X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Sierpniowe mamy 2024
Odpowiedz

Sierpniowe mamy 2024

Oceń ten wątek:
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 699 453

    Wysłany: 25 lipca, 16:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    klaudia_23 wrote:
    Powiem Wam, ze ja tez nie mialam wczesniej totalnie stycznosci z malymi dziecmi, wiec wszystko bylo dla mnie nowe. Poczatkowo jak juz moglam zmieniac Oskarowi pampersa, brac go na rece, karmic to sie balam bardzo wszystkiego. Zwlaszcza, ze on wtedy nie wazyl jeszcze 2kg, wiec byl malutki. Pomogly mi filmiki z yt od roznych fizjo, jak podnosic, jak odkladac, jak przekrecac na brzuszek, jak karmic, jak prawidlowo zmieniac pampersa. Ogladalam je chyba milion razy siedzac w nocy z laktatorem 😅 ale w koncu sie nauczylam i juz mam wprawe.
    Rece tez mam slabe i ogolnie wszystkie miesnie oslabione przez praktycznie 8 tyg ciaglego lezenia od 20 do 28 tygodnia ciazy ze wzgledu na ta szyjke, a po porodzie codziennie wizyty w szpitalu po kilka godz, wiec nie bylo czasu na ruch, cwiczenia i czuje sie taka sflaczala 😅 Oskar we wtorek wazyl 2420g i karmiac go druga reka podtrzymuje sobie ta reke, ktora trzyma Oskara 😂 mam nadzieje, ze miesnie mi sie wyrobia i nie bedzie to az tak ciezkie, tym bardziej, ze on przeciez bedzie tylko tyc.
    Z tego co u nas to Oskar to jak narazie aniolek, nie placze wogole. Serio, nie wiedzialam ze to jest mozliwe 😅 Przeszlismy juz calkiem na piers takze jestem mega szczesliwa, ze nie musze juz sciagac mleka laktatorem. W dzien je co 2/3h, a w nocy co 3h. Ogolnie tyje bardzo szybko. Mysle ze do planowanego tp bedzie wazyl ponad 3kg. Jutro mamy wizyte poloznej, wiec pewnie tez go zwazy i mam nadzieje, ze podpowie nam jeszcze kilka rzeczy. Jutro mamy tez wizyte u fizjo, wczesniaki zazwyczaj maja obnizone napiecie takze pewnie dostaniemy jakies cwiczenia do domu. Dzis tez dzwonilismy po lekarzach poumawiac wizyty, bo dostalismy 7 skierowan do roznych lekarzy. Cale szczescie jak narazie wszystko jest dobrze, wiec oby to byly wizyty na zasadzie „wszystko ok, prosze przyjsc na kontrole za jakis czas”.

    Wstawiam wam zdjecie mojego pucusia z wczorajszej drogi do domu 😁:
    https://zapodaj.net/plik-pEmELfK23Z


    Jaki chomiczek 😍❤️
    Widać mleko mamy mu służy ❤️
    Kciuki za kolejne wizyty.

    klaudia_23 lubi tę wiadomość

    age.png
  • Cerva Autorytet
    Postów: 2649 4764

    Wysłany: 25 lipca, 16:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    🌿Klaudia o mamo, jaki Pyzulek już. 😍 Pięknie nadrabia! 🥹♥️

    No ja jestem ciekawa jak będzie z Mężem chociaż już na ten moment jest bardzo zaangażowany, mocno mnie wspiera. Też nie miał w ogóle styczności z dziećmi, ale wierzę, że świetnie sobie poradzi, bo chce. 🥰
    Nawet ostatnio pytał jak to jest z tym karmieniem piersią czy on będzie mógł w nocy karmić butelką żebym ja też mogła się wyspać. 🥹 Także jestem dobrej myśli. 🙂

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lipca, 16:59

    MumAgain, Bettti03, Ewappp, klaudia_23, Asiasia1 lubią tę wiadomość

    31 🙋🏼‍♀️
    👶🏼 2024
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 699 453

    Wysłany: 25 lipca, 17:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Papapatka wrote:
    Ja Wam powiem ze mi jakoś od dwóch-trzech dni mega ciężko. Ani to chodzić zbytnio bo zaraz dół kłuje, leżeć to ciężko bo albo zgaga albo niewygodnie. Przekręcić się, to ból bioder, pachwin, lędźwi.
    Dzisiaj po tym jak sie umylam, to spocilam sie wycierając 🤦‍♀️…
    Zostało mi 10 dni do ciąży donoszonej i odliczam 🙏…
    Chciałabym zasnąć i obudzić sie już po porodzie, ale to pewnie jak każda z nas…

