Sierpniowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
justinas wrote:W Polsce w wielu miejscach niestety opieka okołoporodowa pozostawia jeszcze wiele do życzenia i dobrze piszecie, że potem niektórzy się dziwią, że tyle cc jest. No ale jest jednak o wiele lepiej, niż dawniej, tak sobie tłumaczę przed jutrzejszym wyjazdem do szpitala
Enpe rozumiem z tym straszeniem. Mnie najpierw sama lekarka prowadząca nastraszyła sn ze względu na mój wiek (że będzie Pani bardzo ciężko), potem zmieniła zdanie i od dwóch wizyt namawiała na sn. Jak już nastawiłam się pozytywnie to znajoma mnie nastraszyła sn i taki roller coster. Staram się zawsze wracać myślami do porodu mojej bratowej, która pozytywnie mi to przedstawiła i tego się próbuję trzymać.
Wczoraj położna mi tłumaczyła, żebym pozytywnie sobie zwizualizowała poród. No próbuję , chociaż wizja indukcji trochę mi to utrudnia.
ZZO ponoć jest dostępne u mnie w szpitalu, jak anestezjolog będzie dostępny. Ponoć są, dyżurują, ale okaże się w praniu.
Dla mnie zzo to najważniejsza sprawa przy porodzie. Na pewno nie wybrałabym szpitala gdzie tego nie ma.Paprota9418 lubi tę wiadomość
-
Małgosiagosia wrote:A co ma do tego wiek? W jakim wieku jesteś?
Dla mnie zzo to najważniejsza sprawa przy porodzie. Na pewno nie wybrałabym szpitala gdzie tego nie ma.
Ja żeby mieć zapewnione na 100% zzo to chyba bym musiała w innym województwie rodzić. 🤡31 🙋🏼♀️
👶🏼 2024 -
@justinas
No myślę, że postęp na pewno jest, chociaż nie tak dynamiczny jak być powinien. No ale kiedyś to w ogóle jak nasze mamy czy babki rodziły to musiały być same, faceci często koczowali pod szpitalem bo np. odwiedzin nie było i dziecko przez okno kobiety pokazywały albo faceci łapówki dawali żeby móc żonę i dziecko po porodzie zobaczyć. Z dostępem do zzo u ciebie to widzę jak u mnie w szpitalu, życzę nam aby w razie czego jednak był ten anestezjolog… 🥲
@Paprota 9418 No właśnie ja też z perspektywy medyka rozumiem czemu medycznie jeśli nie ma wskazań to tak promuje się sn. No jest zdrowszy dla mamy i dla dziecka jeśli kobieta jest w stanie temu podołać zarówno fizycznie i psychicznie. Problem jest z psychicznym aspektem jeśli stanowi jedyne wskazanie, bo moim zdaniem właśnie często to wynika ze straszenia kobiet sn, brakiem dostępu do znieczulenia na życzenie i traumami z poprzednich porodów albo opowieści innych kobiet. Chcę się w pełni oddać zespołowi porodowemu, bo wiem, że to ludzie wykształceni i doświadczeni i sama się denerwuję kiedy ktoś z mojej dziedziny wiedzę ignoruje albo podważa, ale będąc po tej drugiej stronie chcę być pacjentką, której prawa będą respektowane a cierpienie łagodzone. Po prostu.
@MumAgain
Taa, widziałam. No w zasadzie można było się tego spodziewać… 2 ankiety samopoczucia psychicznego przez całą ciążę a potem kop w tyłek i nara 🫠. Urodziłaś to już państwo ma w głębokim poważaniu. Co do ludzi chętnie komentujących na zasadzie „nie wiem, ale się wypowiem” to dramat. Zawsze jak jakaś choroba u dziecka czy coś to od razu atakowanie czy aby na pewno kobieta coś źle nie zrobiła, że dziecko za szybko przyszło na świat albo chore. No ale taki naród mamy, że bardzo chętnie każdy zgrywa speca. Oczywiście nie wszyscy, ale mam wrażenie że my Polacy bardzo lubimy pouczać innych i oceniać.
