Sierpniowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Emiliia wrote:Miało być mniej 🫣 i miało być wcześniej rodzone, ale dr też odkleił mi coś tam, żeby wywołać poród, nie indukować oksy. I wywołał. Jego spokój, podejście… niesamowite. Ja nawet nie mam najgorszych wspomnień z tym porodem, mimo klocka 🤪😂 także jest gość super 💪🏼
Dziewczyno , Ty jesteś super , bo dałaś radę. Podziwiam.
Oby wszyscy lekarze byli tacy.Emiliia lubi tę wiadomość
-
Emiliia wrote:Ten Smutek? J.? Jeśli tak, to znam, lubię. Odebrał mi wraz z położną poprzedni poród 5180g SN.. a po wszystkim, zrobił mi fotkę z Młodym, bo był covid i wysłał do męża 😂🤪 odczarował mi poród, serio. 🙈
Emiliia lubi tę wiadomość
04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
@MammaMia pisałaś o żółtaczce- mi mówili, przy synu właśnie, że płeć męska predysponuje i intensywne karmienie piersią, bo pokarm kobiecy tak działa, a że syn był duży, to dużo jadł. Nie wiem, ile w tym było prawdy, ale podali mu Nan, a ja miałam ściągać pokarm i nie karmić przez dobę i żółtaczka zaczęła zanikać. Był naświetlany też, w poziom bilirubiny miał spory
Mamma-mia lubi tę wiadomość
-
Lolcia37 wrote:Wow siłaczka z Ciebie💪, chyba już żaden poród nie straszny dla Ciebie
To była lekcja życia… był Covid, rodziłam sama… musiałam sobie poradzić, podeszłam zadaniowo, bo jak weszło to wyjść musi. Gdyby było cokolwiek nie tak - miało być cięcie, więc byłam gotowa na wszystko 🙂 ale ja mam fioła na punkcie flory bakteryjnej i chciałam spróbować SN. Także się nie martwcie porodami, będzie git 🙂 -
MumAgain wrote:Dziewczyno , Ty jesteś super , bo dałaś radę. Podziwiam.
Oby wszyscy lekarze byli tacy.
Dzięki, słuchałam położnej i lekarza. I to też ważne z perspektywy czasu, że współpraca podczas porodu była i rodzone w ruchu, pozycje wertykalne itp.
I tak, oby wszyscy tacy byli 🙂Mamma-mia lubi tę wiadomość
-
Emilia- wow szacunek i tak to chodzi o tego lekarza:). Gdyby nie byl przy mnie ze swoimi studentami( akurat wyrazilam zgode zeby) i na czas nie wyrwal wenflonow z kroplowkami i z oksytocyna to kto wie co by bylo. Studenci w szoku, bladzi ze strachu. Doktor co prawda walnal kilka przeklenstw ale grunt ze skonczylo sie bardzo pozytywnie. Skromny czlowiek jak mu maz dziekowal za nasze uratowanie to tylko powiedzial „ ze duzo zdrowka zyczy” i wydal sie wrecz zawsryczony.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca, 09:13
Emiliia lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry 🌻dziewczyny lecicie tu jak burza 🙈 pewnie mnie nawet nie pamiętacie 🤪
@mammamia tyle czasu w szpitalu 😔😔😔 musisz mieć dużo siły, bo z postów bije taka pozytywna energia, jestem pełna podziwu, naprawdę 💪 ja byłam max 4 dni i dostawałam już depresji 🫠 trzymam kciuki za możliwości wyjścia jeszcze przed porodem 🙏
@Asia gratuluję zaręczyn ❤️🥰🤩 a chwalilas się nam tu pierścieniem mocy? 😁 Dużo zdrówka życzę!
@Emilia matko jedyna co za waga i sn! Szacun! U mnie w pierwszej ciąży lekarze bali się sn przy 4kg a teraz po cc to chyba będę miała wskazania do kolejnej cc przy jeszcze niższej wadze 🤷🏻♀️ zobaczymy, na razie widzę, że lekarze też pływają w sprawie ostatecznej decyzji.
