Sierpniowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Wróciłam z KTG, wszystko jest dobrze. Póki co mogę spać spokojnie I miła niespodzianka, KTG bezpłatne w ramach poprzednich wizyt. I teraz już co tydzień, tak praktykuje moja gin.
Uff, jak gorąco... Nie wychodziłam od rana na zewnątrz i nie spodziewałam się takiego skwaru.Mamma-mia, Asiasia1, Bettti03, Paprota9418, Emzet92, Emiliia, Monia•, Nietypowa30, Sunnysunsun, Małgosiagosia, Betkaa lubią tę wiadomość
-
Asiasia1 wrote:Pozdrawiam forumowe ciocie, w końcu udało się uchwycić kawałek pyszczka 😁
Młody ma 2580 😅 strasznie dużo przybrał w ostatnim miesiącu, dostałam mocniejsze leki od swojej, bo jednak szyjka mi się skróciła i mam coraz częściej skurcze, podczas USG tak mi stwardniał brzuch, że masakra 🙈 pewnie kaszel i choroba trochę namieszały więc muszę te zatoki wyleczyć porządnie. Ale poza tym wszystko ok i za 2 tyg kolejna wizyta by zobaczyć czy dalej rośnie w tak zawrotnym tempie ;p
Piękny kawaler😍😍😍Asiasia1, Betkaa lubią tę wiadomość
-
justinas wrote:Wróciłam z KTG, wszystko jest dobrze. Póki co mogę spać spokojnie I miła niespodzianka, KTG bezpłatne w ramach poprzednich wizyt. I teraz już co tydzień, tak praktykuje moja gin.
Uff, jak gorąco... Nie wychodziłam od rana na zewnątrz i nie spodziewałam się takiego skwaru.
QUOTE=Emiliia]Latarką w telefonie 🤣🤣 nie mogę🤣 ale sobie chłopina poradził 💪🏼 nie ma sytuacji bez wyjścia 😂[/QUOTE]
😂😂
Ja niedawno skończyłam ktg. U mnie wygląda tak 🤷🏻♀️🤦🏻♀️
Czuje już taki ucisk małej... A na każdym skurczu a to pachwiny bolą, a to tyłek, a to krocze 😒 Jezu, chciałabym nie czuć tych skurczy aż do dnia porodu.
https://ibb.co/9NDcJSc -
Mamma-mia wrote:U nas dużo się dzieje dziś. Wczoraj poprosiłam, że skoro ma być konsultacja chirurga, to niech to będzie mój chirurg, a nie byle kto, kto nie zna mnie. Okazalo się, że jedna lekarka stąd to jego koleżanka i szybki to załatwiła. Na szczęście z nim też jest umowa na takie świadczenie, więc mogli to przeklikac by to on przyszedł.
I to był dobry ruch, bo przyszedł, uporządkował syf, który zrobił hematolog 🙈 ogólnie kręcił głową... Długo by pisać. Zrobil totalna rewolucje we wszystkich lekach i suplementach. Powiedział, jakie badania na jutro zlecić. Jutro mam mieć też ponownie usg małej z dopplerem. Później dostanę wapń dożylnie. Do czwartku na pewno nie wyjdę, a dalej to zależy. Rozważają cały czas indukcję, ale z drugiej strony nie ma wskazań położniczych i nie chcą wcześniaka. Chcą się upewnić jak sobie dziecko radzi teraz, jaka ma masę też i jak te przepływy, a dalej będą myśleć o kolejnym kroku. -
A no ja go lubię dlatego trzymam się go od ciąży też do niego chodziłam. Cieszę się, że trochę ogarnął co niektóre sprawy tu. Chciałabym jeszcze wiedzieć jak długo tu będę. Czy szykować się, że do porodu czy nie. Czy będą indukować czy nie i kiedy jak już. Takie życie z dnia na dzień czuję i po 20 dniach jest to już męczące. Co przeloze coś, co miało się odbyć w tym czasie, to nagle się okazuje, że muszę przekładać jeszcze bardziej. Tęsknię za dziećmi. Jestem zła, że lato leci i nie mogę nic z tego skorzystać, a tyle czasu na nie czekalam. Jestem zła, że cała moja praca w ogrodzie idzie na marne. Brakuje mi prywatności, odpoczynku nie silnego (co chwilę ktoś wchodzi, bo albo serduszek słuchają, albo ktg, albo leki raz dla mnie, raz dla współlokatorki, a to jakieś badania, a to salowa, a to posiłki). Nie lubię nie miec planu konkretnego, tutaj mnie to dobija.