@Pauli05 No może tak być pewnie. Zwłaszcza jeśli ten poród postępuje i nie ma jak zahamować. Moja koleżanka jest rezydentką psychiatrii i właśnie czasem sytuacje ma, głównie dotyczące położnic chorych psychicznie ale tak no mocniej (typu schizofrenia itd.) i jest wołana do konsultacji by wykonać cc, bo np. pacjentka nie współpracuje. Także pewnie takie nagłe cc jest gorsze, bo trzeba dokładnie wiedzieć czy na danym etapie porodu można sobie pozwolić na nie. Ja bym naprawdę mega chciala urodzić naturalnie jeśli moje ciało (miednica , ułożenie małej) mi na to pozwalają, nie dla dumy, tylko dla zdrowia. Psychiczne oparcie daje mi to, że mój narzeczony będzie i naprawdę w nim pokładam nadzieję, że dam radę, bo bardzo mnie wspiera.
W ogóle też cięcia cesarskie jeśli chodzi o obciążenie finansowe funduszu zdrowia są droższe. Także ciekawe czy drożej by wychodziło opłacenie anestezjologów do zzo niż zespołu do cięć i materiałów.
@Mamma-mia
Też uważam, że tam gdzie mężczyzna tam lepsze traktowanie bólu, bo facet to tylko kwęka niby jak naprawdę boli. Chociaż w punktach pobrań krwi każdy pracownik powie, że to faceci najczęściej mdleją 😅. Nie umniejszam bólowi mężczyzn, ale no czas przyznać, że ból porodowy jest tragiczny. I chyba zrozumieją najbardziej ci faceci, którzy kamicę nerkową chyba mieli bo ponoć też srogo boli. Moja przyjaciółka po porodzie dostała tylko propozycję czopka w dupę przeciwbólowo, więc wzięła KUPIONY PRZEZ SIEBIE ibuprofen. No ja Kubicką też z przymrużeniem oka oglądam, bo np. bardzo mi się nie spodobała jej reakcja gdy dziewczyna która jest certyfikowaną doradczynią chustonoszenia nagrała co by poprawiła u niej a ta ją zjechała. No ale takiego bezzasadnego hejtu typu właśnie o tą matchę albo umniejszanie jej cierpienia z powodu wcześniactwa dziecka to już żenada. W momencie porodu była matką, człowiekiem, nie celebrytką. I miała pełne prawo cierpieć niezależnie czy widziała dziecko po kilku godzinach czy by widziała nie wiem po kilku sekundach. No ale ludzie są paskudni po prostu. Dla kobiety , matki myślę że każda sekunda trwogi o życie i zdrowie dziecka wyzwala tak pierwotne, niemożliwe do wytłumaczenia instynkty , że nie da się tego wytłumaczyć. Ja np. jak zaczęłam krwawić w 6 tygodniu byłam w takiej rozsypce psychicznej jadąc na izbę przyjęć, że nie sądziłam, że mogę być już tak zakochana w zlepku komórek. Choć dalej jestem liberalna w kwestiach aborcyjnych np. to jak czekałam na wyniki badań prenatalnych (nifty , bez wskazań, dla mojej ciekawości) to nie byłam już taka pewna jak kiedyś, że dałabym radę usunąć chore dziecko. Także mózg kobiety która jest matką, staje się matką naprawdę potrafi się zmienić i ciężko to często wytłumaczyć i pojąć na „chłopski rozum”.
@Cerva Ja mimo braku zagrożenia ciąży w kolejnych trymestrach (bo pierwszy przez krwawienia taki był) to już psychę miałam tak zajechaną obawą o stratę, że nigdzie nie pojechałam. O Sandrze tylko tyle wiem, że ona np. odkąd dowiedziała się, że w ciąży jest całkowicie zrezygnowała z siłowni z obawy. Także myślę, że gdzieś tam miała obawy. Też nie każde łożysko przodujące tak samo się zachowuje, bo ona miała całkiem np. w porównaniu z moją siostrą, która 2 miesiące leżała z takim łożyskiem na patologii ciąży i dziecko urodziła w 28 tc. No ale to mówię, ja pewnie ze swoim panikarstwem bym się nie podjęła podróży, w tropiki zwłaszcza. Chociaż ja tropików ze względu na choroby to się boję nawet bez ciąży haha.