    Łącze się w bólu. Dziś byłam u lekarza rodzinnego. Mówi że moje drętwienie dłoni to pewnie zespół cieśni nadgarstka. O ile w lewej rece jest znośnie, o tyle prawa juz gorzej. Nawet ziemniaki obierając jest mi trudno utrzymać w dloni.
    W nocy wstaje , to potem zasnąć nie mogę. Ogolnie dziś to już nie mogę wstać nawet bo tak boli w dole brzuch jak Mały się poruszy. Jestem totalnie ociężała. A skóra mam wrażenie że piecze na brzuchu jakby pęknąć miała.
    U mnie donoszona bedzie 4.08

    age.png
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 699 453

    Wysłany: 25 lipca, 17:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cerva wrote:
    Bo teraz tak się zastanawiam czy jak mnie wczoraj mój lekarz badał to nie zrobił mi takiego szybkiego tego masażu. 😅 Bo mówił, że mogę plamić po wizycie, odczuwałam ból podbrzusza po i dziś w nocy. Wczorajsze badanie było zdecydowanie mniej komfortowe niż takie standardowe, ale nie mogę powiedzieć, żeby to bolało jakoś bardzo. Ale w trakcie rozmawialiśmy i nawet o tym nie pomyślałam. 🙈

    🌿Justinas bardzo, bardzo słabe podejście lekarza. 🫤 Ja jestem właśnie z tych pacjentek, które często dopytują, interesują się, mam wykształcenie medyczne więc zawsze dopytuję o szczegóły, bo czuję się przez to spokojniejsza po prostu. I na każde moje pytanie odpowiada wyczerpująco. Prowadzenie ciąży w takiej niewiedzy byłoby dla mnie mega niekomfortowe, a wizyta zamiast uspokajać powodowałaby kolejne myśli. 😑 Pacjentka ma prawo do zadawania pytań i po to jest lekarz, żeby odpowiedzieć na nie w taki sposob, żeby pacjentkę uspokoić! 😢 To oni są specjalistami przecież. A tu brzmi jakby poziom empatii był na poziomie zero.

    A tak to nie miałam nigdy. W trakcie porodu zawsze. To wtedy bolało. Ale miałam raz taka przyjemność, że tak lekarz masaż zrobil , ze wody mi odeszły. Tyle że potem urodziłam w ciągu max 10 minut.
    Coś za coś. Ja jestem jednak zdania , że wolę raz a konkretnie i szybko niż bujac się godzinami.
    Może łatwo mi mówić bo miałam szybkie porody. A inaczej bym mówiła rodząc naście godzin. Wtedy pewnie pół powiatu by mnie usłyszało.

    age.png
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 699 453

    Wysłany: 25 lipca, 17:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cerva wrote:
    🌿Klaudia o mamo, jaki Pyzulek już. 😍 Pięknie nadrabia! 🥹♥️

    No ja jestem ciekawa jak będzie z Mężem chociaż już na ten moment jest bardzo zaangażowany, mocno mnie wspiera. Też nie miał w ogóle styczności z dziećmi, ale wierzę, że świetnie sobie poradzi, bo chce. 🥰
    Nawet ostatnio pytał jak to jest z tym karmieniem piersią czy on będzie mógł w nocy karmić butelką żebym ja też mogła się wyspać. 🥹 Także jestem dobrej myśli. 🙂

    Super. Fajnie , że masz wsparcie. Inaczej czujesz się wiedząc, że on też czeka i też chce dziecka .
    Będzie dobrze. Pewne rzeczy przyjdą same. Pewne przeskoczysz z samej ciekawości dziecka. Będzie cie do niego ciągnęło, będziesz chciała mieć blisko. A to spowoduje że każdy kolejny raz Będzie łatwiejszy a ty ani się obejrzysz a będziesz miała taka wprawę, że będziesz się śmiała że swoich obaw. I mąż pewnie też.

    Cerva lubi tę wiadomość

    age.png
  • Bettti03 Autorytet
    Postów: 742 733

    Wysłany: 25 lipca, 17:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    enpe wrote:
    @klaudia_23 no ty to w ogóle miałaś hardcorowo z tak drobniutkim dzieciątkiem. Przez to, że takie małe to jeszcze bardziej stresujące żeby nic nie uszkodzić. Jak czasem trafiam na filmiki takich skrajnych wcześniaków to mam takie „jejku jakie to malutkie, bym się bała dotknąć niczym jakąś drogą porcelanę” 🫣.
    Super, że Oskarek ładnie przybiera ❤️. Zaczyna już wchodzić w 56? Czy nosi już 56?

