeszcze na ktg. Młody teraz w 40 centylu, 2450g, przepływy i ktg wyszły dobre. Mam wizytę z ktg umówiona na 22 lipca😀 ciekawe czy dotrwam 🤣 to będzie 38+5😬
enpe, Mamma-mia, justinas, Lolcia37, Asiasia1, Cerva, Nietypowa30, Kinia197 lubią tę wiadomość
Trudna droga IVF
01.2021 ❄❄
03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
08.2021 FET
11.2021 ❄❄❄
11.2021 ET
01.2022 FET 3BB,1BB🎉
09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
11. 2023 - SZOK, naturalny cud
07.2024 Sz. 3885g
-
Emzet92 wrote:Ech, jak bardzo mi to przypomina nasze historie po porodzie w 35+0. Tylko u nas jeszcze niska masa urodzeniowa u bliźniaczek i jedna ze skrajna hipotrofia (1 centyl). Z perspektywy czasu myślę, że lekarze nie wiedzą co się wydarzy i jedni są bardziej optymistyczni, jedni mniej. Położne jedne uprzejme i oddane dzieciom, inne dosłownie sucze. I to funduje matce istny Rollercoaster emocjonalny. Pamiętam jak jedna z położnych powiedziała mi - proszę przyjść jutro z mężem na Kangurowanie, dajmy na to na 14.00. Ja przeszczęśliwa 😍😍 a następnego dnia o 14.00 usłyszałam - po co Państwo przyszli? Takiego hipotrofa kangurowac? Nie ma szans, kto Państwu takich głupot naopowiadał. Na samo wspomnienie łzy stają mi w oczach. Jedni mówili, że jedzenie idzie im świetnie, inni, że leniwe te dzieci do jedzenia 🥴 to co mogę Ci poradzić to trzymać się swojego lekarza prowadzącego i z nim o wszystkim rozmawiać ( olać opinie dyżurnych). Pewnie znajdzie się położna, która z jakiegoś względu bardziej obdarzysz zaufaniem. To położne najlepiej znaja maluszki i ich predyspozycje. Warto z nimi też rozmawiać o takich bieżących kwestiach. Trzymajcie się tam! Usg też Wam dużo powie. Przy okazji warto podpytać czy już na oddziale są badania w kierunku retinopatii i czy wykonują echo serca. Później nie będziesz musiała jeździć po specjalistach.
Suprive, wtrącę się, może u Ciebie też tak jest i Ci to pomoże. U nas było tak, że na danej zmianie jedna położna zajmowała się około 3 dzieci. No i one zajmowały się tymi samymi dzieciutkami na zmianach, więc może upatrz sobie najfajniejsza i ją wypytuj, one faktycznie wszystko wiedzą. Ja codziennie jak widziałam Panią lekarkę Bubcia to wypytywałam czy były jakieś badania, jak sobie Feli radzi, zawsze ze mną bez problemu pogadała i odpowiedziała na pytania. Z tego co wiem to możesz być przy badaniach, więc może warto wtedy też wypytać o wszystko.
Jeśli chcesz kp i na przykład mrozić pokarm to spytaj może czy mają doradczynie laktacyjne, mnie one bardzo pomogły, naprawdę. Siedziały i tłumaczyły, zreszta kurcze trzeba patrzeć kto jest „fajny” i pomocny, mnie Pan Ratownik przez godzinę o godz 23 uczył jak podnosić, przewijać, karmić, ubierać dziecko, mimo, że miałam to na szkole rodzenia. 😅
A lekarka u mnie przynajmniej waliła prosto z mostu i ja tak wolę, a nie owijanie w bawełnę np. „wszystko jest dobrze, wyniki takie i takie dobre, dziś będziemy go szczepić, naprawdę nie ma z nim problemów, oprócz tego, że nie przybiera na wadze”.
Trzymam kciuki za Was! Jeśli jest psycholog jak dziewczyny mówią i czujesz potrzebę to skorzystaj, myślę, że taka osoba może bardzo pomoc!