X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Sierpniowe mamy 2024
Odpowiedz

Sierpniowe mamy 2024

Oceń ten wątek:
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3325 2293

    Wysłany: 31 lipca, 11:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MumAgain wrote:
    To jest racja. Każdy poród inaczej wspominam. I tak jak pisałam. Lepiej pamiętam ten najdłuższy, niż najkrótszy.
    Ja zawsze staram się podejść zadaniowo. Tyle , że zdaje sobie sprawę że inaczej śpiewałabym gdyby mi przyszło rodzic naście godzin i pewnie inne nastawienie miałabym do cc.
    O, to ja tak samo. W moim wypadku najkrótszy poród był najbardziej bolesny i traumatyzujacy. A koleżanki ćwierkały: "ale ja ci zazdroszczę, tak szybko urodziłaś! Ja to rodziłam 15 godzin" 🙈🤡 to nie wyścigi kurcze


    @enpe, na pewno bardzo ją bolało. Może za późno jej podali, albo dostała jakąś minimalna dawkę 🤷🏻‍♀️ w każdym razie na pewno nie jest to słabo działający lek. Naprawdę podaje się go nawet przy znacznych obrażeniach ciała powstałych w wyniku wypadków samochodowych. No i wiesz, jest też taka kwestia, że każdy na jakiś obszar ciała, który jest bardziej wrażliwy na ból. Może być tak, że dana osoba z łatwością znosi borowanie zębów, a np. ból cewki moczowej jest dla niej nie do wytrzymania.
    Ja uważam, że dla każdej kobiety, która tego chce, powinien być dostępny pełen zestaw opcji przeciwbólowych. Oczywiście tych, które są w jej przypadku zdrowotnym dozwolone. To chore, że mamy XXI wiek, urologia w Polsce jest na wysokim poziomie, mają super sprzęty, oddziały urologiczne są bardzo dobrze finansowane, no bo przecież 90% pacjentów stanowią mężczyźni heh a ginekologia czy położnictwo nadal cierpi i czasami kobiety rodzą w warunkach niegodnych dzisiejszych czasów. Nie rozumiem dlaczego po operacjach w każdym szpitalu jest możliwość działań przeciwbólowych, a w czasie porodu, kiedy też odczuwa się ból (nie gorszy i często nie słabszy niż po operacji!) nadal jest problem. Myślę, że gdyby więcej pacjentek mogli korzystać z tego, co dziś daje nam medycyna w zakresie łagodzenia bólu, to mniej byłoby cesarek i mniej powikłań przy sn.

    enpe, Paprota9418 lubią tę wiadomość

    age.png
  • Pauli05 Ekspertka
    Postów: 124 93

    Wysłany: 31 lipca, 11:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dodam, że mieszkam w Lublinie- duże miasto. A mój szpital to szpital referencyjny. U nas jest tylko jeden szpital gdzie mają kontrakt na zoo…

    MumAgain lubi tę wiadomość

  • MumAgain Autorytet
    Postów: 807 484

    Wysłany: 31 lipca, 11:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pauli05 wrote:
    Nie mam pojęcia :D w moim
    Szpitalu nie było kontraktu na to aż do czerwca (dali jednego anastezjiloga pod wszystkie rodzące ale przeszkolili położne pod tym kątem i do każdej rodzącej jest jedna przypisana) więc się ucieszyłam, ale osttanio się dowiedziałam że ponoć do 14 tylko jest taki anestezjolog i jak się wyrobisz to podadzą… jakaś paranoja

    Porażka już. Rosyjska ruletka...

    age.png
  • Pauli05 Ekspertka
    Postów: 124 93

    Wysłany: 31 lipca, 11:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MumAgain wrote:
    Porażka już. Rosyjska ruletka...
    Lepiej bym tego nie ujęła :D

  • MumAgain Autorytet
    Postów: 807 484

    Wysłany: 31 lipca, 11:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pauli05 wrote:
    Dodam, że mieszkam w Lublinie- duże miasto. A mój szpital to szpital referencyjny. U nas jest tylko jeden szpital gdzie mają kontrakt na zoo…

    Który? Ja miałam już wybrany na wypadek wczesniactwa. Na Jaczewskiego.