    @Bettti03 Ja właśnie na samiusieńkim początku ciąży tak czułam, że mój partner tak nie cieszy się małą. Fakt, że do niego to dopiero zaczynało docierać i musiał się oswajać. Facetom też myślę, że trudniej jest od razu tak się zakochać, bo raz że hormony a dwa, że nie nosi przez tyle miesięcy w swoim ciele człowieczka i nie odczuwa tych ruchów, trudniej tę relację nawiązać. Teraz już z kolei rozmawia do brzucha, całuje, głaszcze, mówi „moje dziewczyny” i wierzy, że dziecko dużo dobrego wniesie także do jego życia. Ostatnio też mu dałam tę satysfakcję by wybrał jakieś ubranka, bo garderoba różem zdominowana 😂. Super, że twój partner się zakochał w Staszku i tak dobrze sobie radzi. Dobrze, że w końcu te nowe pokolenia mężczyzn są ojcami nie tylko na papierze, ale też się angażują w opiekę. Dobre czasy dla nas kobiet, że w końcu gdzieś tam rośnie ta świadomość i nawet faceci sami z siebie chcą się angażować w opiekę nad noworodziem. Nie wiem czy nasze mamy czy babki i prababki miały takie wsparcie. Chociaż wtedy bardziej kobiety otaczały mamę opieką. Ciekawi mnie też ten aspekt odkrywania na nowo partnera jako ojca. Czytałam historie jak to właśnie relacja wchodzi na nowy poziom 😁. Wierzę, że nas tylko umocni nawet jak będzie ciężko, no i że mój facet przepadnie w miłości do córy 🥰.

    @justinas Współczuję. Wiadomo, ginekolog to nie psychoterapeuta, ale ciężarna ma w sobie tyle często lęku i emocji i te hormony, że naprawdę jakaś empatia powinna być u lekarza.
    Świetnie napisane! Zgadam się z każdym Twoim zdaniem i bardzo cieszę tak jak pisałaś, że świadomość i poczucie odpowiedzialności w tatusiach też rośnie. Uwierz mi, że partner jest dla mnie przeogromnym wsparciem i mam wrażenie, że od kiedy Staszek się urodził kocham go jeszcze bardziej. Życzę Tobie i każdej z Was, żebyście doświadczyły takiego uczucia jak ja doświadczam od jakiegoś czasu❤️

    justinas, enpe, MumAgain, Cerva, Asiasia1 lubią tę wiadomość

    30 lat
    niedoczynność tarczycy
    Ur. 15.07.2024 Staszek 👦❤️
    age.png
  • Lolcia37 Autorytet
    Postów: 771 566

    Wysłany: 25 lipca, 17:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    klaudia_23 wrote:
    Powiem Wam, ze ja tez nie mialam wczesniej totalnie stycznosci z malymi dziecmi, wiec wszystko bylo dla mnie nowe. Poczatkowo jak juz moglam zmieniac Oskarowi pampersa, brac go na rece, karmic to sie balam bardzo wszystkiego. Zwlaszcza, ze on wtedy nie wazyl jeszcze 2kg, wiec byl malutki. Pomogly mi filmiki z yt od roznych fizjo, jak podnosic, jak odkladac, jak przekrecac na brzuszek, jak karmic, jak prawidlowo zmieniac pampersa. Ogladalam je chyba milion razy siedzac w nocy z laktatorem 😅 ale w koncu sie nauczylam i juz mam wprawe.
    Rece tez mam slabe i ogolnie wszystkie miesnie oslabione przez praktycznie 8 tyg ciaglego lezenia od 20 do 28 tygodnia ciazy ze wzgledu na ta szyjke, a po porodzie codziennie wizyty w szpitalu po kilka godz, wiec nie bylo czasu na ruch, cwiczenia i czuje sie taka sflaczala 😅 Oskar we wtorek wazyl 2420g i karmiac go druga reka podtrzymuje sobie ta reke, ktora trzyma Oskara 😂 mam nadzieje, ze miesnie mi sie wyrobia i nie bedzie to az tak ciezkie, tym bardziej, ze on przeciez bedzie tylko tyc.
    Z tego co u nas to Oskar to jak narazie aniolek, nie placze wogole. Serio, nie wiedzialam ze to jest mozliwe 😅 Przeszlismy juz calkiem na piers takze jestem mega szczesliwa, ze nie musze juz sciagac mleka laktatorem. W dzien je co 2/3h, a w nocy co 3h. Ogolnie tyje bardzo szybko. Mysle ze do planowanego tp bedzie wazyl ponad 3kg. Jutro mamy wizyte poloznej, wiec pewnie tez go zwazy i mam nadzieje, ze podpowie nam jeszcze kilka rzeczy. Jutro mamy tez wizyte u fizjo, wczesniaki zazwyczaj maja obnizone napiecie takze pewnie dostaniemy jakies cwiczenia do domu. Dzis tez dzwonilismy po lekarzach poumawiac wizyty, bo dostalismy 7 skierowan do roznych lekarzy. Cale szczescie jak narazie wszystko jest dobrze, wiec oby to byly wizyty na zasadzie „wszystko ok, prosze przyjsc na kontrole za jakis czas”.