@Cerva a nam położna na szkole rodzenia mówiła, że nie jest za lewatywa, i ponoć powoli się od tego odchodzi w szpitalach.
@mamusie nasze co tam u Was słychać? Jak się czujecie? Jak dzieciaczki? 🙂
Przepraszam, ale tu idzie taka produkcja, że nie ma szans Was wszystkie nadrobić, a pregnazja mi nie pomaga, przepraszam 🫠
Aaa pisałyście też o cc. Ja przy pierwszym dziecku byłam przerażona każdą formą porodu więc było mi wszystko jedno 🤣 teraz w sumie mam podobnie, mimo, że cc już przerobiłam i nie było źle. Ogólnie dobrze to wspominam. Nie czytałam ani o sn ani o cc więc kompletnie nie wiedziałam czego się spodziewać. Ale byłam w takim stresie i adrenalinie, że mam wrazenie, że to cc działo się jakby poza mną i spokojnie robiłam wszystko to, co mi lekarze kazali. Chociaż jak teraz na trzeźwo pomyślę o tym cewnikowaniu, lewatywie, kłuciu w kręgosłup i rozcinanie tych wszystkich warstw to jest mi słabo i nie wierzę, że ja to wszystko przeżyłam spokojnie 🤣Mamma-mia lubi tę wiadomość
👶2019
Starania o drugie 👶 od 04.2023
1 cs 04.2023 - 💔 puste jajo płodowe - indukcja farmakologiczna i łyżeczkowanie w 06.2023
2 cs 09.2023 - 💔 cb
3 cs 10.2023 - 💔 cb
4 cs 11.2023 - ⏸️ + acard
01.12 beta 21,210 (11dpo); 04.12 beta 165,650 (14dpo); 06.12 beta 486,150 (16dpo)
11.12 5+0 pęcherzyk ciążowy w macicy + heparyna
20.12 6+2 zarodek 0,44cm ❤️
12.01 9+4 2,67cm człowieczka ❤️
26.01 11+4 prenatalne - wszystko ok 💪
12.02 14+0 chłopczyk 💙
23.03 połówkowe - wszystko ok 💙
26.04 - 795g chłopa 💪
22.05 - 1265g
20.06 - 2kg
05.07 - 2600g
19.07 - 3200g 🫠
02.08 - 3440g
12.08 - szpital 💞
14.08 👶
_________________
MTHFR_1298A hetero
PAI-1 4G homo
Acard75 + clexane
-
Emiliia wrote:Ten Smutek? J.? Jeśli tak, to znam, lubię. Odebrał mi wraz z położną poprzedni poród 5180g SN.. a po wszystkim, zrobił mi fotkę z Młodym, bo był covid i wysłał do męża 😂🤪 odczarował mi poród, serio. 🙈
O kurczę! To ty jakąś rekordzistką chyba jesteś 🤯! Podziwiam. Ja się boję ponad 4 kg , a ty tak sobie poradziłaś. Szacun, i to jeszcze bez wsparcia męża w tych okropnych covidowych czasachEmiliia lubi tę wiadomość
ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Emiliia wrote:To była lekcja życia… był Covid, rodziłam sama… musiałam sobie poradzić, podeszłam zadaniowo, bo jak weszło to wyjść musi. Gdyby było cokolwiek nie tak - miało być cięcie, więc byłam gotowa na wszystko 🙂 ale ja mam fioła na punkcie flory bakteryjnej i chciałam spróbować SN. Także się nie martwcie porodami, będzie git 🙂
Emiliia lubi tę wiadomość
04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
Emiliia wrote:@MammaMia pisałaś o żółtaczce- mi mówili, przy synu właśnie, że płeć męska predysponuje i intensywne karmienie piersią, bo pokarm kobiecy tak działa, a że syn był duży, to dużo jadł. Nie wiem, ile w tym było prawdy, ale podali mu Nan, a ja miałam ściągać pokarm i nie karmić przez dobę i żółtaczka zaczęła zanikać. Był naświetlany też, w poziom bilirubiny miał spory
Ja w covidzie leżałam w szpitalu 2 razy w trakcie ciąży poprzedniej. A rodziłam jakoś ok dwa tygodnie po tym, jak ogłosili koniec pandemii, ale to była nowość i przez to leżałam na oddziale pocovidowym, rodziłam w takiej sali właśnie. Mąż mógł być przy mnie, ale musiał mieć maseczkę. -
Tyle dziewczyny ostatnio napisałyście, że ciężko wszystko zapamiętać i odpisać. Przepraszam, jak coś ważnego pominęłam
Betti to u Ciebie już gorąco się robi, z górki Będzie dobrze
Mamma-mia trzymam kciuki, żeby udało się wyjść ze szpitala choć na parę dni.