    age.png
  • mimi_m Autorytet
    Postów: 738 890

    Wysłany: 31 lipca, 11:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamma-mia - ja mam 2 dzieci
    Pierwszy poród był fajny na porodówce niecałe 3godz a od "objawów" porodu pierwszych pewnie z 12godz), bolała ale falami było naprawdę znośnie i super wspominam.
    Natomiast drugi poród to był mexyk, odeszły wody i nic pojechałam do szpitala papiery potem weszłam na porodówkę - niecałą godzinne tam byłam gdzie z 4 cm do rodzimy to było 20min no i był źle... jeden wielki skurcz praktycznie bez przerwy.
    Mały miał sinice wybroczynowa bo tak szybko wyskoczył - no wolałaby 3 razy 1 poród przejść zamiast tego drugiego.
    No i teraz mam stresa że nie dojadę do szpitala ;)
    Poród nr. 3 miałaś szybszy od nr. 2?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca, 11:44

    preg.png
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 807 484

    Wysłany: 31 lipca, 11:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamma-mia wrote:
    O, to ja tak samo. W moim wypadku najkrótszy poród był najbardziej bolesny i traumatyzujacy. A koleżanki ćwierkały: "ale ja ci zazdroszczę, tak szybko urodziłaś! Ja to rodziłam 15 godzin" 🙈🤡 to nie wyścigi kurcze


    @enpe, na pewno bardzo ją bolało. Może za późno jej podali, albo dostała jakąś minimalna dawkę 🤷🏻‍♀️ w każdym razie na pewno nie jest to słabo działający lek. Naprawdę podaje się go nawet przy znacznych obrażeniach ciała powstałych w wyniku wypadków samochodowych. No i wiesz, jest też taka kwestia, że każdy na jakiś obszar ciała, który jest bardziej wrażliwy na ból. Może być tak, że dana osoba z łatwością znosi borowanie zębów, a np. ból cewki moczowej jest dla niej nie do wytrzymania.
    Ja uważam, że dla każdej kobiety, która tego chce, powinien być dostępny pełen zestaw opcji przeciwbólowych. Oczywiście tych, które są w jej przypadku zdrowotnym dozwolone. To chore, że mamy XXI wiek, urologia w Polsce jest na wysokim poziomie, mają super sprzęty, oddziały urologiczne są bardzo dobrze finansowane, no bo przecież 90% pacjentów stanowią mężczyźni heh a ginekologia czy położnictwo nadal cierpi i czasami kobiety rodzą w warunkach niegodnych dzisiejszych czasów. Nie rozumiem dlaczego po operacjach w każdym szpitalu jest możliwość działań przeciwbólowych, a w czasie porodu, kiedy też odczuwa się ból (nie gorszy i często nie słabszy niż po operacji!) nadal jest problem. Myślę, że gdyby więcej pacjentek mogli korzystać z tego, co dziś daje nam medycyna w zakresie łagodzenia bólu, to mniej byłoby cesarek i mniej powikłań przy sn.

    Myślę, że to nie kwestia wyścigu. Ale jednak znosić bol godzinę,a znosić go 15 godzin to różnica.

    Poza tym chyba problemem też jest taka znieczulica wśród personelu. Bo dla nich to chleb powszedni. Z jednej strony ciężko się dziwić. Bi chyba koniecznie trzeba się emocjonalnie odciąć na pewne kwestie , żeby zachować zdrowie psychiczne. Ale my po drugiej stronie barykady oczekujemy wsparcia i współczucia.

    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3325 2293

    Wysłany: 31 lipca, 11:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do Kubickiej, to ona czasami też trochę odlatuje z tymi swoimi teoriami, ale akurat nie rozumiem pojazdu po niej odnośnie tego wcześniactwa czy np. wyśmiewania się z niej, bo płacze wspominając o tym, że miała kontakt z synkiem przez 17 sekund, a później go zabrali. Ludzie pod tymi silnikami piszą, że np. o co jej chodzi, przecież dziecko miało opiekę specjalistów w tym czasie. Przeczytałam też jeden komentarz brzmiący w stylu "w czym ona ma problem, mogła sobie chociaż odpocząć, jak kto inny zajmował się jej dzieckiem". Nie wiem jak można być tak bez wyobraźni i empatii. Totalnie rozumiem te jej rozgoryczenie, poczucie, że ktoś coś jej odebrał. Ja małą miałam dosłownie na kilka minut, później mi ją zabrali, usłyszałam tylko "szybki buziak i do widzenia, mama". Serce mi pękało, a po wszystkim zostałam zawieziona do sali, gdzie leżały jeszcze 2 inne mamy ze swoimi noworodkami i przez kolejne x godzin słyszałam, jak do nich mówią, widziałam jak je przytulają itd.
    Nie wyobrażam sobie nawet, co muszą czuć mamy, które tygodniami nie mogą nawet dotknąć dziecka, albo mogą tylko wsadzić rękę przez te okna inkubatora, zapominając o jakimkolwiek przytuleniu.
    A tu jeszcze te teksty do niej, że to jej wina, że on jest wcześniakiem 🤦🏻‍♀️

