Sierpniowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
klaudiaaa wrote:Hej dziewczyny,
piszę bo chyba muszę się wygadać, dzisiaj nie mogę sobie miejsca znaleźć . Jadę jutro na indukcję bo mam skierowanie, aktualnie 39+1 ale mam cukrzycę ciążową więc rozwiązanie ponoć musi być wcześniej. Robiłam wszystko żeby przyspieszyć samej ale nic z tego. Czuje się świetnie, żaden czop mi nie odszedł więc Mała się chyba nigdzie nie wybiera a już 2tyg temu miała 3300g więc aż się boje myśleć ile może mieć teraz😅
Boje się cholernie... Całego procesu indukcji, oksytocyny i tego że skończy się CC a także całej opieki nad maleństwem, czuje się zielona w temacie. Dzisiaj za cholerę nie mogę sobie znaleźć miejsca, miałam leżeć i odpoczywać a chodzę i wycieram już czyste kąty i wymyślam sobie jeszcze jakieś pierdoły do roboty. Nawet nie wiem czy mnie przyjmą bo w szpitalu obłożenie podobno. Rano pojadę standardowo na izbę i na ktg i później pewnie będę czekać co dalej. Czuje się już jak weteran w ktg bo też miałam wcześniejsze skierowanie na nie i bywało że jednego dnia miałam powtarzane bo tętno było za wysokie. Wskazowka- pamiętajcie żeby zawsze przed ktg dobrze się najeść i być dobrze nawodnioną, sama nie wiedziałam że może to mieć aż takie znaczenie. Także trzymajcie kciuki!
Trzymam kciuki. Domyślam się, że ciężko ci znaleźć sobie miejsce. Ja mimo, że nie wiem kiedy mi się zacznie poród to też tak mam. Chyba już tak ta końcówka wygląda przez niewiedzę, że ciężko sobie miejsce i zajęcie dla odciążenia głowy znaleźć. Mam nadzieję, że malutka będzie niezatrważających rozmiarów 🩷ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
MumAgain wrote:Kurde jak szukałam budżetowych staników do karmienia do szpitala , to nigdzie nie było. A teraz jak kupiłam na shein to w pepco po 25 zeta.
Widziałam je wczoraj, te w pepco to sam poliester. A na te temperatury co są to chyba jednak lepsza bawełna. Wydawały mi się też strasznie duże ale nie mierzyłamMumAgain lubi tę wiadomość
-
klaudiaaa wrote:Hej dziewczyny,
piszę bo chyba muszę się wygadać, dzisiaj nie mogę sobie miejsca znaleźć . Jadę jutro na indukcję bo mam skierowanie, aktualnie 39+1 ale mam cukrzycę ciążową więc rozwiązanie ponoć musi być wcześniej. Robiłam wszystko żeby przyspieszyć samej ale nic z tego. Czuje się świetnie, żaden czop mi nie odszedł więc Mała się chyba nigdzie nie wybiera a już 2tyg temu miała 3300g więc aż się boje myśleć ile może mieć teraz😅
Boje się cholernie... Całego procesu indukcji, oksytocyny i tego że skończy się CC a także całej opieki nad maleństwem, czuje się zielona w temacie. Dzisiaj za cholerę nie mogę sobie znaleźć miejsca, miałam leżeć i odpoczywać a chodzę i wycieram już czyste kąty i wymyślam sobie jeszcze jakieś pierdoły do roboty. Nawet nie wiem czy mnie przyjmą bo w szpitalu obłożenie podobno. Rano pojadę standardowo na izbę i na ktg i później pewnie będę czekać co dalej. Czuje się już jak weteran w ktg bo też miałam wcześniejsze skierowanie na nie i bywało że jednego dnia miałam powtarzane bo tętno było za wysokie. Wskazowka- pamiętajcie żeby zawsze przed ktg dobrze się najeść i być dobrze nawodnioną, sama nie wiedziałam że może to mieć aż takie znaczenie. Także trzymajcie kciuki!