Cerva, justinas, Paprota9418, Asiasia1 lubią tę wiadomość
ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Cerva wrote:Ja żeby mieć zapewnione na 100% zzo to chyba bym musiała w innym województwie rodzić. 🤡
-
Małgosiagosia wrote:100% to chyba nigdzie nie zapewnią. 😑 W moim mieście są 3 szpitale z najwyższą referencyjnością, gdzie podają zzo, a i tak pewności nie ma.
A Ty jak się czujesz?
31 🙋🏼♀️
👶🏼 2024 -
Małgosiagosia wrote:100% to chyba nigdzie nie zapewnią. 😑 W moim mieście są 3 szpitale z najwyższą referencyjnością, gdzie podają zzo, a i tak pewności nie ma.
Z tego co się orientuję to u mnie to samo. A jakie życie byłoby piękne przy takiej gwarancji dla każdej chętnej, naprawdę uważam , że mocno by spadł odsetek cc „na życzenie”. Ja zrezygnowałam z takiego na życzenie, chociaż psychiatra powiedziała że trzeba rozważyć żebym współpracowała z zespołem, ale nadzieja być może matką głupich, ale no mam tę nadzieję, że dostanę zzo. Marzę o zzo, wiem, że może to bólu w pełni i cierpienia nie zniweluje, ale po prostu chcę mieć ten spokój psychiczny, tak jak idę na wyrywanie zęba to wiem, że na pewno coś będzie bolało, chociażby podanie znieczulenia.Małgosiagosia lubi tę wiadomość
ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
@enpe zdecydowanie się z tobą zgadzam.
Ja tak jak już napisałam nie rozumiem braku możliwości skorzystania z znieczulenia albo innych metod łagodzenia bólu.
Przecież jest tego tyle…
To jest wgl jakieś totalne średniowiecze gdzie w szpitalu nie masz opcji znieczulenia.
To tak jakby usuwali migdałki czy zęby bez znieczulenia bo przecież da się to wytrzymać.
CHORE!
Omijałaby takie szpitale szerokim łukiem.
Wiem że nie zawsze da się skorzystać z zzo ze względów medycznych itp ale kurde !?!?
Ja miałam taką sytuację że w szpitalu w którym miałam mieć operowaną tarczycę (wyszedł mi nowotwór) nie było anestezjologów bo po prostu brakowało ludzi do pracy z różnych powodów. Wkurzałam się bo przekładali mi tak ważny zabieg… ale to tak jakby teraz mi powidzieli że musi sie pani zdecydować na usunięcie tarczycy bez znieczulenia bo nie ma lekarzy… no kurde ! Nie da się…enpe lubi tę wiadomość
-
enpe wrote:Z tego co się orientuję to u mnie to samo. A jakie życie byłoby piękne przy takiej gwarancji dla każdej chętnej, naprawdę uważam , że mocno by spadł odsetek cc „na życzenie”. Ja zrezygnowałam z takiego na życzenie, chociaż psychiatra powiedziała że trzeba rozważyć żebym współpracowała z zespołem, ale nadzieja być może matką głupich, ale no mam tę nadzieję, że dostanę zzo. Marzę o zzo, wiem, że może to bólu w pełni i cierpienia nie zniweluje, ale po prostu chcę mieć ten spokój psychiczny, tak jak idę na wyrywanie zęba to wiem, że na pewno coś będzie bolało, chociażby podanie znieczulenia.