    Wstawiam wam zdjecie mojego pucusia z wczorajszej drogi do domu 😁:
    https://zapodaj.ne7t/plik-pEmELfK23Z
    Jaki duży i śliczny Twój Oski. Jestem pełna podziwu, że pomimo porodu w 28tc jesteś w stanie karmić piersią, bo jednak maluszek spędził trochę czasu w inkubatorze, a Tobie się udało tak rozkręcić laktację i jeszcze załapać jedzenie z piersi. Brawa dla Was 👏

    klaudia_23 lubi tę wiadomość

    04.2020 synek 💙
    08.2024 córeczka 🩷
  • Małgosiagosia Autorytet
    Postów: 2823 2116

    Wysłany: 25 lipca, 17:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lolcia37 wrote:
    Jaki duży i śliczny Twój Oski. Jestem pełna podziwu, że pomimo porodu w 28tc jesteś w stanie karmić piersią, bo jednak maluszek spędził trochę czasu w inkubatorze, a Tobie się udało tak rozkręcić laktację i jeszcze załapać jedzenie z piersi. Brawa dla Was 👏
    Też podziwiam, że się tak udało.

    🍀 Klaudia, jaki fajny jest Twój Oski. Super się czyta takie posty jak Twój.

    Ja też się boję czy mój się odnajdzie w roli ojca, zwłaszcza takiego malca mało kontaktowego na początku. Chciałabym, żeby mnie trochę odciążał, no ale zobaczymy jak to wyjdzie.

    klaudia_23 lubi tę wiadomość

    ⏸️ 28.11.23
    Termin porodu: 07.08.24 ❤️

    👩🏼👱🏻‍♂️ 34

    🗣️ pcos, hashimoto
    💊 metformina, euthyrox
    🍒 fertistim, cynk
    🤰🏼 magnez, omega, d3, b12, jod, cholina, mio-inozytol, kwas foliowy 5-MTHF, B6, wapń, żelazo, witamina C

    age.png
  • enpe Autorytet
    Postów: 768 472

    Wysłany: 25 lipca, 17:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Papapatka Nie pocieszy cię to, ale łączę się i chyba większość z nas w dwupaku w bólu 🙁. Już ostatnia prosta, no ale wykańcza ta końcówka.

    @Bettti03 Super, że jesteście na tym innym levelu i oby tak dalej ❤️!

    Bettti03 lubi tę wiadomość

    ONA:
    PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
    💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany

    ON:
    teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
    💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E