A będziemy trzymać kciuki. Ostatnio myślałam, że przy cc to fajnie jak się wie, kiedy ten dzień przyjdzie, ale z drugiej strony to oczekiwanie wydaje się być bardziej męczące 😂
O tym najedzeniu i piciu nie słyszałam, ale jak leżałam w szpitalu to ktg zawsze mi dobrze wychodziło, więc wskazówka cenna, akurat dzisiaj mam na 17:30 😂
Mnie coś dziś brzuch okresowo boli, aż dziwne. Wczoraj wieczorem też skurcze miałam dość silne ale nic po za tym. Dalej czekamy na łaskę małej aż stwierdzi że to czas do wyjścia 😂
W szpitalu kierowali się datą 27.07, mój ginekolog kieruje się terminem 4.08 i w poniedziałek jak nic się nie wydarzy mam iść na wizytę, więc jestem albo po terminie albo przed i nie mam pojęcia komu wierzyć -
Ja po ktg, zapis prawidłowy. Wczoraj mały uciekł spod zapisu i była dziura w zapisie stad ta powtórka dzisiaj.
Na usg Ok, Mały wazy 3225 g 💪 (36+3).Kinia197, Asiasia1, justinas, justinas, Nietypowa30, Lolcia37, enpe, Małgosiagosia, Cerva, Mamma-mia, Monia•, Betkaa, Ewappp lubią tę wiadomość
-
mimi_m wrote:Mamma-mia - ja mam 2 dzieci
Pierwszy poród był fajny na porodówce niecałe 3godz a od "objawów" porodu pierwszych pewnie z 12godz), bolała ale falami było naprawdę znośnie i super wspominam.
Natomiast drugi poród to był mexyk, odeszły wody i nic pojechałam do szpitala papiery potem weszłam na porodówkę - niecałą godzinne tam byłam gdzie z 4 cm do rodzimy to było 20min no i był źle... jeden wielki skurcz praktycznie bez przerwy.
Mały miał sinice wybroczynowa bo tak szybko wyskoczył - no wolałaby 3 razy 1 poród przejść zamiast tego drugiego.
No i teraz mam stresa że nie dojadę do szpitala
Poród nr. 3 miałaś szybszy od nr. 2?
Dlatego teraz, przy 4 porodzie, jak powiedzieli, że muszą przebić pęcherz płodowy, bo dziecku spada tetno na każdym moim skurczu i muszą zobaczyć zabarwienie wód płodowych, to przyjęłam to z ogromną radością.
To, co mogę jeszcze napisać to to, że polecam 2 fazę na boku. Do tej pory rodziłam na plecach i kurcze rzeczywiście na boku jest lepiej.
Aaa i a propos tej pozycji na boku, to przy zzo anestezjolog mówił, żeby właśnie leżeć raz na jednym, raz na drugim boku i żeby pupa była mocno wypięta w tył, bo to ułatwi dziecku wstawienie się - taka wskazówka. Może którejś się przyda.Paprota9418, mimi_m lubią tę wiadomość
-
Klaudia, trzymam kciuki, żeby poszli sprawnie
Nie bój się indukcji. Wcale nie musi być taka zła, nie ma się co nastawiać negatywnie. A po oxy też wcale nie zawsze skurcze są bardziej bolesne. Myślę, że strach jest normalny, ale warto mimo wszystko myśleć pozytywnie. Potraktuj to jako zadanie do wykonania 💪🏻 -
Sunnysunsun wrote:Dziewczyny a ile jest sytuacji, gdzie czekamy na anestezjologa do zzo i jak już przyjdzie to jest już za późno 🤡
Ja na zwykły zabieg łyżeczkowania w szpitalu o 3 st. referencnosci czekałam 2 dni bo anestezjolog był tak "obłożony". -
klaudiaaa wrote:Hej dziewczyny,
piszę bo chyba muszę się wygadać, dzisiaj nie mogę sobie miejsca znaleźć . Jadę jutro na indukcję bo mam skierowanie, aktualnie 39+1 ale mam cukrzycę ciążową więc rozwiązanie ponoć musi być wcześniej. Robiłam wszystko żeby przyspieszyć samej ale nic z tego. Czuje się świetnie, żaden czop mi nie odszedł więc Mała się chyba nigdzie nie wybiera a już 2tyg temu miała 3300g więc aż się boje myśleć ile może mieć teraz😅
Boje się cholernie... Całego procesu indukcji, oksytocyny i tego że skończy się CC a także całej opieki nad maleństwem, czuje się zielona w temacie. Dzisiaj za cholerę nie mogę sobie znaleźć miejsca, miałam leżeć i odpoczywać a chodzę i wycieram już czyste kąty i wymyślam sobie jeszcze jakieś pierdoły do roboty. Nawet nie wiem czy mnie przyjmą bo w szpitalu obłożenie podobno. Rano pojadę standardowo na izbę i na ktg i później pewnie będę czekać co dalej. Czuje się już jak weteran w ktg bo też miałam wcześniejsze skierowanie na nie i bywało że jednego dnia miałam powtarzane bo tętno było za wysokie. Wskazowka- pamiętajcie żeby zawsze przed ktg dobrze się najeść i być dobrze nawodnioną, sama nie wiedziałam że może to mieć aż takie znaczenie. Także trzymajcie kciuki!