W szpitalu nikt Cię nie zmusi abyś od razu kładła się na stół operacyjny jeżeli chcesz spróbować sn i akcja się rozkręca 🙂
Przynajmniej u mnie ja się z tym spotkałam.👶2019
Starania o drugie 👶 od 04.2023
1 cs 04.2023 - 💔 puste jajo płodowe - indukcja farmakologiczna i łyżeczkowanie w 06.2023
2 cs 09.2023 - 💔 cb
3 cs 10.2023 - 💔 cb
4 cs 11.2023 - ⏸️ + acard
01.12 beta 21,210 (11dpo); 04.12 beta 165,650 (14dpo); 06.12 beta 486,150 (16dpo)
11.12 5+0 pęcherzyk ciążowy w macicy + heparyna
20.12 6+2 zarodek 0,44cm ❤️
12.01 9+4 2,67cm człowieczka ❤️
26.01 11+4 prenatalne - wszystko ok 💪
12.02 14+0 chłopczyk 💙
23.03 połówkowe - wszystko ok 💙
26.04 - 795g chłopa 💪
22.05 - 1265g
20.06 - 2kg
05.07 - 2600g
19.07 - 3200g 🫠
02.08 - 3440g
12.08 - szpital 💞
14.08 👶
_________________
MTHFR_1298A hetero
PAI-1 4G homo
Acard75 + clexane
-
Dziewczyny a ile jest sytuacji, gdzie czekamy na anestezjologa do zzo i jak już przyjdzie to jest już za późno 🤡
Ja na zwykły zabieg łyżeczkowania w szpitalu o 3 st. referencnosci czekałam 2 dni bo anestezjolog był tak "obłożony".👶2019
Starania o drugie 👶 od 04.2023
1 cs 04.2023 - 💔 puste jajo płodowe - indukcja farmakologiczna i łyżeczkowanie w 06.2023
2 cs 09.2023 - 💔 cb
3 cs 10.2023 - 💔 cb
4 cs 11.2023 - ⏸️ + acard
01.12 beta 21,210 (11dpo); 04.12 beta 165,650 (14dpo); 06.12 beta 486,150 (16dpo)
11.12 5+0 pęcherzyk ciążowy w macicy + heparyna
20.12 6+2 zarodek 0,44cm ❤️
12.01 9+4 2,67cm człowieczka ❤️
26.01 11+4 prenatalne - wszystko ok 💪
12.02 14+0 chłopczyk 💙
23.03 połówkowe - wszystko ok 💙
26.04 - 795g chłopa 💪
22.05 - 1265g
20.06 - 2kg
05.07 - 2600g
19.07 - 3200g 🫠
02.08 - 3440g
12.08 - szpital 💞
14.08 👶
_________________
MTHFR_1298A hetero
PAI-1 4G homo
Acard75 + clexane
-
Wykorzystałam ostatnie skierowanie na wizytę z LuxMedu podejrzeć Bobo. Nadal jest mały, ale przybiera, przepływy ok, wody w normie. Waży ok. 2730 więc przez tydzień przybrał jakieś 160g.
Asiasia1, Sunnysunsun, Małgosiagosia, enpe, Lolcia37, Kinia197, justinas lubią tę wiadomość
31 🙋🏼♀️
👶🏼 2024 -
@Emilia gratulacje! 🥳❤️ Kolejne duże bobo ❤️
@Baby niezmiernie trzymamy kciuki ✊❤️baby33 lubi tę wiadomość
👶2019
Starania o drugie 👶 od 04.2023
1 cs 04.2023 - 💔 puste jajo płodowe - indukcja farmakologiczna i łyżeczkowanie w 06.2023
2 cs 09.2023 - 💔 cb
3 cs 10.2023 - 💔 cb
4 cs 11.2023 - ⏸️ + acard
01.12 beta 21,210 (11dpo); 04.12 beta 165,650 (14dpo); 06.12 beta 486,150 (16dpo)
11.12 5+0 pęcherzyk ciążowy w macicy + heparyna
20.12 6+2 zarodek 0,44cm ❤️
12.01 9+4 2,67cm człowieczka ❤️
26.01 11+4 prenatalne - wszystko ok 💪
12.02 14+0 chłopczyk 💙
23.03 połówkowe - wszystko ok 💙
26.04 - 795g chłopa 💪
22.05 - 1265g
20.06 - 2kg
05.07 - 2600g
19.07 - 3200g 🫠
02.08 - 3440g
12.08 - szpital 💞
14.08 👶
_________________
MTHFR_1298A hetero
PAI-1 4G homo
Acard75 + clexane
-
Sunnysunsun wrote:A nie chciałaś mieć zaświadczenia do cc tak w razie czego?