    11.12.2023 ⏸️
    W oczekiwaniu na małą A. 👸🏻 🩷

    age.png
  • Bettti03 Autorytet
    Postów: 742 733

    Wysłany: 25 lipca, 17:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    klaudia_23 wrote:
    Mamy problemy brzuszkowe przez to, ze wczesniaki maja niedojrzaly uklad trawienny. Takze czesto sie napina, prezy, robi czerwony. Pomaga lezenie na brzuszku takze w dzien wiekszosc czasu lezy na brzuszku na mnie lub moim narzeczonym. W nocy tez sie meczy i chyba po karmieniu bede go ukladac tez na brzuszku na sobie na 15 min i dopiero pozniej do lozeczka. Choc te nocne pobudki to troche trwaja, bo zanim sie rozbudzi, nakarmie go, zmienie pampersa, pozniej drugi cycek, wiec i tak sie schodzi z godzine, ale no nie moge patrzec jak cierpi, wiec sie bede poswiecac i jeszcze dluzej nie spac.
    A wy macie problemy brzuszkowe? Moze masz jakis inny sposob na nie?
    U nas prawdę mówiąc nie wiemy do końca co jest przyczyną (domyślam się że mleko, ale nie wiem czy kwestia naszego rozrabiania, podawania, butelki czy cholera wie czego jeszcze). Raz na dwa/trzy karmienia przychodzi ból, prężenie, napinanie, płacz, chyba przy robieniu kupki. Tak samo raz jest tak, że są trzy kupki piękne pod rząd, a później przez 5-8h nic. Do tego ciągle czkawki i lekkie ulewanie. Jak przychodzi ten ból to przytulamy się brzuszek do brzuszka tak jak przy karmieniu piersią i dajemy smoczka. W sumie głównie smoczek go uspokaja. Niestety leżenia na brzuchu nie lubi. Głaszczemy go po pleckach, delikatnie głaszczemy brzuch (nie możemy za bardzo jeszcze masaży bo jeszcze kikut nie odpadł). Ale no nie mamy złotego środka :( raz boli tylko chwilkę, a czasami męczy się nawet i 2h :(

    30 lat
    niedoczynność tarczycy
    Ur. 15.07.2024 Staszek 👦❤️
    age.png
  • Betkaa Ekspertka
    Postów: 231 280

    Wysłany: 25 lipca, 17:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emzet92 wrote:
    Dałam lajka za owocne spotkanie u psychiatry 💪i serio nie martw się zbytnio tymi przyrostami - podpisuje się pod tym co napisała Lolcia nogami i rękoma. A dzieci mają takie skoki wagowe, zobaczysz jeszcze o czym mówię. Co ile wszycie małego? Czy przyrost jest okej od porodu do dziś?
    Ja też dziewczyny miałam słabe ręce, baaa. Nie uwierzycie, ale kiedyś wyczynowo trenowałam rzut młotem i skończyłam szkołę sportowa 🤣🤣 no i wyciskalam na ławeczce mniej niż sprinterki chucherka 😁 za to nogi miałam turbo silne! Więc przy dziewczynach rzeczywiście zrobiły mi się niezle bice 😄 nosiłam je do roku dwie naraz 🫢🫢
    A co do mojego przyjęcia dziś... Nie pytajcie 🥴 już się poplakalam chyba z 5 razy. Pojechałam na izbę, 7.30. Ktg dziś bez skurczy, podobno książkowe. Szyjka 2cm, rozwarcie na palec, czyli zwiększa się. Młody ma się świetnie, więc mam przyjechać w sobotę, może się samo zacznie. Miałam masaż szyjki.... Nie pytajcie 😔teraz pojawiło się krwawienie 😔 lekarka miała od razu paluchy podbarwione. Wkurwilam się bardzo.
    Napisałam do prowadzącego, ja już mam dość tego odsyłania. Dziś ta lekarka nie była zbyt miła. Na moje wątpliwości dotyczące wagi dziecka, blizny, szyjki odpowiadała tak opryskliwie, że w końcu się z nią spięłam. Wiecie, ja nie mam spiny rodzic sn, ale skoro to vbac to jednak chciałabym, żeby moja macica nie pękła w trakcie. Takie jedno pobożne życzenie mam. Wolałabym jednak urodzic wcześniej z indukcja niż później czekać na samoistna akcje i jednak CC, bo dziecko będzie za duże 🥴🥴 napisałam do prowadzącego, zobaczymy co on na to.
    Co za podejście, współczuję. Co do masażu szyjki, pytałam o niego mojego gina w poniedziałek. Powiedział mi żeby absolutnie tego nie robić, bo taki masaż może spowodować jej pęknięcie, ona musi się rozwierać sama w swoim tempie. Mówił też, że później położne rozkładają do lekarzy ręce "Panie doktorze, bo pacjentka krwawi" 🤷‍♀️.... U mnie jeśli się nie zacznie samo do środy, czwartku to też czeka mnie indukcja ale tylko balonik a jak się nie rozkręci to CC. Jestem z tym pogodzona, nie będę się upierać na dłuższe czekanie, bo codziennie boję się o małą, chciałabym mieć ją już po drugiej stronie brzuszka 🤗

    👶 4.02.2020 synek 💙
    👼 25.12.2022 poronienie zatrzymane 13 tc 💔
    ⏸️ 26.11.2023 💝
    👶 1.08.2024 córeczka 🩷

    📋 niedoczynność tarczycy, V Leiden
    💊 Euthyrox, Clexane40, Acard150, Duphaston, Nospa, Mg, wit
    age.png
  • Ewappp Autorytet
    Postów: 779 851