Dostałam zastrzyk z busco. wezwali mnie na badanie. Szyjki prawie nie ma, ale rozwarcie "podobne" cokolwiek to znaczy 🙈Bettti03 lubi tę wiadomość
-
Mamma-mia wrote:😂😂
Ja niedawno skończyłam ktg. U mnie wygląda tak 🤷🏻♀️🤦🏻♀️
Czuje już taki ucisk małej... A na każdym skurczu a to pachwiny bolą, a to tyłek, a to krocze 😒 Jezu, chciałabym nie czuć tych skurczy aż do dnia porodu.
https://ibb.co/9NDcJSc
Trudna droga IVF
01.2021 ❄❄
03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
08.2021 FET
11.2021 ❄❄❄
11.2021 ET
01.2022 FET 3BB,1BB🎉
09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
11. 2023 - SZOK, naturalny cud
07.2024 Sz. 3885g
-
Mamma-mia wrote:A no ja go lubię dlatego trzymam się go od ciąży też do niego chodziłam. Cieszę się, że trochę ogarnął co niektóre sprawy tu. Chciałabym jeszcze wiedzieć jak długo tu będę. Czy szykować się, że do porodu czy nie. Czy będą indukować czy nie i kiedy jak już. Takie życie z dnia na dzień czuję i po 20 dniach jest to już męczące. Co przeloze coś, co miało się odbyć w tym czasie, to nagle się okazuje, że muszę przekładać jeszcze bardziej. Tęsknię za dziećmi. Jestem zła, że lato leci i nie mogę nic z tego skorzystać, a tyle czasu na nie czekalam. Jestem zła, że cała moja praca w ogrodzie idzie na marne. Brakuje mi prywatności, odpoczynku nie silnego (co chwilę ktoś wchodzi, bo albo serduszek słuchają, albo ktg, albo leki raz dla mnie, raz dla współlokatorki, a to jakieś badania, a to salowa, a to posiłki). Nie lubię nie miec planu konkretnego, tutaj mnie to dobija.
Dostałam zastrzyk z busco. wezwali mnie na badanie. Szyjki prawie nie ma, ale rozwarcie "podobne" cokolwiek to znaczy 🙈
Na KTG to skurcze pod 100? I to dosyć regularne? Czy ja źle widzę?
Oby lekarze określili plan na najbliższe dni, bo tych 20 długich dni to już ogrom… ale jeśli będą konkrety, co do indukcji lub nie, to zawsze łatwiej do tego podejść. Jesteś silna babka !! Ja, leżąc na początku tej ciąży kilka dni, wyłam w poduszkę, tęskniąc za Małym i właśnie spokojem, prywatnością, wiec rozumiem co czujesz 🥺Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca, 19:38
-
Mamma-mia wrote:U nas dużo się dzieje dziś. Wczoraj poprosiłam, że skoro ma być konsultacja chirurga, to niech to będzie mój chirurg, a nie byle kto, kto nie zna mnie. Okazalo się, że jedna lekarka stąd to jego koleżanka i szybki to załatwiła. Na szczęście z nim też jest umowa na takie świadczenie, więc mogli to przeklikac by to on przyszedł.
I to był dobry ruch, bo przyszedł, uporządkował syf, który zrobił hematolog 🙈 ogólnie kręcił głową... Długo by pisać. Zrobil totalna rewolucje we wszystkich lekach i suplementach. Powiedział, jakie badania na jutro zlecić. Jutro mam mieć też ponownie usg małej z dopplerem. Później dostanę wapń dożylnie. Do czwartku na pewno nie wyjdę, a dalej to zależy. Rozważają cały czas indukcję, ale z drugiej strony nie ma wskazań położniczych i nie chcą wcześniaka. Chcą się upewnić jak sobie dziecko radzi teraz, jaka ma masę też i jak te przepływy, a dalej będą myśleć o kolejnym kroku.