    MumAgain, enpe lubią tę wiadomość

    age.png
  • Pauli05 Ekspertka
    Postów: 124 93

    Wysłany: 31 lipca, 11:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MumAgain wrote:
    Który? Ja miałam już wybrany na wypadek wczesniactwa. Na Jaczewskiego.
    Na Staszica. Na Jaczewskiego mają głównie wannę, aromaterapię i inne takie… no i od niedawna to znieczulenie

  • Cerva Autorytet
    Postów: 2677 4785

    Wysłany: 31 lipca, 11:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej.

    Melduję się po KTG, wszystko dobrze (oceniał mój prowadzący teraz). Uff. Tym razem skurcze się żadne nie pisały, ale to pewnie kwestia pory. Spinanie brzucha mam wieczorami i w nocy bardziej.

    🌿 Papapatka trzymam kciuki żeby u Ciebie też było ok. 🤞🏼

    Widziałam na szybko, że pisałyście o znieczuleniach i wyborze porodu. Ja osobiście nie chciałabym CC i też nie jestem za tym, żeby te zaświadczenia rozdawać każdemu, bo to nie zabieg , a operacja i jednak może być obarczona też komplikacjami i powikłaniami.
    Ale.
    Jeśli kobieta tak boi się porodu sn, że ten strach ją paraliżuje na samą myśl to słabe szanse, że poród naturalny dobrze pójdzie... Tu potrzebna jest współpraca z położną/lekarzem. Jak taka pacjentka wpada od razu w panikę, nie panuje nad oddechem to i tak pewnie skończy się CC i będzie mieć jeszcze większą traumę. 🫤 Tak jak któraś pisała - dobry prowadzący poznaje swoją pacjentkę przez 9 miesięcy i tez widzi jak to wygląda, czy pacjentka jest w ogóle w stanie podejść do sn.

    Co do historii porodowych rodem z horroru to staram się wpuszczać jednym uchem, a drugim wypuszczać. 🙃

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca, 11:48

    Paprota9418, justinas, Małgosiagosia, Monia•, Sunnysunsun, Kinia197, Nietypowa30, Lolcia37, baby33 lubią tę wiadomość

    31 🙋🏼‍♀️
    👶🏼 2024
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 807 484

    Wysłany: 31 lipca, 11:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mimi_m wrote:
    Mamma-mia - ja mam 2 dzieci
    Pierwszy poród był fajny na porodówce niecałe 3godz a od "objawów" porodu pierwszych pewnie z 12godz), bolała ale falami było naprawdę znośnie i super wspominam.
    Natomiast drugi poród to był mexyk, odeszły wody i nic pojechałam do szpitala papiery potem weszłam na porodówkę - niecałą godzinne tam byłam gdzie z 4 cm do rodzimy to było 20min no i był źle... jeden wielki skurcz praktycznie bez przerwy.
    Mały miał sinice wybroczynowa bo tak szybko wyskoczył - no wolałaby 3 razy 1 poród przejść zamiast tego drugiego.
    No i teraz mam stresa że nie dojadę do szpitala ;)
    Poród nr. 3 miałaś szybszy od nr. 2?

    U nas to samo. O 9 dostałam oxy. Ani pół skurcza. Rozwarcie na 6cm. Zanim zaczęły się skurcze minęło na bank że 20 minut. Przebicie pęcherza. A potem jeden wielki skurcz. Pierwszy party. Położna się drze że mam nie przeć. Próbuje. Ale jednak ciało swoje. Mówi że dziecko się nie obrocilo. Barki się nie zrotowaly.lekarz już wstał od biurka , ja zielona na strachu. Położna mowi, że dala rade go obrócić. ( nie wiem jak) I że na kolejnym skurczu się urodzi. A za sekundę: a nie, jednak na tym.
    I już. Już po. Maks na moim brzuchu. Ja w szoku. Ryczę beczę. Miał cała buzię w wybroczynach.
    Potem lekarz neonatolog powiedziała że to nasiliło żółtaczkę. Te wybroczyny.
    Także fajnie i nie fajnie.