    Wysłany: 25 lipca, 17:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    klaudia_23 wrote:
    Powiem Wam, ze ja tez nie mialam wczesniej totalnie stycznosci z malymi dziecmi, wiec wszystko bylo dla mnie nowe. Poczatkowo jak juz moglam zmieniac Oskarowi pampersa, brac go na rece, karmic to sie balam bardzo wszystkiego. Zwlaszcza, ze on wtedy nie wazyl jeszcze 2kg, wiec byl malutki. Pomogly mi filmiki z yt od roznych fizjo, jak podnosic, jak odkladac, jak przekrecac na brzuszek, jak karmic, jak prawidlowo zmieniac pampersa. Ogladalam je chyba milion razy siedzac w nocy z laktatorem 😅 ale w koncu sie nauczylam i juz mam wprawe.
    Rece tez mam slabe i ogolnie wszystkie miesnie oslabione przez praktycznie 8 tyg ciaglego lezenia od 20 do 28 tygodnia ciazy ze wzgledu na ta szyjke, a po porodzie codziennie wizyty w szpitalu po kilka godz, wiec nie bylo czasu na ruch, cwiczenia i czuje sie taka sflaczala 😅 Oskar we wtorek wazyl 2420g i karmiac go druga reka podtrzymuje sobie ta reke, ktora trzyma Oskara 😂 mam nadzieje, ze miesnie mi sie wyrobia i nie bedzie to az tak ciezkie, tym bardziej, ze on przeciez bedzie tylko tyc.
    Z tego co u nas to Oskar to jak narazie aniolek, nie placze wogole. Serio, nie wiedzialam ze to jest mozliwe 😅 Przeszlismy juz calkiem na piers takze jestem mega szczesliwa, ze nie musze juz sciagac mleka laktatorem. W dzien je co 2/3h, a w nocy co 3h. Ogolnie tyje bardzo szybko. Mysle ze do planowanego tp bedzie wazyl ponad 3kg. Jutro mamy wizyte poloznej, wiec pewnie tez go zwazy i mam nadzieje, ze podpowie nam jeszcze kilka rzeczy. Jutro mamy tez wizyte u fizjo, wczesniaki zazwyczaj maja obnizone napiecie takze pewnie dostaniemy jakies cwiczenia do domu. Dzis tez dzwonilismy po lekarzach poumawiac wizyty, bo dostalismy 7 skierowan do roznych lekarzy. Cale szczescie jak narazie wszystko jest dobrze, wiec oby to byly wizyty na zasadzie „wszystko ok, prosze przyjsc na kontrole za jakis czas”.

    Wstawiam wam zdjecie mojego pucusia z wczorajszej drogi do domu 😁:
    https://zapodaj.net/plik-pEmELfK23Z

    Śliczny chłopaczek 😍 rosnie jak na drożdżach 😄

    klaudia_23 lubi tę wiadomość

  • Betkaa Ekspertka
    Postów: 231 280

    Wysłany: 25 lipca, 17:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z innych przyspieszaczy porodu, powiedział że może pomóc np. chodzenie po schodach lub stosunek, bo sperma zawiera prostaglandyny.

    Cerva lubi tę wiadomość

    👶 4.02.2020 synek 💙
    👼 25.12.2022 poronienie zatrzymane 13 tc 💔
    ⏸️ 26.11.2023 💝
    👶 1.08.2024 córeczka 🩷

    📋 niedoczynność tarczycy, V Leiden
    💊 Euthyrox, Clexane40, Acard150, Duphaston, Nospa, Mg, wit
    age.png
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 699 453

    Wysłany: 25 lipca, 17:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bettti03 wrote:
    U nas prawdę mówiąc nie wiemy do końca co jest przyczyną (domyślam się że mleko, ale nie wiem czy kwestia naszego rozrabiania, podawania, butelki czy cholera wie czego jeszcze). Raz na dwa/trzy karmienia przychodzi ból, prężenie, napinanie, płacz, chyba przy robieniu kupki. Tak samo raz jest tak, że są trzy kupki piękne pod rząd, a później przez 5-8h nic. Do tego ciągle czkawki i lekkie ulewanie. Jak przychodzi ten ból to przytulamy się brzuszek do brzuszka tak jak przy karmieniu piersią i dajemy smoczka. W sumie głównie smoczek go uspokaja. Niestety leżenia na brzuchu nie lubi. Głaszczemy go po pleckach, delikatnie głaszczemy brzuch (nie możemy za bardzo jeszcze masaży bo jeszcze kikut nie odpadł). Ale no nie mamy złotego środka :( raz boli tylko chwilkę, a czasami męczy się nawet i 2h :(

    Dziecko donoszone nadal ma niedojrzały układ pokarmowy. Więc to ta sama przyczyna.

    age.png
  • Lolcia37 Autorytet
    Postów: 771 566

    Wysłany: 25 lipca, 18:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Emzet jak się czujesz po masażu szyjki? Czy prowadzący odpisał Ci ?