Współczuję wszystkim przeziębionym, zasmarkanym i borykającym się z dolegliwościami końcówki ciąży.
Mnie coś ostatnio bóle głowy męczą. Zapalenie jamy ustnej przeszło mi po płukaniu Glimbax i żelu Septoral. Drugi raz mnie dopadło, zastanawiam się, czy to nie od cukrzycy, bo wcześniej nie miałam takich problemów... Piekło mnie, jakbym się poparzyła wrzątkiem.
Emilia bardzo Ci dziękuję, że tak pozytywnie opisujesz zapewne ciężki poród Podziwiam. Szukam teraz takich pozytywnych historii, żeby nie stresować się za bardzo. Domyślam się, że dużo porodów jest bardzo trudnych, od dziecka słucha się tych opowieści, jak np. do mamy koleżanki przychodziły, czytanie o tym w niczym mi nie pomaga. Dobre nastawienie w moim przypadku to połowa sukcesu, jak wpadnę w panikę to nic z tego sn nie będzie. Dzięki
Idę dziś na KTG, mam nadzieję, że jest wszystko ok.
Miłego dnia
Bettti03, Mamma-mia lubią tę wiadomość
-
Ja jutro mam usg przed południem.
Od niedzieli, kiedy to kapałam córkę czuje wręcz główkę między nogami a ręce na wzgórku łonowym… to takie nieprzyjemne… nie wiem czy rzeczywiście już tak nisko jest czy tylko moje odczucia ale leżę i czekam, może się jednak trochę podniesie, dzisiaj mam 33+2 także jeszcze niech siedzi 🙏
Ja urodziłam SN córkę 3230 g także szacun za wyższe wagi 💪 mąż przecinał pępowinę ale był w takim szoku ze na wszystko by się zgodził… potem tylko kazali mu ubrać córkę to spanikował i powiedział ze nie potrafi to położne mu pomogły. -
Mamma-mia wrote:Jak rodziłam w 2014 to też mi tak powiedzieli i zrobiliśmy tak z synem wtedy, ale nic to nie dało. Tzn. Żółtaczka odrobinę była mniejsza na dobę, a później znowu był przyrost, więc o ile to jest prawda, że kp może zwiększyć ją, o tyle mm niestety też lekarstwem nie jest. Generalnie bilirubinę maluch wydała z 💩 i siuskami, więc ważne jest, żeby jadł często, dużo i wydalał właśnie. Niestety część maluchow tak czy siak będzie wymagała naświetlania.
Ja w covidzie leżałam w szpitalu 2 razy w trakcie ciąży poprzedniej. A rodziłam jakoś ok dwa tygodnie po tym, jak ogłosili koniec pandemii, ale to była nowość i przez to leżałam na oddziale pocovidowym, rodziłam w takiej sali właśnie. Mąż mógł być przy mnie, ale musiał mieć maseczkę.04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
Mam pytanko do dziewczyn, które kupiły łóżeczko 120x60 ze sklepu julia. Jak z jakością? Wygląda dobrze? Jak macie złożone możecie fotkę tu wstawić 🩷. Przymierzam się żeby zamówić łóżeczko. Ewentualnie jeśli jakieś inne sklepy polecacie albo IKEA to też dajcie znać 🥰ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Powtórzyłam badanie ogólne moczu i wszystko ok. 😀 Także potencjalny problem z głowy. Zrobiłam też wymaz na GBS, zobaczymy co wyjdzie.