To trzymam kciuki za dobre wyniki I żeby wypuścili Cię do domy gdzie spokojnie zaczekasz na termin bezpiecznyMamma-mia lubi tę wiadomość
-
Mamma-mia wrote:A no ja go lubię dlatego trzymam się go od ciąży też do niego chodziłam. Cieszę się, że trochę ogarnął co niektóre sprawy tu. Chciałabym jeszcze wiedzieć jak długo tu będę. Czy szykować się, że do porodu czy nie. Czy będą indukować czy nie i kiedy jak już. Takie życie z dnia na dzień czuję i po 20 dniach jest to już męczące. Co przeloze coś, co miało się odbyć w tym czasie, to nagle się okazuje, że muszę przekładać jeszcze bardziej. Tęsknię za dziećmi. Jestem zła, że lato leci i nie mogę nic z tego skorzystać, a tyle czasu na nie czekalam. Jestem zła, że cała moja praca w ogrodzie idzie na marne. Brakuje mi prywatności, odpoczynku nie silnego (co chwilę ktoś wchodzi, bo albo serduszek słuchają, albo ktg, albo leki raz dla mnie, raz dla współlokatorki, a to jakieś badania, a to salowa, a to posiłki). Nie lubię nie miec planu konkretnego, tutaj mnie to dobija.
Dostałam zastrzyk z busco. wezwali mnie na badanie. Szyjki prawie nie ma, ale rozwarcie "podobne" cokolwiek to znaczy 🙈
Współczuję... Nie dość, że zmęczenie fizyczne skurczami, to jeszcze taki długi pobyt w szpitalu, który męczy psychicznie.
Oby ten wapń trochę złagodził skurcze. Diabetolog mi mówiła, że niedobór wapnia zwiększa skurcze mięśni.
Jesteś bardzo dzielna. Trzymaj się
Mamma-mia lubi tę wiadomość
-
Asiasia1 wrote:Pozdrawiam forumowe ciocie, w końcu udało się uchwycić kawałek pyszczka 😁
Młody ma 2580 😅 strasznie dużo przybrał w ostatnim miesiącu, dostałam mocniejsze leki od swojej, bo jednak szyjka mi się skróciła i mam coraz częściej skurcze, podczas USG tak mi stwardniał brzuch, że masakra 🙈 pewnie kaszel i choroba trochę namieszały więc muszę te zatoki wyleczyć porządnie. Ale poza tym wszystko ok i za 2 tyg kolejna wizyta by zobaczyć czy dalej rośnie w tak zawrotnym tempie ;p
A co do żółtaczki, to chyba mieszamy utrzymująca się żółtaczkę pokarmowa z żółtaczka bezpośrednio po porodzie. Z tego co wiem utrzymująca się w normie (ale wysoka) bilirubina i nie spadająca w pierwszych tygodniach zycia maluszka to właśnie wina jakiejś tam substancji, a właściwie problemów z trawieniem jej przez Maluszka, z mleka mamy. No i wtedy zaleca się albo odciąganie, przegrzewanie mleka i podawanie przez 2-3 dni albo mm. Ale jeśli dalej karmisz piersią to po prostu wolniej poziom bilirubiny spada. Bezpośrednio po porodzie to nie słyszałam o takich praktykach.Trudna droga IVF
01.2021 ❄❄
03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
08.2021 FET
11.2021 ❄❄❄
11.2021 ET
01.2022 FET 3BB,1BB🎉
09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
11. 2023 - SZOK, naturalny cud
07.2024 Sz. 3885g
-
Emzet92 wrote:Hej słodziaku😍 mama dobrze Cie karmi 😁
A co do żółtaczki, to chyba mieszamy utrzymująca się żółtaczkę pokarmowa z żółtaczka bezpośrednio po porodzie. Z tego co wiem utrzymująca się w normie (ale wysoka) bilirubina i nie spadająca w pierwszych tygodniach zycia maluszka to właśnie wina jakiejś tam substancji, a właściwie problemów z trawieniem jej przez Maluszka, z mleka mamy. No i wtedy zaleca się albo odciąganie, przegrzewanie mleka i podawanie przez 2-3 dni albo mm. Ale jeśli dalej karmisz piersią to po prostu wolniej poziom bilirubiny spada. Bezpośrednio po porodzie to nie słyszałam o takich praktykach.
Z tego, co wiem, to jest tylko albo fizjologiczna albo patologiczna (przedłużająca się) zoltaczka i w obu przypadkach winna jest niedojrzała wątroba po prostu, a w zależności od różnych czynników oraz terminu urodzenia dziecka, dziecko może mieć jedną lub drugą i na jej wystąpienie, poza tą niedojrzała wątroba, która stanowi sama w sobie powod główny, dochodzą czynniki, które utrudniają te radzenie sobie z sytuacja i wtedy zamiast krótkotrwałej mamy te długotrwałą. Tutaj mam na myśli takie przeszkody typu konflikt serologiczny (sama byłam o to pytana), jakieś zakazenia czy kp. Czyli sam pojedynczy czynnik typu kp nie jest powodem jej występowania, a czynnikiem, który zwiększa jej ryzyko.