    04.2020 synek 💙
    08.2024 córeczka 🩷
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 699 453

    Wysłany: 25 lipca, 18:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamma-mia dalej milczy. Mam nadzieję że wszystko u nich ok.

    age.png
  • Cerva Autorytet
    Postów: 2649 4764

    Wysłany: 25 lipca, 18:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MumAgain wrote:
    Mamma-mia dalej milczy. Mam nadzieję że wszystko u nich ok.

    Ja też...

    🌿Betkaa próbowałaś już obu metod? 😄

    31 🙋🏼‍♀️
    👶🏼 2024
  • Emzet92 Autorytet
    Postów: 833 877

    Wysłany: 25 lipca, 18:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lolcia37 wrote:
    @Emzet jak się czujesz po masażu szyjki? Czy prowadzący odpisał Ci ?
    @Betka, Masaż szyjki stosuje się w ciąży donoszonej i to jeden z 3 sposobów przyspieszenia porodu, obok seksu z wytryskiem (dokładnie to o czym piszesz) i stymulacji brodawek. Reszta sposobów np. wzmożony ruch, schody, napary z liści malin, daktyle, olej z wiesiołka nie itd nie mają naukowo udowodnionego działania. Ogólnie ten masaż trwał tak około minuty, z tego co rozumiem to ginekolog dochodzi palcami do główki i jakoś oddziela pęcherz płodowy od szyjki. Ogólnie to jest nieprzyjemne, miałam dwa momenty, gdy czułam takie zakucie i podskoczyłam. Tego krwawienia nie było dużo, ale było. Na papierze po siku widziałam Śluz z krwią. Lolcia, Ja nie czuję większych zmian. Bóle jak na okres, skurcze jak co dzień 🥴
    Niestety lekarz jeszcze się nie odezwał. Wkurzona jestem jak o tym myślę. Pobawiłam się z dziećmi i doceniam czas w domu.
    Pięknie sobie Maluszki radzą dziewczyny, ten początek to taka adaptacja. Byle przetrwać.

    Trudna droga IVF
    01.2021 ❄❄
    03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
    08.2021 FET :(
    11.2021 ❄❄❄
    11.2021 ET :(
    01.2022 FET 3BB,1BB🎉
    09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
    11. 2023 - SZOK, naturalny cud
    07.2024 Sz. 3885g

  • MumAgain Autorytet
    Postów: 699 453

    Wysłany: 25 lipca, 18:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nietypowa30 wrote:
    Czytam Was dziewczyny codziennie, ale brak sił na napisanie czegoś mądrego, bo czuję się od jakiegoś czasu jakby mnie czołg przejechał…
    Narzekania czas start..
    Zmęczona, brak energii, bolą mnie pachwiny, ciągnie spojenie, coraz częstsze twardnienia brzucha, ciśnienie mi skacze, obrzęki nóg się pojawiają, ogólnie porażka, a te upały są katorgą.

    Dzisiaj miałam wizytę u swojego gin. No i jest bez szału ze mną, ciśnienie mi wywaliło przy kilkukrotnych pomiarach w gabinecie, pomimo że naprawdę dzisiaj szłam spokojnie na wizytę, bo jest po 2 tygodniach od ostatniej a nie 4 jak zwykle chodziłam.
    Także po tych ciśnieniach usłyszałam, że powinnam jechać pilnie na IP. Ale koniec końców dostałam leki na nadciśnienie, zalecenie pomiarów minimum 4xdziennie i tylko już odpoczynek … jeśli znowu bd takie skoki to mam nie czekać tylko jechać do szpitala.
    A jak się uda w miarę to unormować na lekach to usłyszałam, że przy moich obciążeniach tj. Wysokie ryzyko stanu przedrzucawkowego, teraz to ciśnienie, no i znowu szaleją mi próby wątrobowe nie mogę czekać do terminu porodu i po skończonym 38tc przyjmuje się na indukcję…

    Szyjka zamknięta, skróciła się trochę, ale na pewno nie jest jeszcze gotowa żeby cokolwiek samo ruszyło, chyba że stanie się cud. Mam po skończonym 37tygodniu zacząć łykać olej z wiesiołka, pić napar z liści malin i zacząć masaż krocza.