W szpitalu nikt Cię nie zmusi abyś od razu kładła się na stół operacyjny jeżeli chcesz spróbować sn i akcja się rozkręca 🙂
Przynajmniej u mnie ja się z tym spotkałam.
Wiesz co no rozważałam, nawet dalej trochę rozważam tę opcję, ale raz, że jeśli się akcja rozkręci i będzie to najbezpieczniejsze rozwiązanie to wolę mieć sn, a dwa że gdzieś z tyłu głowy mam zapewnienia prowadzącej pracującej w tym szpitalu, że jeśli tylko zaczną mieć wątpliwość to będą woleli sami z siebie cc. Nie wiem jak u mojej przyjaciółki było, bo tak jak pisałam z nią w pełni nie mogę porozmawiać o jej porodzie ze względu na jej traumę, czy ona była dość długo nastawiona, że chce sn. No ja się nie będę na pewno stawiała i jeśli tylko oni zwątpią jako medycy to będę ich w pełni słuchać. Nie chcę też żeby ten papier mnie z góry nastawił, że dobra nie idzie to wyciągam karteczkę, bo też nie chcę sobie i małej medycznie zaszkodzić. A też niby się przy tych słynnych 7 cm ma ten kryzys ponoć, że większość kobiet prosi o cc albo się chce poddać i przestać w ogóle rodzić i iść do domu. Chcę zaufać w pełni szpitalowi. Moja prowadząca też mówi, że fajny zespół młodych położonych jest , wspierających a patrząc na mnie i dotychczasowy przebieg ciąży ona uważa, że pójdzie gładko. Staram się w to wierzyć. Może w ostatnie dni coś mi się odmieni i spanikuję i zdecyduję się na zaświadczenie, ale na razie przez cały okres ciąży jakoś udawało mi się wypracować u siebie to nastawienie, że chyba jakoś dam radę. Staram się na tyle ile to możliwe unikać myślenia, filmików, opowieści, opisów porodu. Chcę w to wejść totalnie bez wiedzy tak by mnie ona nie przytłaczała i nie dołowała. No zobaczymy jak wyjdzie w praniu. Być może będę żałować, że uwierzyłam, że dam radę.justinas lubi tę wiadomość
ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Sunnysunsun wrote:Dziewczyny a ile jest sytuacji, gdzie czekamy na anestezjologa do zzo i jak już przyjdzie to jest już za późno 🤡
Ja na zwykły zabieg łyżeczkowania w szpitalu o 3 st. referencnosci czekałam 2 dni bo anestezjolog był tak "obłożony".
Mojej mamie tak 5 razy przekładali operację ręki, mama w szpitalu kwitła kilka godzin na czczo by mówili no dzisiaj nie bo anestezjolog 🙃. Kolejny raz zagroziła lekarzowi, że odgryzie sobie rękę na jego oczach no i wtedy już jakoś dało radę 😅ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Cerva wrote:A no u mnie właśnie podają, ale tak samo jak u dziewczyn to zależy od obecności anestezjologa. 🙃
A Ty jak się czujesz?Cerva lubi tę wiadomość
-
MumAgain wrote:Moja bratowa rodzila syna na Staszica. Ale to 18 lat temu. Wczesniak i 32 tc
Natomiast siostra 5 lat temu córkę na Jaczewskiego. 34 tc. Ale niestety okazało się że mała ma schizencefalię. I trafiła zaraz na Chodźki , gdzie została 6 tygodni.. -
Sunnysunsun wrote:Dziewczyny a ile jest sytuacji, gdzie czekamy na anestezjologa do zzo i jak już przyjdzie to jest już za późno 🤡
Ja na zwykły zabieg łyżeczkowania w szpitalu o 3 st. referencnosci czekałam 2 dni bo anestezjolog był tak "obłożony".