Jednak moja 2 pozostałych dzieci, mimo żółtaczki dużej, była karmiona cyckiem i neonatolodzy raczej zachęcali właśnie do tego, zaznaczając jak istotne jest, żeby robić to naprawdę często, byle dziecko sikali i robiło 💩 jak najwięcej.Cerva lubi tę wiadomość
-
Emzet92 wrote:A jak się czyta skurcze? Bo ja nigdy na ktg nie widziałam żadnego 😂 jaka wartość jest wysoka? Rozumiem, że liczy się nie aż tak intensywność, a interwał w jakim występują? Super, że wreszcie ktoś merytorycznie spojrzał na Twoje wyniki i stworzył nowy plan 💪
Niekiedy może się zdarzyć, że ktg jest źle podpięte, albo skurcze są w zupełnie innym miejscu, wtedy nie zapisują się.Emzet92 lubi tę wiadomość
-
Mamma-mia wrote:Takie właśnie były teorie sprzed tych 10 lat, które ja słyszałam, jak urodziłam 1 syna... Teraz raczej już się tego nie zaleca....
Z tego, co wiem, to jest tylko albo fizjologiczna albo patologiczna (przedłużająca się) zoltaczka i w obu przypadkach winna jest niedojrzała wątroba po prostu, a w zależności od różnych czynników oraz terminu urodzenia dziecka, dziecko może mieć jedną lub drugą i na jej wystąpienie, poza tą niedojrzała wątroba, która stanowi sama w sobie powod główny, dochodzą czynniki, które utrudniają te radzenie sobie z sytuacja i wtedy zamiast krótkotrwałej mamy te długotrwałą. Tutaj mam na myśli takie przeszkody typu konflikt serologiczny (sama byłam o to pytana), jakieś zakazenia czy kp. Czyli sam pojedynczy czynnik typu kp nie jest powodem jej występowania, a czynnikiem, który zwiększa jej ryzyko.
Jednak moja 2 pozostałych dzieci, mimo żółtaczki dużej, była karmiona cyckiem i neonatolodzy raczej zachęcali właśnie do tego, zaznaczając jak istotne jest, żeby robić to naprawdę często, byle dziecko sikali i robiło 💩 jak najwięcej.Trudna droga IVF
01.2021 ❄❄
03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
08.2021 FET
11.2021 ❄❄❄
11.2021 ET
01.2022 FET 3BB,1BB🎉
09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
11. 2023 - SZOK, naturalny cud
07.2024 Sz. 3885g
-
MumAgain wrote:Jutro ma być u nas 37 st 🥹
Zemre przecież.
Dziś było już mega ciężko.
A pomyśleć jak urodzi się taki maluszek co to pływa jak w jacuzzi a tu taki skwar .
U nas niby 31 ma być i już mówiłam położnym, że jutro to ja chyba w kiblu będę siedzieć 😆
@Emzet, może mają swoje teorie... 🤷🏻♀️ Bywa i tak. U mnie młody był na mm 2 doby jak ja byłam pod pompa z morfiną przy komplikacjach po porodzie (czyli od 2 doby), a on na neonatologii leżał. Tam mu żółtaczka urosła. Później już do niego dochodziłam i sama karmiłam, nie dawałam mm. Myślę, że u niego na pewno były różne czynniki, w tym te pseudo wcześniactwo.
Był u mnie mój gin. Powiedział, że widzi, że ciężko jest i psychicznie i fizycznie, ale mam się jeszcze chwilę pokulać i że muszą przemyśleć te indukcję, bo w ona ma ten plus, ze wtedy da się bardziej zapanować nad przebiegiem porodu. Mówił też to samo, co chirurg, czyli, że jak będę rodzic to będą musieli zabezpieczyć dla mnie krew w banku i jak pójdzie ok to dostanę dopiero po porodzie, a jakby się coś działo, to niechętnie, ale będą szybko podłączać w trakcie. Powiedział chwilę, wsparł słowa i powiedział, że idzie, bo ma dyżur na porodówce znowu, jakby co to jest, ale nie zaprasza mnie tam na razie.