    age.png
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 807 484

    Wysłany: 31 lipca, 11:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamma-mia wrote:
    Co do Kubickiej, to ona czasami też trochę odlatuje z tymi swoimi teoriami, ale akurat nie rozumiem pojazdu po niej odnośnie tego wcześniactwa czy np. wyśmiewania się z niej, bo płacze wspominając o tym, że miała kontakt z synkiem przez 17 sekund, a później go zabrali. Ludzie pod tymi silnikami piszą, że np. o co jej chodzi, przecież dziecko miało opiekę specjalistów w tym czasie. Przeczytałam też jeden komentarz brzmiący w stylu "w czym ona ma problem, mogła sobie chociaż odpocząć, jak kto inny zajmował się jej dzieckiem". Nie wiem jak można być tak bez wyobraźni i empatii. Totalnie rozumiem te jej rozgoryczenie, poczucie, że ktoś coś jej odebrał. Ja małą miałam dosłownie na kilka minut, później mi ją zabrali, usłyszałam tylko "szybki buziak i do widzenia, mama". Serce mi pękało, a po wszystkim zostałam zawieziona do sali, gdzie leżały jeszcze 2 inne mamy ze swoimi noworodkami i przez kolejne x godzin słyszałam, jak do nich mówią, widziałam jak je przytulają itd.
    Nie wyobrażam sobie nawet, co muszą czuć mamy, które tygodniami nie mogą nawet dotknąć dziecka, albo mogą tylko wsadzić rękę przez te okna inkubatora, zapominając o jakimkolwiek przytuleniu.
    A tu jeszcze te teksty do niej, że to jej wina, że on jest wcześniakiem 🤦🏻‍♀️

    Masz święta rację. Bardzo się boję nadal porodu za szybko. Tego jak sobie poradzi. I przeraza mnie sama wizja tego , że ja będę na sali. A on gdzieś tam oddzielnie. Nie dałabym rady.

    Niemniej jak piszesz dziewczyna wpada czasem w straszny samozachwyt i sprawia wrażenie jakby zjadła wszystkie rozumy i wszystko już wiedziała. Z ręką na sercu im dłużej, tym bardziej mnie uderza taki cwaniacki ton.

    age.png
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 807 484

    Wysłany: 31 lipca, 11:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pauli05 wrote:
    Na Staszica. Na Jaczewskiego mają głównie wannę, aromaterapię i inne takie… no i od niedawna to znieczulenie

    Moja bratowa rodzila syna na Staszica. Ale to 18 lat temu. Wczesniak i 32 tc

    Natomiast siostra 5 lat temu córkę na Jaczewskiego. 34 tc. Ale niestety okazało się że mała ma schizencefalię. I trafiła zaraz na Chodźki , gdzie została 6 tygodni..

    age.png
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 807 484

    Wysłany: 31 lipca, 11:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurde jak szukałam budżetowych staników do karmienia do szpitala , to nigdzie nie było. A teraz jak kupiłam na shein to w pepco po 25 zeta.

    age.png
  • Cerva Autorytet
    Postów: 2677 4785

    Wysłany: 31 lipca, 11:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do Kubickiej to na początku ciąży ja obserwowałam, potem jak urodziła to sorry, ale nie mogłam już znieść jej relacji. 😛 No, ale po prostu nie oglądam. W życiu by mi do głowy nie przyszło, żeby komukolwiek pisać, że jak coś się stało z dzieckiem to jej wina, bo co to ma zmienić w sumie. 🫤 No, ale z drugiej strony jest osobą publiczną i sama się na to trochę "wystawia". Wiadomo jakie mamy społeczeństwo, jeden mądrzejszy od drugiego. 😀

    Jedyne co mnie zastanawia to ona miała to łożysko przodujące i ja bym była pewnie "obsrana" pół ciąży, że coś się wydarzy. Nie wiem jakie są teraz dokładne wytyczne, no ale raczej miała zgodę swojego prowadzącego na takie, a nie inne aktywności. A ja nawet przez to wyższe ryzyko preeklampsji i branie Acardu odpuściłam jakiś wyjazd zagraniczny, bo się bałam, że w razie czego nie będę mieć dostępu do polskiego lekarza i szpitali. A całą ciążę czułam się po prostu suuuuuper. Także "podziwiam", bo ja to jestem panikara. 😛

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca, 11:58

    31 🙋🏼‍♀️
    👶🏼 2024
  • Asiasia1 Autorytet
    Postów: 714 1025

    Wysłany: 31 lipca, 11:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Cerva, ufff, super, że wszystko ok ☺️ kiedy masz kolejne?