Klaudia to jedziemy na jednym wózku Też cukrzyca, też próba indukcji jutro i podobne dziś odczucia, skołowanie Jakoś damy radę, nie ma wyjściaklaudiaaa lubi tę wiadomość
-
Mamma-mia wrote:3 był szybszy niż 2, ale 2 szybszy niż 1 i bardziej bolesny. 3 wspominam jako najgorszy bólowo. Jednak uważam, że tutaj w największym stopniu był to wpływ tego, że mi wody odeszły w trakcie 2 fazy porodu, jak parlam, a nie wcześniej. W momencie, w którym nareszcie odeszły (wystrzeliły wręcz), poczułam dużą ulgę i tak jakby ktoś spuścił z tego brzucha i z moich okolic bioder itd. jakieś ciśnienie. Jak chwilę przed tym pytałam położnej dlaczego czuje aż tak ogromny ból, to powiedziała, że dlatego, iż dziecko jest w kanale rodnym z zachowanym workiem owodniowym i przez to obwod tam jest większy. No i rzeczywiście jak odeszły to wody to pamiętam, że aż na głos wzdechnelam 😅
Dlatego teraz, przy 4 porodzie, jak powiedzieli, że muszą przebić pęcherz płodowy, bo dziecku spada tetno na każdym moim skurczu i muszą zobaczyć zabarwienie wód płodowych, to przyjęłam to z ogromną radością.
To, co mogę jeszcze napisać to to, że polecam 2 fazę na boku. Do tej pory rodziłam na plecach i kurcze rzeczywiście na boku jest lepiej.
Aaa i a propos tej pozycji na boku, to przy zzo anestezjolog mówił, żeby właśnie leżeć raz na jednym, raz na drugim boku i żeby pupa była mocno wypięta w tył, bo to ułatwi dziecku wstawienie się - taka wskazówka. Może którejś się przyda.
Wczoraj rozmawiałam z położną jak mi robiła KTG. Że Synek jest mały i właśnie małe dzieci rodzi się często niestety trudniej, bo mają problem, żeby się dobrze wstawić w kanał i często się cofają. I mówiła o pozycji na boku, że tutaj się ona bardzo sprawdza. Na początku jak najbardziej chodzić itd. bo grawitacja pomaga, ale do drugiej fazy na boku, albo z nogą przerzucona wręcz przez siebie.
Mam nadzieję, że położona będzie kumata i mi pomoże to dopasować do sytuacji. 🙂
🌿Justinas, 🌿Klaudia kciuki za jutro w takim razie. 😘
Ja jakoś podświadomie czuję, że pomimo rozwarcia i odejścia czopa u mnie trochę to jeszcze potrwa. I urodzę bliżej terminu. Zobaczymy jak moja intuicja. 😛 Oby tylko się naturalnie zaczęło. 🙂justinas, Mamma-mia lubią tę wiadomość
31 🙋🏼♀️
👶🏼 2024 -
Ja już po usg. AFI czyli ilość wód płodowych wynosi 17 i jest w normie. Kość udowa znowu wyszła krótka, ale pani doktor powiedziała, że na tym etapie nie oznacza to żadnych wad. No i waga 3,3 kg. Boję się ile dobije do porodu, chyba wolałabym już rodzić. 😬
Lolcia37, justinas, enpe, Nietypowa30 lubią tę wiadomość
-
Cerva wrote:🌿Małgosia wyganiacie dziś Młodego z brzucha w takim razie? 😅
Cerva lubi tę wiadomość
-
To znaczy że GBS mam dodatni no nie ? Robiłam badanie w piątek. Z tego co wiem to tylko antybiotyk zostanie podany podczas porodu i tyle ? I trzeba to leczyć już po porodzie czy nic z tym się nie robi później ?