Idę pod prysznic po raz drugi, bo mam znowu skurcze. Teraz są co 8 min. Moja macica chce mnie wykończyć 😆 jak któraś się martwi, że ona nic nie czuje, to ja chętnie oddam trochę od siebie 😅 -
Mamma-mia wrote:Te "Toco" pokazuje czynność skurczową macicy. A jeśli chodzi o zapis, no to raczej zwracają uwagę najbardziej na częstotliwość i regularność, bo sama wysokość skurczu, który zostanie zapisany przez maszynę jest zależna od tego czy pelota jest podpięta w odpowiednim miejscu, na ile ten pas jest zaciśnięty itd. ja muszę mieć pelotę po tej swej stronie, tak, jak Wam kiedyś pisałam, że u mnie na skurcze po lewej robi się górka, ale ja mam trochę inna sytuację, bo mam wszytą siatkę pionowo pomiędzy żebrami aż po pępek. Wysokość maksymalna, jaka wydrukuje raczej większość tych maszyn to 100, ale np. na aparacie bywa, że pokazuje 120, 140, to naprawdę zależy od sprzętu. Położna powinna w miarę możliwości wyzerować te toco przy podpięciu peloty skurczowej, jednak czasami zostawiają na poziomie 20-30, czyli jak masz zapis gdzie startujesz z tego 20, to nie znaczy, że masz skurcze na poziomie 20. Skurcze są dopiero wtedy, gdy ta wartość rośnie, np. do 60 chociaż. I na skurczu jest tak, że najpierw on rosnie, utrzymuje się na górze jaka czas, a później zaczyna spadać, więc na ktg wychodzą takie górki właśnie:) czasami są szarpane trochę. Zazwyczaj na skurczu dziecko się nie rusza. Jak byłam w poprzedniej ciąży, to jeszcze zaznaczało się takim klikerem ruchy dziecka, ale w tych aparatach akurat nie trzeba, bo one same je rejestrują.
Niekiedy może się zdarzyć, że ktg jest źle podpięte, albo skurcze są w zupełnie innym miejscu, wtedy nie zapisują się.Trudna droga IVF
01.2021 ❄❄
03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
08.2021 FET
11.2021 ❄❄❄
11.2021 ET
01.2022 FET 3BB,1BB🎉
09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
11. 2023 - SZOK, naturalny cud
07.2024 Sz. 3885g
-
Asiasia1 wrote:Pozdrawiam forumowe ciocie, w końcu udało się uchwycić kawałek pyszczka 😁
Młody ma 2580 😅 strasznie dużo przybrał w ostatnim miesiącu, dostałam mocniejsze leki od swojej, bo jednak szyjka mi się skróciła i mam coraz częściej skurcze, podczas USG tak mi stwardniał brzuch, że masakra 🙈 pewnie kaszel i choroba trochę namieszały więc muszę te zatoki wyleczyć porządnie. Ale poza tym wszystko ok i za 2 tyg kolejna wizyta by zobaczyć czy dalej rośnie w tak zawrotnym tempie ;pAsiasia1 lubi tę wiadomość
👶2019
Starania o drugie 👶 od 04.2023
1 cs 04.2023 - 💔 puste jajo płodowe - indukcja farmakologiczna i łyżeczkowanie w 06.2023
2 cs 09.2023 - 💔 cb
3 cs 10.2023 - 💔 cb
4 cs 11.2023 - ⏸️ + acard
01.12 beta 21,210 (11dpo); 04.12 beta 165,650 (14dpo); 06.12 beta 486,150 (16dpo)
11.12 5+0 pęcherzyk ciążowy w macicy + heparyna
20.12 6+2 zarodek 0,44cm ❤️
12.01 9+4 2,67cm człowieczka ❤️
26.01 11+4 prenatalne - wszystko ok 💪
12.02 14+0 chłopczyk 💙
23.03 połówkowe - wszystko ok 💙
26.04 - 795g chłopa 💪
22.05 - 1265g
20.06 - 2kg
05.07 - 2600g
19.07 - 3200g 🫠
02.08 - 3440g
12.08 - szpital 💞
14.08 👶
_________________
MTHFR_1298A hetero
PAI-1 4G homo
Acard75 + clexane
-
Emzet92 wrote:A widzisz! Teraz będę mądrzejsza. Mam nadzieję że kiedys zobaczę te górki u siebie 💪😁
Ale to zleciało...
A górki chętnie oddam, proszę wziąć 🙈 wykoncze się do tego porodu.
W ogóle to my mieliśmy mieć w piątek przekładaną już raz sesje ciążową 🙈