    👫33 lata
    🐕2019
    👶12.2022 💙
    👶08.2024 💙
  • Cerva Autorytet
    Postów: 2677 4785

    Wysłany: 31 lipca, 11:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asiasia1 wrote:
    @Cerva, ufff, super, że wszystko ok ☺️ kiedy masz kolejne?

    Jeśli nie urodzę to 6 sierpnia i umówiłam się bezpośrednio przed wizytą u mojego gina. To od razu on sobie zobaczy zapis. ☺️

    Asiasia1 lubi tę wiadomość

    31 🙋🏼‍♀️
    👶🏼 2024
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 807 484

    Wysłany: 31 lipca, 12:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cerva wrote:
    Jeśli nie urodzę to 6 sierpnia i umówiłam się bezpośrednio przed wizytą u mojego gina. To od razu on sobie zobaczy zapis. ☺️

    A jak się czujesz ? Coś się dzieje ?

    age.png
  • Cerva Autorytet
    Postów: 2677 4785

    Wysłany: 31 lipca, 12:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MumAgain wrote:
    A jak się czujesz ? Coś się dzieje ?

    Nic. Wieczorem się trochę spina brzuch, dziś w nocy też, ale nawet nie mogę powiedzieć, żeby to bolało. Raczej taki lekki dyskomfort. Czuję się super, więc chyba jeszcze Młody się nie wybiera na ten świat. 🤔
    Od dwóch dni czuję tylko taki delikatny ból kości łonowej na samym dole, jak po długiej jeździe na rowerze. Szczególnie jak robię rozkrok albo się przekręcam na łóżku. Może się tam coś luzuje powoli? Odczuwacie coś takiego?

    31 🙋🏼‍♀️
    👶🏼 2024
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 807 484

    Wysłany: 31 lipca, 12:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cerva wrote:
    Nic. Wieczorem się trochę spina brzuch, dziś w nocy też, ale nawet nie mogę powiedzieć, żeby to bolało. Raczej taki lekki dyskomfort. Czuję się super, więc chyba jeszcze Młody się nie wybiera na ten świat. 🤔
    Od dwóch dni czuję tylko taki delikatny ból kości łonowej na samym dole, jak po długiej jeździe na rowerze. Szczególnie jak robię rozkrok albo się przekręcam na łóżku. Może się tam coś luzuje powoli? Odczuwacie coś takiego?

    Ja skurcze miewam jakimiś seriami. Czasem to już zaboli dobrze

    A spojenie boli. Najbardziej jak Mały się pręży. W nocy przy przekręcaniu też.

    age.png
‹‹ 489 490 491 492 493 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Test Panorama – jeszcze dokładniejszy dzięki sztucznej inteligencji!

Jeszcze do niedawna wykonywanie dokładnych badań prenatalnych, takich jak amniopunkcja, wiązało się z ryzykiem dla rozwijającego się maleństwa. Rozwój technologii i medycyny przyczynił się powstania nieinwazyjnych testów prenatalnych nowej generacji (NIPT). Jednym z nich jest test Panorama, który jako jedyny wykorzystuje sztuczną inteligencję. Jak wykonuje się test? Na czym polega jego skuteczność? Jakie choroby i schorzenia mogą zostać dzięki niemu wykryte? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak czuć się wygodnie w każdych warunkach? Cykl menstruacyjny bez tajemnic

Przeczytaj, co dzieje się w poszczególnych fazach cyklu oraz jaki może to mieć wpływ na kobiecy organizm. Sprawdź, jak możesz zadbać o swój komfort fizyczny i psychiczny na przestrzeni cyklu menstruacyjnego. 

CZYTAJ WIĘCEJ

4 składniki diety wspierające owulację!

Problemy z owulacją są bardzo częstą przyczyną trudności z zajściem w ciążę. Dowiedz się, jak za pomocą diety możesz wesprzeć jajeczkowanie! Poznaj, które składniki diety mogą pozytywnie wpływać na owulację, a które mogą przyczyniać się do niepłodności owulacyjnej. Poznaj propozycje propłodnościowych posiłków od Ani i Zosi z Akademii Płodności! 

CZYTAJ WIĘCEJ