https://ibb.co/LZy7s1sWiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca, 20:07
👩🏼27 👨🏽26
4x🐈🐈⬛🐈🐈⬛
•Podejrzenie endometriozy
2 cs ❤️
⏸️ 23.12.2023
27.12,2023 - beta hcg 332,86 mIU/ml
30.12.2023 - beta hcg 1076,36 mIU/ml
19.01.2023 - usg, jest kropek 1,20cm i serduszko 😻
26.04.2024 - połówkowe, 484g dziewczynki 👧🏼🩷
27.06.2024 - III badania prenatalne, 1512g 🩷
29.08.2024 - sn na świat przyszła Sara🥰
-
Jagoda2023 wrote:Ja jestem 35+6 i od ok.tygodnia mam "gastrofaze".
Jesc się chce cały czas, do słodyczy ciagnie🙄😬
Mnie nie ważne na co byle było jedzeniem 🤦♀️
@kinia197 ja też właśnie przed chwilą sobie popłakałam… mam od wczoraj jakiś taki obniżony nastrój… myśli że sobie nie poradzimy, że po co mi to było… jestem przerażona.
Nawet nie samym porodem ale potem… na sama myśli chce mi się płakać…
A uwielbiam dzieci i miałam już kontakt bliski z takimi maluchami..Kinia197 lubi tę wiadomość
-
Paprota9418 wrote:Czy Wy też jesteście takie głodne?!
Dzisiaj to mogłabym jeść cały czas… maskaraPaprota9418 lubi tę wiadomość
-
@Paprota9418, jak moje dziecko nie będzie mieć zamiast kończyn tłustych nektarynek to się zdziwię 🤣 ale tak, ciągle mi się chce jeść a do owoców to już w ogóle ciągnie 🙈
@Monia, tak. Masz dodatni. Nie wiem czy to się leczy jakoś po porodzie bo nie miałam +
@Kinia197, co do płaczliwosci to uwaga... Obejrzeliśmy z mężem Deadpoola 1 i 2 by sobie przypomnieć bo teraz 3 w kinach, ja już nie dam rady pójść na seans ale pewnie niedługo wejdzie na Disneya. Na 2 się poryczałam ale tak, że zawodziłam jak pies ałuuuuuuu, mój mąż popłakał się ze śmiechu jakie ja dźwięki z siebie wydaję, potem przeszłam w histeryczny śmiech bo miałam bekę z siebie jak mogę płakać na Deadpoolu. Poprosiłam męża by dał mi ręcznik papierowy by wytrzeć twarz od łez i się wysmarkać i uwaga mąż urwał więcej i podzielił na pół bo też chciał a ja znowu zaczęłam wyć, że mi nie dał całego tylko urwał sobie 😅 z hormonami nie wygrasz 😂
Story of my life 2. mam 2 maile, jeden od chyba 15 czy 20 lat, dzisiaj spędziłam na chacie z konsultantem 40 min bo nie mogłam się zalogować na pocztę. Nie wiem czy mam aż taki baby brain czy ktoś mi się włamał ale mogłabym dać sobie rękę uciąć, że znam hasło i 🍑. Co prawda z miesiąc się nie logowałam bo miałam pocztę cały czas odpalona, ale by było śmieszniej nie przeszłam autentyfikacji bo sory ale nie pamiętałam odp na pytania pomocnicze sprzed tylu lat. Chcieli adres IP no i spoko, podałam ALE zmienilismy niedawno dostawcę internetu 🙄 dobrze, że mąż pracuje w IT i po starych logach znalazł stare adresy IP bo potrzebowali potwierdzenia, że ja to ja i z jakiego adresu najczęściej się logowałam na pocztę 🙈🙈🙈Paprota9418, Lolcia37, Kinia197, Cerva, Małgosiagosia lubią tę wiadomość
👫33 lata
🐕2019
👶12.2022 💙
👶08.2024 💙