    Ale z malutka wszystko jest dobrze, waży 2,5kg na ten moment 😊☺️

    Gratulacje narodzin nowego bobaska na grupie ♥️
    No i sama tak samo jak Wy czekam na jakąś wiadomość od mamma mia.. 🤔

    Ile masz tygodni?
    Kurcze niewesoło. Ale grunt że masz to wszystko wyłapane i pod kontrolą.

    age.png
  • Betkaa Ekspertka
    Postów: 231 280

    Wysłany: 25 lipca, 18:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cerva wrote:
    Ja też...

    🌿Betkaa próbowałaś już obu metod? 😄
    Stosunek jeszcze odwlekam, bo czuję się jak słonica 🤣🫢 ale jak do niedzieli nic nie ruszy to męża odpalę 😊

    Emzet92 wrote:
    @Betka, Masaż szyjki stosuje się w ciąży donoszonej i to jeden z 3 sposobów przyspieszenia porodu, obok seksu z wytryskiem (dokładnie to o czym piszesz) i stymulacji brodawek. Reszta sposobów np. wzmożony ruch, schody, napary z liści malin, daktyle, olej z wiesiołka nie itd nie mają naukowo udowodnionego działania. Ogólnie ten masaż trwał tak około minuty, z tego co rozumiem to ginekolog dochodzi palcami do główki i jakoś oddziela pęcherz płodowy od szyjki. Ogólnie to jest nieprzyjemne, miałam dwa momenty, gdy czułam takie zakucie i podskoczyłam. Tego krwawienia nie było dużo, ale było. Na papierze po siku widziałam Śluz z krwią. Lolcia, Ja nie czuję większych zmian. Bóle jak na okres, skurcze jak co dzień 🥴
    Niestety lekarz jeszcze się nie odezwał. Wkurzona jestem jak o tym myślę. Pobawiłam się z dziećmi i doceniam czas w domu.
    Pięknie sobie Maluszki radzą dziewczyny, ten początek to taka adaptacja. Byle przetrwać.

    Przekazuję tylko co usłyszałam. Co do krwawienia to przy rozwarciu może się ono pojawić nawet po delikatnym badaniu. O wiesiołka też pytałam i tak jak piszesz nie ma na to naukowego potwierdzenia. A jeśli chodzi o schody to tu miał na myśli powodowanie ucisku na szyjkę co też stymuluje produkcję hormonów do jej rozwierania :)

    Emzet92 lubi tę wiadomość

    👶 4.02.2020 synek 💙
    👼 25.12.2022 poronienie zatrzymane 13 tc 💔
    ⏸️ 26.11.2023 💝
    👶 1.08.2024 córeczka 🩷

    📋 niedoczynność tarczycy, V Leiden
    💊 Euthyrox, Clexane40, Acard150, Duphaston, Nospa, Mg, wit
    age.png
‹‹ 461 462 463 464 465 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Ranking TOP produktów zwiększających szanse na zajście w ciążę

Wybrane produkty, które mogą zwiększyć szanse na zajście w ciążę, skrócić starania o dziecko i szybciej przybliżyć Cię do wymarzonego celu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Comiesięczne rozczarowanie... Jak radzić sobie z emocjami, gdy kolejny raz pojawia się jedna kreska?

Dla wielu par każdy kolejny miesiąc bez ciąży jest jak utracona szansa. Trudne emocje kłębią się w pierwszych dniach cyklu. Najczęściej jest to żal, smutek, bezsilność, rozczarowanie... Dlaczego kolejny miesiąc się nie udało? Jak sobie radzić z tymi trudnymi emocjami? Podpowiada Psycholog Niepłodności - Anna Wietrzykowska.

CZYTAJ WIĘCEJ

Kluczowe składniki dla przyszłej Mamy, czyli co warto suplementować w ciąży

Ciąża to odmienny i wyjątkowy stan, który jest jednocześnie dużym wyzwaniem dla organizmu kobiety. To czas, kiedy zmienia się zapotrzebowanie na składniki odżywcze. Które z nich są szczególnie istotne dla przyszłej mamy i dla rozwijającego się dziecka? Co warto suplementować w ciąży, aby zadbać o zdrowie i rozwój maluszka? 

CZYTAJ WIĘCEJ