Ja przy pierwszym porodzie prosiłam o zzo od wejścia praktycznie, cały czas słyszałam za wcześnie, a potem
To usłyszałam, że już za późno, ups!
Co do znieczulenia, ostatnio oglądałam podcast z wybraną przeze mnie do porodu położną i jakimś anestezjologiem, tematem bylo zzo. Generalnie położna mówiła, że ona woli znieczulone pacjentki, bo współpracują, ból ich nie traumatyzuje i nie są na nim skupione. Ale fajnym podsumowaniem była wypowiedź anestezjologa. W tym podcaście pytano kobiety o poziom bólu przy porodzie- gdzie większość opisała jako 8 w skali 1-10. Anestezjolog, który zajmuje się również ograniczaniem bólu u pacjentów nie ciążowych powiedział, że celem tej konkretnej części jego pracy jest właśnie unikanie tego, żeby ten ból był w odczuwalny powyżej 7 🤷🏼♀️ no ale kobieta przy porodzie może jak widać👄 niskie AMH,podwyższone FSH
Diagnoza: nieadekwatna do wieku rezerwa jajnikowa, początki endometriozy
Rozpoznanie: 06.23
I procedura: 08.23, puste pęcherzyki
II procedura: 11.23, 2 dojrzałe komórki, jeden zarodek 3 dniowy, transfer 12.23
🤰dwie kreski: 27.12.23 -
Hej dziewczyny,
piszę bo chyba muszę się wygadać, dzisiaj nie mogę sobie miejsca znaleźć . Jadę jutro na indukcję bo mam skierowanie, aktualnie 39+1 ale mam cukrzycę ciążową więc rozwiązanie ponoć musi być wcześniej. Robiłam wszystko żeby przyspieszyć samej ale nic z tego. Czuje się świetnie, żaden czop mi nie odszedł więc Mała się chyba nigdzie nie wybiera a już 2tyg temu miała 3300g więc aż się boje myśleć ile może mieć teraz😅
Boje się cholernie... Całego procesu indukcji, oksytocyny i tego że skończy się CC a także całej opieki nad maleństwem, czuje się zielona w temacie. Dzisiaj za cholerę nie mogę sobie znaleźć miejsca, miałam leżeć i odpoczywać a chodzę i wycieram już czyste kąty i wymyślam sobie jeszcze jakieś pierdoły do roboty. Nawet nie wiem czy mnie przyjmą bo w szpitalu obłożenie podobno. Rano pojadę standardowo na izbę i na ktg i później pewnie będę czekać co dalej. Czuje się już jak weteran w ktg bo też miałam wcześniejsze skierowanie na nie i bywało że jednego dnia miałam powtarzane bo tętno było za wysokie. Wskazowka- pamiętajcie żeby zawsze przed ktg dobrze się najeść i być dobrze nawodnioną, sama nie wiedziałam że może to mieć aż takie znaczenie. Także trzymajcie kciuki!enpe, Cerva lubią tę wiadomość
-
Emiliia wrote:31.07 Nela Malina 🌸
Jakie piękne imię „Malinka” ❤️ Gratulacje i zazdroszczę wszystkim, które już są po, a reszcie jak i sobie życzę powodzenia.
Ja wolałabym urodzić SN, ale nie nastawiam się, jak będzie musiało być CC to będzie. Od początku starałam się nie czytać o żadnych porodach, żeby się nie przerazić i nie nakręcać nie potrzebnie. Wiadomo, że u każdej kobiety jest inaczej. Pytałam mamy, to nie miała takich objawów jak ja w ciąży, więc tym bardziej się nie sugerowałam.