Ej, ale pisałyście o kp i wpływie na żółtaczkę u dzieci i jestem w szoku. 😲 Ja wszędzie słyszałam, że jak żółtaczka to karmić, karmić, bo to właśnie pomaga się pozbyć dziecku tej żółtaczki.Asiasia1, Ewappp, enpe lubią tę wiadomość
31 🙋🏼♀️
👶🏼 2024 -
enpe wrote:Mam pytanko do dziewczyn, które kupiły łóżeczko 120x60 ze sklepu julia. Jak z jakością? Wygląda dobrze? Jak macie złożone możecie fotkę tu wstawić 🩷. Przymierzam się żeby zamówić łóżeczko. Ewentualnie jeśli jakieś inne sklepy polecacie albo IKEA to też dajcie znać 🥰
Ja właśnie czekam na dostawę tego łóżeczka, dzisiaj ma przyjść
W rodzinie mają je też brat i szwagier - obydwoje bardzo zadowoleni.
Brat kupił to łóżeczko przy pierwszym dziecku i teraz używa przy drugim. Przy pierwszym służyło baardzo długo, chyba do 2 rż., bo jest regulowana wysokość materaca.enpe lubi tę wiadomość
-
Cerva wrote:Mam podobnie z tym jechaniem do szpitala. Mamy 5 minut drogi... 😅 Nie chciałabym jechać za szybko, żeby nie siedzieć sama na przedporodowej. Najlepiej jak od razu na porodową to wtedy cały czas z Mężem. 😀 Co do znieczuleń to dobrze mieć świadomość, że są dostępne, ale od razu z założenia bym nie chciała, zobaczymy jak pójdzie. Pewnie będę też omawiać je przed porodem z moim lekarzem, to też trochę objaśni wszystko.
Kurs od Zaufaj Poloznej odnośnie laktacji, uratował moją latakcję. Serio. na początku nie miałąm mleka nic, a nic... po radach dziewczyn, rzeka mleka Niby niuanse, ale takie znaczne.Bettti03 lubi tę wiadomość
-
enpe wrote:Mam pytanko do dziewczyn, które kupiły łóżeczko 120x60 ze sklepu julia. Jak z jakością? Wygląda dobrze? Jak macie złożone możecie fotkę tu wstawić 🩷. Przymierzam się żeby zamówić łóżeczko. Ewentualnie jeśli jakieś inne sklepy polecacie albo IKEA to też dajcie znać 🥰
https://sklep.pinio.com.pl/meble/lozeczko-120x60-basic/?query_id=2
enpe lubi tę wiadomość
-
Cerva wrote:Powtórzyłam badanie ogólne moczu i wszystko ok. 😀 Także potencjalny problem z głowy. Zrobiłam też wymaz na GBS, zobaczymy co wyjdzie.
Ej, ale pisałyście o kp i wpływie na żółtaczkę u dzieci i jestem w szoku. 😲 Ja wszędzie słyszałam, że jak żółtaczka to karmić, karmić, bo to właśnie pomaga się pozbyć dziecku tej żółtaczki.Cerva lubi tę wiadomość
-
Asia2000 wrote:Emilia- wow szacunek i tak to chodzi o tego lekarza:). Gdyby nie byl przy mnie ze swoimi studentami( akurat wyrazilam zgode zeby) i na czas nie wyrwal wenflonow z kroplowkami i z oksytocyna to kto wie co by bylo. Studenci w szoku, bladzi ze strachu. Doktor co prawda walnal kilka przeklenstw ale grunt ze skonczylo sie bardzo pozytywnie. Skromny czlowiek jak mu maz dziekowal za nasze uratowanie to tylko powiedzial „ ze duzo zdrowka zyczy” i wydal sie wrecz zawsryczony.
Też go tak odebrałam, skromny, uprzejmy, stonowany. Nie straszył, uspokajał. Takich lekarzy jest jak na lekarstwo
Dobrze, że zareagował i wszystko z Wami dobrze !!! 💝Asia2000 lubi tę wiadomość